Watykan zaleca opłacanie żon?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Mroczny - nie uwłaczając, ale znasz się na gospodarstwach domowych jak żaba na pieprzu
Pieluchy i naczynia - a pranie, zakupy, gotowanie, codzienne sprzatanie, prasowanie, odkurzanie...i najistotniejsze kształtowanie małych człowieczków do życia odpowiedzialnego i uczciwego....zaiste mały pryszcz 
|
So sty 10, 2009 17:44 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Ciekawa jestem, kto by nam płacił za domową robotę, skoro odrabiamy ją z mężem do spółki 
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
So sty 10, 2009 17:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
mateola napisał(a): Ciekawa jestem, kto by nam płacił za domową robotę, skoro odrabiamy ją z mężem do spółki 
Praktycznie nikt
W przypadku kobiet pracujących odrabiamy dwa etety - 8 godzin w zakładzie pracy i nieprzeliczona ilość godzin w domu....nawet do spółki, to i tak kobieta wykonuje znacznie więcej czynności.
|
So sty 10, 2009 17:59 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Cytuj: "Nie można zrozumieć, dlaczego prowadzenie domu miałoby być mniej warte, gdy zajmuje się tym matka, niż gdy wykonuje to pomoc domowa" - podkreślił watykański hierarcha na konferencji prasowej. Pomoc domowa pracująca w danym domu jest zatrudniana przez domowników czyli to oni jej płacą. Analogicznie więc mąż powinien płacić żonie, proste jak konstrukcja cepa. I mówimy tu o pomocy domowej, nie socjalnej! Żeby nie było porozumień.
W zasadzie takie wnioskowanie wydaje się poprawne, tyle że wówczas pomysł faktycznie jest dość dziwny... Dlatego jednak uważam, że płacić miałoby państwo i wówczas nie byłoby to takie złe w dzisiejszym, zsocjalizowanym świecie. Skoro bowiem państwo widzi strategiczny interes we (współ)finansowaniu przedszkoli czy szkół dla dzieci, to dlaczego nie miałoby widzieć takiego strategicznego interesu w dopłacaniu jego rodzicom? Przy czym zakładam, że nie byłoby dyskryminacji ze względu na płeć a pieniądze otrzymywałby rodzic, który nie pracuje i na pełen etat zajmuje się domem. Uważam też, że taka inwestycja mogłaby się zwrócić np. poprzez ograniczenie patologii będących wynikiem braku czasu poświęcanemu dziecku przez rodziców.
|
So sty 10, 2009 18:53 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Alus napisał(a): Mroczny - nie uwłaczając, ale znasz się na gospodarstwach domowych jak żaba na (censored) :D Pieluchy i naczynia - a pranie, zakupy, gotowanie, codzienne sprzatanie, prasowanie, odkurzanie...i najistotniejsze kształtowanie małych człowieczków do życia odpowiedzialnego i uczciwego....zaiste mały pryszcz :D
No tak, jak nie mamy argumentów to czepiamy się słówek? Standard.
Co by zmieniło w moim poście to, że dopisałbym tam resztę czynności? Widocznie nie zauważyłaś, ale chodziło mi tylko o przykład.
No cóż, poczekam, może jakieś argumenty podasz. Bo póki co to KK strzelił sobie ogromnego samobója.
SweetChild: jak znam życie to takie dotacje państwowe byłyby wykorzystywane tak jak niejednokrotnie dziś wykorzystuje się zasiłki/renty. Kobieta dostaje kasę, a mąż zabiera na wódkę.
Uważam dofinansowywanie konkretnych osób za to, że wykonują domowe obowiązki za nierozsądną decyzję. No bo idąc dalej to dzieciom również należy się kasa za sprzątanie swojego pokoju. I tak dalej...
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So sty 10, 2009 18:59 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czyli to nie jest durny pomysł Kościoła. Plus dla nich Cytuj: Bo póki co to Kościół strzelił sobie ogromnego samobója
Mroczny jednym słowem - "jestem za a nawet przeciw"
A cóż tu argumentować?.... i tak 90% mężczyzn wyznaje starą maksymę "od czego kowal ma szczypce".
Gdyby role się odwróciły...oooooooooo - wtedy dopiero wszyscy panowie uważaliby się za tytanów pracy 
|
So sty 10, 2009 19:15 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Eh, Alus. Czytaj ze zrozumieniem i nie wyrywaj zdań z kontekstu, to Ci nic nie da.
Cytuj: Ale nadal minus za bezsensowne popieranie głupoty. Z jednej strony trąbią o roli rodziny, matki i żony, a z drugiej sprowadzają ją do roli kury domowej, której należy się kasa za to, że przewinie pieluchę dziecku i pozmywa naczynia.
Tym strzelił sobie samobója.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So sty 10, 2009 19:26 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Mroczny Pasażer napisał(a): SweetChild: jak znam życie to takie dotacje państwowe byłyby wykorzystywane tak jak niejednokrotnie dziś wykorzystuje się zasiłki/renty. Kobieta dostaje kasę, a mąż zabiera na wódkę. Zapewne tak, ale przecież mimo patologii nie wnioskujemy o zaniechanie wypłacania przez państwo zasiłków czy rent. Mroczny Pasażer napisał(a): Uważam dofinansowywanie konkretnych osób za to, że wykonują domowe obowiązki za nierozsądną decyzję. No bo idąc dalej to dzieciom również należy się kasa za sprzątanie swojego pokoju. I tak dalej...
Ja bym to widział bardziej jako formę rekompensaty za rezygnację z pracy zawodowej przez jednego z rodziców. Zakładam, że rodzic poświęca swój czas na prowadzenie domu i wychowanie dzieci, co skutkuje lepszym wykształceniem i kondycją psychiczną nowego obywatela, który w przyszłości będzie przynosił korzyści dla państwa (pracował, płacił podatki itp.) zamiast być dla niego obciążeniem (np. przestępcą czy narkomanem).
|
So sty 10, 2009 19:26 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Zapewne tak, ale przecież mimo patologii nie wnioskujemy o zaniechanie wypłacania przez państwo zasiłków czy rent. Ale nie powinniśmy wymyślać dodatkowego finansowania. Poza tym tu chodzi o to, aby mężowie płacili żonom. Cytuj: Ja bym to widział bardziej jako formę rekompensaty za rezygnację z pracy zawodowej przez jednego z rodziców. Zakładam, że rodzic poświęca swój czas na prowadzenie domu i wychowanie dzieci, co skutkuje lepszym wykształceniem i kondycją psychiczną nowego obywatela, który w przyszłości będzie przynosił korzyści dla państwa (pracował, płacił podatki itp.) zamiast być dla niego obciążeniem (np. przestępcą czy narkomanem).
Ale zaraz zaraz jaką rekompensatę? Za to, że człowiek biedny musi w domu pracować? No bez jaj! To niedługo dojdzie do tego, że powinny być dotacje za utrzymanie w czystości samochodu bo go przecież też trzeba czasem umyć, a jest to męczące.
Osobiście nie chciałbym być tak dofinansowany. Prowadzenie swojego domu i wychowywanie dzieci uważam za swój obowiązek, a nie coś co muszę robić bo ktoś mi każe.
No, ale zawsze znajdą się ludzie pokroju Alus, którzy prace domowe uważają za taaak ciężkie bo przecież oni pracują gdzieś jeszcze, a potem w domu sprzątanie i dzieci wychowywanie, no przecież za darmo tego robić się nie da!
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So sty 10, 2009 19:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Eh, Alus. Czytaj ze zrozumieniem i nie wyrywaj zdań z kontekstu, to Ci nic nie da. Ależ ja nic nie chcę Cytuj: Ale nadal minus za bezsensowne popieranie głupoty. Z jednej strony trąbią o roli rodziny, matki i żony, a z drugiej sprowadzają ją do roli kury domowej, której należy się kasa za to, że przewinie pieluchę dziecku i pozmywa naczynia.
Tym strzelił sobie samobója.
Samobója to sobie strzeliły społeczeństwa europejskie poniżając kobiety niepracujące mianem "kury domowe".
Zaskutkowało to tym, że teraz wszyscy lamentują nad niskim przyrostem naturalnym, starzeniem sie społeczeństw i straszą zalewem muzułmanów.
Tak się skutecznie Europa "wyzwoliła" od wpływów "zacofanego Kościoła".
|
So sty 10, 2009 19:45 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Alus napisał(a): A cóż tu argumentować?.... i tak 90% mężczyzn wyznaje starą maksymę "od czego kowal ma szczypce". Gdyby role się odwróciły...oooooooooo - wtedy dopiero wszyscy panowie uważaliby się za tytanów pracy  Jakieś badanka na temat tych 90%...?! Jak na razie, to panie wszędzie jęczą, że nie mogą sobie poradzić, a oddać tego co babskie nie chcą...
Sweet Child, a za mycie zębów kto mi zapłaci, czyli za dobrostan obywatela Hajduka...
Opłacane z podatków raczej to nie będzie, nawet lewaccy kretyni w tym feministki rozumieją jakie to by miało konsekwencje, a wy tu nad tym nie tylko debatujecie ale jeszcze co niektórzy się do tego przychylają...
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
So sty 10, 2009 22:02 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Cytuj: Zapewne tak, ale przecież mimo patologii nie wnioskujemy o zaniechanie wypłacania przez państwo zasiłków czy rent. Ale nie powinniśmy wymyślać dodatkowego finansowania. Poza tym tu chodzi o to, aby mężowie płacili żonom. Jeśli faktycznie chodzi o to, aby mężowie płacili żonom, to uważam pomysł za komiczny. Ponieważ jednak nie zauważyłem, aby ktoś chciał bronić tego wariantu, to proponuję założyć płacenie z kasy państwa. Ale jako założyciel wątku masz głos rozstrzygający  Co do dodatkowego finansowania to w zasadzie zgadzam się, że nie jest to optymalny kierunek. Lepszym byłaby reforma systemu emerytalnego (zniesienie tzw. umowy pokoleniowej) i podatkowego (wprowadzenie podatku pogłównego). To dodatkowe finasowanie pozwoliłoby jedynie nieco wyrównać obecną niesprawiedliwość (coś na zasadzie skubnięcia mafii z kawałka płaconego haraczu; lepiej byłoby zlikwidować mafię i haracze, ale skoro to niewykonalne, to odzyskanie części haraczu zmniejsza poziom niesprawiedliwości). Mroczny Pasażer napisał(a): Ale zaraz zaraz jaką rekompensatę? Za to, że człowiek biedny musi w domu pracować? No bez jaj! To niedługo dojdzie do tego, że powinny być dotacje za utrzymanie w czystości samochodu bo go przecież też trzeba czasem umyć, a jest to męczące. Kryterium nie jest uciążliwość pracy, ale jej przydatność społeczna. Załóżmy, że mamy rodzinę A i rodzinę B, każda z dwójką dzieci. W pierwszej jeden z rodziców nie pracuje, w drugiej pracują oboje. Dla uproszczenia przyjmijmy też, że każdy pracuje na tym samym stanowisku, wykonuje tę samą pracę i zarabia jednakowo. W związku z tym, jeśli rodzina A ma do dyspozycji dochód N złotych, to rodzina B ma do dyspozycji dochód 2*N, kosztem czasu poświęconego dzieciom. Po X latach dzieci dorastają, a rodzice przechodzą na emeryturę. I tu okazuje się, że dzieci państwa A są wykształcone i stabilne emocjonalnie, w związku z czym podejmują pracę i płacą składki na ZUS. Natomiast dzieci państwa B trudnią się działalnością przestępczą, nie płacą składek na ZUS, a po czasie trafiają do paki i żyją na koszt podatnika. I tu widzę niesprawiedliwość, bo rodzina B przez wiele lat cieszyła się dwukrotnie wyższym dochodem, po czym jest utrzymywana z "inwestycji w dzieci" poczynionej przez rodzinę A. Oczywiście nie twierdzę, że w każdym przypadku, gdy pracuje oboje rodziców, to dzieci popadają w jakieś patologie. Podobnie pozostawanie w domu jednego z rodziców nie jest gwarancją, że dzieci w żadne patologie nie popadną. Zakładam jedynie, że więcej czasu poświęconego dziecom skutkuje ich lepszą kondycją psychiczną i jeśli na 100.000 rodzin typu A będziemy mieli do czynienia z 1.000 dzieci wchodzących na drogę przestępczą, a w przypadku rodzin typu B będzie to 5.000 przypadków, to z punktu widzenia państwa dążenie do rodzin typu A będzie miało sens nie tylko ekonomiczny (bo będzie te 4.000 mniej przestępców i o wiele mniej ludzkich dramatów). Mroczny Pasażer napisał(a): Osobiście nie chciałbym być tak dofinansowany. Prowadzenie swojego domu i wychowywanie dzieci uważam za swój obowiązek, a nie coś co muszę robić bo ktoś mi każe. Ja podobnie, ale patrzę na tle całego systemu podatkowo-emertyalnego. Jeśli zlikwidujemy umowę pokoleniową i wprowadzimy podatek pogłówny, to nawet nie wspomnę o takim dofinansowaniu  HajdukAdam napisał(a): Sweet Child, a za mycie zębów kto mi zapłaci, czyli za dobrostan obywatela Hajduka...
Przypadek analogiczny do mycia samochodu obywatela Mrocznego Pasażera, więc odpowiedź jak wyżej 
|
N sty 11, 2009 0:00 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Już załapałem Twoje rozumowanie SC, ale i tak jest karkołomne (słabe powiązanie zmiennych). Poza tym nie bierzesz pod uwagę, że Twoje dzieci tak naprawdę bardziej na Ciebie pracują niż na innych nawet w stosunku do ponoszonych na nie kosztów. Bezdzietni fundują im edukację, a ty przebywając z dziećmi tak naprawdę nie tyle przyczyniasz się do ich sukcesu ekonomicznego co społecznego, z którego korzystasz ty a nie inni.
No i nie zapominaj, że to raczej spowoduje, że znajdzie się mnóstwo takich, co wrócą do domu. Czyli budżet podwójnie obciążony.
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
N sty 11, 2009 4:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
HajdukAdam napisał(a): Bezdzietni fundują im edukację, a ty przebywając z dziećmi tak naprawdę nie tyle przyczyniasz się do ich sukcesu ekonomicznego co społecznego, z którego korzystasz ty a nie inni.
A kto bezdzietnym zafunduje emeryturę?....manna z nieba spadła tylko raz 
|
N sty 11, 2009 9:16 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Bezdzietni sami płacą na swoje emerytury, to że płacą na poprzednie pokolenie a na nich ma płacić następne i że się zakłada, że pokolenia będą równe, to inne sprawa.
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
N sty 11, 2009 15:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|