Autor |
Wiadomość |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Twoja teoria o praktykujących ateistach jest "niestety" tylko i wyłącznie bajką
Wyszedłeś z takiego założenia i na jego postawie dyskutujesz, lecz nie podałeś żadnych dowodów na swoje słowa.
Znam wielu ateistów osobiście, wszyscy to moi znajomi. Żaden z nich nie chodzi do kościoła, czyli nie "praktykuje".
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N gru 21, 2008 23:43 |
|
|
|
 |
ekimmu
Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 0:45 Posty: 105
|
Ókaż napisał(a): Bo też dzisiejszy świat z dużą łatwoscią przekreślił wiedzę i doświadczenia pokolenia naszych dziadków i babć. Ta "stara data" dla wielu młodych ludzi oznacza ludzi zdemenciałych wierzących w takie brednie jak Bóg, honor i ojczyzna. Lepiej wierzyć w siebie i w to co sami sobie w ciągu życia ustaliliśmy. Dzisiejszy trend jest taki: Oni katolicy, ludzie starzy niemal faszyści którzy wierzą w Boga i w to że dinozaury to smok wawelski. Mówicie że religie wam idoktrynowano - a to w co teraz wierzycie? Sami do tego doszliście? A może to jednak trend? Najpierw powiedzcie co złego może przynieśc wiara w Chrystusa. Wiara w dobro, przbaczenie, miłość. Czemu to odrzucać? To nie zdrowy rozsądek podpowiada ateizm. Wiara, podkreślam WIARA w nieistnienie Boga nie przynosi nic. Zimną samotność, brak łaski brak możliwości powrotu. Nie żałuje wam tego zakłamania, nie mam do was złości praktykujący ateiści za to że jesteście na mszach przy swoich samochodach, przed kościołami gdy pada na was śnieg. Jak chcecie możecie uczestniczyć we mszach klękając, żegnając się ale nie wypowiadając ani jednego słowa jednak błagam was zastanówcie się nad sobą. I raz w życiu po prostu się pomódlcie a nie odstawiajcie swojego dziwnego obrzędu.
O kurcze, ale pojechałeś.
Nauczanie dzieci religii to indoktrynacja. Nikt nie uczy dzieci o kilku religiach, a potem daje im szanse wyboru. Na starcie nauczane są jednej religii, w przypadku Polski chodzi gł. o katolicyzm. To się nazywa indoktrynacja, a jeżeli nie wierzysz to poszukaj definicji tego słowa.
Pytasz w co teraz wierzymy (my źli ateiści). Otóż w nic przyjacielu. Ateizm to brak wiary. Ateista nie może wierzyć w ateizm, to absurd. Ateizm polega na niewierzeniu w Boga, to nie ideologia w którą można wierzyć, to atnyteza.
Jest rzeczywiście pewna moda na ateizm (w bardzo wąskich kręgach, najczęściej naukowo-intelektualnych). Jest wielu dobrych autorów książek które się zajmują tą tematyką: Hitchens, Dawkins i wielu innych. Czytałem książkę Hitchens'a, ale szczerze tylko z ciekawości bo już od dawna uznawałem się z ateistę. Jak doszedłem do ateizmu, czy może raczej agnostycyzmu. Hmmm to był raczej proces, ale największe wrażenie zrobiła na mnie infantylność wszystkich religii. Ewidentnie są stworzone dla ciemnego człowieka żyjącego tysiące lat temu, który wierzył w płaską Ziemię i otaczające nas Słońce. Nie widzę żadnego powodu dla którego miałbym wierzyć w słowa zapisane w Biblii. Są one tak samo niewiarygodne jak słowa Homera.
Co złego może przynieść wiara w Jezusa Chrystusa? W obecnych czasach pewnie nic złego. Państwo jest oddzielone od Kościoła, kraj demokratyczny, więc tragedii ogólnie nie ma  , ale nie widzę też co by to miało dać dobrego. Ludzie zabijają, kradną, kłamią i robią inne brzydkie rzeczy niezależnie od tego czy wierzą czy nie. Chcesz przykład? to porównaj sobie przestępczość w ateistycznej Szwecji z przestępczością w bardzo katolickim Meksyku, co dowodzi że religijność społeczeństwa nie idzie w parze z wysoką moralnością i przestrzeganiem ogólnych zasad współżycia w społeczeństwie.
|
N gru 21, 2008 23:44 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Polscy ateisci!!!
Seweryn napisał(a): Rojza Genendel napisał(a): Ókaż napisał(a): Zastanawia mnie czego oni tutaj szukają. Ludzie inteligentni dążą do tego, aby poszerzać swoje horyzonty. Równie dobrze mogłabyś poszerzać swoje horyzonty w baśniach Andersena przecież dla was obie te rzeczy są niewiarygodne.
Bardzo lubię baśnie Andersena. I nie jestem ateistką, ile razy mam powtarzać?
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pn gru 22, 2008 2:08 |
|
|
|
 |
WebCM
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37 Posty: 382
|
ekimmu !
Zadaniem katechetów jest głoszenie nauki Jezusa. Religia nauczania powszechnie w szkołach to religia katolicka. W gimnazjum zrealizowaliśmy z księdzem kilka tematów o innych religiach.
Nie można wykluczyć istnienia Boga Stwórcy, nawet gdyby uznać Kościół za spisek ludzkości, Apostołów za wariatów lub obalić historyczność Abrahama i Mojżesza. Wciąż pozostaje hipoteza, że wszechświat to twórcze zamierzenie, niezależnie od tego, jak powstał.
Biblia jest inną księgą niż poematy Homera, dlatego ich nie porównuj. ST zawiera historię narodu żydowskiego (dla ateistów pewnie nieprawdziwy) i księgi dydaktyczne. Hiob i Kohelet mogą być osobami fikcyjnymi. W Ewangeliach i czytaniach NT w głoszonych naukach oprócz dziejów znajdziemy również informacje, jak postępować. Biblia to nie baśń.
Cytuj: Co złego może przynieść wiara w Jezusa Chrystusa? Zapytajmy odwrotnie - co dobrego może przynieść?
_________________ .:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.
|
Pn gru 22, 2008 9:29 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Polscy ateisci!!!
Rojza Genendel napisał(a): Seweryn napisał(a): Rojza Genendel napisał(a): Ókaż napisał(a): Zastanawia mnie czego oni tutaj szukają. Ludzie inteligentni dążą do tego, aby poszerzać swoje horyzonty. Równie dobrze mogłabyś poszerzać swoje horyzonty w baśniach Andersena przecież dla was obie te rzeczy są niewiarygodne. Bardzo lubię baśnie Andersena. I nie jestem ateistką, ile razy mam powtarzać?
No cóż, dla niektórych każdy kto ma jakieś inne zdanie to od razu ateista, Żyd, mason etc.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn gru 22, 2008 9:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
WebCM napisał(a): Biblia jest inną księgą niż poematy Homera, dlatego ich nie porównuj. ST zawiera historię narodu żydowskiego (dla ateistów pewnie nieprawdziwy) i księgi dydaktyczne. Hiob i Kohelet mogą być osobami fikcyjnymi. W Ewangeliach i czytaniach NT w głoszonych naukach oprócz dziejów znajdziemy również informacje, jak postępować. Biblia to nie baśń.
Rozumiem, że Biblia nie jest baśnią, bo przekazuje informacje jak postępować, ale właśnie baśnie oprócz dostarczania rozrywki pełnią właśnie taką funkcję. Czy poematy Homera mimo, że nie mają charkteru dydaktycznego nie pokazują żadnych wartości, ani pozytywnych wzorców, żadnych informacji z których człowiek mógłby wyciągnąć jakąś naukę? Można oczywiście zastanawiać się nad głębią obu przekazów, ale to wcale nie jest powód, żeby nie można było porównywać obu dzieł ze sobą.
|
Pn gru 22, 2008 14:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ókaż napisał(a): Bo też dzisiejszy świat z dużą łatwoscią przekreślił wiedzę i doświadczenia pokolenia naszych dziadków i babć. Ta "stara data" dla wielu młodych ludzi oznacza ludzi zdemenciałych wierzących w takie brednie jak Bóg, honor i ojczyzna. Lepiej wierzyć w siebie i w to co sami sobie w ciągu życia ustaliliśmy. Dzisiejszy trend jest taki: Oni katolicy, ludzie starzy niemal faszyści którzy wierzą w Boga i w to że dinozaury to smok wawelski. Mówicie że religie wam idoktrynowano - a to w co teraz wierzycie? Sami do tego doszliście? A może to jednak trend? Najpierw powiedzcie co złego może przynieśc wiara w Chrystusa. Wiara w dobro, przbaczenie, miłość. Czemu to odrzucać? To nie zdrowy rozsądek podpowiada ateizm. Wiara, podkreślam WIARA w nieistnienie Boga nie przynosi nic. Zimną samotność, brak łaski brak możliwości powrotu. Nie żałuje wam tego zakłamania, nie mam do was złości praktykujący ateiści za to że jesteście na mszach przy swoich samochodach, przed kościołami gdy pada na was śnieg. Jak chcecie możecie uczestniczyć we mszach klękając, żegnając się ale nie wypowiadając ani jednego słowa jednak błagam was zastanówcie się nad sobą. I raz w życiu po prostu się pomódlcie a nie odstawiajcie swojego dziwnego obrzędu. Cytuj: Zimną samotność, brak łaski brak możliwości powrotu.
