Autor |
Wiadomość |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@szumi
Chrzest jest niezbywalny. Nie można go usunąć.
Nawet jeśli ktoś był ochrzczony jako niemowlak?
Załóżmy przez chwilę, że zaświaty istnieją.
Zatem dobry człowiek, ochrzczony jako niemowlak, który potem uzyskawszy świadomość pojmowania istoty rzeczy, przyjmuje światopogląd ateistyczny jest przed "sądem" w gorszej sytuacji, niż gdyby nie został ochrzczony jako niemowlak?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pt sty 30, 2009 23:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szumi napisał(a): Kościół mówi jeszcze jedną rzecz. Odnośnie osób, które zostały ochrzczone w Kościele Katolickim, ale później od niego się odwróciły
Ale przecież dzieci nie są świadome tego, że się je chrzci. Robi się to wbrew ich woli. Grzech przeciwko Bogu to świadome i dobrowolne naruszenie zasad.
Gdy chrzczono ateistów, złamano te dwie zasady, nie ochrzczili się dobrowolnie, nie ochrzcili się też świadomie. Myślę, że Bóg będzie miał dla nich respekt.
|
Pt sty 30, 2009 23:59 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
szumi napisał(a): Formalnie w Kościele Katolickim są wszyscy ochrzczeni w tym Kościele. A później od niego odstępujący- sercem daleko są od Kościoła. Także, Ci którzy mienią się katolikami, a tak naprawdę nie są sercem w Kościele.
Nie rozumiem dlaczego Bóg miałby przywiązywać wagę do jakichś formalności...
|
So sty 31, 2009 0:02 |
|
|
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
 Re: Sąd, a ateiści.
Ivoire18 napisał(a): Chciałbym żebyśmy się na chwilę zastanowili na temat sądu szczegółowego ateistów. I tu moje pytanie, jak myślicie jak oni będą sądzeni, czy Bóg będzie patrzył na ich uczynki czy na wiarę? Możemy sobie pogdybać. Zapraszam do dyskusji, może jakieś cytaty, mądre myśli na ten temat i Wasze opinie.
Mnie zawsze zastanawiało coś innego.
Staje taki delikwent przed Bogiem i co? Dotyka Go palcem? Ej..to Ty istniejesz? Nie rób sobie jaj. Pewnie się napaliłem zielska i mam jazdy.
NIE!!!To nie zielsko. Jam jest Bogiem i zawsze istniałem.
Tak, teraz czuje. Jesteś Kimś kogo pragnie teraz moje serce... itd itp
Luźne rozważanie...
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
So sty 31, 2009 0:04 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Widzę to inaczej:
Bóg: Istnieje! Chcesz być szczęśliwym w Niebie i nie przejmować się już niczym?
Ja: Nie, dziękuje. Wolę zginąć, niż egzystować w wiecznej szczęśliwości, bo wieczna szczęśliwość jest dla mnie nieosiągalna, bo chce być Tobą, a nigdy nie będę mógł. Żeby być wiecznie szczęśliwym musiałbyś zmienić moje priorytety, ale wtedy to już nie będę ja, tylko ktoś inny. Więc w miłości swojej nie skazuj mnie na bycie warzywem i pozwól umrzeć.
Amen.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
So sty 31, 2009 0:14 |
|
|
|
 |
Ókaż
Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03 Posty: 383
|
Albo tak! Staje taki ateista przed sądem i mówi:
To wszystko i wy wszyscy nie istniejecie! Jesteście produktem umierającego mózgu i zaraz znikniecie! (kurde za dużo wchodziłem na forum wiara.pl i się zasugerowałem).
|
So sty 31, 2009 0:21 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@No
Nie rozumiem dlaczego Bóg miałby przywiązywać wagę do jakichś formalności...
Zdaje się chodzi o to, że jest to sakrament. A sakrament został ustanowiony przez Boga, w którego wierzą.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
So sty 31, 2009 0:23 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
albo:
Bóg: zarzucam Tobie brak wiary we mnie i skazuję na Piekło.
Ateista: panie, trochę empatii, czy Ty na moim miejscu wierzyłbyś w Boga?
Bóg: w sumie to rozsądnie prawisz, ale miałem kaprys stworzenia świata w 6 dni i sam rozumiesz, że pewne rozwiązania nie są do końca przemyślane.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
So sty 31, 2009 0:25 |
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
NHB... nie wiesz jak jest w niebie.
Ja wierzę, że będzie pysznie...
Po pierwsze dla tego, że Jezus nie powiedział jak będzie. To pierwszy dla mnie dowód. Wszak mógł opowiadać ...
A drugie. Jeśłi na ziemi sa kobiety dla których się wariuje, samochody które się pożąda, piekne widoki któe się kocha, a to wszystko stworzył Bóg, to dla każdego w niebie coś super sie znajdzie...
Ja wierze, że po litrach darmowego piwa nie bedzie kaca:)
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
So sty 31, 2009 0:27 |
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
No hay banda. napisał(a): albo: Bóg: zarzucam Tobie brak wiary we mnie i skazuję na Piekło. Ateista: panie, trochę empatii, czy Ty na moim miejscu wierzyłbyś w Boga? Bóg: w sumie to rozsądnie prawisz, ale miałem kaprys stworzenia świata w 6 dni i sam rozumiesz, że pewne rozwiązania nie są do końca przemyślane.
Bóg: twój kolega ateista, były morderca i gwałciciel właśnie upaja się w niebie. Ty porządny ateisto spadasz ode mnie...
Ateista: za co?
Bóg: za jajco... pozostawiam twoim żądzom facetów i nagie kobiety przez szybę... 
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
So sty 31, 2009 0:30 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Panie! Wiedziałem, że istniejesz - Katolik
Nie rób jaj - Allah.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
So sty 31, 2009 0:43 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
greg(R) napisał(a): Zdaje się chodzi o to, że jest to sakrament. A sakrament został ustanowiony przez Boga, w którego wierzą.
Tym bardziej nie rozumiem poco Bóg stworzył sobie taką biurokracje skoro naprawdę ważne są dla niego tylko nasze myśli i uczynki nie nabijające statystyki rytuały...
|
So sty 31, 2009 0:52 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przypominam, że temat jest o ateistach na sądzie, nie o katolikach (wierzących).
Proszę się trzymać tematu.
A po tym jaki ton nabiera dyskusja nie wiem, czy nie lepszym miejscem dla tego tematu będzie Hyde Park...
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So sty 31, 2009 10:21 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Sąd, a ateiści.
Ivoire18 napisał(a): Chciałbym żebyśmy się na chwilę zastanowili na temat sądu szczegółowego ateistów. I tu moje pytanie, jak myślicie jak oni będą sądzeni, czy Bóg będzie patrzył na ich uczynki czy na wiarę?
Nie odpowiem na żadne pytanie bez adwokata! 
|
So sty 31, 2009 17:40 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: Chciałbym żebyśmy się na chwilę zastanowili na temat sądu szczegółowego ateistów.
Ale ktory sad, ten opisywany w Biblii czy ten interpretowany przez Kosciol?
|
So sty 31, 2009 18:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|