Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Fanatyzm religijny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Jak to Ci się nie wydaje, skoro sam gdzie indziej napisałeś, że wierzący potrzebują Niebiańskiego Policjanta, żeby żyć moralnie ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 10, 2009 20:10
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Cytuj:
Policjanta

Policjantow - w liczbie mnogiej :D

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Wt lut 10, 2009 21:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Johnny99 napisał(a):
Jak to Ci się nie wydaje, skoro sam gdzie indziej napisałeś, że wierzący potrzebują Niebiańskiego Policjanta, żeby żyć moralnie ?


Nie policjanta, a policjantów. Nie niebiańskiego, a niebieskiego.
W niebieskim mundurze. Albo w czarnym... czy tam cokolwiek.

I mi się wydaje? To przecież wy twierdzicie, że moralność pochodzi od Boga. Nikt nie potrzebuje niebiańskiego policjanta, ale kiedy mówicie że bez Boga nie ma moralności, no to pytanie brzmi: czy jesteście moralni tylko dlatego że Bóg wam tak każe? Że się go boicie? Po to straszy piekłem?


Wt lut 10, 2009 22:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Nikt nie potrzebuje niebiańskiego policjanta


No to w końcu nikt nie potrzebuje, czy ktoś jednak potrzebuje ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 10, 2009 22:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Nikt nie potrzebuje niebiańskiego policjanta


No to w końcu nikt nie potrzebuje, czy ktoś jednak potrzebuje ?


Jak wygodnie to potrzebuje jak nie wygodnie to nie potrzebuje :?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt lut 10, 2009 22:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Johnny99 napisał(a):

No to w końcu nikt nie potrzebuje, czy ktoś jednak potrzebuje ?


Przecież napisałem wyżej. Wy wierzycie, że potrzebujecie, bo uważacie, że bez Boga nie ma moralności. No to cóż. Jeśli potrzebujecie, to wasz problem.
Ateiści nie potrzebują.

Ale podkreślam: wy tylko wierzycie, że potrzebujecie.


Wt lut 10, 2009 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Ale po co wierzymy, skoro nie potrzebujemy ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 10, 2009 22:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
No i właśnie. Sami tego nie wiecie. No cóż - oto wielka tajemnica wiary.

A przykładowe funkcje religii wypisywałem wyżej, zgadza się?


Wt lut 10, 2009 22:58
Zobacz profil
Post Re: Fanatyzm religijny
daratio napisał(a):
1. Jak katolicy oceniają taką postawę fanatyzmu religijnego - wiedząc, że tak naprawdę katolicy i inni robili rzeczy podobne (można się spierac czy islamskie podżynanie gardeł jest śmiercią lepszą od chrześcijańskiego palenia na stosach) I czy myślicie, że chrześcijanie jeszcze wyjadą kiedyś na krucjatę?

Dość pokrętnie interpretują to katolicy. Dla niektórych katolików zabijanie przez muzułmanów to oczywiście zło, ale zabijanie przez chrześcijan to dobro - bo wcale nie wynika to z nienawiści a z miłości.
Większość katolików może nie pojmuje tego już tak drastycznie ale idea prześladowania dla czyjegoś dobra pozostała. Stąd choćby widzenie w klerykalizmie dobra.
Każda religia może tworzyć morderców jeżeli ma wpisaną w swoją doktrynę ideę konieczności pogłębiania klerykalizmu.


Wt lut 10, 2009 23:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Ależ my to doskonale wiemy, problem w tym, że Ty się z tym nie zgadzasz, bo Ci to nie pasuje do teorii. Więc poproszę o inną.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 10, 2009 23:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Johnny99 napisał(a):
Ależ my to doskonale wiemy, problem w tym, że Ty się z tym nie zgadzasz, bo Ci to nie pasuje do teorii. Więc poproszę o inną.


Nie, nie, nie...
...wy wierzycie, że wiecie.

Bo przecież gdyby to była wiedza, to już nie byłoby wiary, prawda?
;-)


Wt lut 10, 2009 23:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Chrześcijanin czyniący dobro ze względu na "niebiańskiego policjanta", pod przymusem czy ze strachu, to kiepski chrześcijanin. Chrześcijanin czyni dobro, bo widzi w drugim człowieku Chrystusa. Bo jest to naturalna konsekwencja bycia chrześcijaninem.
Czy potrzeba Boga, aby czynić dobro? Nie, bo naturalne prawo moralne jest wpisane w serce człowieka i możliwe do rozpoznania przez ludzki rozum. Tak, ponieważ to dzięki Jego łasce człowiek może czynić dobro


Śr lut 11, 2009 9:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03
Posty: 383
Post 
Osoba która rozpoczynała ten temat twierdziła że wiara jest niebezpieczna bo pod jej wpływem ludzie zaczynają zabijać innych ludzi. Osoba ta napisała coś w stylu: islam rodzi morderców. Pytam czy to jest prawda?
Polscy muzułmanie potępili morderstwo Polskiego obywatela w Pakistanie. Zastanówmy się więć czy jednak w tym przypadku Marks nie miał racji i czy to nie czasem byt kształtuje świadomość. Żyjesz w kraju cywilizowanym jesteś cywilizowany? Żyjesz w kraju nękanym wojnami, okupacją, biedą stajesz się frustratem, niekiedy mordercą? W krajach muzułmańskich zostaje do takich chorych idei wciągnięta religia a w krajach dalekiego wschodu, ameryce pd ateistyczny komunizm. To jest chęć dokonania zmiany swojej sytuacji - rewolucji.
Zresztą zabijanie w imię religii to taki sam pretekst jak zabijanie przeciw religii. Fanatyczna religia? Ilu księży zginęło podczas II WŚ albo rewolucji francuskiej ponieważ trafiło na oprawców którzy nienawidzili klechów. Równie dobrze można by powiedzieć - Fanatyczny ateizm.


Śr lut 11, 2009 10:58
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Słowem - albo istnieją absolutne wartości, albo de facto nie istnieją żadne.

Wartości nie mogą być absolutne, bo względne jest poczucie dobra i zła, na którym się one opierają. Czy, więc nie istnieją w ogóle? Nie byłbym, aż takim pesymistą, po prostu są czysto subiektywne, ale to wcale nie powód do ich deprecjonowania.
Cytuj:
Ateista nie wierzy w żaden ostateczny sąd - jeżeli nie zostanie osądzony przez człowieka, to nikt inny go nie osądzi, zatem wystarczy uchylić się przed sądem ludzkim, i sprawa załatwiona.

No, nie do końca tak jest, że jeśli ateiście uda się wywinąć od odpowiedzialności przed ludźmi to ma już święty spokój. Ateista jak każdy człowiek odpowiada również przed własnym sumieniem.
Cytuj:
W takim razie po co człowiek, Twoim zdaniem, potrzebował Boga jako stróża moralności, skoro wystarczyło po prostu samo bycie człowiekiem w społeczeństwie ?

Dla wzmocnienia prestiżu norm moralnych. To także wynika z natury ludzkiej - dla człowieka „pierwotnego” samo istnienie świata było przejawem działania sacrum, więc naturalne, że również powstanie norm moralnych przypisywał woli bóstwa. Trzeba zauważyć także to, że na przestrzeni wieków moralność, której Bóg był stróżem podlegała przemianom. Inna była przecież moralność wyznawców Jahwe ze Starego Testamentu inna jest obecnych chrześcijan.


Śr lut 11, 2009 11:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Nie byłbym, aż takim pesymistą, po prostu są czysto subiektywne, ale to wcale nie powód do ich deprecjonowania.


W jakim, w takim razie, sensie w ogóle są " wartościami " ? Nie są wartościami dla innych, bo są moje subiektywne. Nie są wartościami także dla mnie, bo mam nad nimi pełną władzę, mogę je sobie dowolnie zmieniać. Żeby coś było wartościowe, musi w nas budzić pewien respekt. I to wcale nie tylko w jakimś wzniosłym sensie. Samochód jest dla mnie wartością, ponieważ czuję respekt wobec pracy, jaką musiałem wykonać, by na niego zarobić. Owszem, można wykonać dużą pracę w celu wyrobienia sobie wartości. Ale jest pewna różnica. Samochód istnieje. Nie zniknie po prostu dlatego, że ja zechcę, by zniknął. Stawia mi opór samym swoim realnym istnieniem. Wartości w Twoim rozumieniu realnie nie istnieją. Będą mi stawiać opór tylko dopóty, dopóki im pozwolę. A jeżeli nie jestem w stanie się z nich uwolnić, to, także zgodnie z Waszym rozumieniem, nie świadczy to o mnie dobrze - oznacza, że stałem się niewolnikiem własnych wymysłów. Bo subiektywna wartość to tylko mój wymysł. Nie istnieje realnie, nie można jej dotknąć. Wystarczy jedno moje słowo, i zniknie tak, jakby nigdy jej nie było. Gdzie tu jest miejsce na jakiś respekt ? To tak, jak z Bogiem. Uważacie, że to ludzki wymysł, więc w sposób naturalny wyciągacie z tego wniosek, że nie potrzeba się nim przejmować. I całkowicie słusznie. Tyle, że identycznie jest z każdą subiektywną wartością.

Cytuj:
Ateista jak każdy człowiek odpowiada również przed własnym sumieniem.


Kształtowanym jednakowoż subiektywnie i wedle subiektywnych wartości, więc można je nagiąć za każdym razem tak, by uchylić się od odpowiedzialności. Dlaczego nie ? Jak śpiewa znany polski zespół: " gryzie cię sumienie ? to zmień je ! "..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr lut 11, 2009 11:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL