Autor |
Wiadomość |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
To raczej nie chodzi o utwierdzanie się w swojej decyzji, ale na próbie pokazania swojego ukrywanego światopoglądu. Sam tu przyszedłem z takim zamiarem.
Chodzi też o to, że w Polsce niestety ateista musi się najczęściej ukrywać, jeśli nie chce mieć problemów w otoczeniu, w tym i pracy. Nie ma z kim porozmawiać na ten temat, bo będzie kiszka.
Taka prawda.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt sty 16, 2009 0:39 |
|
|
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
dobry_dziekan napisał(a): Chodzi też o to, że w Polsce niestety ateista musi się najczęściej ukrywać, jeśli nie chce mieć problemów w otoczeniu, w tym i pracy. Nie ma z kim porozmawiać na ten temat, bo będzie kiszka.
Nigdy nie doświadczyłem problemów z tego powodu. Nie wydaje mi się by nasze społeczeństwo (a przynajmniej jego "młodsza cześć") w jakiś sposób gorzej traktowała ateistów.
|
Pt sty 16, 2009 0:44 |
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
dobry_dziekan napisał(a): To raczej nie chodzi o utwierdzanie się w swojej decyzji, ale na próbie pokazania swojego ukrywanego światopoglądu. Sam tu przyszedłem z takim zamiarem. Chodzi też o to, że w Polsce niestety ateista musi się najczęściej ukrywać, jeśli nie chce mieć problemów w otoczeniu, w tym i pracy. Nie ma z kim porozmawiać na ten temat, bo będzie kiszka. Taka prawda.
Ehhh, każdy argumentuje swój światopogląd jak mu pasuje. Jedni powiadają, że nie mogą pokazywać w pracy swej wiary ( nie imprezowanie z pracownikami w piątki, nie jedzenie mięsa w piątki, stanie na straży przekonań dot aborcji , seksu przed ślubem, noszenia różańca na palcu itp)
Drudzy powiadają, że jako ateiści muszą się ukrywać, gdyż mają później problemy...
W czasach gdy Doda pokazuje dupe na koncercie, Wojewódzki szydzi w programie, który ogląda kilka mln Polaków z wiary katolickiej a ludzi ebiją brawo nie wydaje mi się, że żyjemy w państwie wyznaniowym
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
Pt sty 16, 2009 1:00 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Wśród młodych też zależy. Dla bliższej mi części znajomych przyznanie się do ateizmu nic nie zmieniło, większa część to akceptuje i też o tym nie gadamy, ale... mam też takich, co co niedziela mi piszą, naciskają, bym poszedł z nimi do kościoła, przy każdym spotkaniu wciskają, że nie można tak żyć, bym powrócił do Boga. Mówiłem sto razy nie i że zaczyna już mnie to irytować. Widzę w ich oczach, że to niedługo może doprowadzić do kłótni.
Tak samo w rodzinie. Co każdy zjazd słyszę jakieś uwagi co do kuzynki która przyznała się do ateizmu. A ona to, a tamto, babcia krzywo patrzy, inni też już inaczej, nie tak jak kiedyś, czuje się to napięcie.
Jeżeli niczego takiego nie ma w Waszym otoczeniu to gratuluję, ja powiem tylko jedno. To co w mediach, nie znaczy w rzeczywistości.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt sty 16, 2009 14:42 |
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
Cytuj: ale... mam też takich, co co niedziela mi piszą, naciskają, bym poszedł z nimi do kościoła, przy każdym spotkaniu wciskają, że nie można tak żyć, bym powrócił do Boga. Mówiłem sto razy nie i że zaczyna już mnie to irytować. Widzę w ich oczach, że to niedługo może doprowadzić do kłótni.
To powiedz im, że jeśli chcą naśladować Chrystusa niech to robią dokładnie. I dalej---> powiedz im, że Jezus przedstawiał swoją wiarę i szedł dalej. Nikogo na siłę nie nawracał. Swoją drogą dobrze, ze masz takich znajomych, choć moze troche upierdliwi
A babcie?wiadomo, że pzrezywają , dobzre jesli sie takich wnuków nie wyrzekaja.
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
Pt sty 16, 2009 15:01 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Ehhh, każdy argumentuje swój światopogląd jak mu pasuje. Szczera prawda. Dla mnie np. jako katolika nieznośne jest, że za każdym razem, gdy daję wyraz swojej wierze ( np. znak krzyża przed Kościołem ) czuję się, jakbym robił coś wstydliwego, coś, czego większość ludzi nie robi ( to zresztą fakt ) itd. Strasznie mnie to odczucie irytuje. I kiedy zastanawiałem się nad jego przyczyną, musiałem dojść do wniosku, że jeżeli nawet trzeba ukrywać się w Polsce z ateizmem, to bardzo podobnie jest z wiarą ( braną na poważnie, a nie tylko jako wygodne ubranko fajnych Zwyczajów i Tradycji ). Oczywiście mówię o swojej grupie wiekowej ( middle-20's ). Musicie ukrywać ateizm w pracy ? A wyobraźcie sobie, że sytuację, że np. ja muszę zostać w pracy do późna, i nie zdążę o ludzkiej godzinie odmówić Nieszporów, więc przerywam na chwilę pracę, by się pomodlić. Sądzicie, że dla wszystkich to będzie takie naturalne i oczywiste ? A może wszyscy się do mnie przyłączą ? JAKOŚ MI SIĘ TO ZUPEŁNIE NIE WIDZI. Chyba dlatego, że dziś w modzie jest " letniość ", religia jest sprawą prywatną ( ateizm też ) itd. Cytuj: mam też takich, co co niedziela mi piszą, naciskają, bym poszedł z nimi do kościoła, przy każdym spotkaniu wciskają, że nie można tak żyć, bym powrócił do Boga. Mówiłem sto razy nie i że zaczyna już mnie to irytować. Widzę w ich oczach, że to niedługo może doprowadzić do kłótni. Więc w ramach odreagowania wchodzicie na Wiara.pl, i robicie mniej więcej to samo ? Cytuj: Tak samo w rodzinie.
A z tą rodziną to już naprawdę przesada. Jak napisałem gdzie indziej - różnice zdań pomiędzy członkami rodziny są naturalne, i dotyczą właściwie całego spektrum poglądów na rzeczywistość, z których religia jest tylko jednym z obszarów. Ostatnio jako klasyczny przykład podawano: " ojciec w PiS, syn w PO ". Straszne, nie ? No i co ? Wiadomo, że będą scysje, ale przecież chyba nie trzeba wyciągać od razu noża ? Mogę wysłuchać ateisty mówiącego: " a bo ja nie wierzę w Boga, a rodzina wierzy, i mam taaaaki problem ", a następnie w odpowiedzi zreferować mu moje problemy z rodziną ( każdy jakieś ma - moje akurat nie dotyczą wiary, za to dotyczą wielu innych rzeczy, i, cholera, zupełnie się jakoś nie czuję osaczony ), tylko po co ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt sty 16, 2009 17:08 |
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
Cytuj: Chyba dlatego, że dziś w modzie jest " letniość ", religia jest sprawą prywatną ( ateizm też ) itd.
Masz rację... letniość jest najbardziej cool, trendy i nie wychyla się za bardzo. Dlatego też PO jest w cenie. Ni to lewica, ni to prawica, lecz w sam raz...
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
Pt sty 16, 2009 17:41 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Johnny99 napisał(a): Musicie ukrywać ateizm w pracy ? A wyobraźcie sobie, że sytuację, że np. ja muszę zostać w pracy do późna, i nie zdążę o ludzkiej godzinie odmówić Nieszporów, więc przerywam na chwilę pracę, by się pomodlić. Sądzicie, że dla wszystkich to będzie takie naturalne i oczywiste ? A może wszyscy się do mnie przyłączą ? JAKOŚ MI SIĘ TO ZUPEŁNIE NIE WIDZI. Chyba dlatego, że dziś w modzie jest " letniość ", religia jest sprawą prywatną ( ateizm też ) itd. Właśnie dobrze zauważyłeś, że równie ciężko mają prawdziwie w pełni praktykujący wierzący. "Szaraków" dziwi zarówno fakt nie modlenia się, jak i gorliwej modlitwy. Też często słyszę jaka to moja dziewczyna jest dziwna, że tak często się modli i chodzi do kościoła na każde święto. Johnny99 napisał(a): Więc w ramach odreagowania wchodzicie na Wiara.pl, i robicie mniej więcej to samo ? Tak jak pojedyncze osoby próbują mnie nawracać do skutku, tak chyba tu też znajdziesz tylko parę sztuk takich osób zajmujących przeciwne stanowisko. Johnny99 napisał(a): A z tą rodziną to już naprawdę przesada. Jak napisałem gdzie indziej - różnice zdań pomiędzy członkami rodziny są naturalne, i dotyczą właściwie całego spektrum poglądów na rzeczywistość, z których religia jest tylko jednym z obszarów. Ostatnio jako klasyczny przykład podawano: " ojciec w PiS, syn w PO ". Straszne, nie ?
Mam nadzieję, że wiesz, iż właśnie zrównałeś swoją wiarę z poglądami politycznymi? Wiara przecież dla ludzi (szczególnie mojej rodziny, głęboko wierzący) ma ogromne znaczenie. Dla mnie to bedka, ale dla innych już nie.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt sty 16, 2009 21:48 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
aperitif napisał(a): Masz rację... letniość jest najbardziej cool, trendy i nie wychyla się za bardzo. Dlatego też PO jest w cenie. Ni to lewica, ni to prawica, lecz w sam raz...
Prawica, prawica. Według polskich norm. Czysta lewica według norm w USA 
|
Pt sty 16, 2009 22:45 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Mam nadzieję, że wiesz, iż właśnie zrównałeś swoją wiarę z poglądami politycznymi? Wiara przecież dla ludzi (szczególnie mojej rodziny, głęboko wierzący) ma ogromne znaczenie. Dla mnie to bedka, ale dla innych już nie.
No dobrze, ma ogromne znaczenie, znacznie większe niż poglądy polityczne. Ale ponawiam pytanie - no i co ? No, co ? Ma ogromne znaczenie, więc wyciągamy noże ? O to Ci chodzi ? Potrafię sobie wyobrazić, że moje dzieci kiedyś wybiorą ateizm. Wiadomo, że będzie mi z tego powodu bardzo przykro, ale co mam zrobić ? Wydziedziczyć ? Zerwać kontakty ? Na każdym rodzinnym spotkaniu okazywać, jak bardzo jestem na nie obrażony, i jak wielką krzywdę mi wyrządziły ? To czysty bezsens. Trzeba odważnie dawać świadectwo swojej wierze, a do każdego człowieka ( zwłaszcza członka rodziny ) zawsze odnosić się z miłością.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N sty 18, 2009 12:34 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Johny gratuluję tolerancji. Bo takich przypadków zerwania kontaktów w rodzinie ze względu na czyjeś odmienne poglądy na tematy religijne zapewne by się trochę znalazło. Szczególnie w USA ponoć nie brakuje takich bigoteryjnych wydziedziczeń.
|
N sty 18, 2009 12:39 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
To nie ma nic wspólnego z żadną tolerancją, to jest normalna miłość do dzieci.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N sty 18, 2009 12:41 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Wszystko bardzo fajnie i super jeżeli dotrzymasz słowa, ale to się przekłada na rodzinę. Mówię z własnego doświadczenia.
Rodzina krzywo patrzy na sam ateizm.
Dziwi się jeszcze bardziej jak się oznajmia, że nie będzie ślubu kościelnego.
A co dopiero gdy mowa o akcie apostazji...
Wiadomo, że tak czy owak wszyscy się kochają, ale przy zjazdach i rozmowach czuć napięcie z tego powodu. Szczególnie gdy ta osoba wyjdzie, wtedy się zaczyna. "A ona to, a tamto, a nie chce tego, o jeju". Wraca i wszyscy udają, że dalej jest fajnie i rozmowy nie było.
Słuchaj. Nie wymyślam tego. Byłem widzem.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N sty 18, 2009 14:10 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Słuchaj. Nie wymyślam tego. Byłem widzem.
No dobrze, ale dalej nie wyjaśniłeś co w związku z tym. Przecież nikt nie będzie łaził po domach, i tłumaczył rodzicom, by akceptowali wybory dzieci. Gdybym ja został ateistą, moi rodzice patrzyliby na to pewnie jeszcze krzywiej ( bo są katolikami nie tylko w sensie " fajna tradycja ", ale także światopoglądowo i praktykująco ), ale co miałbym niby z tym zrobić ? Rodzice mają prawo do swojego zdania odnośnie moich wyborów życiowych, i trudno oczekiwać, że wszystką będą akceptować ( a już zwłaszcza tego, że dziecko wybrało wiarę przeciwną ich własnej ). To jest, no nie wiem, oczywiste ? I jak ktoś dokonuje takiego wyboru, to musi się zmierzyć z konsekwencjami. Trudno, life is brutal.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn sty 19, 2009 10:56 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
A co ma być? Wiesz o czym to jest temat?
O tym dlaczego tu jesteśmy, więc odpowiadam :>
To nie temat "Czego oczekujesz od wierzących", albo cośw ten deseń :>
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pn sty 19, 2009 12:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|