| Autor |
Wiadomość |
|
pani_dawkins
Dołączył(a): N sty 18, 2009 15:49 Posty: 57
|
a poza tym jak to się ma do ateizmu? To tak jakby ateiści nie mogli być romantyczny -_-
|
| Cz sty 29, 2009 9:58 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
pani dawkins,
Cytuj: Oscar Wilde romantykiem? Ok, mariamne- o ile Ty jesteś specem od filozofii, to ja jestem specem od literatury brytyjskiej i śmiem twierdzić, że Wilde romantykiem nie był Absolutnie nie mam zamiaru sie o to kłócić. Nie miałam na mysli przyporządkowania go do żadnego nurtu,tylko moje określenie było raczej naturalną reakcją na wybitnego poetę. Cytuj: a poza tym jak to się ma do ateizmu? To tak jakby ateiści nie mogli być romantyczny -_-
Wręcz przeciwnie.Ateiści bywają porażająco romantyczni.
To była jedynie reakcja na przyziemność tak lubianego przez ciebie Dawkinsa.
|
| Cz sty 29, 2009 13:58 |
|
 |
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Bardzo twardą ręką, dlatego proszę Mario, o pisanie tylko i wyłącznie na temat. Pochwałę dla mojej pracy moderatorskiej chętnie przyjmę na PW 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
| Cz sty 29, 2009 14:34 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
nhyujm napisał(a): to bliżsi Ci będą Platon, Arystoteles, Plotyn, Ojcowie Kościoła, czy wreszcie św Augustyn
Tak sie zastanawiałam jeszcze nad tymi filozofami,i doszłam do wniosku,że oprócz Platona ,bliscy mi są w jakimś stopniu św.Ireneusz z Lyonu(ugrunował wiele spośród dobrze znanych nam prawd wiary ,a ja sama popieram jego usunięcie ewangelii gnostyckich z kanonu Pisma św.) i św.Bernard(mistyka).No i oczywiście wspomniany już Heraklit 
|
| Cz sty 29, 2009 16:49 |
|
 |
|
ekimmu
Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 0:45 Posty: 105
|
Autorytet ateistów? Każdy ateista ma swoich, ja od dzieciństwa uwielbiałem Eintsteina, pewnie przez trafność i humor jego wypowiedzi, ale tak naprawdę każdy ateista ma swoich, tak samo jak każdy katolik ma swoich. Kto jest autorytetem katolików? JP2 może, ta na pewno, jest takim autorytetem, że mają gdzieś co głosił. Uważam pytanie bezzasadne, ponieważ z definicji zakłada iż autorytety ateisty są inne od autorytetów wierzącego, co nie jest prawdą.
|
| Cz sty 29, 2009 18:31 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ekimmu,
czy Jezus jest dla ciebie najwyższym autorytetem?Jeśli nie,to uważam pytanie za uzasadnione.Ze dwie strony wcześniej rozmawialiśmy o tym z nhyujm,więc zerknij tam proszę.
Wierzący może miec przeróżne autorytety,ale są one dopiero po Jezusie.Jak choćby JP2.
Dla mnie na przykład takim autorytetem jest absolutnie najwspanialszy ks.Jerzy Popiełuszko.
|
| Cz sty 29, 2009 18:40 |
|
 |
|
ekimmu
Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 0:45 Posty: 105
|
@mariamne z magdali
Tak Jezus to problem, nie może być dla mnie autorytetem, nie dlatego że się z nim nie zgadzam, dla mnie jest to po prostu fikcyjna postać (jeżeli istniała to życie opisane w Biblii jest fikcją). Czy Jezus jest twoim autorytetem? Bóg jest twoim autorytetem? Kiedy mówimy o autorytetach, myślałem że mówimy o żyjących ludziach. Duch święty też jest twoim autorytet, no błagam.
Osobiście nie mam nic przeciwko ks Popiełuszko, może być autorytetem (oczywiście jeżeli chodzi o poświęcenie i walkę z czerwonymi a nie o to w jaki sposób odprawiał mszę, albo czy fajnie wyspowiadał)
|
| Cz sty 29, 2009 19:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ekimmu,
możemy się zatem spierać jedynie o dobór słów.Bo może faktycznie autorytet to nie najtrafniejsze okreslenie dla Jezusa(niezaleznie,czy uważasz Go za fikcyjna osobę).
Ale nadal autorytety są różne.W wierze to jest przechodnie.Przykładowo niech najwyzszym autorytetem będzie JP2.Tak czy siak nie jest On twoim.Ja zas np.pomimo całego szacunku i uznania dla Albercika,nie uznam go nigdy za autorytet dla mnie istotniejszego od JP2.
|
| Cz sty 29, 2009 19:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ach,przepraszam,to MyBlueHeaven poruszał ze mną kwestie sensowności pytania. 
|
| Cz sty 29, 2009 19:20 |
|
 |
|
pani_dawkins
Dołączył(a): N sty 18, 2009 15:49 Posty: 57
|
Wydaje mi się, że Ekimmu ma rację, bo dla wierzącej osoby autorytet zawsze będzie miał coś wspólnego z wiarą, a dla ateisty może być to ktokolwiek, nie musi nawet być to ateista, dlatego nie mozna mojego Wilde'a wpisac do kategorii "autorytet ateisty", bo równie dobrze inny ateista nie uznałby go za autorytet w ogóle. Ja dopieram zwykle autorytety, jakkolwiek dziwacznie to brzmi na podstawie tego jak się wypowiadają i czy są charyzmatyczni, na drugim miejscu jest to, czym się zajmują.
|
| Cz sty 29, 2009 19:30 |
|
 |
|
ekimmu
Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 0:45 Posty: 105
|
JPII to szczególny przypadek. Każdy go lubi za kremówki i spotkania z młodzieżą, ciekawe czy każdy się też zgadza z seksem po ślubie i niemoralnością prezerwatyw. Tak to już jest "pick and choose" jak zawsze.
|
| Cz sty 29, 2009 19:32 |
|
 |
|
mateusz93
Dołączył(a): Cz sty 29, 2009 19:38 Posty: 53
|
Ja uważam, że nie powinniśmy na siłę poszukiwać autorytetów, jednak możemy cenić niektóre wybitne osoby za ich dokonania, przejmując od nich to, co się nam najbardziej "podoba". I tak mogę cenić Jana Pawła II za jego walkę z komunizmem czy dialog z innymi religiami, ale potępiać za stanowisko wobec antykoncepcji czy seksu. Mogę cenić Richarda Dawkinsa za jego genialną książkę, ale nie zgadzać się z obrażaniem wyznawców różnych religii. Cenię Marksa za część jego poglądów, lecz niektóre odrzucam. I tak dalej, i tak dalej. Ogólnie ze wszystkich współczesnych postaci najbardziej chyba cenię Dalajlamę. Za opanowanie, za jego filozofię i ogólne podejście do życia.
|
| Cz sty 29, 2009 21:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
A konkretnie za jakie czyny czy poglądy Dalajlamę cenisz?
|
| Cz sty 29, 2009 22:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zdecydowanie Zbigniew Religa.
Uratował setki ludzi, głównie katolików.
Zdeklarowany ateista.
Autorytet jak dla mnie.
|
| Cz sty 29, 2009 23:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
pani dawkins
Cytuj: Wydaje mi się, że Ekimmu ma rację, bo dla wierzącej osoby autorytet zawsze będzie miał coś wspólnego z wiarą, a dla ateisty może być to ktokolwiek, nie musi nawet być to ateista To w tym wypadku zgadzasz się raczej ze mną i z tematem. Cytuj: dlatego nie mozna mojego Wilde'a wpisac do kategorii "autorytet ateisty", bo równie dobrze inny ateista nie uznałby go za autorytet w ogóle.
Ależ ja nie pytam o autorytet wpólny wszystkim ateistom,tylko dla każdego z osobna 
|
| Cz sty 29, 2009 23:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|