Od tego zacznijmy że jestem głupia i nieszczęśliwa. Ni9e wiem po co ja to pisze w ogóle Mam doła. jestem przybita i rozdarta. Ale przejdę do sedna. Mam możliwość pracy o której zawsze marzyłam (można tak powiedzieć) , duża kasa, może też stanie się rozpoznawalnym albo i coś więcej. Wszystko by było ok gdyby nie fakt, że... facet powiedział ze da mi ta prace jeżeli z nim pójde do łóżka. Nie zgodziłam sie- powiedziałam ze seks odpada. A on że może "inne możliwości zaspokojenia". Jestem tak rozdarta że szok. Nie wiem co mam zrobić, po prostu nie wiem. Sumienie mi mówi że zrobi sie siebie ie powiem kogo, ale z drugiej strony sądzę ze mogłabym coś osiągnąć( bo wiem od innych dziewczyn że one To robiły i nieźle je ustawił). Myślcie sobie o mnie oc chcecie, zbesztajcie mnie, może mi tego trzeba właśnie. A najbardziej mnie martwi to ze chciałam z tym wszystkim do ślubu czekać, ale z drugiej strony wiem że to nierealne bo nie spotkam faceta który by chciał Boże, nie wiem co robić

Nie idź tą drogą. Tu się nie ma nad czym zastanawiać.

Jeżeli Twój post nie jest prowokacją.....

Co tu w ogóle jest do zastanawiania ?
Facet żąda seksu za załatwienie pracy a Ty nie wiesz co zrobić bo nęci Cię kasa i możliwość zostania rozpoznawalnym. ( !)
Jesteś chyba dorosła i rozumiesz jak taka „rozpoznawalność” się nazywa.

Zmykaj szybko od takiego człowieka !
Normalnie i uczciwie pracę zdobywa się głową .

A „takie rzeczy” robi się tylko z miłości.
Koniec i kropka.

nie, to nie prowokacja. a szkoda. njestem tak zagubiona że już nic nie wiem. Może to też dlatego ze nie mam faceta. Ale w sumie moje koleżanki mają a na to idą.
Boże gdybym znalazła faceta który by chcial czekać do ślubu(bo bym w sumie chciała) to bym nawet nie myślała nad tym. Ale wiem że nie spotkam takiego bo takich już nie ma.
Głupia jestem- raz gadam że chce czekać a raz ze nie wiem co zrobić..

puella cyt
puello brakuje mi tu slowa,,powinno".Praktyka jest bowiem inna.

Awa, co z tego, że "praktyka" jest inna, zasada jest inna
I na pewno nie wszyscy, a raczej mniejszość w ten sposób praktykuje.
Nie sugeruj, że wiekszość robi to bez sensu np. bez miłości, za kasę.....
To jakieś postawienie sprawy na głowie, co Ty w ogóle mówisz ?
Każdy z nas wybiera sobie swoją "praktykę" i ma potem co ma.



Brak faceta to jeszcze nie najwieksze nieszczęście poza tym wiesz, interesujacych facetów jest wielu na świecie i jest ogromne prawdopodobieństwo, że takiego Ty też spotkasz.
Może tylko nie szukaj tak gwałtownie i nie w pobliżu tego ostatniego bo on chyba jakiś wybrakowany........

W takich sytuacjach najgorsze jest to, że doskonale wiesz co masz zrobić, a jednak pokusa jest strasznie atrakcyjna.
Możesz wymienić ideały na dobrą pracę i błyskotliwą karierę, a gdy już będzie po wszystkim znowu staniesz się kobietą z zasadami - tylko, że tak się nie da. Nie wiem co postanowisz, ale nie daj się namówić na zagranie w stylu; zgrzeszę tylko raz, a potem znowu będę dobra (no a ile przy tym zyskam).

Wiesz, gdyby ktoś Ci zaproponował seks za telefon komórkowy to byś odmówiła. Za fajnego notebooka pewnie też, ale za wymarzoną pracę i zawodowe spełnienie...
Sprawiedliwością tego świata jest, że dostajemy pokusy na tyle słabe by je odrzucić, a przy tym na tyle silne by poprzez walkę ćwiczyć ducha.

Ja Ci życzę na tyle chęci, żeby odrzucić ofertę tamtego faceta.
pozdrawiam i respect for all

Zdecydowanie tacy faceci są. Jeżeli chcesz takiego znaleźć, to polecam ten portal:

www.przeznaczeni.pl

Jest to "portal ludzi z wartościami", którzy w większości wyznają wartości chrześcijańskie.

I zdecydowanie odmów temu facetowi... nie patrz na koleżanki, które już same uprzątają sobie dróżkę do piekła... zaufaj Bogu!

Heh ale musiałabym oszukać bo jeszcze 18lat nie mam. Chociaż w sumie rocznikowo tak
A ja zrezygnuje z tego. wiem że będę sobie pluła w brodę że mogłam dużo zyskać.Ale nie chce tego robić - to sprzeczne z moimi przekonaniami. żal.pl I'm stupid

taka prawda, że ciężką pracą i uczciwoscią to prawdopodobienstwo, ze sie czegos dorobisz jest znikoma.

co innego znajomości, seks, przekręty.

Właśnie tylko jeszcze teraz muszę powiedzieć to tym dziewczynom że zmieniam zdanie. Uuu już widze ich reakcje. Bo one mnie cały czas namawiają.
tak z drugiej strony nie wiem czy udałoby mi się coś w tym fachu osiągnąć bo nie jestem "ideałem kobiety". Ech...

zaczniemy od tego, że głupia jesteś - ale z punktu widzenia tylko tych łatwych, które już na to poszły i nie zastanawiały sie nad niczym.

Z punktu widzenia normalnych ludzi kytóch jest juz bardzo mało, ale jeszcze prezentują sobą pewien poziom i wartości - jesteś mądra.



Powinnas na forum zacząć jeszcze raz od posta typu:

Od tego zacznijmy że jestem mądra i szczęśliwa. Na propozycję pracy za seks, powiedziałem gościowi żeby sie wypchał i szukał innych pustych lal
Troche sie zmieszał bo myslał sobie skurczybyk że za te pare groszy może mnie miec.

nie sądze ze mądra... Gdybym taka była to bym nawet nad takim czymś nie myślała...

Właśnie mądry ma to do siebie, że myśli

Właśnie mi napisala koleżanka że też z tego rezygnuje i żebym to powiedziała(ze wszystkie rezygnujemy). Koleś coś tam się pluł ale popisałam z nim, powiedziałam mu że nie mogę roić czegoś przeciwko sobie itp. On powiedział "jesteś ok". I później ja do niego ze gdyby nie... warunki, to na pewno byśmy sie na to zgodziły. A ten że jestem ok i może mi to załatwić i bez tego. Ja już teraz zgłupiałam do reszty!