Autor |
Wiadomość |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
szumi napisał(a): Zapewne chodzi o "niedojrzenie się" (taki mój nowosłów ) komórki jajowej i nie uwolnienie, czyli wstrzymanie owulacji. czeresniowa napisał(a): Mroczny Pasażer napisał(a): No, ale wytłumacz nam jak pigułki potrafią uniemożliwić stworzenie komórki jajowej. Kobieta (dziewczynka) rodzi się posiadając z góry określoną liczbę jajeczek w jajnikach. Rozwojowi podlegają pęcherzyki Graffa (czy jak im tam) które to właśnie w przypadku antykoncepcji hormonalnej nie dojrzewają i nie "wypuszczają" jajeczka w świat. Wstrzymanie owulacji o którym pisał szumi. Ale jajko sobie spokojnie istnieje i czeka na swój czas.
Właśnie o to mi chodziło.
_________________ Piotr Milewski
|
Pn sty 26, 2009 18:29 |
|
|
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Aha, no to wszystko jasne, dzięki. ;p
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn sty 26, 2009 18:36 |
|
|
edys
Dołączył(a): Pn sty 26, 2009 7:56 Posty: 5
|
Czyli pigułka 72 po= aborcja?
|
Pn sty 26, 2009 19:12 |
|
|
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
edys napisał(a): Czyli pigułka 72 po= aborcja?
"Pigułka po" jest zgodą na aborcję (zabicie) potwierdzoną czynem. Nie zawsze musi nastąpić zabicie, ale się zgadzasz na nie i potwierdzasz to czynem, który w zamierzeniu "w razie czego" może zabić.
_________________ Piotr Milewski
|
Pn sty 26, 2009 20:05 |
|
|
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
Cytuj: Czyli pigułka 72 po= aborcja?
Aborcja bądź nieudolne usiłowanie aborcji (bo może nie być podmiotu, który chcemy abortować). Generalnie ważny jest zamiar- przyjmując środek '72 po' należy się liczyć z możliwością zabicia dziecka, czyli będzie to co najmniej zamiar wynikowy (godzenie się na coś).
Można sobie wyobrazić też sytuację, w której kobieta łyka środek wczesnoporonny nieświadoma jego działania. Należałoby się wtedy zastanowić, na ile nieświadomość jest przez nią zawiniona (spała na biologii w szkole średniej, nie i interesuje się swoim zdrowiem, nie dba o kwestie moralności, woli nie wiedzieć, bo tak jest łatwiej etc).
|
Pn sty 26, 2009 22:15 |
|
|
|
|
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Swego czasu Monika001 pisała o tym, że większość, jak nie każda "pigułka antykoncepcyjna" nie dopuszcza do zagnieżdżenia się zarodka (o ile komórka została zapłodniona, a czasem się tak zdarza i nie można tego wykluczyć). Nie było to w stylu "ja wiem że tak jest i kropka", ale chodziło o jakiś konkretny składnik w pigułce. Zresztą - najlepiej będzie to po prostu odnaleźć. Nie wiem w jakim to temacie było, ale pewnie nie będzie trudno (ja akurat teraz nie mam czasu za bardzo).
A co do pigułki "72 godziny po", to ekskomunika takiego przypadku nie obejmuje, bo prawo wyraźnie pisze o zaistniałym skutku. Nie ma możliwości sprawdzić czy zaistniał skutek, czyli nie ma ekskomuniki. Nie zmienia tego nawet pełna świadomość, co do działania pigułki.
Rozgrzeszenia może udzielić każdy ksiądz.
_________________ arcarc
|
Pn sty 26, 2009 22:40 |
|
|
Bozena
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 14:10 Posty: 80
|
Właśnie czytałam nie tak dawną Instrukcję Kongregacji Wiary "Dignitas personae". Jest tam wyraźnie napisane, że "stosowanie środków przechwytujęcych" wchodzi w zakres grzechu aborcji". Wcześniej jest powiedziane, że do środków "przechwytujących" zalicza się tzw "pigułka następnego dnia. To wszystko w numerze 23 wspomnianej przeze mnie instrukcji.
Z tego wynika, ze również użycie takeij pigułki powoduje popadniecie w ekskomunikę.
|
Wt sty 27, 2009 19:13 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Dignitas paersonae napisał(a): 23. Obok środków antykoncepcyjnych w ścisłym tego słowa znaczeniu, uniemożliwiających poczęcie w następstwie aktu seksualnego, istnieją inne techniki, działające po zapłodnieniu, kiedy embrion już jest ukonstytuowany, przed albo po zagnieżdżeniu w macicy. Są to techniki „przechwytujące”, jeśli wychwytują embrion przed jego zagnieżdżeniem się w macicy matki, a „przeciwciążowe”, jeśli powodują zniszczenie embrionu dopiero co zagnieżdżonego.
By ułatwiać rozpowszechnianie środków „przechwytujących”, twierdzi się niekiedy, że mechanizm ich działania nie jest wystarczająco znany. Prawdą jest, że nie zawsze dysponuje się pełną wiedzą na temat mechanizmów działania stosowanych środków farmakologicznych, ale badania doświadczalne wykazują, że z pewnością ich skutkiem jest uniemożliwienie implantacji, nawet jeśli nie oznacza to, że środki „przechwytujące” powodują aborcję za każdym razem, gdy się je stosuje, również dlatego, że nie zawsze po stosunku płciowym dochodzi do zapłodnienia. Trzeba jednak zaznaczyć, że u osoby, która chce uniemożliwić implantację embrionu, który ewentualnie został poczęty i w tym celu prosi o tego rodzaju środki farmakologiczne, bądź je przepisuje, w ogólnym nastawieniu występuje zamiar aborcji.
Gdy stwierdza się opóźnianie menstruacji, stosuje się niekiedy środki przeciwciążowe, zwykle w ciągu jednego lub dwóch tygodni po stwierdzeniu opóźnienia. Celem deklarowanym jest przywrócenie menstruacji, ale w rzeczywistości chodzi o aborcję dopiero co zagnieżdżonego embrionu.
Jak wiadomo, aborcja «jest — niezależnie od tego, w jaki sposób zostaje dokonana — świadomym i bezpośrednim zabójstwem istoty ludzkiej w początkowym stadium jej życia, obejmującym okres między poczęciem a narodzeniem». Stąd stosowanie środków „przechwytujących” i przeciwciążowych wchodzi w zakres grzechu aborcji i jest poważnie niemoralne. Ponadto, w przypadku pewności dokonania przerwania ciąży prawo kanoniczne przewiduje poważne konsekwencje karne.
Stosowanie pigułki "72 po" w świetle DP nie zaciąga automatycznie ekskomuniki, niemniej stanowi ciężką winę moralną
|
Wt sty 27, 2009 19:54 |
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
czeresniowa napisał(a): Pigułki antykoncepcyjne w większości hamują owulację i zmieniają śluz na mniej przepuszczalny dla plemników, nie ma tu mowy o uniemożliwianiu zagnieżdżenia już zapłodnionej komórce. Dotyczy to wszystkich dwuskładnikowych i większości jednoskładnikowych. W przypadku jednoskładnikowych zdarzają się wyjątki (nie wiem czy to wynikające z samego charakteru tych pigułek, czy z właściwości osobniczych kobiet) że faktycznie, działanie antykoncepcyjne polega już na uniemożliwianiu zagnieżdżenia. Wg informacji jakie znalazłem także tabletka dwuskładnikowa, wbrew temu co piszesz, ma efekt antynidacyjny (czyli utrudniający przyjęcie zarodka): Cytuj: wpływa na błonę śluzową macicy w taki sposób, że przyspiesza przemianę jej struktury, co uniemożliwia zagnieżdżenie się zarodka. Umieszczone tu gruczoły stają się drobne, zniekształcone, niezdolne do produkowania odpowiedniej ilości śluzu. W tak zmienionej błonie śluzowej macicy nie może zagnieździć się blastocysta (czyli bardzo wczesne stadium rozwoju zarodka) http://www.ziebaclinic.pl/kobieta.php?a ... cepcyjna,7Cytuj: Preparaty dwuskładnikowe, (środki estragenowo-gestagenowe) [...] Dodatkowo składniki tabletek antykoncepcyjnych, działając razem, utrudniałyby zagnieżdżanie zapłodnionej komórki jajowej w błonie śluzowej macicy, gdyby taka komórka się pojawiła. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tabletka_antykoncepcyjnaCytuj: 1. Tabletki dwuskładnikowe zawierające estrogeny i progestageny. [...] 3. Oddziaływanie na błonę śluzową macicy — zmiany uniemożliwiające zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej zarodka (efekt progestagenny). Dodatkowo dochodzi do zaburzenia czynności jajowodów — obniżenie ich kurczliwości i prędkości transportu jajowodowego dla plemników i zapłodnionej komórki jaj owej poprzez zmniejszenie liczby komórek rzęskowych. http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=2229Cytuj: np. kawałek ulotki z takich tabletek: "Novynette jest złożonym doustnym preparatem antykoncepcyjnym zawierającym estrogen (etynyloestradiol) i progestagen (dezogestrel). Mechanizm działania tego preparatu polega na hamowaniu jajeczkowania. Ponadto środek ten powoduje zmiany w śluzie szyjkowym, utrudniając plemnikom dotarcie do jamy macicy oraz w endometrium (błonie śluzowej macicy), zmniejszając możliwość implantacji". http://www.naturalnemetody.fora.pl/inne ... ,1842.html
na podstawie powyższych nie wygląda, żeby to, co napisałaś było prawdą.