A to nie prawda ;powrót jest możliwy ,łaska nie wygasa ,Miłosć Boga do swego stworzenia jest wieczna -no i zapomnialeś o Miłosierdziu Bożym -dar najwyzszy skutkujący tym że jeśli ty wierzysz w Boga -to oni moga do niego wrócic w każdej chwili ..
A co do wartosci syna marnotrawnego w oczach Ojca -to wiesz jak to wygląda ;ile radości jest z jednego grzesznika który powrócił do Ojca a dziesięciu sprawiedliwych...
Dlaczego uważasz że twoje synostwo jest lepsze ...
Albo że zasłuzyłeś na pierscień i uczte wystawną przez to tylko że widzisz grzechy braci ?
Pozdrawiam
|
Wt gru 23, 2008 7:10 |
|
 |
Maver
Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 6:34 Posty: 50
|
 Re: Polscy ateisci!!!
Ókaż napisał(a): To ciekawe, że strony tego portalu są tak licznie odwiedzane przez ludzi niewierzacych. Zastanawia mnie czego oni tutaj szukają. Ja jako wierzący nie odwiedzam żadnego forum ateistycznego. Szukają Boga? Chca upewnić się w swej niewierze? Złamać wiare innych? Pierwszy powód byłby cudowny drugi neutralny a trzeci poprostu podły! Co wami powoduje? Wydaje mi się że wśród polskich ateistów jest potężne grono takich, którzy dziś byli w kościele na niedzielnej mszy. Niebawem przyjmą z uśmiechem księdza na kolędzie. Ochrzczą, dadza do komunii i wyprawią ślub w kościele swoim dzieciom. A potem usiądą przed komputerami i z "wielką odwagą" będą wyznawać swoją niewiare! Dla mnie to cysta obłuda!!!
Przyznam, że przesiaduję na forach przede wszystkim z ciekawości. Czyli tak naprawdę z nudy. I - tak - będąc ateistą zwracam czasem uwagę teistom na pewne niespójne aspekty ich wiary, i wcale nie uważam tego za podłe zajęcie.  Wychodzę z założenia, że jesli ja gdzieś popełniłem błąd w rozumowanie i się mylę, to ich wiara jest bezpieczna, natomiast jeśli oni popełnili błąd, to lepiej dla nich aby zwrócili na niego uwagę.
|
Wt gru 23, 2008 18:03 |
|
 |
kapusta
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 7:56 Posty: 5
|
Właśnie, z nudy. Dla przyjemności, żeby się czymś zająć, z powodu różnicy poglądów, żeby się dowiedzieć czegoś nowego, innego niż gdzieś indziej, tak o po prostu bez przyczyny (po długim czasie przed chwilą utworzyłem dopiero konto, wcześniej tylko czytałem trochę) . A jeżeli ktoś miałby ochotę nawracać to i aspekt praktyczny mogę tu dostrzec: można starannie dobrać słowa, napisać jednego posta i olać sprawę, a w realnym świecie możnaby się potem od delikwenta nie oderwać 
|
Śr gru 24, 2008 9:12 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A ja się często zastawiam czy aby dobrze robię podkopując czyjąś wiarę. Może lepiej byłoby gdyby ktoś sobie wierzył dalej niż miałby popełnić samobójstwo albo się stoczyć tylko z powodu utraty wiary. Może niektórzy nie potrafią żyć szczęśliwie bez religii i lepiej im jej nie odbierać. Może to mniejsze zło? Może po prostu lepiej z niektórymi nie dyskutować o wierze?
Jak poznać, że to taka osoba?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Śr gru 24, 2008 16:56 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
R6 napisał(a): A ja się często zastawiam czy aby dobrze robię podkopując czyjąś wiarę. Może lepiej byłoby gdyby ktoś sobie wierzył dalej niż miałby popełnić samobójstwo albo się stoczyć tylko z powodu utraty wiary. Może niektórzy nie potrafią żyć szczęśliwie bez religii i lepiej im jej nie odbierać. Może to mniejsze zło? Może po prostu lepiej z niektórymi nie dyskutować o wierze? Jak poznać, że to taka osoba?
