Autor |
Wiadomość |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Czyli że po śmierci miałoby człowieka uszczęśliwiać samo "przebywanie" z Bogiem?
Ja to nawet słyszałam o takiej wersji że na "tamtym świecie" o ile tam dotrzemy, mamy się nie rozpoznawać wzajemnie nawet z naszymi małżonkami (których mieliśmy za życia) i zadowalać się tylko samym Bogiem.
Jeśli by to była prawda to piękne mi niebo, nie ma co... 
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Wt sty 06, 2009 10:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czeresniowa napisał(a): Ja to nawet słyszałam o takiej wersji że na "tamtym świecie" o ile tam dotrzemy, mamy się nie rozpoznawać wzajemnie nawet z naszymi małżonkami (których mieliśmy za życia) i zadowalać się tylko samym Bogiem. Jeśli by to była prawda to piękne mi niebo, nie ma co... 
Nie wiem od kogo to słyszałaś, bo nie jest to zgodne z katolicyzmem...my wierzymy w "świętych obcowanie" - kontakt na linii żywych i zmarłych.
Więc ci, którzy odeszli z doczesności nie zatracają pamięci.
|
Wt sty 06, 2009 12:15 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Aluś jeśli masz rację, to w porządku.
Nie "przyklejam" tego zdania katolikom.
To tylko jeden z wielu domysłów (bo wszelkie teorie na temat nieba, piekła, życia po śmierci itd są tylko domysłami)...
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Wt sty 06, 2009 12:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czeresniowa napisał(a): Aluś jeśli masz rację, to w porządku.
Tak wierzę....i jestem przekonana, że katolicyzm w tym względzie się nie myli.
|
Wt sty 06, 2009 13:21 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
czeresniowa napisał(a): Ja to nawet słyszałam o takiej wersji że na "tamtym świecie" o ile tam dotrzemy, mamy się nie rozpoznawać wzajemnie nawet z naszymi małżonkami (których mieliśmy za życia) i zadowalać się tylko samym Bogiem. Jeśli by to była prawda to piękne mi niebo, nie ma co...  A z teściową też chcesz się nadal "rozpoznawać"?
Należy mieć świadomość, że obecny stan istnienia w tym stan związków rodzinnych-nawet najsilniejszych-jest chwilowy i kończy się wraz ze śmiercią. Te związki są adekwatne do obecnego ziemskiego stanu istnienia a część osób ma być po śmierci "jako aniolowie w niebie". Czy widziałabyś swoją teściową w niebie jako aniołka obok Ciebie? 
|
Wt sty 06, 2009 19:41 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Na czym polega chrześcijaństwo jako jedna rodzina-mały cytat z Benedykta 16-go:
Papież przypomniał, że Kościół nie jest korporacją na podobieństwo instytucji państwa. "Jest ciałem, organizmem. Jest rzeczywistością Chrystusa, który daje swoje ciało i czyni nas swoim ciałem. W ten sposób stajemy się naprawdę zjednoczeni jedni z drugimi. Stąd wypływa osobowy i społeczny charakter sakramentu Eucharystii, w którym Chrystus osobiście jednoczy się z każdym z nas, ale zarazem z ludźmi stojącymi obok nas. Jest chlebem dla mnie i dla drugiego, łącząc nas ze sobą" - mówił Papież zaznaczając, że "Chrystus i bliźni są w Eucharystii nierozdzielni: Eucharystia bez solidarności z innymi stanowi nadużycie”. "Eucharystia naucza nas, że Chrystus daje się nam, swoją miłość aby nas do siebie upodobnić i w ten sposób tworzyć nowy świat. W krwi Chrystusa rozpoczyna się nowa historia ludzkości – podkreślił Benedykt XVI.
Wniosek z tego, że bycie jednym cialem z Ks. Rodzaju to nie seksualne zespolenie jak sugeruje papa Knot i inni entuzjaści .
|
Wt sty 06, 2009 20:10 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
On napisał(a): Wniosek z tego, że bycie jednym cialem z Ks. Rodzaju to nie seksualne zespolenie jak sugeruje papa Knot i inni entuzjaści
o jakim seksualnym zespoleniu z księgi Rodzaju mówisz podaj konkrety i kto to taki papa Knot?
czeresniowa, życze Ci abyś wstąpiła na droge odnowy duchowej w Kościele Katolickim i chociaż raz w życiu przeżyła dotyk Boga czy to przez Zaśnięcie w Panu czy w jakiś inny sposób, może wtedy zrozumiesz czym będzie Niebo, bo tego człowieka słowa nie są w stanie wyrazić, pocztaj sobie Dzienniczek Św. Faustyny ona tam często pisze jak to będzie po śmierci. Pzdr.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Wt sty 06, 2009 21:12 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
AHAWA napisał(a): On napisał(a): Wniosek z tego, że bycie jednym cialem z Ks. Rodzaju to nie seksualne zespolenie jak sugeruje papa Knot i inni entuzjaści o jakim seksualnym zespoleniu z księgi Rodzaju mówisz podaj konkrety i kto to taki papa Knot? Gen 2:24 bt Dlatego to mezczyzna opuszcza ojca swego i matke swoja i laczy sie ze swa zona tak scisle, ze staja sie jednym cialem.
Knot to taki ojczulek zakonny  , który zrównuje orgazm z Eucharystią 
|
Wt sty 06, 2009 23:28 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
On napisał(a): Gen 2:24 bt Dlatego to mezczyzna opuszcza ojca swego i matke swoja i laczy sie ze swa zona tak scisle, ze staja sie jednym cialem. Skoro wszyscy mają być jednym ciałem, to po co mężczyzna ma opuszczać ojca i matkę?
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Śr sty 07, 2009 7:14 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Nie wszyscy-jako stworzenie- mają być jednym ciałem a jedynie wybrani i do tej grupy odnosi się określenie "wszyscy".
Opuszczenie ojca i matki i połączenie się z inną osobą to odpowiednik opuszczenia pierwotnego stanu-raju- i połączenie sie z działaniem w stanie wyboru dobra i zła wg swojego uznania. Tak jak pociąg do działania w zakresie drzewa poznania dobra i zła jest większy niż chęc bycia w raju tak pociąg do-na ogół-płci przeciwnej jest większy niż chęć bycia z rodzicami. Tak jak człowiek wychodzi z łona matki po uprzednim działaniu ojca tak człowiek wyszedł z raju po uprzednim działaniu naszego prawdziwego Ojca, który dał nam tchnienie życia-dar poznania Jego.
|
Śr sty 07, 2009 9:45 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
On napisał(a): A z teściową też chcesz się nadal "rozpoznawać"?  Czy widziałabyś swoją teściową w niebie jako aniołka obok Ciebie? 
- Tak.
- Tak.
No i co. Trollujesz, żartujesz, czy kpisz?
O mnie w ogóle może nie rozmawiajmy, bo istnieje spora wątpliwość czy tam dotrę. Gdybym jednak mogła, i była zdolna tego dokonać na drodze katolickiej to takie właśnie mam przemyślenia, że np.
Jeśli człowieka uszczęśliwiają: kotakt z Bogiem, ludzie (ukochany, rodzina, przyjaciele), zwierzęta, a nawet (w jakimś stopniu) przedmioty, to dlaczego niebo nie miałoby być lepszą, udoskonaloną wersją bieżącego świata?
Bo, że niby obecny to tylko preludium do tego co będzie kiedyś i nie ma mieć nic wspolnego? To po co Bóg by go stworzył w takiej formie? Żeby człowieka wkurzyć? Poddać próbie? Czy trochę nie za dużo w naszych życiach wydarzeń w których wierzący są zmuszeni nazwać je próbą? Albo czy nie za często muszą zawierzyć temu o czym nic nie wiedzą? "Życie po życiu istnieje, ale jest zupełnie inne od ziemskiego, nie próbujcie sobie nawet wyobrażać, tylko zawierzcie mi że wybrałem dla Was to co będzie dla Was najlepsze"?
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Śr sty 07, 2009 10:53 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
czeresniowa napisał(a): po co Bóg by go stworzył w takiej formie? Żeby człowieka wkurzyć? teologia.pl napisał(a): KKK 299 Ponieważ Bóg stwarza w sposób mądry, stworzenie jest uporządkowane: "Tyś wszystko urządził według miary i liczby, i wagi" (Mdr 11, 20). Świat, stworzony w wiecznym Słowie i przez wieczne Słowo, będące "obrazem Boga niewidzialnego" (Kol 1, 15), jest przeznaczony i ofiarowany dla człowieka, będącego obrazem Boga (Por. Rdz 1, 26). wezwanego do osobowej relacji z Bogiem. Nasz rozum, uczestnicząc w świetle Rozumu Bożego, może zrozumieć to, co Bóg mówi nam przez swoje stworzenie (Por. Ps 19, 2-5); oczywiście, nie bez wielkiego wysiłku, a także w duchu pokory i czci wobec Stwórcy oraz Jego dzieła (Por. Hi 42, 3). Stworzenie wywodzące się z Bożej dobroci uczestniczy w tej dobroci ("A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było dobre... bardzo dobre": Rdz 1, 4.10.12. 18. 21. 31). Stworzenie jest więc chciane przez Boga jako dar skierowany do człowieka, jako dziedzictwo, które jest przeznaczone dla niego i powierzone mu. Kościół musiał wielokrotnie bronić prawdy o dobroci stworzenia, w tym także świata materialnego (Por. św. Leon Wielki, list Quam laudabiliter: DS 286; I Synod w Braga: DS 455-463; Sobór Laterański IV: DS 800; Sobór Florencki: DS 1333; Sobór Watykański I: DS 3002).
ja jeszcze od siebie dodam że mimo cierpienia które Cię tak bardzo wkurza, świat jest piękny a dlatego Bóg stał się Człowiekiem aby pokazać nam jak najlepiej żyć aby być szczęśliwym już tu i teraz na Ziemi. I jeszcze jedno trzeba pamiętać że wszelkie stworzenie materialne jest konsekwencją grzechu pierworodnego.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Śr sty 07, 2009 11:07 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Tylko,że w pierwotnym Raju oprócz cłowieka ,przed popełnieniem tego grzechu pierworodnego żyły również zwierzęta i rośliny.Sworzenia materialne nie sa konsekwencja grzechu ponieważ,Bóg je stworzył zanim grzech zaistniał.
|
Śr sty 07, 2009 14:35 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
czeresniowa napisał(a): - Tak. - Tak.
Pogratulować  . czeresniowa napisał(a): No i co. Trollujesz, żartujesz, czy kpisz? Pytam. czeresniowa napisał(a): O mnie w ogóle może nie rozmawiajmy, bo istnieje spora wątpliwość czy tam dotrę. To po co pytasz? Trollujesz, żartujesz, czy kpisz? czeresniowa napisał(a): To po co Bóg by go stworzył w takiej formie? Żeby człowieka wkurzyć? Poddać próbie? Czy trochę nie za dużo w naszych życiach wydarzeń w których wierzący są zmuszeni nazwać je próbą? Albo czy nie za często muszą zawierzyć temu o czym nic nie wiedzą? "Życie po życiu istnieje, ale jest zupełnie inne od ziemskiego, nie próbujcie sobie nawet wyobrażać, tylko zawierzcie mi że wybrałem dla Was to co będzie dla Was najlepsze"? Przemyśl sobie te pytania i zasanów się: kim jesteś? co robisz na tej ziemi, co po-w każdej chwili mogącym nastąpić-zgonie Twoim lub Tobie najbliższych. Na razie wiesz, że nic nie wiesz. Z tego powodu denerwujesz się na innych.
|
Śr sty 07, 2009 16:58 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
On napisał(a): Przemyśl sobie te pytania i zasanów się: kim jesteś? co robisz na tej ziemi, co po-w każdej chwili mogącym nastąpić-zgonie Twoim lub Tobie najbliższych. Na razie wiesz, że nic nie wiesz. Z tego powodu denerwujesz się na innych.
Pytam. I nie denerwuję się.
A bycie agnostyczką nie dyskwalifikuje mnie jako partnera do rozmowy.
Wątpię i szukam odpowiedzi. Czasem łatwiej ich szukać poprzez wykluczanie, czasem poprzez potwierdzanie.
- Czy w niebie rozpoznamy naszych bliskich?
- Czy w niebie będą zwierzęta?
- Czy dobry człowiek z różnych przyczyn niezwiązany z "właściwą" (którą - jeśli w ogóle - okaże się po śmierci) wiarą ma szansę na niebo?
To ciekawe pytania i na pewno nie jedyne...
Jak jest naprawdę - tego nie wiemy, ale być może jest tu ktoś bardziej obeznany w temacie niż ja i wie, ze Bóg jakąś obietnicę (w konkretach) o której ja nie wiem - złożył.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Śr sty 07, 2009 18:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|