Buuu, to za czytanie bajeczki "Saga o czarnoksiężniku" to już chyba bede wyklęta.
Metalliki słucham od 86roku (tysiąc dziewięcset... oczywiście) i nie wydaje mi sie, żeby miała jakiś wpływ na mnie. Poza wrazeniami, że tak powiem, estetycznymi.

Dimmu Borgir - norweski zespół grają black metal
wierze że Bóg nie istnieje i tak samo odrzucam istnienie Szatana wiec chyba nic mi nie grozi ?

Coz w zwiazku z trescia tematu watku powinienes raczej zadac pytanie czy sa zwiazani z ugrupowaniami wrogimim konkretnemu ugrupowaniu. Kwestia udzielenia ciodpowiedzi czy cos ci grozi nie lezy w mocy nas smiertelnych . No chyba ze wszyscy nagle ujrzymy prawde absolutna i niepodwarzalna na temat istnienia nieba i piekla.

A tak pomijajac metafizyke - jesli jestes slaby psychicznie, to jakako;wiek muzyka ( o ile w ogole rozumiesz tresc danego utworu ) nawolujaca do wkraczania na pole cudzej wolnosci moze ci zaszkodzic -
1. Na skutek lamania prawa - np jesli naowluje do agresji fizycznej, kradziezy i w ten desen..
2.Wlazenia z butami w czyjes zycie prywatne - jego system wierzen, relacje rodzinne itp.

Reasumujac:
1. jesli jestes podatny na wplywy innych to w wypadku wystapienia tam tresci nawolujacych do czynow karalnych, szkodliwych dla innych osob to z pewnoscia "na tym swiecie" cos ci grozi.

2.A jesli jestes ateista to, to ze kwestia odpowiedzialnosci przed silami wyzszymo nie jest tu rozwazana. Wiec patrz punkt pierwszy.

W zasadzie to nie rozumiem po co ateista o to pyta.

Rozumiem intencje, ale nie wiem czy jest ens tworzenia takiej listy... przecie to tak wiele pozycji, a ta lista i tak niczego nie zmieni!

o mało co nie umarłem ze śmiechu, jak przeczytałem wypowiedź Jacsona na temat techno.

chłopie. może jakieś fakty? bo ja Ci szatana mogę znaleźć nawet w Twojej wypowiedzi, albo w mojej cioci jak będę chciał to zrobić. to na prawdę nie jest żaden problem. tylko że z faktami ma to mało wspólnego, a niestety manipuluje tymi, którzy wierzą w Twoje słowa.

a dimmu borgir ma otoczkę, na której ci muzycy zarabiają dużo kasy - jest to chwyt marketingowy. za to z prawdziwym satanizmem więcej wspólnego ma Marylin Manson, który skąd innąd jest kapłanem kościoła szatana.

O szkodliwości muzyki techno :

http://www.wrzuta.pl/audio/uwwm5YiC6b/s ... enie-zycie

polecam

Cóż, tekst raczej średnio mnie obchodzi (aczkolwiek black odrzuca mnie właśnie nimi), ale ci panowie i w nich i w reszcie przesadzają:
Gorgoroth - i oni to robią na poważnie:
http://www.youtube.com/watch?v=oQJqZFUell8

No tak. Gaahl to juz wogle czyste zlo. Gej satanista. Zaorac.
Ludzie. To sa pieniadze. To jest promocja. I to jest fascynowanie zbuntowynych nastolatkow w koszulkach cradle of filth, ktorzy nie sluchaja blacku oczywiscie, tylko lubia ich image, i lubia jak ksiadz na religii o nich zle mowi. Po za tym widzialem pare koncertow w/w Gorgorotha i ja to interpretuje inaczej. Wydaje mi sie ze muzyk ktory nie potrafi wypromowac sie bez glow koz, nabitych na paliki, jest poprostu slabym muzykiem.

A kto tak powiedział? Ty?

Przepraszam że cytuję posty z początku, ale czytając to...
ad.3. Sama słucham Metalliki, nie uważam żeby wywierało to na mnie zły wpływ
ad.4.Rock i metal to muzyka czarnoksięzka lub satanistyczna? Dziękuje za oświecenie.
ad.5.Nie słucham techno, bo to nie mój styl. Ale uważanie jakieos gatunku muzyki za satanistyczny jest IMO bez sensu.

Metallica pod walec!
precz z szatanem!

Moim zdaniem będąc katolikiem nie powinno się słuchać ŻADNEJ muzyki, w której są jakiekolwiek treści bluźniercze (nie chodzi tu o jakieś bezpośrednie zagrożenia z nią związane, choć i takie niekiedy mogą wystąpić). Trochę to nie w porządku nie uważacie, że ktoś chodzi do kościoła, praktykuje, a innym razem słucha i podnieca się np. muzyką metalową o tak kontrowersyjnych treściach (m.in. black metal, death metal) i mówi że wszystko jest OK? Taka muzyka ma prawie zawsze wyraźny przekaz satanistyczny, co symbolizują znaki propagowane przez jej muzyków (pentagram, niejednokrotnie z wpisaną w niego głową kozła, liczba 666, czy odwrócony krzyż) - NIE JEST TO MUZYKA OBOJĘTNA RELIGIJNIE, ponieważ wyśmiewa i zaprzecza naszą religię chrześcijańską. Z całym szacunkiem, ale kto tego nie widzi jest moim zdaniem w najlepszym wypadku ignorantem. Wiadomo, że ma prawo do określonych poglądów, ale skoro zaufał Bogu to niechże Mu ufa do końca.
Jak powiedział Jezus: "Nie możecie służyć dwóm panom". Nie możecie kochać Boga i jednocześnie z entuzjazmem słuchać bluźnierstw o Nim. Bo powstaje "mały" zgrzyt, nie sądzicie?

Cristof, z jednej strony masz racje, ale z drugiej może komuś się podoba dany riff, czy jakieś mega-super-szybie solo, którego chciałby się np nauczyc grać? Może nie koniecznie zwraca uwagę na treść utworów?

PS jaki byłby ze mnie katolik jeżeli straciłbym wiarę przez muzykę?