Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 13:00



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 10 ] 
 Martyrologia kapłanów jako znak obecności Chrystusa. 
Autor Wiadomość
Post Martyrologia kapłanów jako znak obecności Chrystusa.
Chce przytoczyć wątek choćby Maksymiliana Maria Kolbe który oddał swe życie za Franciszka Gajowniczka jest wyrażnym przykładem Chrystusa który oddał swe życie za cały świat.


Cz sty 01, 2009 20:17
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Ale dlaczego tylko kapłanów?
Czy oddanie życia za innego przez nie-duchownego nie jest znakiem obecności Chrystusa w ich życiu?
Ja bym tę tezę rozszerzył na wszystkich wiernych :)

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz sty 01, 2009 20:21
Zobacz profil
Post 
Mas rację szumi ale kapłani dobrowolnie ofiarowywali się za życie innych,a większość świeckich z niechęcią.


Cz sty 01, 2009 20:23
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
JakubM napisał(a):
Mas rację szumi ale kapłani dobrowolnie ofiarowywali się za życie innych,a większość świeckich z niechęcią.


Noś tu mnie zszokował :O

Masz na ten temat ankiety i statystyki?

Bo jest to wielce zaskakująca teza.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz sty 01, 2009 20:28
Zobacz profil
Post 
Męczennicy za wiarę w Boga ,za innych to wszystko wskazuje na ofiarowanie się z miłości do Boga i bliżniego


Cz sty 01, 2009 20:44
Post 
No i oczywiście oficjalne stanowisko KK w tej sprawie to beatyfikacja i kanonizacja tych męczenników a wierzymy że Kościół wypełnia także w ten sposób wolę Bożą więc katolik nie powinien tego co święte negować.


Cz sty 01, 2009 20:48
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Ale ja się pytam, czy teoria o niechęci ofiarowywania siebie za innych wśród świeckich i ciągoty duchownych do takiej formy ofiary z siebie są faktem, czy tylko Twoim przypuszczeniem?
Bo teoria bardzo ciekawa.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz sty 01, 2009 23:21
Zobacz profil
Post 
Moze jesli chodzi o kanonizacje, to wymaga ona pewnego "uporu", nie bojmy sie powiedziec "wplywow" itp. W koncu o jakiejs pani Hani, ktora w milczeniu i bez rozglosu znosi rozne upokorzenia itp i umiera zapomniana nikt papiezowi nie doniesie, jezeli nie poznal sie na niej np spowiednik, ktory ma dobre dojscia do biskupa. A za ksiedzem, badz zakonnikiem stoi biskup, badz zgromadzenie. Niby dlaczego jest tak malo swieckich w gronie "oficjalnych" swietych? Na pewno nie dlatego, ze nie mozna dojsc do swietosci poza stanem duchownym.
Dlatego jestem przekonana, ze w niebie sa miliardy ludzi, ktorych nikt by o to nie podejrzewal i kilka tysiecy "uznanych przez Kosciol".
Ale teoria tez wydaje mi sie zaskakujaca...


Pt sty 02, 2009 11:14
Post 
Powiem tak prawda sama się wyzwoli,wiadomo że Papież musi być o tym poinformowany i to nie tylko papież,biskupi,kardynałowie ale choćby Maksymilian Kolbe,wieść o jego ofiarowaniu bardzo szybko się rozeszła.


Pt sty 02, 2009 13:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post 
Czyli jak rozumiem Jakubie sugerujesz, że to "Góra" maczała w tym palce skoro wszyscy się szybko dowiedzieli. Ja nie sądzę żeby tak było, bo w takim razie musielibyśmy uznać, że skoro to "Góra" steruje beatyfikacją Świętych na Ziemi, to problemy z beatyfikacją Piusa XII powinny nam dać ostro do myślenia. Podobnie jak Kamala uważam że w niebie jest dużo więcej Widzących Pana niż moglibyśmy sądzić. Zapominamy bowiem o oczyszczonych przez ogień czyśćca. A z Dzienniczka Siostry Faustyny wiadomo, że oczyszczanie duszy jest procesem osadzonym w czasie. Zatem wiele osób zostało już oczyszczonych, a nasz KK nic o nich nie wie.

Co do tego, że KK wypełnia w każdym miejscu Wolę Pana, to też będę polemizował, ponieważ sam kardynał Ratzinger w wywiadzie dla bawarskiej telewizji 15 kwietnia 1997 stwierdził, że "Nie twierdzę, że Duch Święty uczestniczy w wyborze papieża w sensie dosłownym, ponieważ Duch Święty na pewno by nie dopuścił do wybrania wielu papieży. Natomiast Duch Święty nie tyle trzyma rękę na pulsie, ile pełni rolę dobrotliwego nauczyciela, zostawiając nam swobodę działania, ale nie spuszczając nas z oka. Rolę Ducha Świętego należy rozumieć bardziej elastycznie. On nie narzuca, na którego kandydata mamy głosować. Zapewne chroni nas tylko przed tym, abyśmy wszystkiego nie zaprzepaścili".

A co do tego czy, ofiara życia przez Maksymiliana Kolbego była więcej warta niż ofiara życia zwykłego świeckiego. Nie zrozum mnie źle, nie kwestionuję świętości M. Kolbego - wiem, że widzi Pana, ale ja widzę to inaczej. Otóż kapłanom o wiele łatwiej oddać życie niż świeckim. Oni w końcu nic nie mają ("teoretycznie"), nie mają rodzin i majątków, nie mają kariery (poza drobnymi wyjątkami). Natomiast świeccy mając wszystko to co ludzkie, w jednej chwili postanawiają to spalić na ołtarzu Pana. Bardzo ciężko ocenić, która ofiara jest większa. Kiedy myślę o tym uparcie dźwięczy mi w głowie: "Kto chce być pierwszym niech będzie ostatnim." Ilu takich "ostatnich" chodzi obok nas na codzień tego nie wiem ja, nie wiesz Ty i KK zapewne też nie.


So lut 28, 2009 10:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 10 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL