Ókażku,nie gniewaj się
Idę za Jezusem,ąle nie moge fanatycznie zgadzać się ze wszystkimi rzeczmi,które wykłada Kościół(a Jezus o tym milczy),definitywnie każdy z nas ma w sercu pewne kwestie,które nie pokrywają sie z naukami Kościoła.(nie mylić-z naukami Jezusa).Kościół był omylny w ciągu historii i bywa obecnie też.Co nie zmienia faktu,że w miażdzącej większości ma rację.
Czy twój zarzut odnosi sie do konkretów czy do całości?(chyba,że ze mną heretyczką już nie podejmiesz dialogu...

1)Co z tego że Bóg wie o czyimś ruchu skoro ty nie wiesz i możesz podejmować zgodne z Twoją wolą decyzje. Jeśli Ty wiesz, że Twoja żona pójdzie rano do pracy czy to wedłu Ciebie oznacza, że ona nie ma wolnej woli?

2) Nie przejmuj się Bóg na pewno wie skąd się wziął

3) Wytłumacz to gregowi bo to on twierdził , że lot trzmiela przeczy fizyce i dopatrywał sie w tym cudu.

@Seweryn

Wytłumacz to gregowi bo to on twierdził , że lot trzmiela przeczy fizyce i dopatrywał sie w tym cudu.

Po raz kolejny dowodzisz, umiejętność czytania i/lub rozumienia jest Ci zdecydowanie obca.

greg(R) Post Wysłany: Czw Sty 01, 2009 21:43

"Oczywiście zagadka lotu trzmiela została już rozwiązana. Jak będziesz chciał to znajdziesz jej rozwiązanie. O dziwo obyło się bez boskiej ingerencji."

Skoro obyło się bez nadprzyrodzonej ingerencji to jest logiczne, że lot trzmiela nie przeczy fizyce. Ale Ty nadal nie wiesz dlaczego trzmiel lata pomimo, że teoretycznie nie powinien, prawda? Podobnie jak nie wiesz skąd wzięły się atomy żelaza w Twojej hemoglobinie...

Tak ogólnie to mało wiesz uczony wikipedysto.

Nie przeszkadza Ci to jednak prowadzić z nutą pewności dyskusji o rzeczach, o których nie masz zielonego choćby pojęcia. I właśnie to jest szkodliwe. Ignorancja. Nie ateizm. Nie wiara. Właśnie ignorancja.

Nigdy nie twierdziłem, że nie powinien on latać . Tobie wyszło z obliczeń że nie powionien on latać i zdziwiony byłeś, że lata choć nie powinien , tłumacząc to jakimiś cudami.


Mnie tam nie dziwi, że trzmiel lata .Dlaczego miałby nie latać skoro jest owadem latającym . Myślisz, że trzmiel przejmuje się waszymi obliczeniami i przestanie latać bo tak wam wyszło w obliczeniach?

@Seweryn

Mam prośbę. Jeśli mnie cytujesz to przytocz cały akapit. Dalej było:

"Oczywiście zagadka lotu trzmiela została już rozwiązana. Jak będzisz chciał to znajdziesz jej rozwiązanie. O dziwo obyło się bez boskiej ingerencji."

Ale czego oczekiwać od kogoś, kto nie jest ssakiem?

Proponuję Ci abyś stworzył nową jednostkę taksonomiczną: katolicy.

@Seweryn

Dlaczego miałby nie latać skoro jest owadem latającym

I kolejna wpadka.

Trzmiel nie lata dlatego bo jest jest owadem latającym.

Trzmiel jest owadem latającym bo lata.

Oczywiście nie widzisz różnicy? Podpowiem: mylisz skutek z przyczyną.

Może założymy temat o szkodliwości działalności marnej jakości obrońców wiary ? Czy nie lepiej obronę wiary zostawić bardziej wykształconym i mniej zapalczywym? Jest takie przysłowie: Mądrzy nie potrzebują rad, a głupi ich nie przyjmują... i będą dalej szkodzić temu czemu chcą dopomóc.

Ale o boskiej interwencji nie mówił nikt prócz Ciebie . W ogóle nie wiem o co Tobie chodzi z tym trzmielem? . Już drugi dzień piszesz o jakimś trzmielu dziwiąc się, ża lata. Zapytaj biologów to ci wytłumaczą ,albo idź na forum o owdach. Mnie tam nie dziwi, że ptaki i trzmiele latają , widocznie mają takie zdolości i na pewno nie przeczą prawom fizyki . Potem piszesz, że coś wiesz ale nie powiesz ,a na końcu mówisz, że nie jestem ssakiem . Może wyjaśnij o co Tobie chodzi bo póki co to:

Z tego forum wyniosłem wiele.
Jedną z cenniejszych rzeczy, to nie wdawanie się w dyskusje z 'mędrcami wikipedii' typu Seweryna, bo to zwyczajnie po prostu nie ma sensu.
Człowiek ten nie potrafi czytać ze zrozumieniem, omija niewygodne zdania, brnie w zaparte choćby się paliło i waliło.
Pozdrowienia ;*

Ja się nie gniewam. Tylko wyjasnij mi o co Ci chodziło z tą prezerwatywą, o jaką chorobie mówisz?
W moim przekonaniu kościół nie popełniał żadnych błędów doktrynalnych. Ludzie kościoła głosili niekiedy Teorię watpliwe, ale to dogmatyczne centrum kościoła nigdy nie odeszło od Ewangelii.

Dobry_dziekanie choc raz sie z Toba nie zgadzam. Musze bronic Wiki. Ja znam jej slabosci
ale uwazam, ze jest bardzo pomocna jesli uzywana ze zrozumieniem.
Co do Seweryna, pamietasz to "A jednak sie kreci!"? Seweryn to zloto czlowiek.

Nie no ja nie mówię, żę wikipedia jest zła, czy coś ;d
Chodzi mi raczej o ludzi, którzy po przeczytaniu jednego zagadnienia, myślą, że wiedzą w temacie wszystko i wdają się dyskusję mając zatknięte uszy na wypowiedzi innych, często studiujących dany temat. Przeczytaj cał temat od początku, Cały czas powtarza jedno omijając niewygodne dla niego zdania. :>
Nie piszę tego by mu dogryźć, ale by w końcu zrozumiał, że nie da się z nim gadać.

I Ja sie cieszę że takie procesy przeżywa nasz organizm. Ten artykuł jest oczywiscie odpowiedzią na to jak ten proces przebiega i dlaczego. I oczywiście Ty rownież masz rację. Nie zmienia to jednak faktu że kiedy ty mowisz: Piękne, wspaniałe doznanie zachodzące w naszym organiźmie. To ja wtedy mówię: Piękne, wspaniałe doznanie zachodzące w naszym organiżmie które dał nam Bóg. I to jest podstawowa oś sporu. Ty mówisz że trzmiel lata i rozumiem że jednak jest to jakoś możliwe. Nie mam wiedzy aby Ci na to odpowiedzieć. Jeżeli jednak matematyka na to odpowiada to ja mówię Bóg jest matematyką, jeśli fizyka to jest on fizyką. I w jakis sposób ten owad rzeczywiście jest cudem Boga. My wierzacy uważamy że Bóg jest wszędzie w każdym przejawie życia i to On stworzył prawa (fizyczne, chemiczne, matematyczne i kazde inne) rządzące tym swiatem.

Ókaż;
w sumie temu można by poświęcić kilka odrębnych wątków,ale postaram sie ując to krótko.
1.weżmy najbardziej popularne;hiv choćby;kobieta jest nosicielem,nie choruje i jest w świetne kondycji,jest mężatka ,dobra chrześcijanką,za zaraziła się ,pracując jako pielęgniarka.Czy ona ma być skazana do końca życia?Przecież nie można jej odmówić normalnego współżycia i prawdopodobnie też złamać jej małżeństwa tym faktem.Prezerwatywa jest naturalnym,jak na moje skromne rozumowanie,wyjściem.
2.kobieta,która urodziła dziecko i okazało sie,że ledwo to przeżyła i nie może mieć wiecej dzieci.To też ma złamać jej małżeństwo?Niestety smutne,ale prawdziwe są realia,że mężczyzni nie wytrzymują takiej sytuacji,nie każdy jest jak św.Józef.Konsekwencją jest rozwód i wykluczenie jej,Bogu ducha winnej,z uczestnictwa w Eucharystii.
3.co do błędów doktrynalnych,to wymaga to wnikliwszej analizy,czy je popełniał.Nie zmienia to jednak faktu,że teoria to jedno,a w praktyce to niestety też wyglądało inaczej,jak wspomniane zbrodnie,choćby te ,poruszane w innym wątku,jak palenie na stosach itd.A także grzech zaniedbania.Wtedy kiedy mógł,Kościół zrobił stanowczo za mało.Jak podczas II wojny światowej.Ale to sa bardzo obszerne wątki.Działania(albo właśnie ich brak)to główny zarzut.Głosili jedno,robili drugie.
4.No i pozostają te właśnie wpadki jak Maria Magdalena,przez wieki błędnie interpretowana,to był oczywiście zank czasów,wtedy,kiedy zrobiono z niej(Grzegorz Wielki) pokutującą grzesznicę ,miała być wzorem do naśladowania i bliską ludziom świętą.Nadzieją,że nawet cudzołożnica może być tak bliska Chrystusowi.Ale dlaczego tak długo trwała weryfikacja jej osoby,że jeszcze teraz niektórzy identyfikują ją z jawnogrzesznicą i Maria z Betanii...

Tak,jak powiedziałam,to są wątki,w których nie można się zgodzić z Kościołem.Ale na szczęście,jest jeszcze cała reszta nauczania i zycia kościoła,i tego sie trzymajmy

Moja droga mariamne:
Widzę że nie rozumiesz katolickiej doktryny seksualnej> Polecam Ci książkę AKT MAŁŻEŃSKI o.Knotza i jego stone www.szansaspotkania.pl.
Gdyby ten wypadek zniszczył owej pielęgniarce związek małżeński to swiadczyłoby to że nie był to udany związek. Po drugie prezerwatywa nie zabezpieczy ich w 100% przed wirusem. Współżycie takie byłoby grzechem także z tej przyczyny, że narażałaby ona męża na śmierć. Jestem pewien że nie tylko seks stanowi o udanym związku dwojga kochających się ludzi.
Drugi przypadek świadczy że nie wiesz jak skuteczne są metody naturalne w planowaniu rodziny. Ja wiem i potwierdzam ich jakość w 100%. Odpowiadajac najprościej: sa dni w których nie ma szansy na zapłodnienie i bardzo łatwo je ustalić.
Po trzecie przedsawiłaś błędy historyczne ludzi kościoła a nie doktrynalne. Ja też należąc przez chrzest do wspólnoty kościoła popełniłem w życiu wiele błędów ale przez to chyba nie będziesz podważac doktryny katolickiej?
UŻYWANIE PREZERWATYWY JEST WBREW ZAMYSŁOWI STWÓRCY.