Witek, jesteś na dobrej drodze skoro zacząłeś nazywać Boga idiotą, cieszy mnie to niezmiernie.

To nie ja przypisuje Bogu zaciemnienie i głupotę. Ja właśnie stwierdzam, że byt który stworzył świat NIE MOŻE być taki głupi, jak o nim myślą jego wyznawcy. Przypisujecie mu taką bzdurną małostkowość i głupotę, że aż żal ściska - jakim cudem taki ciemniak mógł stworzyć świat?

Szatańskie karty, satanistyczna muzyka, złe książki, okultyzm - to śmieszne. Stwierdzając, że Bóg przejmuje się takimi niepoważnymi bzdetami, robisz właśnie z Boga idiotę.

Chyba nie rozumiem ... Jak to może cieszyć

Księga Powt. Prawa 18, 10-13



Jak widać Bóg przejmuje się takimi "bzdetami".
Poza tym czemu nie uwierzyć osobom doświadczonym w tym temacie (np. ksieza egzorcysci) tylko tworzyć własne teorie. Często wlasnie niewinne zabawy czy posiadanie takich przedmiotów staje się furtką dla dręczenia przez demony.
Jesli Bóg mowi, że to jest złe, wyrzuć to, a my sie upieramy, że nie dorabiając różne wygodne ideologie, to podpada to już raczej grzech idolatrii.

Może AHAWA ma nadzieję, że szybko pójdę do piekła?

A jednak...
Witoldzie,jako dawna ateistka,pasjonowałam sie parapsychologia.Pasjonowałam,to mało powiedziane...Chłonęłam to latami całą soba...
I wierz mi,że odbiło sie to na moim zdrowiu psychicznym.Kiedys przypadkiem wpadłam na dyskusje pewnego księdza o tym i nagle wszystko stało sie jasne...Wole nie wnikać w szczegóły,ale to nie jest pozytywne doświadczenie.I odradzam całym sercem takie rzeczy,włącznie z tarotem,którym tez sie parałam.
Wbrew temu,co byś chciał sądzić,to nie są pierdoły.
Wiem z autopsji...

Owieczka przytoczyła dardzo dobry fragment. Bóg sam mówi, że nie jest złem posiadanie przedmiotu, a jedynie wróżenie, przepowiednie i czary. Wyrzucanie przedmiotów, z których się niekorzysta jest bezsensem...


jumik: Mój kolega najpierw był niewierzący, potem okultystą i na końcu bawił się tarotem.

Gdzie w tym fragmencie Bóg mówi, że nie jest złem posiadanie przedmiotu? Bo twierdzę, że zmyślasz i że nic o tym nie ma.



Jeżeli nie ufasz Kościołowi, to nie dziwne, że nie ufasz egzorcystom oraz świadectwom. Jednak Ci co ufają, powinni na takie przedmioty uważać.


I co z tego, że w takiej kolejności? Szatanowi chodzi o to, żeby człowiek odrzucił Boga, aby Mu nie ufał, aby był napełniony pychą i grzechem. Okultyzm jest okropnym grzechem, którego częścią jest także tarot. Okultyzm właśnie do takich rzeczy może prowadzić, a jeżeli już taki stan jest, to w nim utwierdzać. To co napisałeś nijak nie potwierdza, że tarot nie miał złego wpływu, co wcześniej stwierdziłeś.

W tym fragencie nie ma żadnej mowy o posiadaniu. Wasz bóg potępia jedyie tych, którzy się zajmują okultyzmem. Więc pisanie, że samo posiadanie jest złe, jest bzdurą, gdyż sam Bóg nic o tym nie naucza.


swiadectwa świadectwom nierówne. powinieneś o tym wiedzieć jako katolik. Zreszta przyznaj, że nie wszystkie świadectwa są uznawane przez kościół?


Swoją drogą, co kościól może wiedzieć o tarocie, skoro Bóg nic o nim nie nauczał? Skąd możecie wiedzieć, że np. Jezus nie pochwalałby tego? Wszystkie sprzeciwy opieracie JEDYNIE na wiedzy swojej i "egzorcystów" któży zajmują się przypadkami, co do których są wątpliości, czy aby nie są chore psychicznie...

W tym fragmencie jest opisane tylko to, że okultyzm jest zły, więc kłamstwem z Twojej strony jest stwierdzenie, że Bóg w tym fragmencie powiedział, że nie jest złe posiadanie, a jedynie okultyzm. Kłamstwem. Wzywam ponownie do odpowiedzi na pytanie: gdzie w tym fragmencie Bóg mówi, że nie jest złe posiadanie? Bo nie mówi o tym.



O jakich świadectwach mówisz? o opętaniach? Czy tylko takie znasz działanie szatana?



Bóg naucza o tym - przez Kościół. Ale widzę, że Ty opierasz się na sprzecznej wewnętrznie wizji chrześcijaństwa p.t. "sola scriptura" czyli "tylko Pismo" i masz fałszywy obraz Kościoła. Bóg prowadzi Kościół do pełni prawdy.

Proszę bardzo mój drogi. Wierz sobie w co chcesz. Ale nie musisz mnie od razu atakować.

Nie atakuję. Napisałem tylko, że napisałeś nieprawdę i pokazałem ją (czy rzeczywistość, fakt może atakować?). W dyskusji trzeba wykazywać nieprawdę.

Napisałem też, że masz fałszywy obraz Kościoła, bo patrzący przez sola scriptura, która to zasada jest sprzeczna wewnętrznie i niekatolicka.

baranek, Witold, chodziło mi o to że cieszy mnie to że zauważasz że Bóg jest osobą, bo nazywanie kogoś idiotą właśnie prowadzi do takiego wniosku, nawiązujesz z nim normalną emocjonalna relacje i myśle, że On też się cieszy. Bo jakby nie było twój podis mówi że nie wierzysz w Boga.

odpowiedz jest na czwartej stronie tego tematu, gdzie zaczerpnąłem ze Starego Testamentu:

viewtopic.php?t=15283&postdays=0&postorder=asc&start=45

ale żebyś nie musiał klikać to skopiowałem poniżej



i jeszcze jedno, Jezus swoją śmiercią na Krzyżu sprawił, że nawet bałwochwalcy (czyli wyznawcy demona, magowie, wróżki i inni) mogą wrócić do Ojca, już nie jest tak jak w Starym Prawie, że do miejsca gdzie stała Arka mieli wstęp tylko wybrani, a balwochwalcy bezposrednio byli skazani na smierc, bo podczas śmierci Jezusa na Krzyżu, zasłona w świątyni rozdarła się na dwie części [Mk 15, 38-39] (a właśnie ta zasłona symbolizował tabu, coś nie dla wszystkich), dlatego każdego kto para się bałwochwalstwem, tak jak i Trzech Króli, Jezus zaprasza do siebie, bo ich również kocha, nie są mu obojętni, mimo tego, że sprawiają Mu tak ogromny ból, ale kto z nas tego nie robi?


ps. i taka dygresja za przyczyna Marcina Jakimowicza: może dlatego ustawa o przywróceni Święta Trzech Króli nie przeszła bo Katolicy tak naprawdę nie rozumieją kim byli Trzej Królowie, a byli oni okultystami, magami, bałwochwalcami. Moze musimy zweryfikowac swoje utarte patrzenie na niektore obrazy z Nowego Testamentu.

AHAWA, jesteś Żydem czy chrześcijaninem?
Bo żydowski Zakon obowiązuje tych pierwszych, chrześcijanie mają Nowe Przymierze