_________________ Piotr Milewski
|
Wt sty 27, 2009 22:30 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Edys
Dla mnie to trochę zalezy.
Jeżeli ktoś zażyje pigułkę "po" wiedząc według swojej najlepszej wiedzy że jest napewno przed owulacją, że jest w pierwszej fazie cyklu, byc może nie należy traktowac tego jako intencja wywołania poronienia. Pigułka wtedy zadziała antykoncepcyjnie- duża dawka progesteronu którą zawiera zagęści śluz nie dopuszczając do zapłodnienia. (nie popieram jej absolutnie! pisze tylko jakie jest działanie!)
Jeśli ktoś wie lub przypuszcza że owulacja już była, a seks miał miejsce w okolicy dnia owulacji WIE (i nie może udawac że jest inaczej...) że istnieje spore prawdopodobieństwo że doszło już do zapłodnienia. Abstrachując od religii według współczesnej embriologii zapłodniony zarodek jest żywa istotą ludzką. Świadome uniemożliwienie rozwijającemu się kikudniowemu zarodkowi zagnieżdzenia w macicy jest działaniem wczesnoporonnym (to własnie określamy wczesnym poronieniem!) Dokładnie takie samo działanie mają spiralki czyli wkładki wewnatrzmaciczne- uniemożliwiają zagnieżdzenie już zapłodnionego, rozwijającego się zarodka. Z każdego z tych zarodków w sprzyjających warunkach rozwinęłoby się odrębne dziecko. W ich genach była zapisana cała informacja o nich, jak kolor oczu, włosów, wzrost itp...
Wracając do pigułek - JEST prawdą i jest to zawarte w ulotkach- że większośc z nich jako jedno z działań ma działanie uniemożliwiające zagnieżdzenie zarodka. Byc może najczęściej działają nie dopuszczając do owulacji, ale (pamiętam takie zdanie ze studiów..) ten jeden raz mogą zadziała poronnie...
przykłady popularnych tabletek:
np Cilest
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=520
Prawda jest taka że obiektywnie jedynym środkiem antykoncepcyjnym który nigdy nie działa wczesnoporonnie jest prezerwatywa...
_________________ Ania
|
Wt mar 24, 2009 16:30 |
|
|
Wojtas_nr1
Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 21:30 Posty: 122
|
Zachęcam do przeczytania Grzechy w kratkę - o spowiedzi. Świetna pozycja.
Co do całej dysputy. Z farmaceutycznego pkt widzenia każda pigułka "po" jest działaniem nastawionym na poronienie - są to środki wczesnoporonne i zażywając je zakłada sie, że doszło do zapłodnienia. Każdy ginekolog, który mówi prawdę (bez wzgledu na opcję polityczną, religię itp) potwierdzi. Środki antykoncepcyjne z założenia nie mają dopuścic do zapłodnienia i nie są środkami wczesnoporonnymi.
A rozgrzeszać aborcję mogą kapłani niektórych zakonów, podani wyżej, ale również np. kapucyni oraz księża w katedrach.
Myslę, że prowadzący forum wiara maja takie kontakty, że mogą poprosić o wypowiedź tutaj stanowiska Kościoła-teologa moralnego na przykład, w sprawie tabletki "po" w świetle prawa i wspomnianej wyżej ekskomuniki.
