Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 12:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Mało - inteligentny Projekt 
Autor Wiadomość
Post 
"Prawda jest jak du.. i każdy ma swoją" :D

To ja jeszcze do tego dorzucę,że każdy swoja osobistą du.. posiada więc jest ona najwyrazniej niezbędna do życia... :-D

ha ha ha to teraz zaprezentowałam wyżyny filozoficzne... :D


Cz sty 01, 2009 0:23

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
W związku z tą dyskusją przypomina mi się taki dowcip:

Urządzono pojedynek dwóch superkomputerów - amerykańskiego i radzieckiego. Miał on przebiegać w ten sposób, że naukowcy będą zadawać pytania koputerowi przeciwnika i następnie będzie sprawdzana odpowiedź.

Tak więc pierwsi są naukowcy ze Związku Radzieckiego. Zadają komputerowi amerykańskiemu pytanie: "W jakim kraju jest największa produkcja stali na jednego mieszkańca?". Maszyna miga światełkami i po chwili wyskakuje kartka z odpowiedzią. "W Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich." Rosjanie zadowoleni z siebie pozwalają Amerykanom zadać pytanie ich komputerowi.

Amerykanie decydują się poruszyć zagadnienie, w jakim kraju inżynier, za średnią pensję jest w stanie uzyskać najwyższy standard życia. Komputer radziecki świeci światełkami, cały się trzęsie, piszczy i w końcu wyrzuca odpowiedź: "A u was to i tak biją murzynów."

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Cz sty 01, 2009 19:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Jak się okazuje wszystkie prawdy podawane do wierzenia prez Witolda okazały sie łgarstwami.

Krk, wbrew kłamstwom Witolda, nigdy nie prześladował żadnych naukowców z powodu ich badań (Galileusza omowię osobno).

Krk, wbrew kłamstwom Witolda nigdy nie sprzeciwiał sie szczepieniom, ani transplantacjom

"Starożytni" (ogromne pojęcie-worek) wbrew kłamstwom Witolda nie znali zaawansowanej astronomii heliocentrycznej (z jednym wyjątkiem okresu hellenistycznego, o którym witold też nic nie wie)

Wbrew kłamstwom Witolda "Babilonczycy', ani w ogóle żadni "starozytni" nie znali żadnych dodatkowych planet, tym bardziej dziesięciu, czy jedenastu (nie mogłem sie tych płatków kwiatu doliczyć) :) Planet w Układzie słonecznym jest tylko osiem, z czego dwie (Uran i Neptun) w zasadzie niewidoczne gołym okiem (Uran wyjątkowo jako bardzo słaba gwiazdka) i dlatego nie mogły byc znane aż do czasu skonstruowania zaawansowanych teleskopów (XVIII-XIX wiek)

wbrew kłamstwom Witolda "Babilończycy" czyli akadyjczycy, lud semicki nie mieli nic wspólnego z Sumerami, poza tym, ze zajmowali tereny ongiś przez Sumerów zamieszkałe. To jak nazywać współczesnych Polaków "Gotami", albo "Wandalami" :)

Wbrew kłamstwom witolda w prekolumbijskiej Ameryce nie wytwarzano żadnych "zaawansowanych stopów", ani w ogóle żadnych stopów, ponieważ tamtejsze kultury aż do końca nie stworzyły żadnej metalurgii pozostając na etapie neolitu, czyli (młodszej) epoki kamienia. Jedyne wyroby metalowe stamtąd pochodzące to te wykonane z metali występujacych w stanie rodzimym - złota, srebra i platyny metodą obróbki na zimno, czyli po jubilersku- młoteczek i rozklepywanie. Gwoli prawdy sa znane z terenów amerykanskich prekolumbijskie wyroby (ostrza strzał i harpunów) z żelaza i brązu. Jednak pochodzą one z terenów Grenlandii i północnej Kanady i są rezultatem zetknięcia się tamtejszych łówców-zbieraczy (Dorset i inne) z cywilizacją europejska, konkretnie z Normanami.

Wbrew kłamstwom Witolda pierwsi twórcy systemu heliocentrycznego (Kopernik, Kepler, Galileusza, nawet Newton) nie dysponowali żadnymi dowodami że heliocentryzm jest czymś więcej niz wygodną metodą obliczeniową. Z resztą nie jest to w nauce czymś niezwykłym. Ta sama historia spotkała atomową teorię budowy materii, ktora czekała na udowodnienie przez einsteina sto lat, to samo było z kwarkami, a obecnie ze strunami.
Typowe dla humanistów twierdzenie, że skoro Kopernik, czy Kepler publikowali na temat heliocentryzmu, to znaczy że posiadali dowody, jest smiechu warte. Równie dobrze można stwierdzić, ze skoro dzisiaj sa publikowane prace na temat strun, czy przestrzeni Calabiego-Yau to znaczy, że istnienie strun, czy przestrzeni jest udowodnione. Podobnie jest z resztą z tachionami, kótrych istnienie dopuszcze teoria względności, ale które jednka najprawdopodobniej nie istnieją.

Wbrew kłamstwom Witolda, proces Galileusza nie był objawem niechęci do osiągnięc nauki ze strony Krk. Galileusz już wczesniej (w 1616 roku) dostał wyraźny zakaz publikacji o heliocentryzmie, jako o udowodnionym fakcie, do czasów jego udowodnienia. Galileusz złamał ten zakaz publikując swój słynny "Dialog o dwóch systemach". "Dialog" nie tylko nie zawierał zadnych dowodów na heliocentryzm, ale w ogóle nie był pracą naukową, o czym najlepiej świadczy fakt, że został napisany nie po łacinie, jak wszystkie ówczesne i późniejsze prace naukowe, ale po włosku. był bowiem "dialog" skierowany nie od kolegów-naukowców, ale do tzw opinii publicznej i był dziełem stricte propagandowym, czy mówiąc mniej dosadnie popularyzatorskim. Z resztą w 1/4 swojej objętości całkowicie błędnym (teoria pływów) Galileusz zlamał zatem zakaz z 1616 roku i to złamał go w sposób ostentacyjny. Puszczenie mu tego płazem naraziłoby po prostu wymiar sprawiedliwości na śmiesznosć.

Kara jaka spotkała galileusza nawet dzisiaj byłaby uznana za symboliczną, a co dopiero w realiach XVII wieku. Odmawianie 7 psalmów dziennie przez 3 lata i to z zastrzeżeniem że może je odmawiać córka Galileusza - zakonnica, oraz tzw "areszt domowy", wbrew nazwie będacy odpowiednikiem dzisiejszego zwolnienia warunkowego (skazany musiał się co tydzien meldowac u odpowiedniego urzednika), nawet dzisiaj nie robi wielkiego wrażenia.

Wbrew kłamstwom Witolda skazanie na 3 lata więzienia (odsiedział 1) Davida Irvinga za głoszenie zakazanych poglądów jest wyrokiem w proporcjach do odpowiednich czasów znacznie surowszym niz wyrok na Galileusza. Czyli obecny reżim jest znacznie bardziej opresyjny i zwalcza nieprawomysłne poglądy znacznie zajadlej, niż XVII wieczna inkwizycja

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt sty 02, 2009 11:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Witold napisał(a):
"Dowody w sensie ścisłym", dobre sobie. Tomasz posłużył mi jako przykład względności pojęcia "dowód", którym to współcześnie określa się tych jego pięć bzdurnych historyjek uzasadniająch istnienie Boga.
Nadal to samo. Jeden beton.

Do nikogo to nie dociera?


Nie wiem, czy do nikogo, ale do tych, którzy uznają słownikową definicję dowodu pewnie nie bardzo... Docierać może do tych, dla których "słownikowa definicja dowodu jest absolutnie bez znaczenia".

mariamne z magdali napisał(a):
Zbrodnie Kościoła są oczywiste,i nie rozumiem,dlaczego niektórzy uwzięli się,by udowodnić,że jest inaczej.Biegnąc przez całą historię,multum jest cudownych gestów i aktów Kościoła,jak choćby u zarania Caritas Christianum,ale mnóstwo jest też bezpodstawnych zbrodnii i posługiwanie się religia jako narzędziem.Próba zamazywania tych faktów(nie mówię tu tylko o stosach) jest idiotyczna,bo dowodzi fanatyzmu religijnego.Przecież sam papież przepraszał...Ile zaniedbań,gdy Kościół mógł działać...
Ale nie zmienia to faktu,że nie można też piętnować religii za działanie ludzi okrutnych i pseudochrześcijan.


Nie chodzi o wybielanie Kościoła i zamazywanie faktów, ale o sprzeciw wobec oczerniania. A zasadą jest domniemanie niewinności, czyli to osoba przedstawiająca zarzuty powinna potrafić je uzasadnić.

pilaster napisał(a):
Wbrew kłamstwom Witolda skazanie na 3 lata więzienia (odsiedział 1) Davida Irvinga za głoszenie zakazanych poglądów jest wyrokiem w proporcjach do odpowiednich czasów znacznie surowszym niz wyrok na Galileusza. Czyli obecny reżim jest znacznie bardziej opresyjny i zwalcza nieprawomysłne poglądy znacznie zajadlej, niż XVII wieczna inkwizycja


Jest jednak jedna zasadnicza różnica: Galileusz zrezygnował z głoszenia swoich poglądów, a Irving (o ile mi wiadomo) nie. Jaka kara spotkałaby Galileusza, gdyby twardo obstawał przy swoim, tego nie wiemy.


Pt sty 02, 2009 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
No proszę, pilaster się odezwał...

Cóż panie pilaster, kiedy wyszło że owych "spalonych naukowców" ci nigdy nie obiecywałem, pozostało ci już tylko mnie zwyzywać od kłamców i popisywać się swoją wątpliwą wiedzą.
Twoja taktyka w dyskusji przez cały czas polegała na dyskredytowaniu moich argumentów poprzez wkładania na ich miejsce własnych i stwierdzanie, że te twoje są "bardziej prawdziwe". Niestety potwierdzenie TWOICH rewelacji jest wątpliwe, a świadczy tylko o tym, że nie przyjmujesz faktów, które zwyczajnie ci nie pasują.
"Przedstawili Układ Słoneczny" - "To nie jest Układ Słoneczny"
"Umieli przetapiać metale" - "Nie umieli"
"Umieli przewidywać zaćmienia" - "Nie umieli"
i tak dalej...


Z liczeniem nadal masz problemy, a to że planet w Układzie Słonecznym jest osiem, ustalono w 2006 roku, tak więc nie oczekuj, że astronomia Babilończyków będzie korzystała z najnowszych wniosków Unii Astronomicznej. W starożytności pojęcie "planety karłowatej" chyba nie było jeszcze znane. Mogli sobie ubzdurać naprawdę wiele, tak jak ubzdurali sobie Niburu. A nadliczbowa "plama" jest tylko jedna, zatem wszystko gra. Niestety, fakt
że nie jest tam napisane "układ słoneczny", nie znaczy, że owego układu rysunek nie przedstawia, tak więc mówienie o tym, że go nie przedstawia, Wymysły zwolenników paleoastronautyki nie mają absolutnie nic do tego. Oni nie wymyślają układu, tylko wymyślają, skąd autorzy takich rysunków mieliby czerpać swoją wiedzę. Nie paleoastronautyka jest źródłem tych rysunków, tylko te rysunki są źródłem paleoastronautyki.
Fantazje różnych Danikenów wykorzystujesz do dyskredytowania faktów. Przypomina to trochę sytuację, kiedy chrześcijanie nie chcą wierzyć w podobieństwa ich religii do kultów pogańskich, zasłaniając się reputacją filmu "Zeitgeist". Ty nie chcąc uznać rysunku Układu Słonecznego, zasłaniasz się reputacją paleoastronautyki.

I daruj sobie żenujące próby wciskania mi, że JA jestem zwolennikiem paleoastronautyki.

Wbrew upartym, betonowym przekonaniom pilastra, w prekolumbijskiej Ameryce odnaleziono stopy metali, których w Europie nie potrafiono przetapiać aż do XX wieku i jestem niemal pewien, że mam tą informację z co najmniej dwóch źródeł. Niestety żadnego z nich nie mam pod ręką, tak więc możemy sobie odbijać to w tą to w drugą "tak-nie-tak-nie-tak-nie" i do niczego nie dojdziemy. W każdym razie pilastrowego betonu nie przebiję, więc nie będę nawet próbował.

Wbrew betonowym przekonaniom pilastra oraz innych, względność pojęcia "dowodu" jest oczywista. Ale co ja będę tłumaczył ludziom, którzy nie mają problemy z czytaniem i liczeniem. Nawet zwolennicy teorii spisków mają swoje "dowody", których nikt poza nimi za dowody nie uznaje. Słownikowe definicje i owszem, nie mają specjalnego znaczenia. Równie dobrze mógłbyś mówić, że ateizm i odrzucanie zabobonów z racjonalizmem nie ma nic wspólnego, bo jak poszukasz definicji racjonalizmu, to możesz znaleźć coś o racjonalizmie filozoficznym, który istotnie, niewiele ma wspólnego z powszechnym rozumieniem słowa "racjonalny" (może poza samym odwołaniem do rozumu).

Kara jaka spotkała Galileusza jest również ostentacyjna i zwyczajnie idiotyczna, wyrecytowanie zdania, że wyrzeka się teorii heliocentrycznej to pomijając wszystko, czysta głupota (słowa "i tak się kręci" zdaje się przypisano mu sporo po jego śmierci i w rzeczywistości nigdy nie padły).
Kwestia tego, co by spotkało Galileusza gdyby nie uległ naciskom, pozostaje otwarta i czeka na spekulacje.

Niestety betonowy pilaster nadal nie widzi też różnicy między kłamstwem oświęcimskim, a propagowaniem teorii naukowej, która w żaden sposób żadnej zbrodni nie neguje. Zresztą ja ani razu nie powiedziałem, że popieram wyrok na Irvinga, ale różnica pomiędzy teorią naukową, a negowaniem ofiar holokaustu jest wystarczająco wyraźna, choć może pilaster tego nie dostrzega.

Kościół, wbrew betonowemu przekonaniu pilastra, swego czasu jak najbardziej miał obiekcje co do różnych osiągnięć medycyny (i nadal to niekiedy miewa), ale pilaster, fan Kościoła, tegoż faktu zwyczajnie nie akceptuje. Być może nie było to oficjalne stanowisko Watykanu, ale kler jak najbardziej miewał do szczepień jakieś wątpliwości.
Pogrzebałem trochę w sieci i znalazłem to:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,6152 - tak wiem, powiesz że Racjonalista jest tendencyjny, ale pod tym względem nie umywa się do ciebie

http://www.redorbit.com/news/health/265100/catholic_church_attacks_vaccine_certain_to_prevent_cancer/index.html - tu współczesny przypadek

SweetChild napisał(a):
Nie chodzi o wybielanie Kościoła i zamazywanie faktów, ale o sprzeciw wobec oczerniania. A zasadą jest domniemanie niewinności, czyli to osoba przedstawiająca zarzuty powinna potrafić je uzasadnić.


I w tym problem, bo pilaster uparcie próbuje przedstawić Kościół jako wielce oświecony i tolerancyjny. A zwyczajnie taki nie był, bo i religia na ogół taka nie jest, a tego typu wybielanie Kościoła jest w takim samym stopniu kłamstwem jak mówienie o "milionach ofiar Inkwizycji".


Pt sty 02, 2009 14:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@Witold

Bycie Sewerynem w ateistycznym wydaniu sprawia Ci frajdę?

Twój wybór.


Pt sty 02, 2009 15:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Witold napisał(a):
Wbrew betonowym przekonaniom pilastra oraz innych, względność pojęcia "dowodu" jest oczywista.


"Dowodu" w rozumieniu potocznym tak, ale nie dowodu w rozumieniu nauk ścisłych. A teoria heliocentryczna należy do obszaru nauk ścisłych.

Witold napisał(a):
I w tym problem, bo pilaster uparcie próbuje przedstawić Kościół jako wielce oświecony i tolerancyjny. A zwyczajnie taki nie był, bo i religia na ogół taka nie jest, a tego typu wybielanie Kościoła jest w takim samym stopniu kłamstwem jak mówienie o "milionach ofiar Inkwizycji".


Ja bym tu wyróżnił dwa poziomy dyskusji:
- fakty (czyli np. w wyniku działań inkwizycji N ludzi zostało skazanych na karę śmierci)
- ocenę tych faktów (czyli np. czy skazani to ofiary inkwizycji, czy N jest liczbą dużą czy małą, czy należy uwzględniać "czynnik czasowy" czy też nie itd.)

Na poziomie nagich faktów uczciwi dyskutanci powinni dojść do porozumienia, natomiast na poziomie ocen rozbieżności niekiedy nie uda się uniknąć. Dlatego X może twierdzić, że KK był wsteczny i nietolerancyjny, bo N osób w wyniku działań inkwizycji zostało skazanych na karę śmierci, a Y może twierdzić, że KK był oświecony i tolerancyjny, bo tylko N osób w wyniku działań inkwizycji zostało skazanych na karę śmierci.

W przeciwieństwie do pojęcia dowodu w naukach ścisłych, określenia takie jak "oświecony" czy "tolerancyjny" są bowiem faktycznie dosyć względne ;)


Pt sty 02, 2009 15:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
SweetChild napisał(a):
Galileusz zrezygnował z głoszenia swoich poglądów, a Irving (o ile mi wiadomo) nie. Jaka kara spotkałaby Galileusza, gdyby twardo obstawał przy swoim, tego nie wiemy.


Alez Irving tez się wyparł swoich poglądów przed sądem. :) tylko sąd cóś mu nie uwierzył :-D

Witold

Cytuj:
"Przedstawili Układ Słoneczny" - "To nie jest Układ Słoneczny"


Oczywiscie że nie jest. Witold nie ma pojęcia jak wygląda układ słoneczny. Podobnie jak wiele innych rzeczy. podpowiem, ze niezaleznie już od ich ilosci planety nie znajduja sie w jednakowej odleglości od słońca

Cytuj:
"Umieli przetapiać metale" - "Nie umieli"


Najtrudniejsza jest dyskusja z kiims kto nie ma kompletnie żadnego pojęcia o temacie, ale nie powstrzymuje go to przed mądrzeniem się.

dowolne opracownaie historyczne, czy archeologiczne na temat amerykanskich kultur prekolumbijskich podkreśla, że były to kultury neolityczne, które nie doszły do etpau obrobki metali. Nieprzypadkowo archeolodzy dzielą dzieje cywilizacji na paleolit, mezolit, neolit, epokę brązu i żelaza. Bo przejscie z jednej do drugiej jest bardzo wyraxnie widoczne w materiale archeiologicznym Ale Witold to olewa. Bo on WIE, że to nieprawda :)

Tymczasem odkrycie, że Indianie potrafili wytapiać metale byłoby taką samą sensacją, jak odkrycie, ze budowali silniki spalinowe i samoloty (aczkolwiek niewykluczone, ze znali ...balony :) )

to jest włąsnie dannikeńszczyzna. kompletne ignorowanie wszystkich znanych faktów o danej kulturze i podawanie swoich fantasmagorii jako prawd objawionych

Cytuj:
"Umieli przewidywać zaćmienia" - "Nie umieli"


I znowu to samo. dowolne opracowanie na temat hstorii astronomii i astronomii podkreśla, że Egipcjanie nie potrafili przewidywac zaćmień (a nawet nie odkryto, żeby chociaż jedno odnotowali), ale Witold olewa pokolenia archeologów, historyków i astronomów. On wie swoje Jak Daniken

Cytuj:
Z liczeniem nadal masz problemy, a to że planet w Układzie Słonecznym jest osiem, ustalono w 2006 roku, tak więc nie oczekuj, że astronomia Babilończyków będzie korzystała z najnowszych wniosków Unii Astronomicznej. W starożytności pojęcie "planety karłowatej" chyba nie było jeszcze znane. Mogli sobie ubzdurać naprawdę wiele, tak jak ubzdurali sobie Niburu. A nadliczbowa "plama" jest tylko jedna, zatem wszystko gra. Niestety, fakt
że nie jest tam napisane "układ słoneczny", nie znaczy, że owego układu rysunek nie przedstawia, tak więc mówienie o tym, że go nie przedstawia,


I znowu. Takie brednie może wypisywac tylko ktoś kto nie ma zielonego pojęcia o astronomii.

O tym ile jest planet nie decyduje jakas tam unia, tylko to ile tych planet faktycznie powstało. A powstało osiem. Pluton był uważany przez jakiś czas za planete wskutek nieporozumienia. Z drugiej zaś strony dlaczego Sumerowie (czy Babilończycy - czego w końcu wyznawca jest Witold?) mieliby znac Plutona, czy eris, natomiast Haumei, matemaki, Ceres, Quasara mieliby nie znac?

Z resztą to sa kpiny. Czy Witold w ogóle wie, jakich rozmiarów teleskop jest potrzebny żeby takiego Plutona w ogóle zobaczyć? Odpowiem. Nie mniej niz pół metra średnicy zwierciadła. A i to pod warunkiem, że się wie, gdzie szukać.

Dla Eris, to już jest ponad metr.

Cytuj:
Oni nie wymyślają układu, tylko wymyślają, skąd autorzy takich rysunków mieliby czerpać swoją wiedzę.


A według Witolda skąd mieliby brac swoją wiedze? Czyżby Sumerowie budowali teleskopy i to o metrowych zwierciadłach? :D A gdyby nawet budowali, to przed Eris i Plutonem odkryliby cała masą planetoid (niektóre czasami są widoczne gołym okiem), zatem płatków tego kwiatka byłoby conajmniej kilkadziesiąt :-D

Kpiny. :oops:

Cytuj:
Ty nie chcąc uznać rysunku Układu Słonecznego, zasłaniasz się reputacją paleoastronautyki.


Ponieważ nie jest to rysunek ukladu slonecznego.

Cytuj:
Wbrew upartym, betonowym przekonaniom pilastra, w prekolumbijskiej Ameryce odnaleziono stopy metali, których w Europie nie potrafiono przetapiać aż do XX wieku i jestem niemal pewien, że mam tą informację z co najmniej dwóch źródeł.


I znowu. Wracamy do punktu wyjścia. Jakich metali? Jakich źródeł? bo niestety moga byc to tylko źródla danikenopodobne.

Cytuj:
Wbrew betonowym przekonaniom pilastra oraz innych, względność pojęcia "dowodu" jest oczywista.


Kiedyś na maturze była obowiązkowa matematyka. Ale żeby nie stresować zorientowanych humanistycznie zrezygnowano z niej. I oto są rezultaty. :)

Profesor na egzaminie prosi Witolda o udowodnienie twierdzenia Pitagorasa, a Witold zaczyna wywody o "względnosci pojęcia dowodu" :D

Cytuj:
Niestety betonowy pilaster nadal nie widzi też różnicy między kłamstwem oświęcimskim, a propagowaniem teorii naukowej, która w żaden sposób żadnej zbrodni nie neguje. Zresztą ja ani razu nie powiedziałem, że popieram wyrok na Irvinga, ale różnica pomiędzy teorią naukową, a negowaniem ofiar holokaustu jest wystarczająco wyraźna, choć może pilaster tego nie dostrzega.


Chociaż historia jest humanistyką, a nie nauką, to i tak "negowanie holocaustu" jest odpowiednikiem teorii naukowej. byc może błednej, ale teorii. Zatem skazywanie Irvinga za "negowanie holocaustu" niczym, ale to naprawde niczym nie rózni się od skazywania Galileusza za "negowanie geocentryzmu". Niczym, poza wysokoscia wyroku, znacznie surowszego dla Irvinga.

Niezaleznie zaś od tego, czy Irving ma rację, czy tez nie, i czy skazano go słusznie, czy tez nie, nie ulega wątpliwości, że podobnie jak w XVII wieku istnieja poglądy naukowe (historyczne), które władza chciałzby zwalczyc.

Co do szczepionek to w końcu wyszlo szydło z worka. Nie chodziło przecież o same szczepionki, ale o to, czy mozna do ich produkcji wykorzystywac ludzkie embriony, czyli wg nauki Krk - ludzi. a to zupelnie inna para kaloszy.

Ciekaw jestem, czy Witold akceptowałby produkcję szczepionek, gdyby wymagala ona zamordowania powidzmy stu miesięcznych niemowlaków rocznie?

Cytuj:
pilaster uparcie próbuje przedstawić Kościół jako wielce oświecony i tolerancyjny. A zwyczajnie taki nie był,


Zwyczajnie taki był. Oczywiscie trudno oczekiwac od humanistów że się będą dokształcac. Ale może jednak/

nauka w średniowieczu

historia astronomii

historia astronomii - inny autor

Kopernik i odbiór jego dzieła

coś a Ameryce prekolumbijskiej

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt sty 02, 2009 16:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
pilaster napisał(a):
On wie swoje Jak Daniken


I jak pilaster...


Cytuj:
O tym ile jest planet nie decyduje jakas tam unia, tylko to ile tych planet faktycznie powstało. A powstało osiem. Pluton był uważany przez jakiś czas za planete wskutek nieporozumienia. Z drugiej zaś strony dlaczego Sumerowie (czy Babilończycy - czego w końcu wyznawca jest Witold?) mieliby znac Plutona, czy eris, natomiast Haumei, matemaki, Ceres, Quasara mieliby nie znac?


Komuś kto nie zna definicji planety, księżyce też się mogą wydawać małymi planetami na pierwszy rzut oka.
W starożytności raczej nie znano definicji planety i "planety karłowatej" ustalonej przez współczesnych naukowców.
To tak jakbyś miał pretensje do Arystotelesa, że nie wziął pod uwagę odkryć Galileusza i Newtona...


Cytuj:
Z resztą to sa kpiny. Czy Witold w ogóle wie, jakich rozmiarów teleskop jest potrzebny żeby takiego Plutona w ogóle zobaczyć? Odpowiem. Nie mniej niz pół metra średnicy zwierciadła. A i to pod warunkiem, że się wie, gdzie szukać.


To są dopiero kpiny... czy pilaster w ogóle wie, że skoro coś przemawia za tym że jednak mogli wiedzieć (najpierw jednak trzeba dopuścić taką możliwość, ty nie dopuszczasz, obstajesz przy swoim i to jest ignorancja), to może warto się zacząć zastanawiać, skąd mogli to wiedzieć? Nie uciekając się do UFO...


Cytuj:
Dla Eris, to już jest ponad metr.


Niburu to planeta z mitologii. Eris to po prostu kolejna planeta karłowata, która może byś kojarzona z mityczną Niburu. Stąd danikenowskie fantazje o kosmitach, bo według mitologii sumeryjskiej Annunaki, bóstwa zamieszkujące Niburu, od czasu do czasu przylatywały sobie na Ziemię.

Skoro jedni mogą szukać Arki Noego i ogrodu Edenu, to czemu nie można też doszukiwać się obiektów z innych mitologii?


Cytuj:
Kpiny.


Kpiny...


Cytuj:
Ponieważ nie jest to rysunek ukladu slonecznego.


Twoja stuprocentowa pewność jest prawie jak wiara.
Nie do obalenia.
Udowodnij ;-)


Cytuj:
I znowu. Wracamy do punktu wyjścia. Jakich metali? Jakich źródeł? bo niestety moga byc to tylko źródla danikenopodobne.


Tyle że widzisz, to już akurat nie jest kwestia danikenowskiej czy nie danikenowskiej intepretacji, tylko kwestia faktu: znaleźli stopy metali, lub nie znaleźli stopów metali. Chociaż nie zdziwiłbym się gdybyś powiedział, że to Daniken je tam podłożył.


Cytuj:
Profesor na egzaminie prosi Witolda o udowodnienie twierdzenia Pitagorasa, a Witold zaczyna wywody o "względnosci pojęcia dowodu" :D


Profesor na egzaminie pyta pilastra o policzenie kilku kropek na starożytnej pieczęci cylindrycznej, a pilaster ma problemy.
Profesor na egzaminie z polskiego prosi pilastra o przeczytanie tekstu ze zrozumieniem, a pilaster ma problemy...
Ktokolwiek prosi pilastra o wyjście poza encyklopedyczne definicje i użycie zdolności myślenia, niestety pilaster ma problemy...


Cytuj:
Chociaż historia jest humanistyką, a nie nauką, to i tak "negowanie holocaustu" jest odpowiednikiem teorii naukowej. byc może błednej, ale teorii. Zatem skazywanie Irvinga za "negowanie holocaustu" niczym, ale to naprawde niczym nie rózni się od skazywania Galileusza za "negowanie geocentryzmu". Niczym, poza wysokoscia wyroku, znacznie surowszego dla Irvinga.


Czy ty naprawdę nie widziałbyś różnicy, między wygłaszaniem teorii:

a) Hitler, Stalin i Saddam Hussein to byli wspaniali ludzie o wielkich zasługach dla pokoju, powszechnej tolerancji i miłości oraz rozwoju kultury

b) Ziemia ma kształt równoległoboku, porusza się dookoła Słońca po orbicie w kształcie trójkąta, a dookoła Jowisza (który ma kształt walca), krążą księżyce w kształcie głowy Kaczora Donalda

Teoria A podważa tyranię, totalitaryzm i masowe ludobójstwo, które pochłonęło dziesiątki milionów ofiar.
Teoria B mówi kilka bajek o astronomii.


Cytuj:
Co do szczepionek to w końcu wyszlo szydło z worka. Nie chodziło przecież o same szczepionki, ale o to, czy mozna do ich produkcji wykorzystywac ludzkie embriony, czyli wg nauki Krk - ludzi. a to zupelnie inna para kaloszy.


W 1775 r. księża regionu Guingamp w Bretanii zakazali szczepień przeciwko ospie, nazywając je zbrodniczymi wobec prawa Bożego. Kler utrzymywał, że żaden wynalazek nie może ograniczać woli Boga. Kiedy w 1796 r. opracowano bezpieczną dla człowieka szczepionkę z wirusem ospy krowiej, kler oraz chrześcijańscy medycy uznali to za „próbę buntu przeciwko samemu Niebu, a nawet przeciwko woli Boga”; w Cambridge potępiono ją w kazaniu uniwersyteckim.

A oto jeszcze papież Leon XIII (1878-1903) takie zajął wówczas stanowisko w kwestii epidemii ospy i szczepień przeciw niej, jakby na potwierdzenie swego ciemnogrodziańskiego statusu: „Nie mogę szczepienia ani pochwalić, ani też zakazywać, ale z mej strony traktuję je jako targnięcie się na prawa majestatu bożego” (za: Śladami klątwy). Idąc za głosem swego Pasterza katolicka część Montrealu odmówiła szczepień w roku 1885, kiedy wybuchła tam groźna epidemia ospy. Jeden z księży wyjaśnił nieszczęście w optyce teologicznej: „Jeśli zostaliśmy dotknięci ospą, to stało się tak z powodu karnawału podczas ostatniej zimy, z powodu ucztowania i uciech cielesnych, które obrażały Pana”. „Ojcowie oblaci, których kościół mieścił się w samym centrum zainfekowanego okręgu, nadal potępiali szczepionkę; nawoływali wiernych, by ufali w skuteczność różnego rodzaju praktyk religijnych. Z upoważnienia hierarchii zarządzono wielką procesję z uroczystymi modłami do Dziewicy, opisując szczegółowo sposób posługiwania się różańcem” (White, Historia wojny między nauką i religią w chrześcijaństwie, tom II, s. 60).


cytat z artykułu, do którego link co podałem

Cytuj:
Ciekaw jestem, czy Witold akceptowałby produkcję szczepionek, gdyby wymagala ona zamordowania powidzmy stu miesięcznych niemowlaków rocznie?


Ciekaw jestem, czy pilaster twierdzi, że sprzeciw kleru dotyczył szczepionek do których produkcji wykorzystywano ludzkie embriony - w 1775 roku?


Cytuj:
Zwyczajnie taki był. Oczywiscie trudno oczekiwac od humanistów że się będą dokształcac. Ale może jednak/


Zwyczajnie taki nie był. Trudno jednak oczekiwać od fanatyka wybielania wizerunku Kościoła, że zaakceptuje historię taką, jaka była.

Ciekawe jakie masz wyjaśnienia na spalenie żywcem na stosie Giordano Bruno i Jana Husa - to pewnie też Kościół zrobił w swojej głębokiej tolerancji...


Cytuj:
Alez Irving tez się wyparł swoich poglądów przed sądem. Uśmiech... tylko sąd cóś mu nie uwierzył


Kwestia tego, co mogłoby grozić Galileuszowi gdyby się nie wyparł swoich teorii, nadal otwarta.
Niemniej zdaniem pilastra na pewno byłaby nagroda od Kościoła, za konsekwencję w działaniu. Może by nawet Galileo świętym został.


Pt sty 02, 2009 18:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Witold napisał(a):
Komuś kto nie zna definicji planety, księżyce też się mogą wydawać małymi planetami na pierwszy rzut oka.


Tak samo planetoidy, których jest znacznie więcej. Zatem punkcików na pieczęci powinno byc co najmniej kilkadziesiąt. cywilizacja, kóra by byla w stanie odkryć Plutona, czy eris, byłaby tym bardziej w stanie odkryć kilkadziesiąt-kilkaset planetoid

Cytuj:
Cytuj:
Z resztą to sa kpiny. Czy Witold w ogóle wie, jakich rozmiarów teleskop jest potrzebny żeby takiego Plutona w ogóle zobaczyć? Odpowiem. Nie mniej niz pół metra średnicy zwierciadła. A i to pod warunkiem, że się wie, gdzie szukać.


To są dopiero kpiny... czy pilaster w ogóle wie, że skoro coś przemawia za tym że jednak mogli wiedzieć (najpierw jednak trzeba dopuścić taką możliwość, ty nie dopuszczasz, obstajesz przy swoim i to jest ignorancja), to może warto się zacząć zastanawiać, skąd mogli to wiedzieć? Nie uciekając się do UFO...


A co niby przemawia za tym że mogli wiedzieć? Rysunek kwiatka z płatkami? BO na pewno nie jest to rysunek układu słonecznego. Nie zgadza się liczba planet i to niezaleznie od tego czy wliczymy planety karłowate, czy nie. W pierwszym przypadku jest ich za mało, w drugim za dużo. Nie zgadzają się ani wzajemne wielkości, ani odległości. Po prostu ten rysunek wbrew insynuacjom Witolda nie przedstawia układu słonecznego. No niby dlaczego miałby przedstawiać?

Równie dobrze mógłby Witold pokazać jakiś obrazek typu trójkącik w kółku i zapewnieć że jest to obrazek naszej Galaktyki :)


Cytuj:
Skoro jedni mogą szukać Arki Noego i ogrodu Edenu, to czemu nie można też doszukiwać się obiektów z innych mitologii?



mozna. Ale bez kuglowania, że się je znalazło, kiedy jest to po prostu fizycznie niemozliwe. Gdyby Witold potrafił myśleć, toby zastanowiło go dlaczego cała potęga nauki XX wieku, pomimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań "X planety" pierwsze obiekty transplutonowe odkryła dopiero po 60 latach od odkrycia Plutona.

Po prostu odkrycie Plutona było najzupełniej przypadkowe i "przedwczesne" Normalną koleją rzeczy Pluton byłby odkryty dopiero gdzieś w latach 80 XX wieku.

A tu się sugeruje że cywilizacja neolityczna znała Plutona :) I jeszcze Eris w dodatku :-D

A takiej Ceres, która czasami jest widoczna gołym okiem, nie znała :-(

Cytuj:
Cytuj:
Ponieważ nie jest to rysunek ukladu slonecznego.


Twoja stuprocentowa pewność jest prawie jak wiara.
Nie do obalenia.
Udowodnij ;-)


Już pisałem. nie zgadza się liczba planet, nie zgadzają sie wzajemne wielkości, nie zgadzają się odległości. Po prostu nic się nie zgadza :)

A tak BtW dlaczego Witold uważa, ze to rysunek układu słonecznego?

Cytuj:
Cytuj:
I znowu. Wracamy do punktu wyjścia. Jakich metali? Jakich źródeł? bo niestety moga byc to tylko źródla danikenopodobne.


Tyle że widzisz, to już akurat nie jest kwestia danikenowskiej czy nie danikenowskiej intepretacji, tylko kwestia faktu: znaleźli stopy metali, lub nie znaleźli stopów metali.


A zatem nie znaleźli. A przynajmniej nic o tym nie wspomina żadne poważne opracowanie na ten temat. Byc moze wspominają niepoważne :)

Cytuj:
Cytuj:
Chociaż historia jest humanistyką, a nie nauką, to i tak "negowanie holocaustu" jest odpowiednikiem teorii naukowej. byc może błednej, ale teorii. Zatem skazywanie Irvinga za "negowanie holocaustu" niczym, ale to naprawde niczym nie rózni się od skazywania Galileusza za "negowanie geocentryzmu". Niczym, poza wysokoscia wyroku, znacznie surowszego dla Irvinga.


Czy ty naprawdę nie widziałbyś różnicy, między wygłaszaniem teorii:

a) Hitler, Stalin i Saddam Hussein to byli wspaniali ludzie o wielkich zasługach dla pokoju, powszechnej tolerancji i miłości oraz rozwoju kultury

b) Ziemia ma kształt równoległoboku, porusza się dookoła Słońca po orbicie w kształcie trójkąta, a dookoła Jowisza (który ma kształt walca), krążą księżyce w kształcie głowy Kaczora Donalda

Teoria A podważa tyranię, totalitaryzm i masowe ludobójstwo, które pochłonęło dziesiątki milionów ofiar.
Teoria B mówi kilka bajek o astronomii.


A zatem wg Witolda o prawdziwości lub nie jakiejś teorii naukowej nie decydują fakty, tylko, nazwijmy to "wydźwięk moralny" :)


Cytuj:
W 1775 r. księża regionu Guingamp w Bretanii zakazali szczepień przeciwko ospie, nazywając je zbrodniczymi wobec prawa Bożego. Kler utrzymywał, że żaden wynalazek nie może ograniczać woli Boga. Kiedy w 1796 r. opracowano bezpieczną dla człowieka szczepionkę z wirusem ospy krowiej, kler oraz chrześcijańscy medycy uznali to za „próbę buntu przeciwko samemu Niebu, a nawet przeciwko woli Boga”; w Cambridge potępiono ją w kazaniu uniwersyteckim.


Ach, (irr)racjonalista. Wzorzec bredni i kłamstw niczym wzorzec w Sevres :biggrin:

Zatem pytania. nawet nie o źródła historyczne, bo wiadomo, ze i tak zostały zmyślone, ale taki szybki test sprawdzajacy.

Kto w 1775 roku sprawował władzę w Bretanii? Oczywiście administracja królewska. Czy w zwiazku z tym tamtejszy kler mógł na własną rękę czegokolwiek "zakazywać"? W warunkach absolutyzmu królewskiego, było to absolutnie niemożliwe. We Francji kler był całkowicie poddany władzy króla

Jakie wyznanie dominowało na uniwersytecie w Cambridge w 1796 roku? No jasne. ALe i tak wszystkiemu winien jest Krk.

Nawet nie mozna mieć pretensji do (irr)racjonalisty że łże. Ale że robi to tak skrajnie nieudolnie :(

Cytuj:
A oto jeszcze papież Leon XIII (1878-1903) takie zajął wówczas stanowisko w kwestii epidemii ospy i szczepień przeciw niej, jakby na potwierdzenie swego ciemnogrodziańskiego statusu: „Nie mogę szczepienia ani pochwalić, ani też zakazywać, ale z mej strony traktuję je jako targnięcie się na prawa majestatu bożego


Prosże o wskazanie w jakiej encyklice, adhortacji, liscie, publicznym wystąpieniu, etc, etc Leon XIII użył tego sformułowania?

Znowu wychodzi kompletna ignorancja (irr)racjonalisty, bo akurat Leon XIII, jak żaden inny papież był niezwykle entuzjastycznie nastawiony do nauki i jej osiągnięć.

[quote=Leon XII w encyklice Immortale dei 1 listopada 1885 roku"]ponieważ, cokolwiek jest prawdą, to od Boga musi pochodzić, więc wszelki wynik badań ludzkich zgodny z prawdą, Kościół uznaje za jakiś ślad Bożej mądrości. A że nie ma żadnej prawdy przyrodzonej, co by uchybiła wiarę w objawienie, wiele zaś prawd rozumowych tę wiarę popiera; że wszelkie odkrycie prawdy zachęcić może do poznania lub uwielbiania Boga, przeto cokolwiek do rozszerzenia zakresu wiedzy przyczynić się może, temu zawsze sprzyja Kościół św. i podobnie, jak zwykł inne nauki, tak i te, które za cel mają wytłumaczenie przyrody, pielęgnować będzie i popierać. Kiedy więc w naukach umysł coś nowego wynajdzie, Kościół się nie sprzeciwia; nie zabrania też szukania nowych sposobów dla zabezpieczenia wygód i przyjemności życia[/quote]

Zgaduj zgadula który z tych cytatów jest prawdziwy, a który zmyślony?


Zaprawde powiadam wam, łżyjcie przynajmniej z jakimś minimalnym prawdopodobieństwem. :(


Cytuj:
Cytuj:
Zwyczajnie taki był. Oczywiscie trudno oczekiwac od humanistów że się będą dokształcac. Ale może jednak/


Zwyczajnie taki nie był. Trudno jednak oczekiwać od fanatyka wybielania wizerunku Kościoła, że zaakceptuje historię taką, jaka była.


A skąd niby Witold zna historię kościoła. Z (irr)racjonalisty? :biggrin:

Cytuj:
Ciekawe jakie masz wyjaśnienia na spalenie żywcem na stosie Giordano Bruno i Jana Husa - to pewnie też Kościół zrobił w swojej głębokiej tolerancji...


Ribbentroppa, Keitla, czy Hosse powieszono. Oto przykład nietolerancji :-(

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt sty 02, 2009 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
A pilaster dalej swoje...

nie podoba mu się - zaprzecza;
jego zdaniem coś jest niemożliwe - zatem ta niemożliwość to aksjomat;

(zdaniem niektorych, to że prymitywne pozbawione technologii ludy, wznisoły budowle megalityczne, też było niemożliwe)

liczyć pilaster też nie umie (ilość planet się zgadza + ziemski księżyc, nadliczbowa jest tylko mitologiczna Niburu)

Cytuj:
Ale bez kuglowania, że się je znalazło, kiedy jest to po prostu fizycznie niemozliwe.


Znalezienie Arki Noego też jest fizycznie niemożliwe, gdyż fizycznie niemożliwe jest, żeby taka arka istniała, została zbudowana w czasach, w których miałby się wydarzyć biblijny potop, żeby mit o potopie był prawdziwy i tak dalej. Mimo tego niektórzy twierdzili, że znaleźli jej fragmenty.

Układ Słoneczny natomiast istnieje od kilku miliardów lat, w przeciwieństwie do wielkich statków mieszczących wszystkie zwierzęta świata. Na tym polega różnica.


Cytuj:
A tu się sugeruje że cywilizacja neolityczna znała Plutona I jeszcze Eris w dodatku


Nikt nie sugeruje, że znała Eris. Niburu to planeta z mitologii - dotrze to wreszcie? Niektórzy doszukują się podobieństw pomiędzy mitologiczną Niburu, a Eris.


Cytuj:
A tak BtW dlaczego Witold uważa, ze to rysunek układu słonecznego?


A tak BTW, dlaczego pilaster stwierdza niczym aksjomat, że ów rysunek nie przedstawia układu słonecznego (dla pewności podpowiadam, że właściwa liczba przedstawionych "plam" to 11 - więc o ile pomyślisz i dodasz Niburu, to wyjdzie jak trzeba, no chyba że zaraz mi powiesz, że w starożytności ludzie nie mieli dostatecznej technologii, żeby odkryć, że Ziemia ma księżyc)

Co do mnie. Nigdzie nie widziałem informacji że tak nie jest, widziałem natomiast że jest ;)
Osobiście nie uważam tego za niemożliwe. Czym się to różni od Arki Noego pisałem wyżej.

swoją drogą to dziwię się, że jeszcze nie powiedziałeś, że ów rysunek ukła... no wiesz który, został dorobiony na tym cylindrze przez Danikena... a może to ja sam go tam umieściłem?

Cytuj:
A zatem nie znaleźli. A przynajmniej nic o tym nie wspomina żadne poważne opracowanie na ten temat. Byc moze wspominają niepoważne


A co ty byś uznał za poważne? "Historia Kościoła wg. Pilastra"?


Dalej. Szczepionki.
No tak. Czego się spodziewać?

Racjonalista się pilastrowi nie podoba, bo nie jest zgodny z jego betonową miłością do Kościoła - Racjonalista kłamie;
Racjonalista co prawda podaje źródła, ale one zapewne też pilastrowi nie odpowiadają - zatem źródła Racjonalisty kłamią;


Cytuj:
Zatem pytania. nawet nie o źródła historyczne, bo wiadomo, ze i tak zostały zmyślone, ale taki szybki test sprawdzajacy.


Cholernie inteligentne podejście... "i tak zostały zmyślone" - niepoważny jesteś człowieku. Pilaster wyznawca własnych dogmatów.


Cytuj:

Zgaduj zgadula który z tych cytatów jest prawdziwy, a który zmyślony?


Zgaduj zgadula, kto tu ma płaty mózgowe obtoczone w betonie, w związku z czym niezachwiana wizja oświeconego, genialnego, otwartego i tolerancyjnego Kościoła jest stuprocentowo odporna na argumenty?

Znalazłem pilastrowi źródła - się pilastrowi źródła nie podobają, toteż z pewnością kłamią;

Choćbym ci podał cytat z Encyklopedii PWN, potwierdzający te źródła - ty i tak powiesz, że PWN kłamie.

Coś się nie podoba pilastrowi - to coś kłamie.

Szkoda, że Kościół nigdy się nie przyznał się otwarcie do swoich błędów (no, Jan Paweł II niby tam coś przeprosił, ale z zaznaczeniem, że były popełnione w słusznej sprawie, toteż za przeproszeniem g***o warte takie przeprosiny)...

bo wtedy pilaster miałby dylemat: Kościół kłamie? Toż to niemożliwe! To na pewno spisek Racjonalisty!


So sty 03, 2009 1:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
No, byłbym zapomniał:

pilaster do tego wieszanie zbrodniarzy wojennych nazywa nietolerancją;
czy pilaster również podważa zbrodnie nazizmu?

Irving to twój idol?


So sty 03, 2009 1:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Witold napisał(a):
liczyć pilaster też nie umie (ilość planet się zgadza + ziemski księżyc, nadliczbowa jest tylko mitologiczna Niburu)


Nie zgadza się. Zobaczmy, że Witold dokonuje głupich manipulacji, żeby mu się zgadzało. a to doda Eris, a to doda Księżyc,a to odejmie coś tam. Planet jest osiem. Z czego w starożytności znano tylko sześć (a właściwie pięć - Ziemi nie uważano za planetę), natomiast do planet wliczano księżyc i Słońce, czyli w sumie siedem. Po dodaniu "Nibiru" wychodzi osiem, a na pewno nie jedenaście. Nie zgadzają się ani rozmiary, ani odległości

Z resztą o co ta cała dyskusja. Każdy, kto jak Witold twierdzi że Sumerowie, czy Babilończycy mogli znać Urana Neptuna i Plutona musi jakoś to uzasadnić. Witold nawet nie próbuje. Wymyślił sobie, że kilka kółeczek wokól większego kółeckza, to "układ słoneczny" i już. Równie dobrze mógłby napisac że dwie kreski poziome przecięte pionową to dowód na to że Sumerowie znali zasadę nieoznaczności Heisenberga :)

JEDYNĄ przesłanka na to, że Sumerowie znali budowę układu słonecznego jest to że Witold tak twierdzi. :) To trochę mało :-D

Cytuj:
Układ Słoneczny natomiast istnieje od kilku miliardów lat, w przeciwieństwie do wielkich statków mieszczących wszystkie zwierzęta świata. Na tym polega różnica.


Tylko że jego budowe i rozmiary poznano dopiero w XIX wieku, jezeli nie później (pas Kuipera)


Cytuj:
Cytuj:
A tu się sugeruje że cywilizacja neolityczna znała Plutona I jeszcze Eris w dodatku


Nikt nie sugeruje, że znała Eris. Niburu to planeta z mitologii - dotrze to wreszcie? Niektórzy doszukują się podobieństw pomiędzy mitologiczną Niburu, a Eris.


Wystarczy Pluton, zeby zaliczyć to do całkowitych fantasmagorii, typowych dla wrogów Krk


Cytuj:
Cytuj:
A tak BtW dlaczego Witold uważa, ze to rysunek układu słonecznego?


A tak BTW, dlaczego pilaster stwierdza niczym aksjomat, że ów rysunek nie przedstawia układu słonecznego


Poniewaz układ słoneczny tak nie wygląda


Cytuj:
Co do mnie. Nigdzie nie widziałem informacji że tak nie jest, widziałem natomiast że jest ;)


Czyli wracamy do Danikena, czy innego Agnosiewicza

Cytuj:
Cytuj:
A zatem nie znaleźli. A przynajmniej nic o tym nie wspomina żadne poważne opracowanie na ten temat. Byc moze wspominają niepoważne


A co ty byś uznał za poważne? "Historia Kościoła wg. Pilastra"?


Na pewno poważniejsze, niż "Witold tak napisał"


Cytuj:
Racjonalista się pilastrowi nie podoba, bo nie jest zgodny z jego betonową miłością do Kościoła - Racjonalista kłamie;


No cóż poradzic, ze kłamie. kłamie i tyle. w 1775 roku w Bretanii ksieża nie mieli prawa czegokolwiek "zakazywać". W 1796 roku w Cambridge nie było ani jednego katolika. Papież Leon XIII był wielkim miłośnikiem nauki i jej osiągnieć, czemu dawął wyraz w licznych publikacjach.

Czyli (irr)racjonalista łże.

Nawiasem mówiąc podałem źródła, o których istnieniu Witold nie miał pojęcia. Mógłby cos tam przeczytać, ale nie. Od czytania Witolda głowa boli :)

Cytuj:
Racjonalista co prawda podaje źródła, ale one zapewne też pilastrowi nie odpowiadają - zatem źródła Racjonalisty kłamią;


Powiedzmy sobie szczerze, że (irr)rracjonalista słynie także z wymyślania swoich "źródeł" zupełnie z niczego. Tak przecież wymyślili rzekomy "list Trumana do Pacellego"

Cytuj:
Zgaduj zgadula, kto tu ma płaty mózgowe obtoczone w betonie, w związku z czym niezachwiana wizja oświeconego, genialnego, otwartego i tolerancyjnego Kościoła jest stuprocentowo odporna na argumenty?


Na razie Witold nie podał ani jednego argumentu, kóry byłby coś wart. to że Witold nie ma pojęcia o astronomii, hstorii, czy metodologii naukowej to mnie nie dziwi. W końcu cąłkowita ignorancja w tych i innych dziedzinach jest nieodzowną cechą tego, co u nas uchodzi za "ateizm". Bezgraniczna buta z obnoszeniem się ze swoją głupotą również.

Im kto głupszy i barsdziej ciemny tym bardziej staje się "ateistą" :(

Cytuj:
Choćbym ci podał cytat z Encyklopedii PWN, potwierdzający te źródła - ty i tak powiesz, że PWN kłamie.


Nie podałbyś, bo takich głupot w PWN nie ma (natomaist moga się znaleźć w wikipedii - to wielki śmietnik redagowany przez Agnosiewiczów i innych osobników witoldopodobnych)

Cytuj:
pilaster do tego wieszanie zbrodniarzy wojennych nazywa nietolerancją;
czy pilaster również podważa zbrodnie nazizmu?


Przeciez to Witold skazywanie przestępców nazywa nietolerancją. Oczywiście wyącznie wtedy, kiedy przestępcy ci moga uchodzić za wrogów Krk :)

Gdyby Hus, czy Bruno zyli w XX wieku ich poglądy zostałyby nazwane nazistowskimi, a oni sami byliby czołowymi ideologami nazizmu. (Hus wprowadził karę smierci za ..."obżarstwo") Ale ponieważ żyli wcześniej, zatem uchodzą za "humanistów" :(

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


So sty 03, 2009 10:24
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Pilaster! Gdybys zechcial znizyc brode do poziomu bylbys bardziej wiarygodny.
Kto slucha bufona?


So sty 03, 2009 10:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
pilaster napisał(a):
Nie zgadza się. Zobaczmy, że Witold dokonuje głupich manipulacji, żeby mu się zgadzało. a to doda Eris, a to doda Księżyc,a to odejmie coś tam. Planet jest osiem. Z czego w starożytności znano tylko sześć (a właściwie pięć - Ziemi nie uważano za planetę), natomiast do planet wliczano księżyc i Słońce, czyli w sumie siedem. Po dodaniu "Nibiru" wychodzi osiem, a na pewno nie jedenaście. Nie zgadzają się ani rozmiary, ani odległości


Niestety pilaster (mogę wiedzieć, czemu ja się od ciebie nauczyłem zwracać do rozmówcy w trzeciej osobie?) dalej nie umie liczyć. Nie wiem po co ja w ogóle czas na dyskusję z tym betonem.

Po pierwsze: NIKT NIE DODAJE ŻADNEJ PI#@$%&&%#$ ERIS. NIBURU TO PLANETA MITOLOGICZNA.
Łapiesz? MI-TO-LO-GIA.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitologia - tu masz definicję, w razie problemów ze zrozumieniem słowa MITOLGOIA.

Po drugie: ilość się zgadza. To że Pluton nie jest planetą ustalono w roku 2006 - kpisz sobie chyba, jeśli sądzisz że w starożytności powinni znać te ustalenia.

Po trzecie: to jednak nie ja dorysowałem ten fragment...?


Cytuj:
Z resztą o co ta cała dyskusja.


Żebym to ja wiedział...



Cytuj:
Tylko że jego budowe i rozmiary poznano dopiero w XIX wieku, jezeli nie później (pas Kuipera)


A kiedy Rzymianie używali cementu, a kiedy odkryto go ponownie?


Cytuj:
Wystarczy Pluton, zeby zaliczyć to do całkowitych fantasmagorii, typowych dla wrogów Krk


No jasne! Sumerowie nie mogli znać budowy Układu Słonecznego, bo nie mieli Kościoła Katolickiego! To wszystko wyjaśnia...
Gdyby mieli, pilaster by nie zaprzeczał, bo jego zdaniem cały postęp nauki to zasługa Kościoła... :-(


Cytuj:
Poniewaz układ słoneczny tak nie wygląda


Zapamiętać: pilaster nie wie, jak wygląda układ słoneczny.
Duża kulka po środku, dookoła której krążą mniejsze, dookoła których krążą jeszcze mniejsze - to najprostszy zarys. W sam raz na początek dla pilastra.
Ciekawe że fakt, że Sumerowie twoim zdaniem NIE MOGLI znać układu słonecznego, nie przeszkadza ci wysuwać argumentu o złych odległościach czy proporcjach (swoją drogą to pilaster może nie wie, ale to tylko rysunek, a nie zdjęcie z "Teleskopu Hammurabiego"). Jeżeli twoim zdaniem samo osiągnięcie odkrycia tych planet byłoby cudem, to czemu oczekujesz jeszcze prawidłowych odległości? Zresztą jakich odległości? W skali 1:1?


Cytuj:
Czyli wracamy do Danikena, czy innego Agnosiewicza


Czyli wracamy do "kącika filozofii pilastra":
pilastrowi się nie podoba autor - autor kłamie;
pilastrowi podasz źródło - nie sposoba się pilastrowi - źródło kłamie;



Cytuj:
Na pewno poważniejsze, niż "Witold tak napisał"


Do mnie jednak jakoś bardziej przemawia to, co gdzieś wyczytałem, niż "pilaster tak napisał".


Cytuj:
Nawiasem mówiąc podałem źródła, o których istnieniu Witold nie miał pojęcia. Mógłby cos tam przeczytać, ale nie. Od czytania Witolda głowa boli :)


Czasem boli... ale żeby głowa bolała od czytania, to czytać trzeba najpierw umieć. Czyli głowa pilastra jest bezpieczna.


Cytuj:
Powiedzmy sobie szczerze, że (irr)rracjonalista słynie także z wymyślania swoich "źródeł" zupełnie z niczego. Tak przecież wymyślili rzekomy "list Trumana do Pacellego"


Pilaster się rozwija.
Teraz już nie: pilastrowi się źrodło nie podoba - źródło kłamie;
teraz:
pilastrowi się źródło nie podoba - źrodło jest zmyślone;
idę o zakład, że:
pilastrowi pokazać źrodło - źródło jest sfałszowane;
pilastrowi pokazać dowody na prawdziwość źrodła - dowody są sfałszowane;

Twierdzenie pilastra - jeśli pilaster nie ma racji, to znaczy że źródła kłamią, a pilaster jednak ma rację


Cytuj:
Nie podałbyś, bo takich głupot w PWN nie ma (natomaist moga się znaleźć w wikipedii - to wielki śmietnik redagowany przez Agnosiewiczów i innych osobników witoldopodobnych)


I ciąg dalszy twierdzenia pilastra:
jeśli treść Wikipedii nie odpowiada pilastrowi - pilaster kłamie;

Powyższego twierdzenia póki co nie da się empirycznie udowodnić w stosunku do Encyklopedii PWN, aczkolwiek sądzę, że byłoby prawdziwe, tj:

jeśli się treść PWN nie podoba pilastrowi - PWN kłamie;

Wiesz co panie pilaster, lepsza już chyba nawet paleoastronautyka od pilastronautyki...


Cytuj:
Gdyby Hus, czy Bruno zyli w XX wieku ich poglądy zostałyby nazwane nazistowskimi, a oni sami byliby czołowymi ideologami nazizmu.


No, no. Daleko posunięte teorie.
Czekam na wykaz zbrodni Husa i Bruno.
Zresztą w sumie to może i się doczekam - w końcu obaj byli maniakami religijnymi, czego się po takich spodziewać. Nie uchodzą za humanistów, tylko za ofiary nietolerancji Kościoła.

Ciekawe, czego ideologiem byłby pilaster. Chyba tylko pilastronautyki i "twierdzenia pilastra" oraz "dogmatu o nieomylności pilastra" :D


So sty 03, 2009 13:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL