Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 20:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Dlaczego właśnie cierpienie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49
Posty: 39
Post Dlaczego właśnie cierpienie?
Moje pytania pewnie podważają wartość mojej wiary, ale wiem, że niektórzy katolicy tak naprawdę tego nie rozumieją. Może ktoś mi to wyjaśni.

1. Zastanawiam się dlaczego to właśnie CIERPIENIE Jezusa było POTRZEBNE , aby odkupić nasze grzechy, aby Bóg otworzył nam bramy raju z powrotem?

2. Czemu cierpienie, często jest taką cnotą, ma zbawiać ludzi? - mam tu na myśli różne objawienia i świętych. Np. dzieci w Fatimie miały nosić zaciśnięty sznur i cierpieć za nawrócenie grzeszników - przepraszam ale to zakrawa na jakiś sadyzm. Czy ból satysfakcjonuje Boga - tylko on może być odkupieniem grzeszników? Dlaczego niektórzy święci np. św. Teresa się biczowała, dlaczego niektórzy nosili przepaski z kolcami, aby "się podobać Panu".

Rozumiem, kiedy ktoś poświęca się żeby np. komuś uratować życie (jak w obozie w Oświęcimiu Maksymilian Kolbe, jak matka, któa rzuca się pod samochód, aby odepchnąć i uratować swoje dziecko od śmierci itp.) Ale cierpienie dla cierpienia? Albo jeszcze gorzej - cierpienie dla uzyskania łaski Bożej? Jak to się ma wizji Boga jako miłosiernego, sprawiedliwego i dobrego Ojca?


N gru 28, 2008 11:40
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Ad 1. Cierpienie Jezusa nie było konieczne do zbawienia, ale było najlepszą możliwością. Bóg przez to pokazał nam jak bardzo nas kocha.
Mógł kiwnąć palcem i też nas odkupić, ale chciał nam pokazać jak nas kocha.
Choć ma to też wymiar praktyczny, bo Jezus nas wykupił od śmierci, właśnie przez swoją śmierć, czyli byśmy my nie musieli umierać- umierać wiecznie, duchowo w oddzieleniu od Boga.

Ad 2. Praktyki pokutne umartwiające ciało obecnie przez Kościół są negowane. Tzn. te które powodują uszczerbek na zdrowiu. Swego czasu (słynne w tej materii jest średniowiecze) były dość powszechne praktyki, by poprzez swoje cierpienia jednoczyć się z Chrystusem. Jednak nigdy to nie były cierpienia dla cierpienia. Zawsze towarzyszyła temu intencja. Jeśli byłyby to cierpienia tylko po to by pocierpieć, to wówczas całkowicie sprzeciwiały się chrześcijańskiej wizji takich praktyk. Intencją mogło być odpokutowanie za swoje przewinienia. Ale często te praktyki były podejmowane za innych. Za grzechy tych, którzy nawet nie widzieli tych grzechów. Zatem były one w konkretnej intencji i z konkretnym przeznaczeniem.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N gru 28, 2008 11:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49
Posty: 39
Post 
Dziękuję za odpowiedź.

Objawienia w Fatimie, nie miały miejsca w średniowieczu. Zostały uznane przez Watykan. W świetle zeznań pastuszków Maryja miała do nich powiedzieć "Ofiarujcie sie Bogu, wyrazicie zgodę na wszystkie cierpienia jakimi zechce was doświadczyć, jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest znieważany i jako przebłaganie za nawrócenie grzeszników." (Druga sprawa czy w takim kontekście ofiara Jezusa była nie potrzebna? Dzieci muszą cierpieć?)

Mnie osobiście doprowadza to do dwóch wykluczających się wniosków:
albo 1) objawienia są nieprawdziwe i wolę nie zastanawiać się kto i dlaczego chce aby w nie wierzyć albo 2) Bóg, który przecież jest wszechmocny i może "kiwnąć palcem i też nas odkupić" chce byśmy cierpieli, potrzebuje przebłagania, zadośćuczynienia - czyli co, jest mściwy ??


