Stały diakonat - czy wpłynie na liczbe powołań?
Autor |
Wiadomość |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Stały diakonat - czy wpłynie na liczbe powołań?
Rozwazana juz byla kwestia potrzebnosci i niepotrzebnosci diakona stalego w temacie
viewtopic.php?t=767&highlight=sta%B3y+diakonat
ja chcialabym poruszyc ten temat od troche innej strony. zatanawiam sie czy ustanowienie diakonau stalego wplyneloby na zmniejszenie liczby powolan do kaplanstwa? a przeciez jak to juz bylo wspomniane, diakon staly nie sprawuje sakramentow i nie zastepuje kaplana tylko stanowi dla niego pomoc. czy naprawde jak pisal juz o tym Teofil istnieje potrzeba mnozenia bytow ponad koniecznosc?
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
N lis 21, 2004 12:44 |
|
|
|
|
Phosius
Dołączył(a): N lis 21, 2004 21:15 Posty: 70
|
Nie znam dokładnie sytuacji panującej w Kościele Rzymsk-Katolickim, dlatego z całą odpowiedzialnością nie mogę udzielić na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Nie wiem jaką rolę chciano by diakonowi przypisać, jakie obowiązki miałby pełnić. Święcenia diakońskie należą do niższych święceń kapłańskich, jednak w Kościołach Prawosławnych przez ich przyjęciem trzeba "zdecydować" na temat ożenku, nie wiem czy takie wymaganie zostałoby postawione przed diakonem katolickim. Łacińska liturgia nie wymaga obecności diakona, co czyni jego zadanie mnie istotnym, jeżeli patrzeć na całokształt. Teraz do tematu, diakoni nie wiążą swojego życia całkiem z Kościołem, posługą, prowadzą świeckie życie zawodowe, jeżeli ktoś chce zostać duchownym, w pełnym tego słowa znaczeniu nie wybierze święceń diakonatu. Może to jednak przekonać tych, którrzy nie są gotowi sprostać wszystkich wyzwaniom towarzyszącym wyższym święceniom.
_________________
"Łaska Boża jest zbawienna, lecz nie zbawia ona nas bez nas"
|
N lis 21, 2004 22:23 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
diakon staly z tego co sie orientuje mialby normalna rodzine, ale na swieceniach diakonatu by poprzestal, wiec mialby takie prawa jak kazdy diakon (tylko ze by juz nie przyjmowal swiecen prezbiteratu) z tym ze nie moglby sprawowac sakramentow tj. sakrament pokuty, czy tez najwazniejszy, czyli eucharystia.
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
N lis 21, 2004 22:41 |
|
|
|
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
Stały Diakonat - o ile zaistnieje w Polsce_ nie stanowi i nie będzie stanowił zagrożenia dla powołań Kapłańskich , a to z prostej przyczyny:
Stałym Diakonem można zostać po upływie 35 roku życia, więc jakby po względnej stabilizacji życiowej, ponadto Diakon , miałby za zadanie Głosić Homilię, czytać Słowo Boże , czyli Czytania, śpiewać Psalmy, głosić Ewangelię, być pomocnikiem Proboszcza w posłudze Kancelaryjnej, miałby również prawo do Komunikowania , udzielania niektórych Błogosławieństw, ale nigdy nie mógłby :spowiadać, "odprawiać" Eucharystii po zatym Święcenia na Stałego Diakona są "dożywotnie" to oznacza że jeśli Diakon jest w stanie związku Małżeńskiego to po pierwsze musi uzyskać zgodę współmałżonka , po drugie po śmierci współmałżonka nie może zawrzeć po raz wtóry związku małżeńskiego. Więc Dzakon Stały nie jest i nie może być zagrożeniem dla powołań do Seminarium Duchownego.
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
N sty 09, 2005 18:57 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Bedac czlonkami Mistycznego Ciala Chrystusa - Kosciola, pelnimy w nim funkcje do ktorej nas Bog powoluje. Tak wiec przez analogie, jak zaden z czlonkow nie powiela funkcji innego w naszym ciele, tak zaden z czlonkow Kosciola nie powiela dzialania drugiego i kazdy z nas ma tu swoje unikalne miejsce i zadanie. Sw. Pawel pisal: "Rozne sa dary laski. lecz ten sam Duch, rozne sa rodzaje poslugiwania, ale jeden Pan; rozne sa wreszcie dzialania, lecz ten sam Bog, sprawca wszytkiego we wszystkich" (1Kor 12; 4-6), mysle wiec, ze wszelkie spekulacje i obaway sa zbedne. a poza tym, to: "Nie wyscie Mnie wybrali. ale Ja was wybralem i przeznaczylem was na to, abyscie szli i owoc przynosili." To Bog powoluje, a Duch jest w nas Sprawca chcenia, nam zatem pozostaje tylko prosic Pana zniwa, by nie zabraklo zniwiarzy Jego winnicy.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
N sty 09, 2005 21:16 |
|
|
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Ja jestem bezwzględnym wrogiem diakonatu, zwłaszcza w Polsce, gdzie liczba kapłanów się nie zmniejsza tak jak na Zachodzie. Celibat i kapłaństwo są duszą katolicyzmu. Świeccy w Kościele i tak prężnie działają, istnieje wiele wspólnot, ruchów, stowarzyszeń - koncentrujmy sie więc na kapłanie. Powoływanie diakonatu przynajmniej w Polsce jest nieuzasadnione i przynieść może raczej spadek powołań.
|
N sty 09, 2005 21:32 |
|
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
Rafi nie mam Cię zamiaru przekonywać, szanuję odrębne zdania, ale jeśli byś jednak przeczytał dokładnie o co chodzi, może nie byłbyś takim oportunistą. poniższy link prowadzi do tego tematu:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=767
tam masz zasady KKK i to niejest widzimisię KEP ale to już było od zarania Chrześcijaństwa
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
N sty 09, 2005 21:50 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Co innego Gdansk, Bydgoszcz, Wawa czy inne miasto a co innego jak jest jeden ksiadz i dwa, trzy koscioly w parafii... nie przesadzajmy kaplanstwo i diakonat to mimo wszystko dwie odrebne drogi.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N sty 09, 2005 22:00 |
|
|
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
Rozumiem, że obawa przed wprowadzeniem stałego diakonatu bierze się stąd, że mógłby się on stać, jako bardziej "atrakcyjny" (można założyć rodzinę), zagrożeniem dla kapłaństwa. Z doświadczenia mego Kościoła mogę stwierdzić, że takie obawy są pewną przesadą. W Kościele prawosławnym, każdy może sobie wybrać to jakie życie pragnie prowadzić: może zostać kapłanem mając jednocześnie żonę, może też zostać diakonem mając żonę; może również zostać kapłanem żyjącym w celibacie, może również zostać mnichem i będąc mnichem może być diakonem lub kapłanem, a w przyszłości też biskupem. Możliwości są więc bardzo duże (jest z czego wybierać . Nie zauważyłem jednak, żeby fakt, iż kapłani mogą mieć żony, powodował jakiś kryzys, jeśli chodzi o powołania.
Po prostu - ktoś czuje, iż ma powołanie do tego by być tylko diakonem, więc przyjmuje wyłącznie święcenia diakonatu i zostaje diakonem do końca życia, ale z kolei ktoś inny czuje w sobie powołanie do bycia kapłanem, więc przyjmuje święcenia kapłańskie. W tym drugim przypadku święcenia diakonatu są tylko "drogą" do przyjęcia święceń kapłańskich i bywa tak, iż dana osoba jest diakonem np. tylko jeden dzień. Kapłanów jest dużo i kapłanów jest dużo - zależy kto do czego czuje się powołany. Mimo jednakże "atrakcyjności" w byciu żonatym duchownym, są też i duchowni żyjący w celibacie. Są także, naturalnie i mnisi i biskupi. W Kościele Katolickim, do niedawna jeśli ktoś czuł, iż ma powołanie do bycia duchownym, a jednocześnie pragnął założyć rodzinę, to nie mógł się zrealizować pod tym względem. Obecna sytuacja jest o wiele lepsza. Teraz także i taki człowiek znajdzie swoje miejsce w Kościele. Jest to więc, moim zdaniem, krok w dobrą stronę i na pewno wprowadzenie stałego diakonatu w Waszym Kościele nie spowoduje żadnego kryzysu. Mówię to z perspektywy Kościoła z 2000 letnim doświadczeniem stałego diakonatu
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
N sty 09, 2005 22:32 |
|
|
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
W ostatnim akapicie zamiast "kapłanów jest dużo i kapłanów jest dużo" powinno być "diakonów jest dużo i kapłanów jest dużo". Przepraszam za omyłkę
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
N sty 09, 2005 22:35 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Drogi Kefasie nie trzeba uzyskac zgody wspolmalzonka tylko wspolmalzonki, bo jednek sa to swiecenia kaplanskie, ktorych Kosciol nie moze dawac kobietom.
Diakon staly mogby tez byc swiadkiem ze strony Kosciola przy sakramencie sluby, moze tez grzebac i chrzcic.
Do czytania czytan nie trzeba byc diakonem, wystarczy lektorem, nawet bez lektoratu mozna czytac w Kosciele wiec to raczej duzo nie zmienia.
Osobiscie jestem raczej przeciwny, ale to raczej wynika z przykrych doswiadczen, mysle ze jeszcze nie ma potrzeby stalych diakonow w Kosciele, szczegolnie ze to nie jest jeszcze dobrze sprecyzowana funkcja w Kosciele.
|
Wt sty 11, 2005 21:59 |
|
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
współmałżonek to określenie kobiety i mężczyzny, czytania Ewangelii nie może dokonywać Lektor, diakonise też są wyświęcane, a funkcja Diakona powstała już za Chrystusa Apostołowie byli Diakonami
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Wt sty 11, 2005 22:48 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
W poprzednim poscie pisalec o czytaniu czytan.
Diakonisy raczej byly, jesli sa to co przeoczylem i przepraszam, ale masz jakies informacje na temat?
Apostolowie diakonami, przeciez wybrali siedmiu by byli diakonami czyli zajmowani sie stolem by sami mogli sie odac bardziej posludze slowa, wiec albo roszerzasz pojecia apostol, albo diakon. Jasne apostolowie byli diakonami, czyli tymi co slurza i diakoni byli apostolami w dzisiejszym rozumieniu tego slowa, czyli glosili Chrystusa, ale Pismo Swiete jeszcze raczej to rozroznia.
|
Wt sty 11, 2005 23:01 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Rafi napisał(a): Ja jestem bezwzględnym wrogiem diakonatu, zwłaszcza w Polsce, gdzie liczba kapłanów się nie zmniejsza tak jak na Zachodzie. Celibat i kapłaństwo są duszą katolicyzmu. Świeccy w Kościele i tak prężnie działają, istnieje wiele wspólnot, ruchów, stowarzyszeń - koncentrujmy sie więc na kapłanie. Powoływanie diakonatu przynajmniej w Polsce jest nieuzasadnione i przynieść może raczej spadek powołań.
Rafi, tak przez analogie, czy jestes tez przeciwko sluzbie pielegniarek w szpitalach, skoro sa tam lekarze? Lekarz tez potrafi zrobic zastrzyk, po co wiec pielegniarki obciazaja i tak ubozuchny budzet sluzby zdrowia? Diakon nie zastepuje i nie wyrecza kaplana w poslugach przeznaczonych dla kaplanow. On ma swoje zadania, ktore juz tu byly omawiane.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Wt sty 11, 2005 23:25 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Julia - uważam, że powołanie stałego diakonatu nie miałoby negatywnego wpływu na ilość i jakość powołań kapłańskich. Jeżeli ktoś wybrałby diakonat, bo chce mieć rodzinę, tzn. że tak naprawdę nie ma powołania do kapłaństwa. A jeśłi dziś chcąc mieć rodzinę i żonę zostaje jednak kapłanem, że tak powiem z braku wyboru... to chyba dobrym kapłąnem nigdy nie będzie.
To naprawdę nie jest taka relacjalk kapłaństwo (bez żony i rodziny) albo diakonat (z żoną i rodziną).
Różnice są większe i znacznie głębsze.
Obecnie zdarza mi się spotykać księży, którzy nie wyrabiają z posługami z czasem. Brakuje im go na zrobienie wszystkiego w parafii, nie mówiąc już o czasei na własną formację (bardzo ważną). Diakoni mogliby w tym pomóc, odciążyć, nie stanowiąc konkurencji.
I jeszcze jedno - diakonat stały nie musi też być finansową konkurencją dla kapłanów.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Śr sty 12, 2005 13:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|