Kto pod kim dołki kopie sam w nie wpada. Próbując podkopać czyjąś wiarę jednocześnie wystawiasz na szwank swoją niewiarę. Nagorzej być po środku . Nie jesteś wierzący ale widać że i słaby z Ciebie Ateista. Byś uwierzył jak byś miał dowody, a póki co to niby nie wierzysz ,ale gdyby itd. To najgorszy stan który nie pozwala Ci osiągnąć spokoju ducha. Myślę, że gdybyś nie podkopywał czyjejś wiary to może sam byś otrzymał łąskę wiary, lub może chociaż jakiś spokój ducha.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr gru 24, 2008 23:48 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Jak ktoś mocno wierzy to nic nie stanie mu na przeszkodzie.
Wielu ludzi potrzebuje wiary aby swobodnie funkcjonować. Człowiek taki już jest. Patrząc z punktu ewolucjonistycznego wiara to coś naturalnego i potrzebnego, inaczej by zanikła zaraz po powstaniu.
Jedni jej potrzebują w określonym stopniu, a inni nie.
Istnieje cała skala potrzeb religijnych ludzkości. Sprowadzenie wszystkiego do kilku określonych wariantów nie jest optymalnym rozwiązaniem.
Cytuj: Jak poznać, że to taka osoba?
Jeśli ktoś większość elementów swojego życia opiera na wierze, to takiej osobie trudno będzie się bez niej obejść.
Natomiast ludzie którzy traktują wiarę jak tylko tradycję i wyuczone czynności religijne, swobodnie mogli by się bez niej obejść, lub stać się deistami, czy agnostykami.
Człowiek sam powinien dojść do tego czego chce.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Cz gru 25, 2008 0:32 |
|
 |
Ókaż
Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03 Posty: 383
|
body nie zrozumiałeś mnie Bracie. Chodziło mi tylko o to że to brak wiary zamyka człowieka na łaskę ale tejże oczywiście każdemu nie odbiera. Każdy ma szanse powrotu ale napewno nie ma jej w braku wiary. Taki był sens mojej wypowiedzi: ateista nie ma możliwości powrotu bo sam się takiej szansy pozbawia. Ale dziekuje bedę bardziej rozsądnie układał zdania!
|
So gru 27, 2008 15:13 |
|
 |
Karolxt
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 21:01 Posty: 23
|
Dobry wieczór. To mój piewszy post.
Zauważyłem, że nie padła odpowedź na to pytanie.
WebCM napisał(a): Cytuj: Co złego może przynieść wiara w Jezusa Chrystusa? Zapytajmy odwrotnie - co dobrego może przynieść? Ja bym powiedział, że przede wszystkim właściwą skalę wartości, a wiec "nie kradnij" "nie zabijaj" itp. Ktoś powie, że ateiści tez to uznają. Nieprawda - w bardzo wioelu sprawach nie uznają, choć tego nie widzą. Przykład? Zabiajnie dzieci nienarodzonych - chyba większośc jeśli nie wszyscy ateisci są za. Co dobrego może przynieść własciwa skala wartości? (Pytanie chyba głupie). Odpowiedz - wszystko. Czyli na pewno nic złego. Ten temat jest najbliższy sprawie jaką mam "na głowie". Dlatego wszedłem na to forum i dlatego załozyłem konto i pomału będe starał się uzyskać dla siebie pomoc, bo sprawa mnie przerasta (z powodu braku wiedzy). PS. Nie zrozumialem wypowiedzi. Cytuj: Chodziło mi tylko o to że to brak wiary zamyka człowieka na łaskę ale tejże oczywiście każdemu nie odbiera Zamyka na łaskę ale jej nie opdbiera. Czyli zamyka w tym momecie, ale w przyszłosci moze ja uzyskać? Kiedy i na jakich warunkach?
|
Wt gru 30, 2008 15:26 |
|
 |
Karolxt
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 21:01 Posty: 23
|
Seweryn napisał(a): Byś uwierzył jak byś miał dowody....
Zawsze myślałem, że wiara potzreba jest tylko wtedy gdy brak jest dowodów, bo gdyby były dowody to wiara nie byłaby potrzebna.
|
Wt gru 30, 2008 15:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|