Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 22:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Czy seks oralny jest moralny:) 
Autor Wiadomość
Post Czy seks oralny jest moralny:)
Polecam artykuł dla zainteresowanych - ciekawe.
http://tygodnik.onet.pl/sporniak.blog.o ... ,blog.html


N lut 08, 2009 20:14

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
A mówi się w katolickich kręgach , że kościół nadąża lub stara się nadążać za nauką i stara się nadążać za postępem - nic bardziej błędnego . Kościół mało wie jeszcze o prawdziwej naturze człowieka , mało wie o naturze w ogóle . Wiedza kościoła opiera sie jeszcze na archaicznych , średniowiecznych przekazach . Dlatego nikłe jest jeszcze pojęcie kościoła o tym co tak naprawdę jest naturalne i zgodne z naturą.


Cz lut 12, 2009 21:26
Zobacz profil
Post 
Zanim zaczniemy znowu z upodobaniem znecac sie nad Kosciolem, pozwole sobie zastanowic sie nad potocznoscia postawienia tytulowego pytania. Dla efektu pseudoartystycznego (rym!) autor zapominal podac o jaka wartosc czynu mu chodzilo. Czy jest moralnie dobry czy zly.
Zapytal tylko czy jest - moralny.

Odpowiadajac na postawione w ten sposob pytanie odpowiedziec nalezy pozytywnie. Tak, jest "moralny", bo, tak jak kazde dzialanie, podlega lub moze podlegac, ocenie moralnej.

Jak mozna (w skrocie) ocenic wartosc moralna czynu? Na podstawie kodexu prawnego. Czyli idealnej wersji tego, czy dane dzialanie jest "czynieniem dobra", czy tez zla...

Czy wiec sex oralny jest czynieniem dobra? Czy zla?


Pt lut 13, 2009 9:35

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
kihol napisał(a):
Odpowiadajac na postawione w ten sposob pytanie odpowiedziec nalezy pozytywnie. Tak, jest "moralny", bo, tak jak kazde dzialanie, podlega lub moze podlegac, ocenie moralnej.

E tam.
A jeżeli mówimy, że czyn jest niemoralny, to znaczy, że nie podlega ocenie moralnej? Kłopoty z interpretacją zwrotów potocznych?
kihol napisał(a):
Czy wiec sex oralny jest czynieniem dobra? Czy zla?

Czyli jak w przypadku każdego stosunku seksualnego: nie mamy jednej słusznej odpowiedzi, bo może być czynieniem dobra lub czynieniem zła. Ponadto są jeszcze czyny obojętnie moralne (które same w sobie nie są czynieniem dobra ani czynieniem zła).
To Twoje uściślenie nie ułatwia odpowiedzi :-)


Pt lut 13, 2009 11:18
Zobacz profil
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
A jeżeli mówimy, że czyn jest niemoralny, to znaczy, że nie podlega ocenie moralnej? Kłopoty z interpretacją zwrotów potocznych?

Dokladnie :) Zwroty potoczne wykorzystuja czesto slownictwo zwiazane z jakimis konkretnymi dziedzinami ale po drodze gubia oryginalne znaczenie. Stad trudnosci z interpretacja zwrotow potocznych. :)


kihol napisał(a):
Czy wiec sex oralny jest czynieniem dobra? Czy zla?

Czyli jak w przypadku każdego stosunku seksualnego: nie mamy jednej słusznej odpowiedzi, bo może być czynieniem dobra lub czynieniem zła. Ponadto są jeszcze czyny obojętnie moralne (które same w sobie nie są czynieniem dobra ani czynieniem zła).
To Twoje uściślenie nie ułatwia odpowiedzi :-) [/quote]
Dlaczego nie?

Czy rozladowujac czyjes sexualne napiecie za pomoca ust robimy dobro? Czy ta druga osoba robi "dobro"?

Tu chcialoby sie powiedziec wlasnie potocznie, ze komus robi sie wtedy DOBRZE :) Ale z wlasciwym wartosciowaniem moralnym ma to malo wspolnego. :)

Potocznie dobrze - znaczy przyjemnie. Fizycznie przyjemnie.

Czy wiec obie biorace w takim akcie osoby odczuwaja przyjemnosc? Z perspektywy budowy biologicznej, nie, bo osrodki odpowiedzialne za silniejsze doznania erotyczne znajduja sie w innych miejscach. Stad jedna strona moze nie odczuc nawet "dobra potocznego", czyli przyjemnosci.
Jedna z osob zostaje wiec z niego wylaczona.

Jak do tego potocznego dobra ma sie dobro moralne? Hmmm, nijak.

