A czy moglbys przetransportowac sie na Mount Everest? Tam podobno lezy muszelka po potopie, warto ja blizej zbadac.

Witajcie
Widzę, że powstał tu temat bliski mi gdyż interesowałam się OoBE, LD i tego typu rzeczami.
Nie wiem jak to wygląda w innych chrześcijańskich wyznaniach, ale wg. katolicyzmu jest to grzech. Wiadomo, że jak słyszymy słowo "grzech" to coś się w nas buntuje. Przecież z takich praktyk można zdziałać wiele dobra! Bioenergoterapeuci i inni uzdrowiciele uzdrawiają czyż nie?
Więc dlaczego to wszystko ma być grzechem?
Kościół katolicki nie pozostawia takich pytań bez odpowiedzi. Jedyne co trzeba zrobić to otworzyć serce i szukać. I bardzo dobrze, że szukamy bo tym większą mamy szansę na zbliżenie się do Boga.
Słynne zdanie "po owocach ich poznacie". Więc w takim razie powinno to być dobre? Wobec tego dlaczego wielu ludzi, gdy chce wrócić do Kościoła i oderwać się od praktyk tego typu przeżywa trudności? A no bo szatan działa. I, jak już ktoś powiedział jest on na tyle inteligentny, że swoje działanie maskuje przez pozorne czynienie dobra. Jak rozpoznać jak jakaś umiejętność wpłynie na nas w późniejszych etapach? Przecież charyzmaty takie jak jasnowidzenie, modlitwa językami, czy inne istnieją! Co jest więc dobre a co złe? Św. Ignacy z Loyoli pisał o tak zwanym rozeznawaniu duchów. Czyli rozpoznawaniu w sercu czy dana rzecz pochodzi od Boga czy od szatana. Nie jest to proste i wymaga zaufania Bogu. Ale potrzebne, jeśli tylko chcemy przy Nim trwać. Bo... weźmy na przykład ojca Pio. Święty człowiek (znaczy się aktualnie jest chyba jeszcze błogosławionym, pewna nie jestem ). Miał mistyczne widzenia, stygmaty, a Eucharystia sprawowana przez niego to było niesamowite przeżycie (jak twierdzą naoczni świadkowie). I szatan miałby takiego zostawić w spokoju? Oczywiście nie. Może nie wszyscy to wiedzą ale pokazywał się mu (znaczy szatan o. Pio) pod postacią Jezusa, czy świętych. Jak więc rozpoznać czy to szatan czy Jezus? Modlitwą moi drodzy modlitwą.

I jeszcze jedno. Od Boga pochodzą dary. Człowiek nigdy o nie nie zabiega, często ich nawet nie chce. Bóg daje ZA DARMO. Także jeśli coś musicie trenować, to to nie pochodzi raczej od Boga (piszę raczej, gdyż, jako człowiek nieomylna nie jestem).

Wiem, że nie-chrześcijan nie przekonam. Ich religie się na pewno od naszej różnią. Sądzę więc, że jeśli Boga chrześcijańskiego nie znacie, a dobrze czynicie w życiu to i tak pewnie zostaniecie zbawieni

Co do katolików... Jeśli na prawdę nimi jesteście, a mimo wszystko w tego typu sprawy wchodzicie... Opamiętajcie się, proszę. Nigdy nie wiecie, kiedy przyjdzie Wam zdać sprawę ze swojego życia. A jeśli macie wątpliwości... nie szukajcie od razu w innych religiach. Spróbujcie poznać i zrozumieć (sercem xD) tą religię w której jesteście. Bo jest piękna

I tyle. Mam nadzieję, że za dużo chaosu w moim poście (pierwszym z resztą na tym forum) nie ma i jakoś mnie zrozumiecie.
Niech Bóg Was błogosławi!

Jaki to ma związek z tym co napisałem?

a.R.E.k.
Ja w cuda niewidy i inne telekinezy nie wierze. Te rzeczy byly i sa dyskutowane z bardzo miernym skutkiem. Piszesz "widzialem telekineze",no i co z tego? Napij sie dobrze wodki to nie takie rzeczy zobaczysz.
Zastanow sie nad jedna sprawa.
Wojsko to organizacja ludzi z fobia na zle zamiary panstw osciennych, maja mase pieniedzy i mase naukowcow na etacie. Powiedz dlaczego do tej pory produkuje sie samoloty zwiadowcze, kiedy mozna stworzyc "telekomando", buduje szpitale polowe a nie "o.Pio-oddzialy", produkuje napalm w miejsce siarki piekielnej.
Jezeli "cos" istnieje, mozesz byc pewny, ze oni wykorzystaja to w pierwszej kolejnsci. Jak do tej pory wszelkie "psycho" doswidczenia konczyly sie fiaskiem.
Peace!

Ha, bo pewnych zjawisk nie wywołuje się na zawołanie.
Ty nie wierzysz w rzeczy "ponadnaturalne" czy jak je tam inaczej nazwać, a ja wiem, że one istnieją. I wódka nie jest mi do niczego potrzebna, by je odczuwać.

Rzeczy ponadnaturalne jak najbardziej istnieją I całe szczęście, że żadne wojsko nie starało się posiąść żadnej z tego typu umiejętności. Już i tak dużo zniszczeń poczynili.

James Randi oferuje nagrodę miliona zielonych za udowodnienie zjawiska paranormalnego - skoro istnieją to widocznie wytwarzają je wyłącznie asceci

Tyle, że zjawiska paranormalne jeśli istnieją, polegają na wpływie umysłu na materię. No niestety inny umysł może wpływać korelująco w tym samym czasie na materię, stąd też koncepcja laboratoryjnego udowadniania zjawisk tego rodzaju jest niedoskonała. Jest dobra, i świadczy o tym, że zjawiska paranormalnego nie są tak częste jakby tego chcieli zwykli śmiertelnicy, ale sam fakt nieodebrania Nagrody Randiego, nie dowodzi niczego. Cokolwiek by nie myśleć o tak postawionej sprawie przeze mnie, to jest to zgodne z jakimś tam metodycznym badaniem rzeczy.

Takie umiejętności można potraktować jak dar. Nie są po to, by je pokazywać całemu światu.

Jasne, jasne, tak wszystko można sobie tłumaczyć

Kwestia badania dowodzenia i badania tzw. "zjawisk paranormalnych" jest aktualnie poruszana rowniez w:

viewtopic.php?t=3549&start=225

Wiec niejako zrobily sie teraz dwa watki ktorych poruszane jest to samo, jakkolwiek cala rozmowa wyszla od innych "zjawisk nadprzyrodzonych".

świadome śnienie już chyba takie paranormalne nie jest

Rozmowa ta cala jesli dobrze zrozumialem za swoj poczatek miala pytanie cz LD, OOBE itp. itd. sa grzechem, nie to czy sa paranormalne czy nie, albo czy sa faktem, czy bujda.

Ustaliliśmy, że LD pochodzi od Szatana i jest grzechem bo służy tylko i wyłącznie zaspokojeniu dzikich żądz ateistów.

WOW!
Ja tam nie wspoiminam dobrze swojego LD, ale może dlatego, że było wywołane nieświadomie...