Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 14:56



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 
 bieda 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post bieda
BILET
Kacper jest naprawdę dobrym uczniem. Pilnie chodzi do szkoły. Do przebycia ma 17 km. Jeśli w domu nie ma pieniędzy, rezygnuje z autobusu i „chodzi do szkoły”. Marzy o miesięcznym.

KOZACZKI
Pani Kasia samotnie wychowuje czwórkę dzieci. W domu brakuje praktycznie wszystkiego. Na przykład kuchenki gazowej. Stara się zepsuła, póki co nie ma pieniędzy na naprawę – gotuje dzieciom kątem u sąsiadki. Kiedy przychodzi do pytań o ubrania, dzieci, które biegają wokół, nagle zamierają w bezruchu. Dwunastoletnia Kamila pyta mamę, czy może powiedzieć o swoim marzeniu. Zakłopotana kobieta zgadza się w końcu. Dziewczynka szepcze mi na ucho: Chciałabym takie ciepłe kozaczki na zimę. Nie muszą być takie ładne, jak mają moje koleżanki w klasie, tylko ciepłe, nie takie na jesień…

KAKAO
Ma 70 lat. Mieszka ze schorowanym synem. Pani Danuta przeszła rozległy zawał. Kiedy wolontariusza pyta ją o potrzeby, ze wstydem mówi, że dawno nie robiła prania. Proszek? Przecież to luksus! A marzenie na święta? Uśmiecha się, chwile zastanawia. Z promykami w oku mówi: KAKAO. Napić się kakao… To by dopiero były święta!

Mnie powala fragment Ewangelii opisujący Dzień Sądu { http://online.Biblia.pl/rozdzial.php?id=361 } [Mt 25, 31-46], kiedy Bóg jednym oddaje w posiadanie królestwo, a pozostałym piekło przygotowane diabłu i jego aniołom. Jezus nie dzieli ludzi na grzeszników i bezgrzesznych, ale właśnie na miłosiernych i tych, którzy miłosierdzia nie okazywali. Panicznie boimy się grzechu, a tymczasem to obojętność jest tym co niezauważalnie ściąga w dół.

Strasznie bezosobowo podchodzimy do biedy i wydaje się, że w tym tkwi źródło obojętności. Chyba podobnie było z nazistami, którzy nie zabijali człowieka. W wychudzonym i umęczonym ciele nie widzieli ducha, uczuć i ludzkich przeżyć - widzieli Żyda. Być może nie odważyli by się zabić człowieka - ale Żydów owszem. Nie wiem, czy łapiecie różnicę, ale błędem jest traktować jednostkę jedynie jako fragment 'czegoś'. Może kogoś to razi, ale dla mnie podobieństwo jest uderzające. Trochę podobnie jest z nami; nie pomagamy, bo to są biedni. To nie jest Wojtek, Kasia, czy Karolina, którzy mają swoje dziecięce marzenia, zabawne wyobrażenia o świecie i plany na życie - to są biedni; jakaś odległa, niemal mistyczna grupa ludzi, z którymi właściwie nic mnie nie łączy.

Wiem, że moje patetyczne prośby i wywody nikogo do działania nie zmuszą ;) dlatego na koniec...
O genezie powstania RAPORTU mówi ks. Jacek WIOSNA Stryczek, twórca akcji
To była chyba najtrudniejsza praca w moim życiu. Kiedy pisałem ten raport, ręce mi drżały. O czym tu zresztą mówić?... I czy wystarczy jedynie wczuć się w tę sytuację? W niejednej takiej rodzinie byłem osobiście. Właśnie dlatego, że było ich wiele, zacząłem robić PACZKĘ. SZLACHETNĄ PACZKĘ. Gdyby ci, co nie widzieli, też uwierzyli… Ja nawet nie myślę, że biedni są nieszczęśliwi – w końcu szczęście to nie sprawa pieniędzy, zapominamy o tym zbyt często. Mnie po prostu jest smutno. Bo dowiedziałem się. I bardzo bym chciał, żeby inni też…

Dla mnie to jest prawdziwe Chrześcijaństwo - no to teraz nikt nie powinien mieć wątpliwości dlaczego umieściłem temat w 'Żyć wiarą' ;).

Wszystkie trzy historie i słowa organizatora 'SZLACHETNEJ PACZKI' pochodzą ze strony; http://www.szlachetnapaczka.pl/article/1081.htm

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Pn gru 08, 2008 23:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Można tylko zadać pytanie dlaczego są ludzie, którzy są doświadczani tak ogromną biedą?
Dlaczego nie znajdują pomocy? Przecież nie żyją w próżni, a w konkretnej rzeczywistości...


Wt gru 16, 2008 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: bieda
kastor napisał(a):
Strasznie bezosobowo podchodzimy do biedy i wydaje się, że w tym tkwi źródło obojętności. Chyba podobnie było z nazistami, którzy nie zabijali człowieka. W wychudzonym i umęczonym ciele nie widzieli ducha, uczuć i ludzkich przeżyć - widzieli Żyda. Być może nie odważyli by się zabić człowieka - ale Żydów owszem. Nie wiem, czy łapiecie różnicę, ale błędem jest traktować jednostkę jedynie jako fragment 'czegoś'. Może kogoś to razi, ale dla mnie podobieństwo jest uderzające.


Mnie trochę razi, więc popolemizuję ;)

Moim zdaniem jest wielka różnica pomiędzy aktywnym przyczynieniem się do czyjejś krzywdy a nieudzieleniem pomocy w takim wymiarze, jaki byłby wskazany w danej sytuacji. Jeśli już szukać analogii z nazistami to widziałbym tu np. złodzieja okradającego biedaka z jego własności, oszukującego go czy w jakiś inny niemoralny sposób aktywnie wpędzającego w biedę bliźniego.
Zrównywanie tego złodzieja z człowiekiem, który nie wspomaga swojego biedniejszego sąsiada uważam za mocno krzywdzące dla tego drugiego.

kastor napisał(a):
Trochę podobnie jest z nami; nie pomagamy, bo to są biedni. To nie jest Wojtek, Kasia, czy Karolina, którzy mają swoje dziecięce marzenia, zabawne wyobrażenia o świecie i plany na życie - to są biedni; jakaś odległa, niemal mistyczna grupa ludzi, z którymi właściwie nic mnie nie łączy.


Problem polega na tym, że pomoc powinna być przemyślana. W miarę łatwo jest dać "zeta na bułkę" proszącemu na ulicy dziecku, trudniej już poświęcić chwilę aby mu tę bułkę kupić i mieć pewność, że kasa nie pójdzie na piwo. Tym bardziej, że niekiedy (albo i często...) okazuje się, że bułka była faktycznie czysto symboliczna. A jeśli tak, to pomagając wyświadczamy małolatowi niedźwiedzią przysługę, dodatkowo wpędzając go w nałóg.
Działania przemyślane to dużo więcej niż tylko "dawanie darmochy". Już nawet pomijając patologię, chodzi też o jakiś przykład wychowawczy - z reguły pomoc dostają ci, co mają najmniej. I tak jeden wstaje rano i pracuje do wieczora za parę złotych, oszczędza aby móc spełnić swoje marzenia. A drugi śpi, nie pracuje, nie oszczędza i dostaje spełnienie marzeń w prezencie. W mojej ocenie po pierwsze niesprawiedliwe wobec pierwszego a po drugie demoralizujące.
Niestety, działania przemyślane wymagają dużo większego zaangażowania i zainteresowania samą osobą potrzebującego. A to już wymaga poważniejszych wyrzeczeń niż tylko parę złotych jałmużny "od święta". Jeśli ktoś zdobywa się na takie wyrzeczenia to mój respect :), ale nie wymagałbym takiego poświęcenia od każdego, strasząc go porównaniem z nazistami ;)


Śr gru 17, 2008 13:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Zgadzam się z wami. Tylko, że są osoby, które same na tą biedę zapracowały. Np. jeżeli ktoś robi sobie 12 dzieci, chociaż wie, że żona nie pracuje, a mąż zarabia 900 zł. miesięcznie, to czy wszystko jest w porządku? Znam bardzo mało biednych rodzin z 1, 2 lub trójką dzieci. Zresztą nawet, jeżeli np. TVN organizuje jakąś akcję pomocy, to zazwyczaj występuje tam rodzina 14 osobowa...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Cz gru 18, 2008 10:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
SweetChild napisał(a):
... zrównywanie tego złodzieja z człowiekiem, który nie wspomaga swojego biedniejszego sąsiada uważam za mocno krzywdzące dla tego drugiego.

Zgadzam się z Tobą ;), ale ja nie tyle porównywałem ludzi niewspomagających do nazistów co raczej mechanizm obojętności jaki nimi rządzi. Mówiąc wprost; osoba jest mi tak odległa, że to co przeżywa jest dla mnie bez znaczenia.

Chyba rzeczywiście nie wolno wymuszać od kogoś pomocy - mogłoby to wywołać u darczyńcy poczuie krzywdy i sprowadzić wszystko do przykrego obowiązku. Z drugiej stony mam wrażenie, że sami usypiamy swoje sumienie.

Sareneth, dziecko, które nie je jest głodne niezależnie od tego ile ma rodzeństwa.
pozdrawiam i respect for all 8)

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Wt gru 30, 2008 0:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
kastor napisał(a):
Zgadzam się z Tobą ;), ale ja nie tyle porównywałem ludzi niewspomagających do nazistów co raczej mechanizm obojętności jaki nimi rządzi. Mówiąc wprost; osoba jest mi tak odległa, że to co przeżywa jest dla mnie bez znaczenia.


Tak też Ciebie zrozumiałem i starałem się wykazać, że również "mechanizm obojętności" jest nieporównywalny ;)


Wt gru 30, 2008 13:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL