Chrzest sprzeczny z Konstytucją?
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Wybór wyznania nie jest tym samym co wybór miejsca do spędzenia urlopu
Jakiego urlopu ? Tu nie chodzi o żaden urlop, tylko o miejsce pobytu w każdym znaczeniu, także np. sprawę tak podstawową, jak miejsce zamieszkania.
@nhyujm: szanuję Twoje poglądy, ale chyba odbiegasz od tematu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 02, 2009 17:12 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@szumi
Co do korzyści dla Kościoła, to jest to bzdura. Gdyby Kościołowi zależało na tym by mieć jak najwięcej porządnych (praktykujących, dbających o Kościół i lojalnych) członków, to by tak jak inne organizacje przyjmował dopiero gdy będą te osoby ukształtowane i to po selekcji,
Oj szumi, szumi. Idealizm wychodzi z Ciebie z każdym Twoim słowem. Mogę się oczywiście mylić, ale sądzę, że za kilka/kilkanaście lat takie postrzeganie świata zostanie zastąpione przez nieco bardziej realistyczne. Możesz się oczywiście zaprzeć teraz, że widzisz jak jest świat i idealistą wcale nie jesteś. Powiem więc tak: sądzę, że będziesz nim w mniejszym stopniu.
Oczywiście oficjalnie nikt tego nie powie ale o te procenty z pewnością też chodzi.
Dam Ci taki przykład. Była kiedyś taka telewizja jak Wizja TV. Jeśli chodzi o mnie, to cieszyłem się z tego bo miałem ją w kablówce i mogłem oglądać NHL za cenę abonamentu.  Wizja TV przegrała jednak z Cyfrą. Splajtowała. A dlaczego tak się stało? Wizja podchodziła dosyć rygorystycznie do "piracenia" swoich dekoderów. Natomiast Cyfra była bardziej powściągliwa. Efekt był taki, że więcej, coraz więcej osób miało Cyfrę. Więcej abonentów stanowiło kartę przetargową z rozmowach z reklamodawcami. Więcej reklam = więcej pieniędzy. Cyfra się bogaciła a Wizja biedniała. To jest oczywiście tylko jeden ze sposobów walki z konkurencją. Zastosowany wtedy przez Cyfrę i jak widać skutecznie.
Widzisz, procenty mają znaczenie. Czy to zdobyte w sposób "uczciwy" czy też nie. Oczywiście chrzczenie niemowląt jest pewną tradycją. Jest to jednak tradycja wygodna bo nabijająca procenty. Można więc choćby próbować lobbować pewne ustawy.
Widziałem w tv parę razy programy o in vitro. Dlaczego jakoś dziwny trafem nie widziałem aby wypowiadał się naukowiec, tylko w studiu był zawsze ksiądz?
No to faktycznie tyle na tym, Twoim chrzcie zarabiają... Tyle korzyści... No teraz to mnie przekonałeś...
AFAIK sam chrzest kosztuje. Kościół dostaje więc do ręki nie opodatkowaną gotówkę. Co do samego chrztu. Ostatnio w pracy przysłuchiwałem się rozmowie dwóch koleżanek. Mowa była właśnie o chrzcie. I tu wychodzi cała słabość natury ludzkiej. Bo o ile w ciepłych słowach mówiły o jakichś księżach, że mili, sympatyczni i chrzest był "fajny" (cokolwiek to miałoby znaczyć) to suchej nitki nie zostawiały na ponurych urzędnikach kościoła, którzy biednej rodzinie potrafią powiedzieć, że opłata za chrzest jest "co łaska". Z tym, że cena "łaski" wynosi "nie mniej niż x zł". Przy czym kwota x jest kwota z trzema cyframi i trójką na początku. A operowały na konkretnych przykładach swoich znajomych.
Czy chrzest jest sprzeczny z ustawą zasadniczą? Hmm... Moim zdaniem: nie. Ale nie opieram tego na analizie przepisów i komentarza lecz na pewnym przeświadczeniu. Gdyby był sprzeczny to pewnie już jakiś bardzo wojujący ateista podniósłby tę kwestię w sądzie.
Pozwolę sobie jeszcze na mały offtopic. Inercja jest tutaj naprawdę potężna. Choć wiara w narodzie systematycznie słabnie (np. http://prasa.wiara.pl/?grupa=6&art=1233 ... 1117732222) to wciąż w wielu ludziach pokutuje przekonanie:
jakże to się godzi dziecka nie ochrzcić?
jakże to się godzi bez księdza chować?
itp. itd.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lut 02, 2009 17:22 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Będzie nie na temat, ale powiem tak - współczuję temu, który zaprzestaje bycia idealistą w konfrontacji z " prawdziwym życiem ". To jest przyznanie się do porażki. A ja wcale nie muszę przegrać - parafrazując nhyujma: choćby się świat walił, pozostanę idealistą. Nie zamierzam się tak łatwo poddać, jak niektórzy.
Cytuj: Dlaczego jakoś dziwny trafem nie widziałem aby wypowiadał się naukowiec
A co niby miałby tam naukowiec do gadania ? Miałby telewidzom rozrysowywać wzory i wykresy ? I kto by to chciał oglądać ? A ksiądz zawsze będzie miał coś ciekawego i niepopularnego do powiedzenia..
I tyle offtopu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 02, 2009 17:28 |
|
|
|
 |
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
[quote="greg(R)" wciąż w wielu ludziach pokutuje przekonanie:
jakże to się godzi dziecka nie ochrzcić?
jakże to się godzi bez księdza chować?[/quote]
Ja jako praktykujący katolik a do tego świadomie wierzący [popierający chrzest dzieci] stwierdzić mogę z obserwacji, że.....
Skoro ja sam żyję wiarą i daje mi ona ZYCIE WIECZNE, jak nie miał bym swoim dzieciom udzielić tego "przedsionka Nieba" co zresztą trzykrotnie uczyniłem.
Gorsze - jeśli rodzice czynią z tego sakramentu tradycyjno-ludowy obrząd, ale i tak kim ja jestm, by to osądzać. Bóg to wie i On nadziała w odpowiednim czasie.
Ja nie znam nikogo kto by z ksiądzem "chował" dziecko - chyba że jest ono właśnie jego.  ale to już zupełnie inna bajka. 
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pn lut 02, 2009 17:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Będzie nie na temat, ale powiem tak - współczuję temu, który zaprzestaje bycia idealistą w konfrontacji z " prawdziwym życiem ". To jest przyznanie się do porażki. A ja wcale nie muszę przegrać - parafrazując nhyujma: choćby się świat walił, pozostanę idealistą. Nie zamierzam się tak łatwo poddać, jak niektórzy.
I znou muszę splunąć jadem  Takie idealistyczne nastawienie pozwala Ci na ŚLEPE usprawiedliwianie Koscioła w każdej decyzji, mało tego - sprawia, że każdą decyzję KrK z góry uznajesz za moralnie chwalebną - zero myśli własnej, apologeto XXI wieku
|
Pn lut 02, 2009 17:48 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@Johnny99
Cóż. Posty pewnie polecą. Może i "czerwoną kartkę" dostanę.  Tym niemniej każdy roztropny moderator powinien wiedzieć, że offtopiki są esencją każdego wątku.
Będzie nie na temat, ale powiem tak - współczuję temu, który zaprzestaje bycia idealistą w konfrontacji z " prawdziwym życiem ". To jest przyznanie się do porażki.
Cóż. Wiadomo, że do ideałów trzeba dążyć. Nie w tym jednak rzecz. Bardziej chodziło mi o to aby uświadomić sobie w stopień "nie idealności" świata. I czasem niestety trzeba postąpić nieco inaczej niżby "ideały młodości" podpowiadały. W "prawdziwym życiu" to raczej nieuniknione.
A co niby miałby tam naukowiec do gadania ? Miałby telewidzom rozrysowywać wzory i wykresy ? I kto by to chciał oglądać ? A ksiądz zawsze będzie miał coś ciekawego i niepopularnego do powiedzenia..
Zaleciało fanatyzmem. Widzisz. Jeśli już się upierasz to mógłby tam być i ksiądz i naukowiec. I nie wzory i wykresy tylko rzetelne wyjaśnienie na czym polega "in vitro" bez mistycznej otoczki katolickiej. I ja na pewno chciałbym to zobaczyć. Myślę, że wiele innych osób również. Zamykając się całkowicie na głos jednej ze stron - zamykasz się na możliwość wyrobienia sobie obiektywnego osądu. Chyba, że całkowicie i ślepo zawierzasz kościołowi. Jak pewna moja znajoma wiele lat temu w dyskusji o konkordacie. Stwierdziła coś w rodzaju: "ja jestem za. Nie wiem o co w tym chodzi ale skoro popiera to kościół to na pewno jest to dobre".
--------------------
@Wojtek37
Skoro ja sam żyję wiarą i daje mi ona ZYCIE WIECZNE, jak nie miał bym swoim dzieciom udzielić tego "przedsionka Nieba" co zresztą trzykrotnie uczyniłem.
1. Nie "daje mi ona życie wieczne" tylko "wierzę, że daje mi ona życie wieczne".
2. Taki przypadek mimo całych kontrowersji wobec chrztu niemowląt uważam za jako - tako usprawiedliwiony.
Gorsze - jeśli rodzice czynią z tego sakramentu tradycyjno-ludowy obrząd
To jest dokładnie to o czy pisałem. Obrządek "żeby ludzie nie gadali".
Ja nie znam nikogo kto by z ksiądzem "chował" dziecko
Czepiasz się.  Wiadomo, że chodziło mi o zmarłych.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lut 02, 2009 18:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szumi napisał(a): optymista napisał(a): Pozostawiając kwestię porządności, więcej wiernych ozancza dla kościoła potencjalnie i w praktyce więcej wymiernych profitów zarówno tych finansowych (datki zbierane podczas mszy, koperty zbierane w czasie wizyt "po kolędzie", pogrzeby, śluby, itp) Cytuj: W ciągu ostatniego roku ani 1 zł. Ba, moja noga nie postanęła w kościele już od co najmniej dobrych kilku lat. No to faktycznie tyle na tym, Twoim chrzcie zarabiają... Tyle korzyści... No teraz to mnie przekonałeś...
Czemu skróciłeś moją wypowiedź?
Przecież pisałem wyraźnie, że przez lata zarabiali na mnie, więc się zgromadziło. Przelicz sobie takich jak ja przez setki tysięcy, czy miliony i się zbierze fortuna, zgromadzona na praniu mózgów.
|
Pn lut 02, 2009 19:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Dla tych co chcą się wypisać to są "utrudnienia". Dla Kościoła chodzi tu o zbawienie człowieka, dlatego Kościół stara się jeszcze "przemówić" do takich ludzi, żeby decyzja nie była pochopna i nieprzemyślana
Rozumiem, że formą "przemówienia" jest m.in rzucenie przez księdza słuchawką na wieść o woli dokonania apostazji, co opisał tu jeden z użytkowników?
|
Pn lut 02, 2009 19:44 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
W dalszej części napisałeś, że pieniądze na tacę i inne "kościelne wydatki" dawali Ci rodzice, wiec nie Twoje pieniądze na to szły, tylko ich. Zatem nie ma Tobie zarabiali, a na Twoich rodzicach. A skoro dawali (i dają?) to widzą w tym sens. Zatem nie wyciągają od nich,a raczej oni dają im, bo chcą.
Zatem nie zmieniłem żadną miarą Twojej wypowiedzi.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn lut 02, 2009 19:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
greg(R) napisał(a): Czy chrzest jest sprzeczny z ustawą zasadniczą? Hmm... Moim zdaniem: nie. Ale nie opieram tego na analizie przepisów i komentarza lecz na pewnym przeświadczeniu. Gdyby był sprzeczny to pewnie już jakiś bardzo wojujący ateista podniósłby tę kwestię w sądzie.
Ja do tego podchodzę w nieco inny sposób. Mierzi mnie sam fakt przechowywania informacji o mnie przez tę organizację, a nie chrzest. Jest mi całkowicie obojętne, że jakiś pan ksiądz oblał mi w wieku niemowlęcym czoło wodą. Krzywdy fizycznej mi to nie wyrządziło żadnej, a było tym samym co padający na twarz deszcz. Chodzi o gromadzenie danych, nie życzę sobie, aby kościół wiedział o mnie, o moim istnieniu, imieniu, nazwisku i miejscu zamieszkania, rodzinie itd.
|
Pn lut 02, 2009 19:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|