Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 4:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 655 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 44  Następna strona
 Niepodważalne dowody na istnienie boga 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sty 20, 2009 11:33
Posty: 8
Post 
Zachęcony tym, że na naszym portalu pojawiają się ogłoszenia o publikacjach użytkowników, postanowiłem zamieścić napisaną przeze mnie książkę.
Książka ma tytuł "Wiedza o Bogu". Prezentuje ona między innymi takie zagadnienia jak:
- czym jest Bóg?
- co o nim wiemy?
- w jaki sposób wpływa on na nasze życie?
Jest to, chwilowo jeszcze niedopracowane, kompendium wiedzy na temat Boga.
Mam nadzieję, że lektura nie będzie nudna. Czekam na opinie.
Książkę można ściągnąć TUTAJ.

Pozdrawiam

Jest to wypowiedź WOJTKA użytkownika forum racjonalisty.
Naprawdę pasjonująca lektura polecam ją wszystkim:)


Śr sty 21, 2009 20:33
Zobacz profil
Post 
MyBlueHeaven napisał(a):
Bo wszystkie religie powstaly z tego samego powodu: poniewaz ludzie nie umieja sobie wyobrazic ze po smierci nie ma nic:P

To argument "za" :) ....tak człowiek został skonstruowany, że ma nieprzepartą potrzebę Boga i obcowania z Nim na wieczność.


Śr sty 21, 2009 21:40

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Alus napisał(a):
Św. Piotra i Mahometa niewątpliwie spotkamy.


To świetnie, tylko czy oni się w tym raju nie pozabijali jeszcze bardziej? Bądź co bądź jeden głosił, że Jezus był Synem Boga, a drugi, że bez wątpienia nim nie był... no ale w sumie, jeśli obaj trafili do raju, to się na pewno znajda jakiś kompromis w tej ciężkiej do rozwiązania sytuacji :D


Cytuj:
Zapewne spotkamy Ozyrysa i Charona - o ile nie są to postacie czysto mityczne (wielu historyków prapoczątek kultu Ozyrysa upatruje w faraonie o tym imieniu).


To nawet bardzo prawdopodobne. Bądź co bądź kult Jezusa też bierze się od człowieka o tym imieniu.


Śr sty 21, 2009 21:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45
Posty: 228
Post 
Alus napisał(a):
To argument "za" :) ....tak człowiek został skonstruowany, że ma nieprzepartą potrzebę Boga i obcowania z Nim na wieczność.


Dokladnie:) do tego stopnia ze sobie tego Boga stworzy:)


Śr sty 21, 2009 21:52
Zobacz profil
Post 
Witold;
"Jasne, że nasuwa. Bajka o Kopciuszku też jest znana już od starożytności we wszystkich kulturach w setkach różnych wersji, opartych na tych samych schematach... to dowodzi, że ta historia jest prawdziwa!"

Teraz to poleciałes na łeb,na szyje z takim argumentem...Tym razem brak temu przykładowi polotu.. :-D
Sam chyba wiesz,że to niezbyt trafne i mało celne porównanie...Jakies takie wymuszone... :P

"tylko czy oni się w tym raju nie pozabijali jeszcze bardziej?"
Jakie ty urocze neologizmy tu tworzysz...Byłabym pod jeszcze większym wrażeniem,jakbyś wytłumaczył mi ,jak można sie bardziej pozabijać :D

MyBlueHeaven;
"Bo wszystkie religie powstaly z tego samego powodu: poniewaz ludzie nie umieja sobie wyobrazic ze po smierci nie ma nic"

A teraz słuchaj :-D
Jak czegos nie można sobie wyobrazić,to wykracza poza mozliwości naszego pojmowania.Czyli trzymając się owego dowodu ontologicznego,nie może istniec,bo nie ma tego w naszej swiadomości.Skoro więc nie ma w naszej świadomości możliwości nieistnienia po smierci,to po prostu taka mozliwość nie istnieje :-D


Śr sty 21, 2009 22:54

Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45
Posty: 228
Post 
mariamne z magdali napisał(a):
D

MyBlueHeaven;
"Bo wszystkie religie powstaly z tego samego powodu: poniewaz ludzie nie umieja sobie wyobrazic ze po smierci nie ma nic"

A teraz słuchaj :-D
Jak czegos nie można sobie wyobrazić,to wykracza poza mozliwości naszego pojmowania.Czyli trzymając się owego dowodu ontologicznego,nie może istniec,bo nie ma tego w naszej swiadomości.Skoro więc nie ma w naszej świadomości możliwości nieistnienia po smierci,to po prostu taka mozliwość nie istnieje :-D


Krecisz sie w kolko nic nie udowadniajac... Po smierci Cie nie bedzie umierasz zamykasz oczy i nic nie ma, ani swiala ani ciemnosci ani kolorowych Bożków i strach przed ta nicoscia zaowocowal stworzeniem sobie alternatywnego zakonczenia w ktorym masz kolejne zycie.


Śr sty 21, 2009 23:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@Ókaż

Dla Ciebie niewiara jest takim placebo. Idealna odpowiedzią na każde pytanie, lekiem na strach przed życiem w którym trzeba sobie zadać pytanie CO DALEJ?

Cóż. Nie do mnie ale odpowiem. To właśnie wiara jest lękiem. Do tego stopnia lękiem, że trzeba sobie wyobrażać wirtualnego opiekuna, równie wirtualne dialogi z nim oraz spotkanie go po śmierci.

Ja jako ateista nie obawiam się "co dalej". Kiedyś umrę. Po prostu mnie nie będzie. Z obecnego punktu widzenia, kiedy cieszę się życiem, to nawet przykra perspektywa, że kiedyś mnie nie będzie. Jasne, że chciałbym zobaczyć jak będzie wyglądał świat za 100 czy 1000 lat i wciąż cieszyć się życiem.

To "chciejstwo" nie zaćmiewa jednak mojego umysłu. Jestem częścią przyrody. Organizmem żywym. A śmierć jest częścią życia. Kto żyje ten umiera. Umiera nieodwołalnie. Tak samo jak ginie każdy inny organizm żywy na tej planecie.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego wg. katolików ten 1% różnicy genetycznej pomiędzy nami a szympansem miałby dawać przewagę "nieśmiertelnej duszy" i "wiecznego życia".

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Śr sty 21, 2009 23:47
Zobacz profil
Post 
Ja tylko jedno powtarzam w kółko;
jakich ty dowodów wymagasz?Tych,których nie ma?Które sa przedmiotem wiary?

Ale widze,ze ty prezentujesz pełna pewności postawę,zatem pewnie opierasz sie na solidnych dowodach pośmiertnego nieistnienia? :lol:


Śr sty 21, 2009 23:48

Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03
Posty: 383
Post 
greg(R) napisał(a):
@Ókaż

Dla Ciebie niewiara jest takim placebo. Idealna odpowiedzią na każde pytanie, lekiem na strach przed życiem w którym trzeba sobie zadać pytanie CO DALEJ?

Cóż. Nie do mnie ale odpowiem. To właśnie wiara jest lękiem. Do tego stopnia lękiem, że trzeba sobie wyobrażać wirtualnego opiekuna, równie wirtualne dialogi z nim oraz spotkanie go po śmierci.

Ja jako ateista nie obawiam się "co dalej". Kiedyś umrę. Po prostu mnie nie będzie. Z obecnego punktu widzenia, kiedy cieszę się życiem, to nawet przykra perspektywa, że kiedyś mnie nie będzie. Jasne, że chciałbym zobaczyć jak będzie wyglądał świat za 100 czy 1000 lat i wciąż cieszyć się życiem.

To "chciejstwo" nie zaćmiewa jednak mojego umysłu. Jestem częścią przyrody. Organizmem żywym. A śmierć jest częścią życia. Kto żyje ten umiera. Umiera nieodwołalnie. Tak samo jak ginie każdy inny organizm żywy na tej planecie.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego wg. katolików ten 1% różnicy genetycznej pomiędzy nami a szympansem miałby dawać przewagę "nieśmiertelnej duszy" i "wiecznego życia".

Ok! ciekawe podejście. Natomiast co sie tyczy tej małej różnicy 1%. Jeżeli ona jest tak nieistotna to dlaczego nie założysz rodziny z samicą szympansa? Mała różnica jest jednak wielką. To jakby sam Bóg nam mówił - Człowieku jesteś prawie małpą ale dzieki mnie jesteś prawie aniołem! Pozdrawiam co złego to nie ja.


Cz sty 22, 2009 0:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45
Posty: 228
Post 
mariamne z magdali napisał(a):
Ja tylko jedno powtarzam w kółko;
jakich ty dowodów wymagasz?Tych,których nie ma?Które sa przedmiotem wiary?

Ale widze,ze ty prezentujesz pełna pewności postawę,zatem pewnie opierasz sie na solidnych dowodach pośmiertnego nieistnienia? :lol:


Juz ustalilismy ze udowadnianie nieistnienia jest totalna bzdura...

Popatrz na tytul tematu w ktorym piszesz...

Ókaż napisał(a):
Ok! ciekawe podejście. Natomiast co sie tyczy tej małej różnicy 1%. Jeżeli ona jest tak nieistotna to dlaczego nie założysz rodziny z samicą szympansa? Mała różnica jest jednak wielką. To jakby sam Bóg nam mówił - Człowieku jesteś prawie małpą ale dzieki mnie jesteś prawie aniołem! Pozdrawiam co złego to nie ja.


Bo nie chodzilo o zakladanie rodziny tylko o prawo do posiadania zycia po zyciu.


Cz sty 22, 2009 0:12
Zobacz profil
Post 
Oj,MyBlueHeaven,MyBlueHeaven;
czy ty wiesz co to jest kpina,drwina,ironia,czy jakkolwiek by tego nie nazwać..?
Nawet wykpiewająca mordka mówi sama za się...

A ty popatrz na temat,a potem wczytaj sie głeboooooko w moje słowa:
"Tych,których nie ma?Które sa przedmiotem wiary? "
Uff...dotarło teraz..?


Cz sty 22, 2009 0:23

Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45
Posty: 228
Post 
mariamne z magdali napisał(a):
A ty popatrz na temat,a potem wczytaj sie głeboooooko w moje słowa:
"Tych,których nie ma?Które sa przedmiotem wiary? "
Uff...dotarło teraz..?


dalej mowimy o dowodach?


Cz sty 22, 2009 0:36
Zobacz profil
Post 
mariamne z magdali napisał(a):
1.udowodnij mi ignorancję i pogardę.

Nie bierz tego tak do siebie :) . Twój post przypomniał mi tylko ignorancję i pogardę z jaką pisarze chrześcijańscy odnosili się do wierzeń pogańskich. Wygłaszali sądy o poganach najczęściej nie zadając sobie nawet trudu, aby bliżej poznać system ich wierzeń, uważając dawnych bogów za ubóstwionych ludzi lub po prostu za diabły. Gdyby jednak porzucili swą butę i arogancję mogliby dostrzec nie „ciemnych” pogan, a ludzi, którzy podobnie jak oni próbowali dostępnymi sobie środkami poznać i zrozumieć to co nieznane w świecie i w nich samych. Dopiero gdy choć na chwilę przestanie się z wyższością patrzeć na dawne religie można zrozumieć i docenić wysiłek tych ludzi, bez którego również chrześcijaństwo nie mogłoby by powstać w takiej formie jak obecnie.
mariamne z magdali napisał(a):
2.znasz biblijna opowieść o Eliaszu i wyznawcach Baala?
Odnies więc to do tej opowieści.1Krl 18,20-39

Ciekawe czy kapłani Baala w taki sam sposób zrelacjonowaliby to wydarzenie :lol: . Takie relacje z tamtych czasów, kiedy jedna strona informuje o triumfie nad swoim przeciwnikiem mają zazwyczaj zerową wiarygodność. Przypomina mi to nierozstrzygnięta bitwę pod Kadesz, którą Ramzes II ogłosił jako swoje wielkie zwycięstwo. W obu przypadkach chodzi o czystą propagandę.
No napisał(a):
Akurat to w dużej mierze prawda choć były różne sekty i oczywiście Orfizm (swoją drogą też religia objawiona) gdzie kontakty z Bogami były już bardziej osobiste.

Chodziło mi przede wszystkim o systemy religijno–filozoficzne wywodzące się z synkretyzmu hellenistycznego takie jak hermetyzm czy niektóre odłamy gnostycyzmu. Taki Zosimos z Panapolis miał o wiele głębsze doświadczenia sacrum, niż niejeden z Ojców Kościoła.


Cz sty 22, 2009 1:02

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:01
Posty: 7
Post Re: Niepodważalne dowody na istnienie boga
cir77 napisał(a):
Witam!
Szukałem dowodów na istnienie boga w wielu źródłach. Ale nie znalazłem żadnego niepodważalnego lub prawie niepodważalnego dowodu na istnienie boga. Sam filozoficzny bełkot. Dlatego proszę o podanie w tym temacie niezbitych lub prawie pewnych dowodów na istnienie boga.
Drogi forumowiczu doskonale cię rozumiem bo ja też kiedyś przechodziłam chwile "niewiernego Tomasza" i z uporem maniaka szukałam naukowych dowodów na istnienie Boga. Przeczytałam wiele artykułów na ten temat gdzie naukowcy obserwując Wszechświat jego potęgę funkcjonowanie, gdzie nawet milimetry odległości pomiędzy planetami czy ich wielkości decydują o tym, że Wszechświat nie zapadnie się sam w sobie , stwierdzili,że ktoś bardzo mądry i potężny tym kieruje i niemożliwe ,że powstał on z chaosu. Dla mnie ten ktoś to Bóg. Odsyłam Pana również do św. Tomasza z Akwinu który napisał Sumy gdzie tłumaczy wiele zawiłych spraw. W nich podaje między innymi 5 dowodów na istnienie Boga między innymi przyczyna i skutek, ruch i poruszyciel itd. Najlepiej jednak wiarę opierać na pięknie przyrody, Świata i Piśmie św. Pozdrawiam z miłością.


Cz sty 22, 2009 9:20
Zobacz profil
Post 
MyBlueHeaven napisał(a):
Dokladnie:) do tego stopnia ze sobie tego Boga stworzy:)

I jedynie "stworzony" Bóg przetrwał przez wszystkie wieki od zarania ludzkości ze wszystkiego co stworzył człowiek.
Upadały kutury, cywilizacje, rozwałały supertrwałe obiekty, topiły niezatapialne statki....a wiara w Boga przetrwała i zadne represje, ludobójstwa, herezje, nie zniszczyły wiary w Boga.
I to stanowi niepodważalny dowód "za" :)
Cytuj:
To swietnie, tylko czy oni w tym raju nie pozabijali jeszcze bardzej?

Napewno nie :) ....wierzymy w jedynego Boga, Jezus dla muzułmanów jest prorokiem podobnie jak Mahomet, Maryja dziewicą matką proroka Jezusa.


Cz sty 22, 2009 9:38
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 655 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 44  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL