W aktualnym wydaniu "Gościa Niedzielnego" nr 46/2008 z dnia 16 listopada 2008, znajduje się artykuł redaktora naczelnego, ks.Marka Gancarczyka pt. " Na ratunek". Zawiera on propozycję pomocy prześladowanym chrześcijanom w Indiach. Więc to nieprawda,że nie możemy nic zrobić w tej kwestii...bo oprócz modlitwy możemy posłać do Ambasady Indii w Polsce załączoną kartkę pocztową z tekstem protestu, co niniejszym wczoraj uczyniłam drogą elektroniczną
Zachęcam do tego innych użytkowników tego forum-uwierzymy,iż poprzez masowy protest zdołamy wspólnymi siłami wpłynąć na poprawę losu naszych sióstr i braci w wierze!

dziwne ze w kosciele sie o tym nie mowie ja sie dowiedzialem dopiero z internetu co tam sie dzieje. Wzieli by chociaz mnsze odprawili i pokazali ludziom zdieca na mszy z tamtych rzezi zeby widzieli jak wyglada praca pawdziwego ksiedza

zamów mszę

Nie lepiej po prostu zaprzestać działalności misyjnej? Czy naprawdę martwy katolik jest lepszy niż żywy poganin (bo to o pół-pogan idzie, którzy przez hindusów uznawani są za hinduistów, a przez chrześcijan za pogan do nawrócenia)?

Wiesz, ja wychodzę z założenia, ze lepszy człowiek szczęśliwy niż nieszczęśliwy. I byłabym straszną egoistką, gdybym nie chciała się tym szczęściem dzielić z innymi.

To jedyne poważne uzasadnienie misji od 2000 lat.

Tak jest w istocie. I tak jest ze wszystkimi misjami, i tą nauczania wszystkich żywych istot ucieczki od cierpienia i tą Hare Kriszna i nawet tą Komunistyczną. Tylko za bardzo nie wiem, po co pisać apele do ambasad. Jeżeli już to do nuncjatury. Po pierwsze nikt w Indiach państwowo nie przyzwala na jakiekolwiek zbrodnie. Chaos jest wynikiem niedbałości, bo to jednak nadal trzeci świat. Więc co można wskórać u ambasadora? Czy mają zacząć jakąś promocję świadomości i tolerancji pod naciskiem z zachodu? Mają dość swoich problemów by jeszcze ten sobie wziąć na głowę i na życzenie zachodu zunitaryzować religijnie społeczeństwo, by hindusowi chrześcijaństwo nie wydawało się dziwne. Wreszcie, nuncjaturę zdanie Polski znacznie bardziej obchodzi niż indyjską ambasadę. Dla Indii Polska to kraj gdzieś 6 000 km dalej 25 razy mniejsza, czyli jak dla nas Trynidad i Tobago. Dla nuncjatury natomiast ostatni katolicki kraj w Europie.

Nie. Mają wyłącznie zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom. Bez względu na wyznanie. Od tego w końcu jest państwo, nie od wypłacania pensji rządowi.

I chciałam zauwazyć, że nuncjusz moze wyłacznie wystąpić do rządu. Nuncjusz nie ma własnej policji, w żadnym kraju, w Indiach też nie.

Również jestem poruszony sprawą Indii i tym, że media milczały i milczą. To po prostu nie jest atrakcją, gdyby prześladowali homoseksualistów to w mediach by wrzało . Przykre. Pochwalam redaktorów Gościa za to,że kontynuują temat w dalszym ciągu. To jest ważne.

Jot_ka, nie o to chodziło. Miałem na myśli, że może by lepiej było ograniczyć tam misyjność albo chociaż zrównoważyć...

Twierdzisz, że władze Indii bądź 1) z niechęci do chrześcijan reagują nie dość gwałtownie; bądź 2) nie mają nic do chrześcijan ale olewają sprawę, bo jakimiś chrześcijanami nie będą się zajmować?

Nie wydaje mi się jot_ko. Ten kraj to cała cywilizacja, tam są różni ludzie. Hindusi muzułmanów też od czasu do czasu gromią, jedne nacje inne, jak u nas w Europie. To jest trzeci świat, tam się wszystkiego nie powstrzyma, nie można się spodziewać sprawnego działania gdzieś po wsiach w dżungli.

Hajduk - ja niczego takiego w swoim poście nie stwierdziłam, poza tym, że:

a) nie zapewniają bezpieczeństwa swoim obywatelom
b) należy to do ich podstawowych obowiązków.

Kropka.

Obywatelom, nie chrześcijanom. Czy tam ktoś ma bezpieczniej?

A jest ktoś na ziemi, kto idealnie wypełnia obowiązki? Za takie pensje i przy takiej organizacji jaka jest w Indiach jesteś w stanie argumentować, że sprawują się jakoś szczególnie źle?

Chrześcijanie nie są obywatelami? Są przecież.
Ktoś tam poza nimi musiał ostatnio uciekać do obozów przejściowych, czy miał palone domy? Jeśli tak, to jemu też należy się ochrona.

A obywatele są chrześcijanami? (Logika ; zakresy nazw i kwantyfikatory)


Muzułmanie, hindusi i sighowie nieustannie, i jakoś cicho o tym było.Poza tym każdy codziennie jest okradany w pociągu, gdzie walizki przyczepia się sprzedawanymi na dworcach łańcuchami.Chciałabyś, żeby policja zajmowała się tylko chrześcijanami?

No to każdy ją ma. Czego chcesz więcej, szczególnych przywilejów dla chrześcijan?

Hajduk - teraz to tobie logika szwankuje.

Chrześcijanie są obywatelami jak każda inna grupa wyznaniowa w Indiach. Państwo ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo wszystkim obywatelom, więc także chrześcijanom (a nie: wyłącznie chrześcijanom).

Obecnie nie zapewnia (w skali masowej) właśnie tej części obywateli, którzy są chrześcijanami i za to jest krytykowane. Tego dotyczą nasze wezwania.

Jest olbrzymia różnica między okradaniem w pociągu a pozbawianiem 25 tysięcy ludzi życiowego dobytku przez spalenie domów i zagrożeniem ich życia wymagającym pobytu w obozach przejściowych. Nie obchodzi mnie, czy policja daje radę, czy nie. Państwo ma pewne obowiązki wobec obywatela, a zabezpieczenie jego prawa do życia i posiadania jest podstawowym.

Jeśli bywały takie sytuacje w przypadku innych nacji i wiedziałeś o tym, trzeba było protestować. Ja nie wiedziałam, więc z oczywistych powodów nie protestowałam.

Dokładnie taki sam protest powinien dotyczyć traktowania w taki sposób muzułmanów czy sikhów. Niemniej w tej chwili dotyczy chrześcijan, bo ich dotyczy masowa przemoc, która dawno powinna zostać przerwana.

No i właśnie w tym się rozmijamy, że ja twierdzę, że nie, że nie zapewnia nikomu i że chrześcijanom nie wiedzie się gorzej niż innym grupom...


Lol. Państwo, to pisz do państwa a nie do ludzi... Co to jest to całe państwo. Nikt nie ma wobec nikogo obowiązku. To obywatele organizują się w państwo, aby im się wspólnie działo lepiej. I jak każda rzecz w przyrodzie tak również ta organizacja nie będzie działała idealnie.

I na koniec pytanie o 1) obiektywne i 2) porównawcze dane liczbowe.