Nie, Kolego. Zupełnie nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Ja nie siedzę na stronie ateista.pl czy coś takiego i nie nabijam się z ateistów, jakie to "ciołki", że nie wierzą. Od nikogo nie czuje się lepszy, ale też nie podoba mi się jak ktoś szydzi z poglądów katolików. Ja właśnie mam wrażenie, że to wy macie mentorski ton (mówię o osobach ateistach na tym forum) i to wy się uważacie za tych oświeconych. I tak naprawdę nie uderzyła mnie Twoja wypowiedź, tylko Eandila.

Myślisz, że połowa z katolików z tego forum siedzi na forum ateistów i tam sobie drwi? Nie wydaje mi się.

Żenujące rozumowanie ;'

Żenujące to jest zaprzeczanie oczywistościom. Religijność jest pierwszym i podstawowym działaniem rozumu - otwarciem na transcendencję.

Chyba rozumu w definicji katolika

Czemu nie - jak najbardziej widzę ufoków jako buddystów pytających teistów: "a co to jest "Bóg"?" i nie mogących pojąć odpowiedzi.

Drogi WIST-ie naprawdę niczego nie rozumiesz? Otóż te bakterie według nich są "kolejnym dowodem" na to że Bóg nie istnieje. Rozumiesz? Nie martw się ja też nie! Ciekawe na co są dowodem bakterie w mojej umywalce?

No właśnie, jak Bóg mógł stworzyć takie brzydkie bakterie ?
Jeśli nie odpowiecie na to pytanie to znaczy że Boga nie ma

Raczej skłonnością do fantazjowania w każdym razie nie zdziwiłbym się gdyby kosmici byli religijni a przynajmniej znali religię i to nie jakąś jedną ale podobnie jak my całe tysiące nie wspominając już o różnych ideologiach i filozofiach.W filmach czy książkach SF kosmici dzielą się głównie na różne gatunki i wydaje się, że w ich obrębie niema żadnych większych różnic z resztą ludzie też są często przedstawiani jako "ziemianie" z jednym planetarnym rządem a przecież nic nie stoi na przeszkodzie by istoty inteligentne na innych planetach tworzyły równie różnorodne cywilizacje jak my na ziemi a to znacznie komplikuje ewentualne kontakty...

jeśli wierzyć Borysce to pod powierzchnią Marsa żyją istoty inteligentniejsze od nas. Ponoc mają 7 m wysokości.

A kto to ta Boryska?

A powiedzcie mi, jaki sens miało dla Boga stworzenie nas ludzi. Istot słabych, ułomnych, oddających się cielesnym uciechom? Komu to jest potrzebne, jak rzekł autor tematu? Nie znacie odpowiedzi, bo tylko Bóg je zna. Pytasz czemu Pan stworzył bakterie na Marsie? Człowiek jest za głupi, by odpowiedzieć na te pytania, a Ty z pewnością autorze tego tematu, musisz być nieprawdopodobnym głupcem, skoro poddajesz wątpliwościom plan Pana. Możliwe, że gdy ludzie będą wstanie podróżować na Czerwoną Planetę, odkryją dzięki tym bakteriom, o ile istnieją, lek na śmiertelną chorobą. Tak na prawdę nie chodzi tu o rzekome marsjańskie bakterie, lecz o tych, którzy zadają tak głupie pytania. Jeśli już pokazujecie, iż jesteście głupcami wątpiącymi w potęgę Boga, to zadajcie pytanie, dlaczego Bóg stworzył np. rafę koralową? Powiecie zapewne, by mniejsze stworzenia mogły się w niej chronić, lecz powiadam Wam, możecie być w wielkim błędzie, bo Bóg mógł mieć całkiem inny, może absurdalny powód tworzenia tegoż niezwykłego tworu.

No właśnie poco?


A poco stworzył śmiertelne choroby?

Bakterie na marsie to zaiste dowód na istnienie Boga, mówię wam. Bóg przewidział że będziemy kolonizować inne planety, w tym Marsa i zadbał też o to abyśmy i tam mieli katar i inne grypy powodowane przez ów nikczemne istoty zwane bakteriami.

Osobiście czekam, aż w Biblii ktoś znajdzie wers, który będzie można odpowiednio "zinterpretować" i wyciągnąć wniosek, że jasno mówi o życiu na innych planetach.

Tak gwoli uszczypliwości- grypa to wynik działania wirusów, a nie bakterii