Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt paź 28, 2025 19:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 507 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34  Następna strona
 adopcja dzieci przez pary homoseksualne? 
Autor Wiadomość
Post 
pani_dawkins napisał(a):
.Poza tym będę się kłócic o to, że niby obraz rodziny homoseksualnej jest spaczony i że homoseksualna osoba naśladuje zachowania przeciwnej płci. Związek homoseksualny jak sama nazwa wskazuje to związek osób tej samej płci, pociąg homoseksualne to pociąg do ludzi tej samej płci- dlateczego więc logicznie rzecz biorąc taka osoba miałaby udawać inną płeć? Raczej wtedy byłaby niepociągająca dla partnera.
Nie cierpię jak osoby,którze w życiu homoseksualisty nie widziały wypowaidają się na takie tematy


Zeby nie bylo watpliwosci: jestem heteroseksualna, ale z homoseksualnymi osobami sie juz w zyciu spotkalam. Wiem o nich zapewne tyle, ile oni o heteroseksualnych (jezeli wolno mi uzyc takiego porownania). Niestety, moze mialam pecha, ale w parach homoseksualnych, ktore poznalam (przyznaje, nie bylo ich duzo i byli to wylacznie mezczyzni), jedna z osob zachowywala sie bardziej kobieco (i nie mam tu na mysli gotowania a nie sprzatania). Mozliwe, ze nie jest to norma, ale taka jest moja dotychczasowa obserwacja.

pani_dawkins napisał(a):
.Poza tym homoseksualizm jest ewolucyjnie dobry, kontroluje przyrost naturalny np.


Tu musze sie zgodzic z Cyrylem, ze moim zdaniem queer theory to dorabianie teorii do praktyki. Naprawde moze mam ograniczone (heteroseksualnie) mozliwosci rozumienia, ale pojac nie moge, jak homoseksualizm moze byc "ewolucyjnie dobry", przez fakt nierozmnazania. Niewatpliwie mialby jedna ceche dosyc charakterystyczna, gdyby byl faktycznie wrodzony i nie poddawal sie zadnym wplywom otoczenia: otoz praktycznie powinien byc na stalym niskim poziomie obecnosci w spoleczenstwie (osoby homoseksualne nie rozmnazajac sie, nie powielaja swojej mutacji / cech osobniczych). Mozliwe, ze mam zla percepcje, ale mam niejasne odczucie, ze w ostatnich latach osob homoseksualnych przybywa. I nie wiem dlaczego staraja sie o agresywna obecnosc w zyciu spolecznym. Mozliwe, ze po latach bez szczegolnych przywilejow maja potrzebe zawalczenia o prawa itp. Ale akurat forma wydaje mi sie nieco przesadna.
I mysle, ze to nie jest dobry pomysl, zeby pary homoseksualne mogly adoptowac dzieci. Dziecko ma prawo do rodziny, w ktorej mogloby sie urodzic, a w zwiazku homoseksualnym jest to niemozliwe (miec dwoch rodzonych ojcow, albo dwie rodzone matki). Moze najpierw przerobimy problem dzieci, ktorych rodzice sie rozwiedli, bo jedno okazalo sie nagle homoseksualne, albo dzieci, ktore rodza sie w zwiazkach lesbijskich, bo matka koniecznie chce miec potomstwo niejako wbrew swojej naturze (do niedawna wymagalo to kontaktow z osoba innej plci). I niech te dzieci maja szanse sie wypowiedziec. Mi osobiscie znana jest jak na razie tylko jedna reakcja corki, ktorej matka po rozwodzie "ozenila sie" z inna pania - corka przeprowadzila sie do ojca.


Wt lut 10, 2009 15:10

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Dlatego jest szczególnie propagowana w mediach rola środowisk homoseksualnych ,ponieważ dąży się do zniszczenia dotychczasowych pojęć płci,rodziny i zastąpienie ich poprawna politycznie nowomową.Czyli Orwell we współczesnym opakowaniu.Chodzi o wojnę cywilizacyjną z tradycyjnymi wartościami oraz religią.Środowiska te nie są zbyt liczne ale odpowiednio nagłaśniając je w mediach,sprawia się takie wrażenie.Kłamstwo wypowiedziane tysiąc razy przyjmuje pozory prawdy.
Przecież ktoś finasuje promocję takich środowisk czy pseudonaukowe badania mające na celu uwiarygodnić głoszone tezy.Tu nie chodzi o samą agresję środowisk gejowsko-lesbijskich ,oni są pewnym orężem w walce o nowy obraz cywilizacji.I obawiam się że tego typu eksperymenty mogą być finansowane z naszych podatków.


Wt lut 10, 2009 15:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
Posty: 92
Post 
pani_dawkins napisał(a):
Jestem jak najbardziej za adopcją dzieci przez pary homoseksualne- uważam, że jako ludzie homoseksualiści maja takie same prawa jak każdy inny człowiek. Jeżeli badania wykazałyby, że rzeczywiście jakieś mentalne szkody mogą wystąpic u dzieci par homoeksualnych byłabym sceptyczna, ale skoro wszystko przebiega "w normie", to jestem jak najbardziej za.