Pytanie czy dzialanie czlowieka wywolujace przyjemnosc czysto erotyczna jest dobre czy zle moralnie pozostaje ciagle w zawieszeniu. :)


Pt lut 13, 2009 12:02

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
kihol napisał(a):
1. Czy rozladowujac czyjes sexualne napiecie za pomoca ust robimy dobro? Czy ta druga osoba robi "dobro"?
2.Czy wiec obie biorace w takim akcie osoby odczuwaja przyjemnosc? Z perspektywy budowy biologicznej, nie, bo osrodki odpowiedzialne za silniejsze doznania erotyczne znajduja sie w innych miejscach. Stad jedna strona moze nie odczuc nawet "dobra potocznego", czyli przyjemnosci.
Jedna z osob zostaje wiec z niego wylaczona.


1. Powtórzę, bo chyba nie zwróciłeś na to uwagi: to samo dotyczy każdego stosunku seksualnego. Per analogia:Czy rozladowujac [li tylko] czyjes seksualne napiecie za pomoca vaginy robimy dobro?
2. Cóż - trudno z tym dyskutować. Zdaje się, że jednak do końca nie wiesz o czym piszesz :-).
Ale do rzeczy.
Ciągle analogia: w przypadku kompletnego braku rozbudzenia kobiety owo "odczuwanie przyjemności" jest kompletnie różne - daleko bardziej niż w rzeczonym przypadku. Piszę w cudzysłowiu, bo jest to po prostu fizyczny ból (czego raczej nie ma w seksie oralnym). Twoimi słowy:
Jak do tego potocznego dobra ma sie dobro moralne? Hmmm, nijak.


I jeszcze jedno: jak definiujesz przyjemnosc czysto erotyczna.

Na tym forum piszemy po polsku! Regulamin obowiązuje - szumi


Pt lut 13, 2009 13:11
Zobacz profil
Post 
Zanim posty nasze znikna, czego przyczyna bedzie pisanie sexu przez x zamiast ks pragne zwrocic uwage kilka spraw:
Krzysztof_J napisał(a):
I jeszcze jedno: jak definiujesz przyjemnosc czysto erotyczna.

Well, ja jej nie definiuje, ja ja czuje od czasu do czasu :) I pozwole sobie w dalszym ciagu nie definiowac. Zakladam bowiem, ze oprocz dziewic i prawiczkow w temacie tym wypowiadaja sie osoby, ktore wiedza o czym pisza i ktore wiedza o co chodzi bez koniecznosci podawania suchych definicji i logicznych dowodow. Bo ja nawet nie bede probowal logicznie udowodnic, ze w trakcie stosunku, a zwlaszcza w jego czesci koncowej odczuwam silna przyjemnosc :D Tak po prostu jest i nie bawmy sie w definicje i logike tam gdzie jej nie ma :)

Krzysztof_J napisał(a):
Czy rozladowujac [li tylko] czyjes sexualne napiecie za pomoca vaginy robimy dobro?

Zapewne robimy sobie i potencjalnie partnerowi przyjemnosc. Nie jest to jednak dobrem moralnym.

Dobrem jest zycie. I dla katolikow i dla ewolucjonistow. Jezeli potencjalnie tworzymy przy okazji ZYCIE, jest to jak najbardziej robieniem dobra. A przyjemnosc jest dodatkowa nagroda za nasze trudy :D

Krzysztof_J napisał(a):
Cóż - trudno z tym dyskutować. Zdaje się, że jednak do końca nie wiesz o czym piszesz :-).

Nigdy nie pisalem, ze wszystko wiem i rozumiem :)
Ja tylko patrze na zagadnienie z roznych stron i zastanawiam sie, czy juz je widzialem i chociaz po czesci zrozumialem czy jeszcze nie.

Przede wszystkim nie mozna zapominac, ze takie "zblizenie" nie jest dzialaniem jednostkowym. Dzialaja dwie osoby, lub (bardzo brzydko) wiecej osob. Jest to oczywiscie dzialanie instyntowne, w ktorym jednostki dazy do zaspokojenia popedu.

Czy zaspokojenie popedu jest dobrem? Moze sprobuj i Ty dodac kilka slow do dyskusji, bo moje godziny na tym forum sa juz policzone... Jakie jest Twoje zdanie. W skrocie. To dobre czy zle moralnie? Czy swiadczy o milosci o szacunku partnerow czy tylko sluzy zaspokojeniu chwilowego popedu wszelkimi sposobami. Czy swiadczy o czlowieczenstwie, czy o zezwierzeceniu?

Jak myslisz? Sluchamy :)


Pt lut 13, 2009 16:27

Dołączył(a): Śr lis 19, 2008 9:08
Posty: 42
Post 
Dobry seks nie jest zły:)

Mąż lubi oralnie,żona też-i fajnie,nie pchajmy się z butami dorosłym ludziom do sypialni! Jeżeli ktoś widzi tu grzech. zezwierzecenie itp. to jest właśnie nienormalne.
pozdr


So lut 21, 2009 0:34
Zobacz profil
Post 
Zanim wejdziecie w szczegóły techniczne trzeba zacząć od czego innego : czym jest w etyce katolickiej akt małżeński.
To uprości wiele odpowiedzi.


N mar 15, 2009 19:33

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Gdzieś kiedyś czytałem na jakiejś stronie jakiegoś księdza, który dobrze prawił, że nie należy tak spłycać aktu małżeńskiego. Tak, czyli nie nastawiać się tylko i wyłącznie na prokreację gdyż budowanie wzajemnej więzi jest równie ważne. Ogółem chodził o to, że małżonkowie mają święte prawo do okazywania sobie miłości poprzez pieszczoty zakończone orgazmem.

Nie pamiętam nazwy strony, ani nazwiska księdza, kojarzę jedynie, że była dosyć kolorowa i oczowalna. ;P

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn mar 16, 2009 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re:
Mroczny Pasażer napisał(a):
Gdzieś kiedyś czytałem na jakiejś stronie jakiegoś księdza, który dobrze prawił, że nie należy tak spłycać aktu małżeńskiego. Tak, czyli nie nastawiać się tylko i wyłącznie na prokreację gdyż budowanie wzajemnej więzi jest równie ważne. Ogółem chodził o to, że małżonkowie mają święte prawo do okazywania sobie miłości poprzez pieszczoty zakończone orgazmem.

Nie pamiętam nazwy strony, ani nazwiska księdza, kojarzę jedynie, że była dosyć kolorowa i oczowalna. ;P


Mniemam, że chodziło o ks. Pierzchalskiego, ale jego pouczenia nie są ogólnie chyba uznawane za zgodne z oficjalnym nauczaniem KK; on sam twierdzi, że pisze zgodnie z literą nie tyle prawa, co ducha.


So gru 12, 2009 10:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Re:
monika001 napisał(a):
on sam twierdzi, że pisze zgodnie z literą nie tyle prawa, co ducha.

Jakie sympatyczne określenie na herezje sprzeczne z nauką kościoła ;) Strzeżcie się fałszywych proroków na oczowalnych stronach ;)


N gru 13, 2009 0:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy seks oralny jest moralny:)
kihol napisał(a):

Potocznie dobrze - znaczy przyjemnie. Fizycznie przyjemnie.

Czy wiec obie biorace w takim akcie osoby odczuwaja przyjemnosc? Z perspektywy budowy biologicznej, nie, bo osrodki odpowiedzialne za silniejsze doznania erotyczne znajduja sie w innych miejscach. Stad jedna strona moze nie odczuc nawet "dobra potocznego", czyli przyjemnosci.
Jedna z osob zostaje wiec z niego wylaczona.

Jak do tego potocznego dobra ma sie dobro moralne? Hmmm, nijak.

Pytanie czy dzialanie czlowieka wywolujace przyjemnosc czysto erotyczna jest dobre czy zle moralnie pozostaje ciagle w zawieszeniu. :)


Hmm...
Ja tam czerpię z seksu nie tylko przyjemność erotyczną, bo jako kobieta jestem głównie nastawiona na odczuwanie bliskości, pogłębianie więzi itd... orgazm jest dla mnie drugoplanowy, choć też ważny (nie zaprzeczę!).
Jako strona czynna w seksie oralnym odczuwam niesamowite poczucie bliskości i wyjątkowej intymności (czasem nawet większej niż w przypadku tradycyjnego stosunku - przy oralnym mój mężczyzna jest tak bardzo bezbronny, tak bardzo mi oddany.. To niesamowite uczucie!).
Erotycznie na mnie też to baardzoo działa (porównywalnie z dobrą grą wstępną).
Natomiast jako strona bierna odczuwam głównie wyjątkową przyjemność fizyczną, bez głębszego zacieśniania relacji... - tzn. odczuwanie przyjemności jest w tym momencie dla mnie silniej wyrażone niż poczucie bliskości i oddania...
Jestem zdania, że seks oralny sprawia przyjemność OBU stronom. :)
Nigdy nie rozpatrywałam tego w kontekście moralności, ale dla naszego związku jest bardzo dobry.


N gru 13, 2009 9:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 16, 2009 23:36
Posty: 18
Post Re: Czy seks oralny jest moralny:)
a mi się wydaje choć nie jestem ekspertem.

że dekalog i wogule Biblia nie stoi w opozycji do prawa naturalnego. A naturalne jest to że gdy dwoje ludzi się Kocha, to nie tylko jest to uczuciowość, życzliwość, upodobanie.
Ale również zmysłowość, a jeśli mają przekazać 'życie' to moga to robić kilka godzin bardzo wesoło sobie to urozmajcając a nie tak hop siup jak by to była przykra konieczność.


Śr sty 27, 2010 23:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Czy seks oralny jest moralny:)
nie ładnie dorosłym ludziom i tym bardziej małżenstwom pod koldre zagladac;)
czy jest moralny?mi sie wydaje ze jezeli parze ludzi to odpowiada top problemu nie ma, jak ktos uwaza ze to nei moralne to nikt go to takich pieszczot przeciez nie zmusza ;)
"Tak, czyli nie nastawiać się tylko i wyłącznie na prokreację gdyż budowanie wzajemnej więzi jest równie ważne. "-zgadzam się.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Śr sty 27, 2010 23:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL