Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Wręcz przeciwnie, napisałem ci przeciez że na naprawdę wierzących nie zrobiło by to wrażenia Ale co to ma z tym wspólnego ? Cytuj: pomijając że rozważanie tego jest BEZSENSOWNE bo nie da się udowodnić naukow nieistnienia Boga. Znowu uwikłanie w przykład.. hej, moderatorzy, wymażcie go z mojego pierwszego posta, bo, jak widać, moje wyjaśnianie nic nie daje. Cytuj: O taką sytuacje ci chodziło?
Powiedzmy, tak też można to ująć, ale boje się, że dyskusja znowu rozwinie się wokół tej wizji, a nie konkretnego problemu nieistnienia religii.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr sty 07, 2009 17:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
|
Śr sty 07, 2009 18:02 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Słowem - zapanowałby utylitaryzm w wersji czystej.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr sty 07, 2009 18:07 |
|
|
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Johnny99 napisał(a): Powiedzmy, tak też można to ująć, ale boje się, że dyskusja znowu rozwinie się wokół tej wizji, a nie konkretnego problemu nieistnienia religii. Nie bój sie  ta "wizja" jest bardziej prawdopodobna niż wynalezienie dowodu na nieistnienie Boga. A więc: Cytuj: Więc Johnny źle zadałes pierwsze pytanie. Może chodzi ci o to co by się stało gdyby nagle zabrakło religii. W wirtualnej sytuacji gdyby wszelkie religie zostały zdelegalizowane, duchowni uwięzieni lub eksterminowani, światynie zburzone a większość społeczeństwa uznała że rządy zrobiły to w interesie ogółu ludzkości bo np. religia jest podłożem wszystkich wojen i nienawiści.
Do czego by to doprowadziło? Pewnie do konca świata
Otóż:
1 załużmy że proces ekeminacji religii zakonczył by się gdzieś w październiku. Rządy świetują - zaprowadziliśmy pokój likwidując podlożę wszystkich konfliktów (żydzi pojednali się z arabami, pakistańczycy z hindusami etc.)
2.nadchodzi grudzień - nie ma świąt, ludzie siedzą w domach, nie kupują w ogromnej liczbie zywności, prezentów choinek etc. bo świat zakazano obchodzic bo i po co skoro nie ma religii
3 styczeń - w sklepach i magazynach zalega masa towaru, tradycyjnie najlepszy okres handlowy (niekiedy firmy w grudniu wypracowują 50% rocznego zysku) zmienił sie w najgorszy. Święto konsumpcjonizmu obchodzone od USA przez Europe po Japonie przestało istnieć.
4 wiosna - następuje spadek produkcji konsumpcyjnej z racji nadmiaru w magazynach, wiele zakładów upada, wzrasta bezrobocie, ciągle spada konsumpcja i produkcja przemysłowa. Krach na giełdach i rynkach finansowych - rzesza nowych bezrobotnych przestaje spłacac pożyczki i kredyty, banki zostają ze złymi kredytami od upadających spółek. Kryzys rozszerza się na cały świat, nawet państaw nie obchodzących świat w grudniu(przypominam że w krajach arabskich tez zlikwidowano islam i niem ramadanu i innych świąt)
5. narastająca frustracja i spoleczny gniew obraca sie przeciwko rządom które zdają sobie sprawę że likwidacja religii była błędem
6. niektóre panstwa ogłaszają bankructwo co jeszcze pogarsza sytuacje. W wielu panstwach upadają rządy- demonstracje, grabieże, niszczenie mienia. W wielu krajch wybuchają krwawe rewolucje i wojny domowe.
7. CHAOS I MASAKRA
Dobra, trochę za bardzo mnie poniosło
potraktujcie to jako opowiadanie fantasy 
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Śr sty 07, 2009 19:05 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Johnny99 napisał(a): hej, moderatorzy, wymażcie go z mojego pierwszego posta, bo, jak widać, moje wyjaśnianie nic nie daje.
Mam lepszy pomysł: zamknę temat, bo nie widzę sensu dalszej dyskusji. Autor tylko prostuje, oponenci nic sobie z tego nie robią, każdy powiedział co wiedział więc można zakończyć.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr sty 07, 2009 19:08 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|