A dzieci?
Najpierw zauważ, że adoptowane mogą być dzieci, któe z różnych przyczyn nie mogą być wychowywane przez rodziców naturalnych. Dzieci już niejako "na wejściu" obciażone problemem. Sieroctwem, patologią w rodzinie (szeroko pojmowaną), porzuceniem itd. Dziecko potrzebuje miłości i troski dla prawidłowego rozwoju. Dzieci adoptowane w większości wcodzą do rodziny adopcyjnej z deficytami w tej sferze. Ale będąc dziećmi nie są w stanie rozeznać, co będzie dla nich dobre. Chcą miłości jak powietrza. Nieświadome w swojej niewinności wezmą ją od każdego, kto im ją ofiaruje. I tu jest problem. Bo w społecznym odbiorze dziecko wychowywane przez parę homoseksualną jest narażone na określone reakcje środowiska, w którym się znajdzie. I bez złudzeń, reakcji negatywnych będzie dużo. I mogą być silne. Dziecko świadome tego nie jest. Ale to ono będzie sobie musiało z tym radzić. A nie jest zwierzątkiem doświadczalnym. Pozwalając na adopcję dzieci przez pary homoseksualne funduje się dzieciom adoptowanym silną traumę. Bo będą musiały sprostać bardzo trudnemu wyzwaniu "bycia innym". Należałoby do każdej takiej adopcji dopisywać psychoterapeutę na pełnym etacie. A zdecydowanie lepiej po prostu nie eksperymentować na dzieciach.


Śr lut 11, 2009 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 18, 2009 15:49
Posty: 57
Post 
Cyryl napisał(a):
queer theory -pseudonauka wprowadzona w latach 90-tych pod wpływem środowisk gejowsko-lesbijskich oraz feministycznych.Celem jest zniszczenie tradycyjnego pojęcia płci .Używają pojęcia gender zamiast tradycyjnego sex .Na naszych uniwersytetach można również znależć "naukowców" parających się tą dziedziną.Większośc podatników nawet nie zdaje sobie sprawy na jakie bzdury marnowane są ich pieniądze.Ale moim zdaniem chodzi o planowe działanie dotyczace zniszczenia tradycyjnych wartości rodzinnych i propagację zboczeń.

Mam pytanie, czy kiedykowiek czytałeś coś z tego działu czy to zdanie oparte na niczym?
A co do adopcji dzieci.Obracając się w środowisku poznałam różne rodzaje par, tak samo jak w związkach heteroseksualnyc- i tych nastawionych jedynie na seks, i takich którzy dążą do stabilizacji i rodzinnego ciepła. Adopcja nie jest najprostszym procesem na świecie, rodzin adoptujący musi być sprawdzony najpierw. Poza tym prawda jest taka- dzieci wychowane przez osoby homoseksualne istnieją, tylko nieoficjalnie. Na tym etapie chodzi już tylko o to, żeby nazwać rzeczy po imieniu


Śr lut 11, 2009 12:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
Posty: 92
Post 
pani_dawkins napisał(a):
Na tym etapie chodzi już tylko o to, żeby nazwać rzeczy po imieniu

Czy raczej o to żeby eksperymentować na dzieciach na szerszą skalę i w majestacie prawa?
Problem nie tyle jest w sprawdzeniu rodzica, ile w ładowaniu dziecka w traumatyczną sytuację z powodu negatywnej reakcji środowiska. Taka reakcja jest i nie da się jej uniknąć. Skutki psychologiczne bycia wychowywanym przez parę homoseksualną ponosi dziecko. Stres chroniczny. Nie do uniknięcia.


Śr lut 11, 2009 13:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 18, 2009 15:49
Posty: 57
Post 
Tak samo mozna powiedzieć o traumatycznym dzieciństwa dziecka samotnego rodzica- przecież jak ono się czuje, kiedy pani w szkole pyta go np co robi tatuś, skoro on tatusia na oczy nie widział? A jakoś nikt nie panikuje. Społeczeństwo jest zmiennie i to jest w nim najcudowniejsze- uważam, że tolerancja jest bardzo istotna a jak inaczej nie uczyć się tolerancji jak w praktyce? Każdy z nas był kiedyś na pewno wyśmiewany z jakiegoś powodu, ale czy każdy teraz cierpi przez to na depresję?


Śr lut 11, 2009 18:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
Posty: 92
Post 
W przypadku adopcji dziecka przez parę homoseksualną jest 100% pewności, że będzie doznawało stanu chronicznego silnego stresu. Wiadomo, że dzieci rodzin niepełnych mają więcej emocjonalnych problemów niż te z rodzin pełnych. Własnie z uwagi na niepełność rodziny. I dlatego też jestem przeciwna "samotnemu macierzyństwu z założenia". Nieszczęścia chodzą po ludziach i potem różnie bywa, ale zawsze jest to dla dziecka nieszczęście. Pozwolę sobie powtórzyć, że adopcja przez parę homoseksualną to gwarancja problemów emocjonalnych u dziecka. Takich lub innych. To jest uczenie społeczeństwa tolerancji kosztem zdrowia zupełnie konkretnych ludzi. Którzy na dodatek kompletnie nie mają prawa głosu. I to jest po prostu i zwyczajnie eksperymentowanie na ludziach. Na nieletnich konkretnie. Moim zdaniem paskudna praktyka.


Śr lut 11, 2009 19:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33
Posty: 320
Post 
Notburga napisał(a):
W przypadku adopcji dziecka przez parę homoseksualną jest 100% pewności, że będzie doznawało stanu chronicznego silnego stresu.


Wylacznie jesli zajedzie kontakt ze srodowiskiem ktore sie do tego przyczyni.

Analogicznie mozna by np. odmawiac prawa do adopcji w Polsce osobom o odmioennym kolorze skory.


Cz lut 26, 2009 19:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
slowianin_wschodni napisał(a):
Notburga napisał(a):
W przypadku adopcji dziecka przez parę homoseksualną jest 100% pewności, że będzie doznawało stanu chronicznego silnego stresu.


Wylacznie jesli zajedzie kontakt ze srodowiskiem ktore sie do tego przyczyni.

Analogicznie mozna by np. odmawiac prawa do adopcji w Polsce osobom o odmioennym kolorze skory.

Albo otyłym.
Albo inwalidom.
Albo zwyczajnie brzydkim.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Cz lut 26, 2009 19:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33
Posty: 320
Post 
Dokladnie!

Poza tym wpadla mi do glowy ciekawa dygresja o tym co jest "nienaturalne i przeciwne naturze" po przeczytaniu nietak dawnego postu. Otoz jesli przyjac ze homoseksualizm mimo iz wystepuje w swiecie zwierzat to z racji niewielkiej procentowej reprezentacji jest "odstepstwem przeciwnym naturze" - to szereg aspektow zycia ludzkiego jest sprzeczne z natura. Zwlaszcza jesli w ogole nie wystepuje w swiecie innym niz "ludzki". Jest to wiec definicja niepelna i niewystarczajaca, bo mozna pod nia podciagnac np ludzi poslugujacym sie na codzien jakims jezykiem na skraju wymarcia. :D

Czyli ze co? To ze cos jest domena mniejszosci oznacza ze jest zboczone??? :o


Cz lut 26, 2009 20:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
Posty: 92
Post 
slowianin_wschodni napisał(a):
Wylacznie jesli zajedzie kontakt ze srodowiskiem ktore sie do tego przyczyni.

A jest środowisko, które się do tego nie przyczyni? Tylko niszowe. Jesliby forsować takie adopcje, to zapewne za jakiś czas by powstało, ino problem jest podstawowy: cenę za to zapłacą adoptowane dzieci "pierwszej fali adopcji". Zmiany w nastawieniu społecznym są powolne. O ile w przypadku walki o prawo rejestracji związków homoseksualnych ewentualne koszty emocjonalne ponoszą ludzie dorośli i świadomi tego, co czynią, o tyle w przypadku adopcji dziecko będąc dzieckiem nie jest świadome pewnych problemów które napotka. I co do których w obecnej chwili wiadomo na pewno, że się pojawią.


Cz lut 26, 2009 22:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
slowianin_wschodni napisał(a):
To ze cos jest domena mniejszosci oznacza ze jest zboczone??? :o


A co w ogóle wg Ciebie JEST zboczone? Kogo nazwałbyś zboczeńcem? Czy to określenie ma sens jeszcze?

_________________
arcarc


Cz lut 26, 2009 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33
Posty: 320
Post 
arc napisał(a):
slowianin_wschodni napisał(a):
To ze cos jest domena mniejszosci oznacza ze jest zboczone??? :o


A co w ogóle wg Ciebie JEST zboczone? Kogo nazwałbyś zboczeńcem? Czy to określenie ma sens jeszcze?


Dobre pytanie. Osobiscie go nie uzywam.


Cz lut 26, 2009 22:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33
Posty: 320
Post 
A juz ostatnim uzyciem jakie bym urzyl bylobu okreslanie obustornnych, dobrowolnych, swiadomych zwiazkow emocjonalnych miedzy dwojgiem doroslych ludzi.

Dla mnie dzialanie zboczone to dzialanie wobec drugiej osoby wbrew jej woli. I tyle. I nic wiecej.


Cz lut 26, 2009 22:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33
Posty: 320
Post 
Nie uzywam odwolan do natury, bo to pojecie obejmuje dla mnie wszystko.


Cz lut 26, 2009 22:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 507 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL