@Alhanaja z kolei jestem wierzaca, ale najchetniej opowiedzialabym sie po Twojej stronie.Jakoś nie miałem takiego wrażenia czytając Twój post.
Chocby dlatego, ze znalazlam kiedys (...) skutki masturbacji sa dosc oplakane i moga wymagac nawet interwencji seksuologa.Ciekawy jestem metodologii tych "badań". Nie mam oczywiście dowodów ale sądzę, że albo były to "badania na zamówienie" albo wyolbrzymiasz treści zawarte w artykule.
Dlaczego tak sądzę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Masturbacja"Obecnie wiadomo, że masturbacja nie wywołuje żadnych chorób i jest zjawiskiem fizjologicznym. Badania prowadzone w różnych częściach świata udowodniły, że zjawisko to jest powszechne. Masturbuje się regularnie zdecydowana większość chłopców, oraz ponad połowa dziewcząt. W starszym wieku procent ludzi masturbujących się spada."
"Masturbacja jest zjawiskiem powszechnym wśród ludzi. Badania pioniera współczesnej seksuologii, Alfreda Kinseya pokazały, że w swoim życiu masturbowało się 92% mężczyzn i 62% kobiet.[3] Nowsze badania potwierdziły te dane. W badaniu na reprezentatywnej grupie Brytyjczyków do masturbacji, w pewnym momencie swojego życia, przyznało się 95% mężczyzn i 71% kobiet, natomiast w okresie czterech tygodni przed badaniem masturbowało się 73% mężczyzn i 37% kobiet.[4]"
Chwilka zastanowienia: skoro skutki są takie opłakane to w opłakanym stanie powinno być ponad 90% mężczyzn i 60-70% kobiet. Patrząc na rzecz obiektywnie: czy obserwujemy coś takiego?
Czyli w przypadku ujęcia kościelnego zapewne nie chodzi skutki zdrowotne lecz o wątpliwości moralne.
Jednak wskazana mi w innym wątku podstawa:
http://www.nonpossumus.pl/encykliki/KWC ... ana/VI.phpmówi oczywiście bardzo wiele o "poważnym nieuporządkowaniu w dziedzinie moralnej". Można wyłowić jednak, iż:
"
Chociażby nie dało się ustalić, że Pismo święte potępia ten grzech wyraźnie, jednak słusznie tradycja Kościoła pojęła, że w Nowym Testamencie odrzuca się go tam, gdzie mowa o "nieczystości" lub o "niewstydliwości", czy innych występkach przeciwnych czystości i powściągliwości."
co skłania do wniosku, że taki a nie inny stosunek kościoła do masturbacji wynika z
interpretacji Nowego Testamentu. Można by też zadać pytanie czy potępia
"niewyraźnie", czy potępia w jakikolwiek sposób?
W tym momencie ciekawi mnie stanowisko kościoła w kwestii palenia tytoniu. Dlaczego? Postaram się w miarę wolnego czasu kwestię tę podnieść w wątku wskazanym w moim poprzednim poście.