Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 21:02



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 14  Następna strona
 Samotność 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
Qrczak, życie to nie teatr a my nie jesteśmy aktorami.

Hiob by sie powiesił...
W jakim ty świecie żyjesz ?

Cytuj:
Teraz poważnie, choć to, co napisałem o Tobie linijkę wyżej też jest poważne i prawdziwe. Proszę Cię napisz mi, co Twoim zdaniem jest grzechem i jak Ty to widzisz.

Jak sam zauważyleś nie chodziło mi o grzeszenie (jakim ono jest z punktu widzenia KK) tylko o delikatną zmiane swoich zachowań w niektórych aspektach. Bo chyba mozna czcić Boga, wybierając się przy tym raz na jakiś czas na piwko ?
Mnie osobiscie męczą osoby przesadnie 'czyste'. Pomyslałem, że to moze byc problemem nutki, więc poradziłem jej, by sie troche zmieniła.

That's all folks !

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Wt sty 04, 2005 23:46
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
qrczak7 napisał(a):
W jakim ty świecie żyjesz ?

Cztaj uważnie moje posty to sie dowiesz. Wykładam w nich wszystko czarno na białym - a co do powyższego wydaje mi się, że 2 ostatnie wszystko tłumaczą.

;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sty 05, 2005 7:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
qrczak7 napisał:
Cytuj:
Jak sam zauważyleś nie chodziło mi o grzeszenie (jakim ono jest z punktu widzenia KK) tylko o delikatną zmiane swoich zachowań w niektórych aspektach. Bo chyba mozna czcić Boga, wybierając się przy tym raz na jakiś czas na piwko ?


Qrczak istotnie to zauważyłem i stąd moje pytanie.

Zmiana zachowania w rozwoju człowieka jest konieczna i zadana. Nie można stać w miejscu, bo wtedy się cofamy. Które jednak zmiany są dla nas korzystne a które nie, tego jeszcze nie powiedzieliśmy dokładnie – powinniśmy się nad tym zastanowić- bo jak na razie jesteśmy zgodni co do zmian warunkujących <rozwój> człowieka.

Może Qurczaku7 zastanowimy się wspólnie nad grzechem. Powiedzmy sobie jak go postrzegamy i czym dla nas jest [ może okazać się, że myślimy dokładnie tak samo] – ustawimy sobie pojęcia i będziemy rozmawiać - łatwiej nam będzie osiągnąć zadawalający nas końcowy efekt no i co najważniejsze może znajdziemy jakiś sposób na argument dla Nutki. :D

pozdrawiam :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Śr sty 05, 2005 14:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Dobrze, więc napiszę co uważam za grzech. Za grzech uważam wystąpienie przeciwko odwiecznym prawom natury. Grzechem jest wszystko, co nie jest w nas genetycznie zapisane, a czego się dopuszczamy. Chodzi o morderstwo (nie spowodowane walką o partnera/kę), kradzież, samobójstwo, gwałt.

Podczas, gdy wcale za grzech nie uważam cudzołóstwa, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu, itp. (że już nie wspomnę o święceniu dnia świętego :) )

Pisząc 'pogrzeszyć' (zwracam uwagę na apostrofy) miałem na myśli to, co wy uważacie za grzechy, podczas, gdy dla mnie to całkiem normalne zachowania. Nie namawiałem też Nutki, by została cudzołożnicą :) chodziło mi raczej, by zrezygnowala z 'czystego' i pobożnego życia (wydawało mi się z postów, że takowe prowadzi) i spuściła nieco z tonu, co ułatwi jej znalezienie przyjaciół.

Zdroofko

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Śr sty 05, 2005 23:17
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Wiesz Qrczak, zakładam, że nieobce jest Ci poczucie osamotnienia w tłumie < choćby to forum :D >. Jesteś wśród ludzi, których znasz, lubisz, uważasz za przyjaciół. Niemniej czujesz się tak jakbyś był sam, wokół pusto.
Jesteś wśród ludzi, ale czegoś Ci brakuje, kogoś. Jakiejś jednej wyjatkowej osoby - 'bratniej duszy', takiego właśnie prawdziwego przyjeciela.
Ja takiego znalazłem <przez net o dziwo> i wcale mi nie były potrzebne 'przeszkadzajki' w postaci 'grzeszków' czy innych doładowań. Śmiem wątpić czy przyjaźń oparta na czymś tamim ma rację bytu, przetrwa złe chwile.
Przyjaciel kocha Cię za to i jest z Toba za to jakim jesteś a nie za to kim nie jesteś.

pzdr ;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz sty 06, 2005 8:09
Zobacz profil
Post 
A ja, też przez net, zyskałam Siostrę. Kocham ją i wiem, że dla Niej liczę się ja, ze wszystkimi moimi kompleksami, z całym bagażem doświadczeń, z cała moją wewnętrzną i zewnętrzną "burzą" życiową. Dziękuję Siostrzyczko! :)
Samotność ... bywa przekleństwem, bywa wybawieniem. Gdyby nie było samotności, czy ktoś z nas umiałby docenić to uczucie, kiedy jesteśmy z ludźmi i dla ludzi?
Samotność w sensie kompletnej alienacji jest jak labirynt ciemnych korytarzy. Jest też, wydaje mi się, inna samotność, spokojna jak tafla jeziora. I jeśli już ktoś ma samotność odczuwać, niech to będzie ten drugi jej rodzaj.
Pozdrawiam serdecznie

:)


Cz sty 06, 2005 13:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
Ja takiego znalazłem <przez net o dziwo> i wcale mi nie były potrzebne 'przeszkadzajki' w postaci 'grzeszków'

Wszystko zależy od szczęścia, a że szczęściu mozna pomóc, to juz inna sprawa.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Cz sty 06, 2005 22:18
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Qrczaczku jak ty mnie uważasz za czystą. czy co to tam było to dzięki za tak pozytywną opinię :-D :P

Jeśli cię to uspokoi powiem ci że potrafię być naprawdę wredna i złośliwa, ale się powstrzymuję :x

Motto:
Postępuj wobec innych tak jak chciałbyś żeby inni postępowali wobec ciebie.
Tak staram się żyć. Z sypatią do każdego, pomagam kiedy mogę i takie tam.

Nie slyszysz moich myśli i wydaje ci się że wiesz co o mnie sądzić.

_________________
Obrazek Obrazek


Pt sty 07, 2005 8:49
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
Postępuj wobec innych tak jak chciałbyś żeby inni postępowali wobec ciebie.
Tak staram się żyć. Z sypatią do każdego, pomagam kiedy mogę i takie tam.


Myślisz, że w dzisiejszych czasach ma to jakis sens? ktos kiedyś madrze powiedział, że wzniosłe uczucia jak przyjażń, czy miłość, były możliwe w czasach w których nie kwitła autoironia.

Cytuj:
Nie slyszysz moich myśli i wydaje ci się że wiesz co o mnie sądzić.

Przypominam, że to tylko zabawy w psychologa. Piszę jak odbieram ludzi podobnych do Ciebie.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 07, 2005 13:53
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
qrczak7 napisał(a):
ktos kiedyś madrze powiedział, że wzniosłe uczucia jak przyjażń, czy miłość, były możliwe w czasach w których nie kwitła autoironia.


A kto taki ?

Bzdurne stwierdzenie wg mnie...

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pt sty 07, 2005 13:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Przeciez gdybym wiedział, to chyba bym napisał...
Utkwiło mi w pamięci, a to znaczy, że coś w tym jest.


Cytuj:
Bzdurne stwierdzenie wg mnie...

Porażająca moc argumentów...

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pt sty 07, 2005 13:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
qrczak7 napisał(a):
Porażająca moc argumentów...

Nie musisz się z nimi zgadzać :P

qrczak7 napisał(a):
Utkwiło mi w pamięci, a to znaczy, że coś w tym jest.

A mnie utkwiło...A teraz coś z zupełnie innej beczki....z pewnością ma to bardzo głęboki filozoficzno egzystencjalny sens :D

No to Ci powiem Qrczak, że np w odniesieniu do mnie ten Twój cytat się nie sprawdza...wiem co to prawdziwa miłość i prawdziwa przyjaźń. I kompletnie nie rozumiem co ma do tego autoironia...nie jest mi obca i jakoś mi ona nie przeszkadza kochac i przyjaźnić się.

Chyba, że ja czegoś nie widzę...o co temu Komuś mogło chodzić ??

;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pt sty 07, 2005 14:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Qrczak7 napisał:
Cytuj:
Dobrze, więc napiszę co uważam za grzech. Za grzech uważam wystąpienie przeciwko odwiecznym prawom natury. Grzechem jest wszystko, co nie jest w nas genetycznie zapisane, a czego się dopuszczamy Chodzi o morderstwo (nie spowodowane walką o partnera/kę), kradzież, samobójstwo, gwałt.


Jeśli masz na uwadze wynaturzenie, – czyli, karykaturę człowieka, degenerację, zwyrodnienie, wynaturzenie, zboczenie – to istotnie idąc w tym kierunku można się z Tobą zgodzić. Jest jeszcze druga strona <medalu>, czyli wznoszenie się ponad.

Człowiek nie jest tylko i wyłącznie <zbiorowiskiem> genów. Człowieka od zwierzęcia różni <przekraczanie> barier, czyli rozwój. Między innymi a właściwie przede wszystkim mam na uwadze rozwój moralny gdyż on warunkuje <pokój> umożliwiając spożytkowanie energii do różnorodnego działania.

Każdy człowiek powinien odróżniać dobro od zła i jest do tego wyposażony w sumienie i rozum.
Wszelkie przykazania – mówię o Dekalogu, służą człowiekowi i maja na celu uchronieniem go przed <degeneracją, wynaturzeniem, zboczeniem>, ale nie tylko.
Poznając świat i samego siebie widzimy, że niektóre zachowania [sprzeczne z Dekalogiem] prowadzą do kłopotów, nieszczęść i wszelkiego zła.

Złem jest złe używanie dobra. Złem jest cofanie się stojąc w miejscu. Tylko wtedy, kiedy mamy w życiu postawiony cel możemy się rozwijać i stawiać wyzwania posuwając się na wyższy stopień rozwoju.
To, że nikogo nie zamordujemy, nie okradniemy i nie zgwałcimy nie czyni z nas człowieka <twórczego>.
Jeśli tylko i wyłącznie zwracamy uwagę by nie kraść, mordować i nie gwałcić – to jest dobre, ale nie doskonałe. Doskonałe jest, to, co sami potrafimy <dać z siebie> podwyższając poprzeczkę naszych możliwości. Można nauczyć się czytać i pisać i na tym poprzestać – nie używając tych możliwości.
To, co jest dobre jest wtórne temu, co jest lepsze od dobra, a to z kolei jest mniejsze w stosunku do doskonałości.
Prosty przykład z przyrostem gotówki. Wiadomo, że kwota 5 zł. jest mniejsza od 50 zł. itp.
Przyjmując wg. Twoich kryteriów, że <norma lub bezgrzeszność> to zapis genetyczny natomiast wszelkie odchyły od tego to grzech nasze życie by się nie zmieniało - stalibyśmy w miejscu jak zaprogramowane bezduszne komputery niemogące nic same uczynić
Nie jesteśmy w stanie zmienić tego, co zostało w nas <zakodowane> jak i nie jesteśmy w stanie zmienić natury - [chyba, że ją „rozwalić”].
Natomiast jesteśmy w stanie używając rozumu rozwijać to, co przekracza ludzka naturę. Stąd przykazania ostrzegają nas i uczą byśmy nie cofali się do tyłu. Człowiek jest jednostka psychofizyczną i duchową.
Słusznie przytoczyłeś grzechy morderstwo, kradzież czy samobójstwo – są one zawarte w przykazaniach - jednak poszukaj w pozostałych przykazaniach, uzasadnienia do ich przestrzegania. Z pewnością je znajdziesz.
Samobójstwo należałoby potraktować oddzielnie gdyż osoby je popełniające działają w wielkim stresie i trudno ocenić ich świadomość w momencie popełnianego czynu. Oczywiście świadomość każdego popełnionego czyny warunkuje grzech. Człowiek uznający pewne normy nie musi sprawdzać czy one SA słuszne czy nie.
Gdyby tak było, to każdy z nas powinien wielokrotnie sprawdzać, czy kamień rzucony do góry będzie spadał przyciągany na ziemię lub czy jak włoży rękę do ognia to dozna oparzenia.

Kwestie teologiczną – pominąłem, bo widzę, że ona do Ciebie nie przemawia. :) :D :)

pozdrawiam :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pt sty 07, 2005 16:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
wszystko to piękne i mądre, spoonman, lars, ale co to ma wspólnego z samotnością, czyli tematem?

czy czasem znowu nie rozmywa sie tematu w imię idei pogadania o wszystkim i o niczym?

ginie w narodzie sztuka rozmawiania i to na konkretny temat ;)


Pt sty 07, 2005 17:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Nie elko to, o czym napisałem nie jest odejściem od tematu, – bo samotność to piekło.
A grzech, o którym piszemy jest odchodzeniem od Boga i pozostawaniem w samotności.

Nic sami uczynić nie możemy, – jeśli tak postawimy <problem> to można powiedzieć, że grzech jest drogą do samotności.

pozdrawiam :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pt sty 07, 2005 18:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL