Jo_tka i tu Cię zadziwię nie ma mądrych i w tej materii.Kiedyś 16 lat temu spotkałem na dworcu dziewczynę która już nie miała gdzie się podziać.Nazwijmy to po przejściach.Jesteśmy razem do dzisiaj.
Powiem Tobie nie zamieniłbym ją na nic na świecie!

Jak czytam to co tutaj piszecie to najnormalniej w świecie jest mi po prostu przykro.Zwłaszcza te bzdury,jakie wypisuje sołtys.Człowieku czy ty myślisz,że problem niepłodności dotyczy tylko kobiet????!!!!!Coraz więcej mężczyzn nie może mieć dzieci i co oni też się "skrobali",czy faszerowali tabletkami przez lata???A jeżeli piszesz,o tym,że kobiety starsze podchodzą do in-vitro bo nagle im się zachciało to też się mylisz!!!Wiesz dlaczego przeciętna kobieta podchodząca do in-vitro ma od 30 d0 nawet 40 lat??A dlatego,że przez lata próbowała się leczyć,przez lata przechodziła różne badania i dopiero po tylu latach decyduje się na in-vitro.I jeszcze jedno z twoich wypowiedzi sołtys wnioskuję,że problem niepłodności nie dotyczy ciebie ani żadnej osoby z twojego otoczenie,a szkoda bo jestem pena,że wtedy twoje wypowiedzi były by inne!!A co do zabijania zarodków to może czas otworzyć się na innych ludzi,zapoznać się z tym jak wygląda pocedura in-vitro a nie powtarzać słowa księży,którzy nie mają zielonego pojęcia o tym o czym głoszą

m25 - taki ekity to wciskaj swoim znajomym...Na pewno wśród księży nie ma biologów, genetyków? Czy na pewno ich współpracownikami nie są ginekolodzy.

Już pomijam kwestie zabijania , ale chcący in vitro to egoiści i konsumpcjoniści.
Mogli by zaadoptować dzieciaki z domów dziecka czekające na miłość, to nie. Tylko ja i moje geny. Zygać mi się chce.

aperitif, na zdrowie...

Generalnie proponuje zakonczyc dyskusje, robi się za ostra a i tak nikogo nie przekonacie, każdy zostanie przy swoim i tyle.

Aha, tia jestem egoista

A wiesz jak wygląda procedura adopcyjna w Polsce?Adopcja to nie pójście do supermarketu czy przygarnięcie pieska ze schroniska.Ty tez mógłbyś/mogłabyś adoptować takie dziecko,które potrzebuje miłości,adoptowałeś/adoptowałaś bądź zamierzasz w najbliższym czasie?Twoim zdaniem "chcący in vitro to egoiści i konsumpcjoniści",na jakiej podstawie tak twierdzisz?

i jeszcze jedno pytanie jakie kity komu wciskam?bo nie wiem o jaki fragment mojej wypowiedzi ci chodzi?

Na takiej, że nie rozumie ludzi i zapłodnienia in vitro. Nie warto nawet zaczynać dyskusji, naprawdę.

Zapłodnienie in vitro to egoizm bo chce się dziecka, a adopcja to nie egoizm bo w niej już się dziecka nie chce. Więc co? Taka sama potrzeba posiadania dziecka tylko metoda inna. Ale oni tego nie dostrzegą więc whatever.