A prócz prezerwatywy 100% środkiem nie działającym wczesnoporonnie jest wstrzemięźliwość seksualna
|
Śr kwi 15, 2009 22:52 |
|
|
ludovic
Dołączył(a): Wt mar 12, 2013 19:44 Posty: 1
|
Re: Pigułka '72 po'
Witam. Czytałem tematy odnoszące się do tabletki 72 "po", ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Otóż miałem kiedyś dziewczynę była ona bardzo mądra, zaradna i pracowita. Na prawdę było mi z nią bardzo dobrze. Niestety była ona zatwardziałą ateistką. Ja byłem zabłąkany. Cały mój związek był bardzo piękny i prawie szczęśliwy ale też bardzo trudny. To była jedyna dziewczyna która na prawdę mnie kochała, a ja ją odrzuciłem bo nie podobał mi się jej ateizm... Współżyłem z nią przez jakiś czas. Obydwoje często i namiętnie się kochaliśmy. Pewnego razu było nawet ryzyko ciąży, ona nie zastanawiając się w ogóle wzięła tabletkę 72 po. Ja nie miałem w sumie wiele do gadania, nie zmieniłbym jej zdania. Teraz już z nią nie jestem, wszystkie stare brudy mogę wyczyścić na spowiedzi, ale co z tą tabletką? To jest tylko jej sprawa czy też moja? Nie namawiałem jej do niczego, a nawet jakbym próbował ją przekonać żeby nie brała tej tabletki, nic by to nie dało, nie przekonałbym jej.
|
Wt mar 12, 2013 20:12 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re:
szumi napisał(a): Być może, że z tą ciążą, to chodzi o to, że jeśli się ją weźmie gdy ciąża jest już dłuższa niż 72 godziny i płód jest zagnieżdżony, co wówczas nie wyrządza mu szkody. Natomiast jeśli do zapłodnienia doszło niedawno, to wówczas ta tabletka nie pozwoli się dziecku zagnieździć w macicy, przez co nastąpi "poronienie" (sztuczne czyli aborcja) i dziecko umrze i zostanie wydalone z organizmu. Jak już pisano (powtórzę) pigulka hamuje jajeczkowanie jeżeli jeszcze do niego nie doszło (a wlaśnie w takiej sytuacji prawdopodobieństwo zapłodnienia jest największe). gdy jest po jajeczkowaniua a do zaplodnienia jeszcze nie doszło (bardzo prawdopodobne) pigułka tak zagęści śluz, że uniemożliwi plemnikom poruszanie się gdy do zapłodnienia doszło, to uniemożliwi zarodkowi zagnieżdżenie się w macicy mówiąc językiem prawniczym przyjęcie takiej pigułki nie oznacza zamiaru spowodowania sytuacji, gdy zarodek nie może się implantowąć. Jest to działanie "z zamiarem ewentualnym", gdy tylko dopuszcza się taką mozliwość W prawie mialołoby to znaczenie dla wysokości kary jaką sąd wymierza. Nie wiem czy to zmienia ocenę moralną czynu. Dla mnie sprawa nie jest do końca oczywista. a tak przy okazji - bardzo łatwo kupoć pigułkę "dzień po" "konsultując się z lekarzem" tylko przez internet, na stronie firmy sprzedającej pigulkę, co sprowadza się do wypełnienia krótkiego testu - po czym występuje automatycznie generowana informacja "możesz zastosować" i .... wirtualny lekarz wystawia receptę, a wtedy firma "zgodnie z prawem" (tabletka zapisana zostala przez lekarza!) możesprzedać pigułkę (sprawdzilam ten osobiście na stronie firm - recepta po wypelnieniu testu zostala wystawiona, - taka informacja pojawiła się na stronie) aż mnie kusi, żeby wkleić linka, ale nie będę robić takim firmom reklamy (to nie jedyna firma działająca w ten sposób)
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Wt mar 12, 2013 21:36 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: Pigułka '72 po'
ludovic, myślę że w opisanej przez ciebie sytuacji wina nie była po twojej stronie. Wyobraźmy sobie że twoja dziewczyna mówi "mogłam zajść w ciąże, chcę wziąć pigułkę". Ty na to odpowiadasz- nie rób tego, kocham ciebie, będę kochał nasze dziecko o ile się poczęło, wezmę za nie odpowiedzialność itp. Ona nie daje się przekonać i pomimo to robi to co robi. Jeżeli ty według swojego przekonania póbowałeś ją powstrzymać i wesprzeć w tej sytuacji, nie uciekałeś od odpowiedzialności za nią i ewentualne dziecko, zrobiłeś co do ciebie należało.
_________________ Ania
|
Wt mar 19, 2013 11:07 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Pigułka '72 po'
A co z kobietami, ktore przez dluzszy czas (liczony w latach lub na stałe) zażywają leki, ktorych niezamierzonym (ubocznym) działaniem jest działanie antynidacyjne?
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Śr mar 20, 2013 19:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|