N gru 28, 2008 12:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Do punktu pierwszego, który wyjaśnił szumi, dodałbym jeszcze element wychowawczy: Czy cierpienie Jezusa było potrzebne Bogu, żeby nas zbawić? Kwestia jest zupełnie inna: my mamy być podobni do Jezusa we wszystkim. A Jezus pokazał nam poprzez swoją śmierć doskonałą miłość, oddającą za bliźnich całe swoje życie - nawet za tych, co Cię zabijają. Jezus pokazał czym jest miłosierdzie - dobrowolnym aktem łaski dla tego, który nań nie zasługuje, który nie ma powodu, aby jego oczekiwać. Jezus oddał wszystko dla naszego zbawienia - całym swoim miłosierdziem i miłością. I my mamy tak czynić - mamy oddać się w pełni i bez reszty Bogu i ludziom - mamy im dać całe swoje miłosierdzie, tak jak i Jezus to zrobił, mamy dla zbawienia innych oddać im całe swoje życie, tak jak i Jezus oddał, bo "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich." (J 15:13).

Gdy malutkie dziecko nie chce jeść karmione przez mamę, to co mama robi? Ona pokazuje jemu, że sama je, pokazuje jak to zjeść. Podobnie Jezus wiedząc, że będzie nam potrzebne i niezbędne oddanie całych siebie, całego swojego życia, całego miłosierdzia po to, aby pomóc innym w dążeniu do zbawienia, aby inni byli zbawieni, pokazał nam jak to robić, pokazał nam, że można.

_________________
Piotr Milewski


N gru 28, 2008 12:18
Zobacz profil WWW
Post 
agula napisał(a):
Dziękuję za odpowiedź.

Objawienia w Fatimie, nie miały miejsca w średniowieczu. Zostały uznane przez Watykan. W świetle zeznań pastuszków Maryja miała do nich powiedzieć "Ofiarujcie sie Bogu, wyrazicie zgodę na wszystkie cierpienia jakimi zechce was doświadczyć, jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest znieważany i jako przebłaganie za nawrócenie grzeszników." (Druga sprawa czy w takim kontekście ofiara Jezusa była nie potrzebna? Dzieci muszą cierpieć?)

Mnie osobiście doprowadza to do dwóch wykluczających się wniosków:
albo 1) objawienia są nieprawdziwe i wolę nie zastanawiać się kto i dlaczego chce aby w nie wierzyć albo 2) Bóg, który przecież jest wszechmocny i może "kiwnąć palcem i też nas odkupić" chce byśmy cierpieli, potrzebuje przebłagania, zadośćuczynienia - czyli co, jest mściwy ??



Chrystus nas odkupił przez cierpienie. Teraz są ludzie, którzy cierpią w intencji innych - najczęściej w intencji tych, których odkupił Chrystus, a którzy się od Niego odwrócili.

Nikt nie chce cierpieć! I właśnie jest to tak wielka ofiara, tak miła Bogu, dzięki której można Boga przebłagać.

Dlaczego Bóg wybrał właśnie formę zbawienia przez cierpienie? Nie wiem.
Czy może garnek pytać garncarza, dlaczego tak został ulepiony, a nie inaczej?


N gru 28, 2008 15:35

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
szumi napisał(a):
Ad 1. Cierpienie Jezusa nie było konieczne do zbawienia, ale było najlepszą możliwością. Bóg przez to pokazał nam jak bardzo nas kocha.
Mógł kiwnąć palcem i też nas odkupić, ale chciał nam pokazać jak nas kocha.


Bóg ma w takim razie dość dziwne pojęcie miłości, jeśli uważa, że przez skazanie swojego syna na męczeńską śmierć "pokaże nam jak bardzo nas kocha". Kupy się to nie trzyma.


N gru 28, 2008 15:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Witold napisał(a):
szumi napisał(a):
Ad 1. Cierpienie Jezusa nie było konieczne do zbawienia, ale było najlepszą możliwością. Bóg przez to pokazał nam jak bardzo nas kocha.
Mógł kiwnąć palcem i też nas odkupić, ale chciał nam pokazać jak nas kocha.


Bóg ma w takim razie dość dziwne pojęcie miłości, jeśli uważa, że przez skazanie swojego syna na męczeńską śmierć "pokaże nam jak bardzo nas kocha". Kupy się to nie trzyma.


Należałoby najpierw odnaleźć głębszy sens tego czynu . Gdyby . Jezus wskazał drogę jaką należy iść ,drogę miłości i pomocy bliźniemu . Wielu ucniów Jezusa stosuje tę droge i przebacza bliźnim zamiast się mścić , pomaga bliźnim zamiast przechodzić obojętnie itd . Poza tym wiele osób się nawróciło , stało sie prawymi ludźmi , tylko dlatego że uwierzyli . Nauki Jezusa pokazują nam jaką drogą iść by nie upaść . Bóg posyłąjąc Syna swego pokazał nam jak bardzo nas kocha ,aby Syn Boży sprowdził nas na dobrą drogę . To jest jak najbardziej objaw miłości.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N gru 28, 2008 16:06
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Cytuj:
Nauki Jezusa pokazują nam jaką drogą iść by nie upaść .

... ale zostac zamordowanym.


N gru 28, 2008 18:26
Zobacz profil
Post 
agula napisał(a):
Dziękuję za odpowiedź.

Objawienia w Fatimie, nie miały miejsca w średniowieczu. Zostały uznane przez Watykan. W świetle zeznań pastuszków Maryja miała do nich powiedzieć "Ofiarujcie sie Bogu, wyrazicie zgodę na wszystkie cierpienia jakimi zechce was doświadczyć, jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest znieważany i jako przebłaganie za nawrócenie grzeszników." (Druga sprawa czy w takim kontekście ofiara Jezusa była nie potrzebna? Dzieci muszą cierpieć?)

Mnie osobiście doprowadza to do dwóch wykluczających się wniosków:
albo 1) objawienia są nieprawdziwe i wolę nie zastanawiać się kto i dlaczego chce aby w nie wierzyć albo 2) Bóg, który przecież jest wszechmocny i może "kiwnąć palcem i też nas odkupić" chce byśmy cierpieli, potrzebuje przebłagania, zadośćuczynienia - czyli co, jest mściwy ??


Odpowiedź jest dostępna ale jest ci nie wygodna -bo zaraz zapytasz jak to sprawdzić :lol:


..."Spójrz córko moja jak źle dusze przyjmują krzyż utrapień. Nie wiedzą one ,ile Mnie kosztuje ten widok cierpień całej ludzkości. Wylałbym wszystką Mą Krew , by oszczędzić każdemu z was waszych łez .Chciałbym wziąć na Siebie ciężar ludzkiego bólu i Sam go nieść , jak to już kiedyś uczyniłem. Jednak , gdybyście mogli ujrzeć ten ogrom przyszłej chwały przyznany cierpieniom ludzkim na ziemi , wtedy prosilibyście sami o więcej krzyży i cierpień. Chcę zabrać dusze do Królestwa Ojca Mego i dlatego nawiedzam je bólem. Lecz mało które nawet wśród dusz zakonnych, umieją zgłębić tę tajemnicę miłości.

Jest nie prawdą, że dzisiaj nie można już żyć w doskonałym ubóstwie, uległości i posłuszeństwie. Świat potrzebuje tego wielkiego i zdumiewającego przeciwieństwa. Nie dajcie się zwieść lub zasugerować przez złego ducha, który na wszelki sposób stara się zniszczyć w człowieku święte i Boże natchnienie, by oddalić go od dobra.

Człowiek ubogi, pokorny i posłuszny jest mocą niezwyciężoną

Żyć w doskonałym ubóstwie w świecie szalejącym za przyjemnościami i luksusem, jest szaleństwem Krzyża, a szaleństwo Krzyża jest zawsze aktualne. Iść za Chrystusem Ukrzyżowanym jest odpowiedni na wszystkie czasy i na każdy dzień.

Tylu jest fanatyków, którzy dla potwierdzenia swej idei umierają w prostocie głodząc się lub spalając. Tylko Chrystus nie znajduje teraz na świecie fanatyków, lub prawdziwych miłośników Swej Nauki i Swego Krzyża .."



..."Chcę zabrać dusze do Królestwa Ojca Mego i dlatego nawiedzam je bólem. Lecz mało które nawet wśród dusz zakonnych, umieją zgłębić tę tajemnicę miłości...."

Lecz mało które...


Pozdrawiam !

Cytat z www.jezusblog.republika.pl


N gru 28, 2008 19:54
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Niestety ale nauki Jezusa to utopia. Czlowiek zawsze bedzie dazyc do polepszenia swojego bytu a wiec, w pewnym sensie, wykorzystania innych.


N gru 28, 2008 21:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Dural napisał(a):
Cytuj:
Nauki Jezusa pokazują nam jaką drogą iść by nie upaść .

... ale zostac zamordowanym.


Jezus wiedział, że taka jest cena zbawienia ludzkości . Gdyby nie został zamordowany i nie zmartwychwstał , nie rozmawiałbyś teraz na forum wiara o Bogu .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N gru 28, 2008 22:11
Zobacz profil
Post 
body napisał(a):
Jest nie prawdą, że dzisiaj nie można już żyć w doskonałym ubóstwie, uległości i posłuszeństwie. Świat potrzebuje tego wielkiego i zdumiewającego przeciwieństwa. Nie dajcie się zwieść lub zasugerować przez złego ducha, który na wszelki sposób stara się zniszczyć w człowieku święte i Boże natchnienie, by oddalić go od dobra.

To smutne, że chrześcijaństwo ma do zaoferowania człowiekowi w tym życiu tylko ubóstwo, uległość, posłuszeństwo oraz last but not least ból.
body napisał(a):
Jednak , gdybyście mogli ujrzeć ten ogrom przyszłej chwały przyznany cierpieniom ludzkim na ziemi , wtedy prosilibyście sami o więcej krzyży i cierpień. Chcę zabrać dusze do Królestwa Ojca Mego i dlatego nawiedzam je bólem. Lecz mało które nawet wśród dusz zakonnych, umieją zgłębić tę tajemnicę miłości.

Jak dla mnie to jakaś chora perwersja, bo z tego by wynikało, że to Jezus z miłości do ludzi nawiedza ich bólem. Czy jak zrezygnuję z uczestnnictwa w Królestwie Jego Ojca to da spokój mojej obolałej duszy?

Czy naprawdę są tacy ludzie, którzy uważają, że cierpienie samo w sobie moze uczynić człowieka lepszym?


N gru 28, 2008 22:55

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
mauger napisał(a):

Czy naprawdę są tacy ludzie, którzy uważają, że cierpienie samo w sobie moze uczynić człowieka lepszym?


Nie chcij się przekonać , człowiek cierpiący staje się pokorny, nie w głowie mu , kradzierze , morderstwa, gwałty itd. Cierpienie oczyszcza człowieka z grzechu, to bolesne , ale wyrwanie ropiejącego zęba, aby uzdrowić ciało też jest bolesne.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N gru 28, 2008 23:08
Zobacz profil
Post 
Seweryn napisał(a):
człowiek cierpiący staje się pokorny, nie w głowie mu , kradzierze , morderstwa, gwałty itd.

Ciekawa teza. Zawsze myslałem, że to właśnie powodowany cierpieniem człowiek, często robi różne rzeczy, których potem żałuje.
Seweryn napisał(a):
Cierpienie oczyszcza człowieka z grzechu

Cierpienie nie oczyszcza tylko okalecza i degeneruje. Nie chciej się o tym przekonać.

Bardzo trafnie o tym powiedział kiedyś ks. Tischner:"(...) nie cierpienie jest tutaj ważne. Nie ono dźwiga. Wręcz przeciwnie, cierpienie zawsze niszczy. Tym, co dźwiga, podnosi i wznosi ku górze, jest miłość”.


Pn gru 29, 2008 0:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Po tym co widze po sobie i innych ludziach porządna dawka cierpienia napewno może niszczyć. Zarazem z tego co widze po sobie cierpienie może dawać do myślenia i uszlachetniać, również oczyszczać. Według mnie to zależy od tego czemu cierpimy, jak długo cierpimy i jakie mamy alternatywy w działaniu, czy jesteśmy w tym sami, czy nie itd.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn gru 29, 2008 0:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL