Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 19:24



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Załóżmy, że Boga nie ma 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
To był PRZYKŁAD, ludzie ! Zaczynam żałować, że go napisałem..

Poza tym opisałem tam hipotetyczną sytuację, w której śmierć religii następuje nagle. Równie dobrze mogła ona nastąpić wolno, religia mogła w ogóle nie powstać itd. wszystko jedno, w tym wątku chodzi o sam efekt.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt sty 06, 2009 20:08
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
To był PRZYKŁAD, ludzie ! Zaczynam żałować, że go napisałem..


Z atolami wszystko co powiesz zostanie użyte przeciwko tobie :P


Wt sty 06, 2009 20:16

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Ókaż napisał(a):
Witold napisał(a):
a Święty Mikołaj bardzo się spieszy[/i].

Coś powtórzone ochnasty raz przestaje być śmieszne!


To wierzacy odpierają argumenty przemawiające za nieistnieniem Boga wymówkami na takim poziomie. Fakt - to już dawno przestało być śmieszne. To jest tragiczne.


Johnny99 napisał(a):
Religia jest na świecie coraz silniejsza


Bardzo odważna teoria panie Johny, ale powątpiewam w jej prawdziwość.[/code]


Wt sty 06, 2009 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Religia w jednych krajach jest coraz silniejsza (np. USA, Chiny, Rosja) a w innych coraz słabsza (np. Polska, Irlandia, Tunezja). Silniejsza w sensie natężenia religijności społeczeństw a nie mocy instytucjonalnej :)
A faktem jest że laicyzacja nie jest procesem nieuniknionym i nieodwracalnym.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Wt sty 06, 2009 22:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Johnny99 napisał(a):
Poza tym opisałem tam hipotetyczną sytuację, w której śmierć religii następuje nagle. Równie dobrze mogła ona nastąpić wolno, religia mogła w ogóle nie powstać itd. wszystko jedno, w tym wątku chodzi o sam efekt.


W przypadku powolnych zmian mamy już kilka wyników doświadczalnych, jak chociażby Estonia (według Wikipedii, ok 75% ludności w tym kraju to ateiści). Można chyba powiedzieć, że nic spektakularnego się w tym kraju nie wydarzyło.


Śr sty 07, 2009 10:56
Zobacz profil
Post 
SweetChild napisał(a):
Johnny99 napisał(a):
Poza tym opisałem tam hipotetyczną sytuację, w której śmierć religii następuje nagle. Równie dobrze mogła ona nastąpić wolno, religia mogła w ogóle nie powstać itd. wszystko jedno, w tym wątku chodzi o sam efekt.


W przypadku powolnych zmian mamy już kilka wyników doświadczalnych, jak chociażby Estonia (według Wikipedii, ok 75% ludności w tym kraju to ateiści). Można chyba powiedzieć, że nic spektakularnego się w tym kraju nie wydarzyło.


Japonia*

Estonia ma 49% ateistów


Śr sty 07, 2009 11:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Silniejsza w sensie natężenia religijności społeczeństw a nie mocy instytucjonalnej


Tak.

Cytuj:
A faktem jest że laicyzacja nie jest procesem nieuniknionym i nieodwracalnym.


Byłbym ostrożny z posługiwaniem się pojęciami typu " nieuniknione " i " nieodwracalne ". Kiedyś ludziom się wydawało, że mamy koniec historii, bo demokratyzacja jest procesem " nieuniknionym " i " nieodwracalnym ". I co ?

Cytuj:
Można chyba powiedzieć, że nic spektakularnego się w tym kraju nie wydarzyło.


Więc porozmawiajmy o zmianach niespektakularnych. Jakieś chyba są ? A może nie ma żadnej różnicy między ateistą a wierzącym ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 07, 2009 11:25
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Cytat:
A faktem jest że laicyzacja nie jest procesem nieuniknionym i nieodwracalnym.


Cytuj:
Byłbym ostrożny z posługiwaniem się pojęciami typu " nieuniknione " i " nieodwracalne ". Kiedyś ludziom się wydawało, że mamy koniec historii, bo demokratyzacja jest procesem " nieuniknionym " i " nieodwracalnym ". I co ?


Cytuj:
Więc porozmawiajmy o zmianach niespektakularnych. Jakieś chyba są ? A może nie ma żadnej różnicy między ateistą a wierzącym ?


Ale on napisał właśnie, że nie jest :)

Zauważyłem pewną różnicę - Japonia jest jednym z najbogatszych i najbardziej rozwinietych krajów świata ( a może nawet stoi na miejscu I )


Śr sty 07, 2009 11:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
To właśnie podkreśliłem.

Cytuj:
Zauważyłem pewną różnicę - Japonia jest jednym z najbogatszych i najbardziej rozwinietych krajów świata ( a może nawet stoi na miejscu I )


Znowu udajesz głupka. Każde dziecko wie, że Japonia nie jest na I miejscu, bo na I miejscu od nie wiadomo kiedy są USA. A np. 81% Amerykanów to zdeklarowani chrześcijanie. Poza tym Estonia jest ( przynajmniej była do kryzysu ) najszybciej rozwijającym się, i najbardziej zinformatyzowanym krajem w UE, a ateistów jest tam mniej, niż np. w Czechach. W zachodniej Europie w ciągu XX wieku gospodarka rosła, od jakiegoś czasu opada, a liczba ateistów jakoś nie ulega zmianie. Myślałem, że tego rodzaju rzeczy są wszystkim wiadome.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 07, 2009 11:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Eandil napisał(a):
SweetChild napisał(a):
W przypadku powolnych zmian mamy już kilka wyników doświadczalnych, jak chociażby Estonia (według Wikipedii, ok 75% ludności w tym kraju to ateiści). Można chyba powiedzieć, że nic spektakularnego się w tym kraju nie wydarzyło.


Japonia*

Estonia ma 49% ateistów


Według Wikipedii (na którą się powoływałem), 75,7% to bezwyznaniowi (ja to rozumiem jako ateiści).

Johnny99 napisał(a):
Więc porozmawiajmy o zmianach niespektakularnych. Jakieś chyba są ? A może nie ma żadnej różnicy między ateistą a wierzącym ?


Jakieś zmiany zapewne są, ale trudno powiedzieć, które mają podłoże religijne. Dlatego też uważam, że w praktyce życia codziennego różnice między ateistą a wierzącym są mniejsze niż mogłoby się teoretycznie wydawać.


Śr sty 07, 2009 11:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jakieś zmiany zapewne są, ale trudno powiedzieć, które mają podłoże religijne.


Mówimy o zmianach w wyniku zaniku religii, więc z definicji wszystkie ewentualne zmiany będą miały podłoże religijne. Być może należałoby zdefiniować zakres tego " podłoża religijnego " w człowieku. Trzeba by być może zacząć od pytania, czy i w jakim stopniu religijni są ateiści, i jaka jest różnica między ich religijnością, a religijnością wierzących.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 07, 2009 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Jakieś zmiany zapewne są, ale trudno powiedzieć, które mają podłoże religijne.


Mówimy o zmianach w wyniku zaniku religii, więc z definicji wszystkie ewentualne zmiany będą miały podłoże religijne.


Tak, ale zanik religii w Estonii nie był jedynym czynnikiem, więc trudno powiedzieć, jaki wpływ miały inne czynniki. W każdym razie zanik religii (jeśli tak można określić stan, w którym 75% ludności to bezwyznaniowi) w Estonii nie spowodował jakiś katastrofalnych skutków.

Johnny99 napisał(a):
Być może należałoby zdefiniować zakres tego " podłoża religijnego " w człowieku. Trzeba by być może zacząć od pytania, czy i w jakim stopniu religijni są ateiści, i jaka jest różnica między ich religijnością, a religijnością wierzących.


I doprecyzować, co to właściwie jest ta religijność.


Śr sty 07, 2009 12:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Tak, ale zanik religii w Estonii nie był jedynym czynnikiem, więc trudno powiedzieć, jaki wpływ miały inne czynniki. W każdym razie zanik religii (jeśli tak można określić stan, w którym 75% ludności to bezwyznaniowi) w Estonii nie spowodował jakiś katastrofalnych skutków.


Bezwyznaniowość nie jest, przynajmniej dla mnie, równoznaczna z ateizmem. To wraca kwestia definicji ateizmu. Wiele już było o tym dyskusji. Czy ktoś, kto nie wierzy w Boga, ale wierzy we wróżki, transcendentne energie, moc wahadałka, przepowiadanie przyszłości, nieśmiertelność, i tabliczki Ouija jest ateistą ? Moim zdaniem nie, i w tym sensie nie uważam, by w Estonii było 75% zdeklarowanych ateistów ( cały czas mówimy o deklaracjach - jeżeli ktoś deklaruje się jako " bezwyznaniowiec ", a nie jako " ateista ", to też zapewne ma jakiś powód ). Ale na forum wielu ludzi uważa, że do bycia ateistą wystarcza niewiara w Boga, poza tym można wierzyć w co się chce, i będzie się pełnoprawnym ateistą.

Powiedziałbym, że podstawowym elementem religijności jest poczucie " czegoś więcej ", co można skrócić do pojęcia " sacrum ". Doświadczenie " sacrum ", i odróżnienie sacrum od profanum należy do podstawowych doświadczeń człowieka. W tym sensie człowiek jest istotą religijną, i może ew. dopiero wtórnie przestać nią być, jeżeli mocą wolnego wyboru wyeliminuje lub zneutralizuje w sobie doświadczenie sacrum.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 07, 2009 12:37
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Gdyby w człowieku dało się znaleźć odpowiedź na sens własnego istnienia, nie byłoby potrzeby Boga. Właśnie niemożność znalezienia sensu w sobie samym jako takim powoduje szukanie " czegoś więcej ", i ostatecznie dojście do Boga.

Św. Augustyn napisał: "Nie wychodź na świat, wróć do siebie samego: we wnętrzu człowieka mieszka prawda", a bodajże Klemens Aleksandryjski stwierdził, że najważniejszym zadaniem człowieka jest poznanie samego siebie, bo kto je osiągnie pozna Boga. Nawet pisarze chrześcijańscy wiedzieli, jak wygląda jedyna droga do poznania. To w człowieku są wszystkie odpowiedzi, przesądem jest myśleć, że znajdują się one na zewnątrz.
Cytuj:
Zatem nie tylko pojęcie wartości musiałoby zostać zrewidowane - samo istnienie czegoś takiego jak " wartość " stałoby się wielce problematyczne.

Cytuj:
Powiedzmy tak: załóżmy, że Boga nie ma, kwestia Boga nie istnieje, nie ma nikogo, kto by uważał, że poza " materią " cokolwiek jest. Jak wyglądałby taki świat ?

Wartości nie przestaną istnieć tylko dlatego, że nie będą już miały umocowania w Bogu. Podobnie jak brak wiary w istnienie Boga nie musi od razu prowadzić do stwierdzenia, że nie ma nic poza materią, a śmierć jest końcem wszystkiego. Najlepszym dowodem na to są wschodnie systemy religijno-filozoficzne.

Pojęcie Boga znane z religii monoteistycznych jest tylko jedną z form, w której człowiek wyraża własną duchowość. Zniknięcie jakiejś idei nie sprawi od razu, że świat będzie lepszy lub gorszy, bo nie będzie ono miało wpływu na naturę człowieka.


Śr sty 07, 2009 12:59

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Johnny99 napisał(a):
Bezwyznaniowość nie jest, przynajmniej dla mnie, równoznaczna z ateizmem. To wraca kwestia definicji ateizmu. Wiele już było o tym dyskusji. Czy ktoś, kto nie wierzy w Boga, ale wierzy we wróżki, transcendentne energie, moc wahadałka, przepowiadanie przyszłości, nieśmiertelność, i tabliczki Ouija jest ateistą ? Moim zdaniem nie, i w tym sensie nie uważam, by w Estonii było 75% zdeklarowanych ateistów ( cały czas mówimy o deklaracjach - jeżeli ktoś deklaruje się jako " bezwyznaniowiec ", a nie jako " ateista ", to też zapewne ma jakiś powód ). Ale na forum wielu ludzi uważa, że do bycia ateistą wystarcza niewiara w Boga, poza tym można wierzyć w co się chce, i będzie się pełnoprawnym ateistą.


Pełnoprawnym ateistą pewnie nie, ale w kontekście tego wątku można chyba uznać go za ateistę, bo wróżki, energie, wahadełka itp. nie dają kodeksów moralnych ani sensu życia.
Na marginesie, jak klikniesz w Wiki na link przy procencie bezwyznaniowych w Estonii, to trafisz na hasło "ateizm". Wiem, że to tylko Wiki, ale... ;)


Śr sty 07, 2009 13:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL