Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 0:25



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona
 Logika wiedzy a logika przekonań. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Marek MRB napisał(a):
E tam. tzw. fałszywa analogia. Prosta metoda manipulacyjna - Witoldzie, stac CIę na więcej :)


A niby co mam jeszcze wymyślać. To prawda, co napisałem.


Wt mar 03, 2009 0:19
Zobacz profil
Post 
Taki ze ateistom się wydaje ? :)


Wt mar 03, 2009 7:58
Post 
@Witold
Nie Witoldzie.
Je sli nie widzisz r o znicy pomiędzy zelazną logiką chrześcijaństwa i ogromem myśli za nim stojącym, a kultami prymitywnymi to dziwię się że dostrzegasz różnicę pomiędzy "wiedzą" czarownika plemiennego i współczesnego naukowca.
Wiara wierze nierówna, wiedza wiedzy nierówna.


Wt mar 03, 2009 8:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
A za Islamem to malutko stoi? Tyle książek, świątyń, gorących wyznawców i wiele lat tradycji. Jak tylu ludzi może się mylić? ;)

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Wt mar 03, 2009 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Marek MRB napisał(a):
Je sli nie widzisz r o znicy pomiędzy zelazną logiką chrześcijaństwa i ogromem myśli za nim stojącym,


Tak, logika chrześcijaństwa jest zaiście żelazna. Tak żelazna, trafnymi spostrzeżeniami na temat jej nielogiczności można ją dosłownie bombarodwać, a ona nadal stoi, mur beton.
Niezależnie od tego jak bardzo jest nielogiczna - i tak jest żelazna.


Cytuj:
a kultami prymitywnymi to dziwię się że dostrzegasz różnicę pomiędzy "wiedzą" czarownika plemiennego i współczesnego naukowca.
Wiara wierze nierówna, wiedza wiedzy nierówna.


Wiara w jednego boga, czy w innego boga, wszystko to jedno i to samo. Kulturowe bajeczki teologiczne, mające na celu wyjaśniać ludziom różne zjawiska, których inaczej nie umieją sobie wyjaśnić, lub których się boją. Tyle tylko, że współcześnie mamy naukę i takich zjawisk jest już coraz mniej - ale takie na przykład "co jest po śmierci" nadal zostawia się bogom.

Bóg Set zgwałcił boga Horusa, dziewica urodziła syna, w lesie mieszkają elfy... jedna i ta sama półka absurdalności.


Wt mar 03, 2009 16:46
Zobacz profil
Post 
Witold napisał(a):
Tak, logika chrześcijaństwa jest zaiście żelazna. Tak żelazna, trafnymi spostrzeżeniami na temat jej nielogiczności można ją dosłownie bombarodwać, a ona nadal stoi, mur beton.
Niezależnie od tego jak bardzo jest nielogiczna - i tak jest żelazna.
No cóż, tak się zawsze wydaje tym którzy krytykują chrześcijaństwo mając na jego temat niewielką wiedzę...
Cytuj:
Wiara w jednego boga, czy w innego boga, wszystko to jedno i to samo. Kulturowe bajeczki teologiczne, mające na celu wyjaśniać ludziom różne zjawiska, których inaczej nie umieją sobie wyjaśnić, lub których się boją.
Subiektywne, irracjoinalne zdanie.
Masz Witoldzie bardzo prymitywną wizję religii. Ateizm też jest różny - Twój jest tak na oko XIX wieczny :)
Cytuj:
Tyle tylko, że współcześnie mamy naukę i takich zjawisk jest już coraz mniej - ale takie na przykład "co jest po śmierci" nadal zostawia się bogom.
A co wyjasniła nauka co przedtem wyjaśniała religia ? Jakieś przykłady ?


Wt mar 03, 2009 17:52
Post 
R6 napisał(a):
A za Islamem to malutko stoi? Tyle książek, świątyń, gorących wyznawców i wiele lat tradycji. Jak tylu ludzi może się mylić? ;)
Całkiem sporo. Dlatego Islam to także "inna liga" niż kulty prymitywne.


Wt mar 03, 2009 17:54

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Marek MRB napisał(a):
No cóż, tak się zawsze wydaje tym którzy krytykują chrześcijaństwo mając na jego temat niewielką wiedzę...


No cóż, tak zawsze odpowiadają katolicy, nie mając jak inaczej bronić swoich wierzeń. Prawda was boli...


Cytuj:
A co wyjasniła nauka co przedtem wyjaśniała religia ? Jakieś przykłady ?


Katastrofy, ruch Słońca, naturalne procesy, zjawiska atmosferyczne, kwestie takie jak powstanie świata i życia... te dwie ostatnie, religia jeszcze próbuje rozpaczliwie bronić dla siebie, ale i to z pewnością w końcu padnie.


Cytuj:
Całkiem sporo. Dlatego Islam to także "inna liga" niż kulty prymitywne.


Nazywanie innych wyznań niż twoje monoteistyczne "kultami prymitywnymi to "subiektywne i irracjonalne zdanie".
Prawda jest taka, że religii były i są setki i wszystkie są w tym samym stopniu irracjonalne.


Cytuj:
Masz Witoldzie bardzo prymitywną wizję religii. Ateizm też jest różny - Twój jest tak na oko XIX wieczny


Ależ oczywiście, do tego wszystkiego dochodzi:
- strach przed śmiercią
- komfort psychiczny wynikający ze stałego towarzystwa Wszechmogącego Ojca
- wpływ religii na kulturę (za czym idzie przesiąkanie nią, kiedy się w tej kulturze dorasta)
- inne takie...
...ale wszystko to w gruncie rzeczy bzdety.


Wt mar 03, 2009 18:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 21:30
Posty: 122
Post cóż...
Jakiż to strach przed śmiercią? Śmierć to Nowe Życie-dla katolika przynajmniej.
Komfort psychiczny-to chwyt poniżej pasa/alb niewiedza-droga wierzącego wcale nie jest łatwa i przyjemna, dla niewierzącego może sie wydawać wręcz odwrotnie-męczarnią: podporządkowanie swojej wolnej woli Woli Boga, przestrzeganie 10 przykazań Bożych i 5 kościelnych, coniedzielna Eucharystia (bez względu na porę roku, wakacje itp), wstrzemięźliwość od potraw mięsnych w towarzystwie wspaniałych pseudokatolików itp.
Wpływ religii na kulturę jest oczywisty, każde wydarzenia historyczne wpływaja na kulturę-ale zwróć uwagę, że w USA wymazuje się Święta Bożego Narodzenia, w Europie wprowadza sie "małżeństwa" homoseksualne i lesbijskie, eutanazję itp. A świerszczyki i rynsztokowa prasa typu Nie, to ten wpływ kultury chrześcijańskiej??
Te bzdety kształtują twoje życie, jakbyś ich nie nazwał i jakbys się od nich nie odcinał :)


Wt mar 03, 2009 18:42
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: cóż...
Wojtas_nr1 napisał(a):
Jakiż to strach przed śmiercią? Śmierć to Nowe Życie-dla katolika przynajmniej.


No właśnie. Ludzie boją się śmierci i dlatego wymyślają różne bajki na temat tego, co ma być po niej. Wszystkie równie irracjonalne i w takim samym stopniu zwyczajnie wymyślone, począwszy od odradzania się w przyszłym życiu jako chomik, aż po niebo w którym przez wieczność będziecie się cieszyć towarzystwem Boga.


Cytuj:
Komfort psychiczny-to chwyt poniżej pasa/alb niewiedza-droga wierzącego wcale nie jest łatwa i przyjemna, dla niewierzącego może sie wydawać wręcz odwrotnie-męczarnią: podporządkowanie swojej wolnej woli Woli Boga, przestrzeganie 10 przykazań Bożych i 5 kościelnych, coniedzielna Eucharystia (bez względu na porę roku, wakacje itp), wstrzemięźliwość od potraw mięsnych w towarzystwie wspaniałych pseudokatolików itp.


Toteż tym bardziej nie rozumiem, po cholerę ludzie się w to wszystko pchają. Mi jednak chodziło o co innego. O samą istotę Boga. Bóg to ktoś, do kogo ZAWSZE, niezależnie od sytuacji, możesz kierować swoje prośby. Proszenie o coś Boga jest łatwe, nie musisz mu nawet spojrzeć w oczy bo zapewne ich nawet nie ma, nawet gdyby istniał (ciężko raczej o to, będąc niematerialnym). A ludzie przecież często kogoś o coś proszą i sami nie wiedza kogo. Chciałbym to, tamto, to i jeszcze to, nowy samochód, podwyżkę, wygrać w totka, cokolwiek, a mając przed sobą masę trudności, albo w ogóle nie mogąc nic zrobić w kierunku swojego celu - zawsze możesz przecież jeszcze poprosić o pomoc Boga i wierzyć że to coś da.


Cytuj:
Wpływ religii na kulturę jest oczywisty, każde wydarzenia historyczne wpływaja na kulturę-


Tu nie chodzi o żadne wydarzenie historyczne, tylko o religię jako taką. Religia zawsze ma wpływ na kulturę, weźmy na to, średniowieczna architektura. Czym są największe dzieła średniowiecznej architektury? KOŚCIOŁAMI oczywiście. Setki dzieł sztuki o tematyce sakralnej, udział religii w życiu publicznym, uroczystości, święta, to ku chwale Boga, tamto ku chwale świętych, bla, bla, bla, no i w końcu życie codzienne.
Religia nawet nie tyle ma wpływ na kulturę, co jest poniekąd jej wytworem. Skutkiem ubocznym...


Cytuj:
w Europie wprowadza sie "małżeństwa" homoseksualne i lesbijskie, eutanazję itp.


No i co z tego? Eutanazja to prawo do decydowania o własnym życiu i własnej śmierci i jeśli o mnie chodzi to jest ono oczywiste.
A co to są małżeństwa "homoseksualne i lesbijskie"? Zapoznaj się może najpierw z definicjami tych pojęć. A co do samych małżeństw, no to... co?


Cytuj:
A świerszczyki i rynsztokowa prasa typu Nie, to ten wpływ kultury chrześcijańskiej??


Noooo... i?


Cytuj:
Te bzdety kształtują twoje życie, jakbyś ich nie nazwał i jakbys się od nich nie odcinał :)


To znaczy które?
Zmartwychwstanie, narodzenie z dziewicy czy życie po śmierci?
Nie, zdecydowanie nie kształtuje to mojego życia.
Co innego, że żyję w tzw. "chrześcijańskiej kulturze", ale to trochę co innego.


Wt mar 03, 2009 20:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: cóż...
Wojtas_nr1 napisał(a):
Jakiż to strach przed śmiercią? Śmierć to Nowe Życie-dla katolika przynajmniej.


No właśnie. Ludzie boją się śmierci i dlatego wymyślają różne bajki na temat tego, co ma być po niej. Wszystkie równie irracjonalne i w takim samym stopniu zwyczajnie wymyślone, począwszy od odradzania się w przyszłym życiu jako chomik, aż po niebo w którym przez wieczność będziecie się cieszyć towarzystwem Boga.


Cytuj:
Komfort psychiczny-to chwyt poniżej pasa/alb niewiedza-droga wierzącego wcale nie jest łatwa i przyjemna, dla niewierzącego może sie wydawać wręcz odwrotnie-męczarnią: podporządkowanie swojej wolnej woli Woli Boga, przestrzeganie 10 przykazań Bożych i 5 kościelnych, coniedzielna Eucharystia (bez względu na porę roku, wakacje itp), wstrzemięźliwość od potraw mięsnych w towarzystwie wspaniałych pseudokatolików itp.


Toteż tym bardziej nie rozumiem, po cholerę ludzie się w to wszystko pchają. Mi jednak chodziło o co innego. O samą istotę Boga. Bóg to ktoś, do kogo ZAWSZE, niezależnie od sytuacji, możesz kierować swoje prośby. Proszenie o coś Boga jest łatwe, nie musisz mu nawet spojrzeć w oczy bo zapewne ich nawet nie ma, nawet gdyby istniał (ciężko raczej o to, będąc niematerialnym). A ludzie przecież często kogoś o coś proszą i sami nie wiedza kogo. Chciałbym to, tamto, to i jeszcze to, nowy samochód, podwyżkę, wygrać w totka, cokolwiek, a mając przed sobą masę trudności, albo w ogóle nie mogąc nic zrobić w kierunku swojego celu - zawsze możesz przecież jeszcze poprosić o pomoc Boga i wierzyć że to coś da.


Cytuj:
Wpływ religii na kulturę jest oczywisty, każde wydarzenia historyczne wpływaja na kulturę-


Tu nie chodzi o żadne wydarzenie historyczne, tylko o religię jako taką. Religia zawsze ma wpływ na kulturę, weźmy na to, średniowieczna architektura. Czym są największe dzieła średniowiecznej architektury? KOŚCIOŁAMI oczywiście. Setki dzieł sztuki o tematyce sakralnej, udział religii w życiu publicznym, uroczystości, święta, to ku chwale Boga, tamto ku chwale świętych, bla, bla, bla, no i w końcu życie codzienne.
Religia nawet nie tyle ma wpływ na kulturę, co jest poniekąd jej wytworem. Skutkiem ubocznym...


Cytuj:
w Europie wprowadza sie "małżeństwa" homoseksualne i lesbijskie, eutanazję itp.


No i co z tego? Eutanazja to prawo do decydowania o własnym życiu i własnej śmierci i jeśli o mnie chodzi to jest ono oczywiste.
A co to są małżeństwa "homoseksualne i lesbijskie"? Zapoznaj się może najpierw z definicjami tych pojęć. A co do samych małżeństw, no to... co?


Cytuj:
A świerszczyki i rynsztokowa prasa typu Nie, to ten wpływ kultury chrześcijańskiej??


Noooo... i?


Cytuj:
Te bzdety kształtują twoje życie, jakbyś ich nie nazwał i jakbys się od nich nie odcinał :)


To znaczy które?
Zmartwychwstanie, narodzenie z dziewicy czy życie po śmierci?
Nie, zdecydowanie nie kształtuje to mojego życia.
Co innego, że żyję w tzw. "chrześcijańskiej kulturze", ale to trochę co innego.


Wt mar 03, 2009 20:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 21:30
Posty: 122
Post 
he, he...
1. to w co kto wierzy, to sprawa poniekąd tego kogoś: czy w to, że będzie chomikiem, czy to, że się znajdzie w Niebie. Dla Ciebie to piach z robalami i/lub spalarnia i nicość, a dla mnie "Kraina Wiecznej Szczęśliwości". Tego Nieba nie wymyślili ludzie-zostało objawione w Piśmie Świętym. Inna sprawą jest przedstawianie Nieba przez różnych ludzi, ale to ich "wizja" i tyle.

2. Ludzie się "w to" pchają z własnej nieprzymuszonej woli - i wolno im, bo został człowiek obdarowany wolnością wyborów. Czasem jest to wiara z" ojców", a czasem jest to cudowne nawrócenie, jak św. Pawła.

3. Pewnie, że człowiek zawsze i w każdej sytuacji może się zwrócić do Boga, to wynika z wolnej woli człowieka i z sensu wiary jako takiej. Inną sprawa jest to po co/o co sie zwraca. Piszesz tylko o modlitwie prośby, to tylko kawałeczek tematu modlitwy. Proszenie o nowy samochód nie jest tu najlepszym przykładem, w ogóle raczej o rzeczy materialne nie powinno sie prosić w pierwszym rzędzie. Z modlitwą jest tak, że Bóg wie, co dla danego człowieka jest dobre i tylko takie prośby może (ale nie musi) spełnić, najistotniejsza w modlitwie prośby wydaje się być modlitwa o oczyszczenie duszy, o uzdrowienie ciała z choroby, o przerwanie wojen, o zdrowie i opiekę Opatrzności, w drugiej kolejności oddajemy siebie i sprawy nas dotyczące. To też zależy od naszej duchowości wewnętrznej.
Można sie modlić oddając siebie (zawierzając) Bogu, prosić o kierownictwo duchowe....
Przeważnie trudności człowiek sam sobie tworzy, bierze kredyt i żyje na wyrost i już, żeni sie z musu, a za chwilę problemy, itp
Modlitwa jest jeszcze dziękczynna, przepraszająca, pochwalna....

4. Obecność Jezusa była faktem historycznym, ale przyszedł na świat w jakimś miejscu w jakimś czasie i w jakiejś kulturze, którą zresztą zminiał radykalnie, za co został zamordowany. Fakt tu kościołu, tu meczety, ale jak sięgniesz do czasów np. sprzed 5000 lat, np. na Malcie czy Gozo, przetrwały właśnie świątynie-i co? To źle, że ludzie stawiają budynki, w których we wspólnocie chcą sie modlić? Ich sprawa, prawda?! Komuniści zamieniali kościoły na spichlerze, galerie (Wilno np.) itp
Skutkiem ubocznym... no cóż, takie stwierdzenia poddają w wątpliwość rzeczowość dyskusji i powagę. Ten skutek uboczny, jak go nazywasz, wprowadził pierszy rodzaj prawa, na którym opiera się dzisiejsza etyka/moralność, czytaj nie mamy anarchii; ten Twój skutek uboczny martwi się wspiera człowieka na każdym kroku jego istnienia itd...

5. Eutanazja-zgoda na śmierć jest totalnym odwróceniem natury (nawet abstrahując od religii)- i nie jest to prawo do decydowania o własnym życiu, ale często o cudzym-ktoś jest w śpiączce, a sąd decyduje by go pozbawić odżywiania paranteralnego (przez kroplówkę)-to raczej nie na własne życzenie! Chyba, że mówisz o samobójcach - oni rzeczywiście decydują sami za siebie/ jednak wiadomo, że są niepoczytalni w momencie aktu samobójczego.

6. Których pojęć? Może sam się zapoznaj! No to co?... No to dużo! Znów abstrahując od religii-nienaturalne primo, chore secundo i tertio: na topie. A tak po ludzku-ohyda. Jak ktoś ma ciągotki, jego sprawa, ale nie w obliczu prawa w "małżeństwo", nie publicznie na oczach dzieci, nie w reklamach, nie w szkołach i przedszkolach... A może Ty jesteś również za pedofilią-to już mały kroczek-zobacz statystyki, z jakich środowisk "rodzą sie" pederaści... I może jeszcze adopcja dla homo? No to to właśnie!

7. No i ..świerszczyki deprawują małolatów, wiadomo z badań, że pornografia w wielkim procencie pcha do gwałtów itp Traktowanie przedmiotowe itp Na tyle chyba rozumiesz sprawę? Zapraszam do oglądnięcia programu Wojewódzkiego z Cejrowskim, tam między innymi o tym właśnie.

8. To nie co innego, bo właśnie kultura chrześcijańska opiera się głównie na Zmartwychwstaniu Jezusa. Stąd masz niedzielę np. i nie idziesz do pracy, stąd wolne w pamiątkę Bożego Narodzenia, stąd upodmiotowienie rodziny jako całości, stąd rozwijanie talentów, kolędy.....
Sam fakt, że zabierasz tak emocjonalnie głos w tych sprawach pokazuje, że one Cie obchodzą. Europa to wciąż jeszcze wpływ chrześcijaństwa, choć coraz bardziej rażony liberalizmem, relatywizmem, homofobią itp


Wt mar 03, 2009 21:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Wojtas_nr1 napisał(a):
Tego Nieba nie wymyślili ludzie-zostało objawione w Piśmie Świętym. Inna sprawą jest przedstawianie Nieba przez różnych ludzi, ale to ich "wizja" i tyle.


Np właśnie, wymyślili je ludzie. A to całe tzw. "objawienie" to niby kto napisał i kto je wymyślił. LUDZIE.


Cytuj:
2. Ludzie się "w to" pchają z własnej nieprzymuszonej woli - i wolno im, bo został człowiek obdarowany wolnością wyborów. Czasem jest to wiara z" ojców", a czasem jest to cudowne nawrócenie, jak św. Pawła.


Ludzie bardzo często nie mają żadnej woli w tej sprawie - rodzice ich tego uczą i tak religia przechodzi z pokolenia na pokolenie. Tu nie ma woli, tylko po prostu indoktrynacja. O jakiej woli można mówić, kiedy uczysz pięciolatka że dawno, dawno temu, żył Jezus, który robił cuda i zmartwychwstał. Oczywiście że pięciolatek w to wierzy, pięciolatek bądź co bądź wierzy też w Świętego Mikołaja i w to, że w szafie mieszka potwór - co jest bajką z tej samej półki co Mikołaj i zmartwychwstanie. Tyle że Mikołaj i potwory z szafy nie zakorzeniły się w kulturze i nikt od nikogo nie wymaga wiary w nie, a wiara w cuda, zmartwychwstania i inne takie, będzie tego nieszczęsnego człowieczka otaczać przez całe jego życie.

Co innego z tymi, którzy się faktycznie nawrócili z własnej woli. Ale to raczej drastyczna mniejszość.


Cytuj:
4. Obecność Jezusa była faktem historycznym, ale przyszedł na świat w jakimś miejscu w jakimś czasie i w jakiejś kulturze, którą zresztą zminiał radykalnie, za co został zamordowany.


No i co z tego. Jezus istniał, ale wiem jedno - nie zmartwychwstał, nie chodził po wodzie, nie zamienił wody w wino, a jego matka nie była dziewicą. Mogę praktycznie powiedzieć, że to WIEM - a czemu? Bo to FIZYCZNIE NIEMOŻLIWE. Co więcej, odnoszę wrażenie, że wie to także spora liczba katolików - ale mimo to i tak wierzą, chociaż wiedzą, że te rzeczy się wydarzyć po prostu nie mogły.


Cytuj:
Skutkiem ubocznym... no cóż, takie stwierdzenia poddają w wątpliwość rzeczowość dyskusji i powagę. Ten skutek uboczny, jak go nazywasz, wprowadził pierszy rodzaj prawa, na którym opiera się dzisiejsza etyka/moralność, czytaj nie mamy anarchii; ten Twój skutek uboczny martwi się wspiera człowieka na każdym kroku jego istnienia itd...


Taaa? Które?
Może na przykład Kodeks Hammurabiego?
Czy też jeszcze starsze kodeksy (powstałe tysiące lat przed narodzeniem Jezusa i raczej nie mające za wiele wspólnego z boskimi objawieniami).

Religia NIE JEST źródłem etyki i moralności Akceptujesz to, albo zaprzeczasz faktom. Daruj, ale tłumaczyłem to i ja i setki innych ludzi już tyle razy, że naprawdę argumentacja tego po raz milionowy jest zbędna.


Cytuj:
Eutanazja-zgoda na śmierć jest totalnym odwróceniem natury (nawet abstrahując od religii)- i nie jest to prawo do decydowania o własnym życiu, ale często o cudzym-ktoś jest w śpiączce, a sąd decyduje by go pozbawić odżywiania paranteralnego (przez kroplówkę)-to raczej nie na własne życzenie!


Nie jest to żadnym odwróceniem natury. To moje cholerne życie i mam prawo sobie z nim robić na co mam ochotę - a jak mi się znudzi, to mogę sobie je odebrać. A jeśli przypadkiem nie jestem w stanie, bo akurat jestem, no powiedzmy, SPARALIŻOWANY, to mam prawo do tego, żeby ktoś mi w tym na moją prośblę pomógł.


Cytuj:
Chyba, że mówisz o samobójcach - oni rzeczywiście decydują sami za siebie/ jednak wiadomo, że są niepoczytalni w momencie aktu samobójczego.


Niepoczytalni?
Kolejna ciekawa hipoteza. Raczej


Cytuj:
6. Których pojęć? Może sam się zapoznaj!


"Homoseksualizm" i "lesbijka".
Nie ma czegoś takiego jak związki "homoseksualne i lesbijskie", ponieważ "lesbijka" to określenie kobiety o orientacji homoseksualnej. Związki lesbijskie to są związki homoseksualne. Nie pierwszy raz już zresztą widze, jak komuś wydaje się, że homoseksualizm i "lesbijizm" to co innego.

Homoseksualiści dzielą się na gejów (mężczyzn) i lesbijki (kobiety).

Jak dzieciom...


Cytuj:
A tak po ludzku-ohyda. Jak ktoś ma ciągotki, jego sprawa, ale nie w obliczu prawa w "małżeństwo", nie publicznie na oczach dzieci,


Aha. Zatem heteroseksualiści mogą uprawiać seks publicznie na oczach dzieci? Tylko w przypadku homoseksualistów jest to ohyda?


Cytuj:
nie w reklamach, nie w szkołach i przedszkolach...


A co się też takiego dzieje w reklamach, szkołach i przedszkolach? Geje publicznie uprawiają seks na szkolnym koryatrzu, czy może w reklamie Kinder Niespodzianki lesbijki robią striptiz?


Cytuj:
A może Ty jesteś również za pedofilią-to już mały kroczek-zobacz statystyki, z jakich środowisk "rodzą sie" pederaści... I może jeszcze adopcja dla homo? No to to właśnie


Znów kolejna wymysł religiantów, bo na miano teorii to to nawet nie zasługuje :(

A co do adopcji... niekoniecznie


Cytuj:
7. No i ..świerszczyki deprawują małolatów, wiadomo z badań, że pornografia w wielkim procencie pcha do gwałtów itp Traktowanie przedmiotowe itp Na tyle chyba rozumiesz sprawę? Zapraszam do oglądnięcia programu Wojewódzkiego z Cejrowskim, tam między innymi o tym właśnie.


Cejrowski to zaiście wielki autorytet. Czasem gada inteligentnie, ale jak przychodzi co do czego i zaczyna o religii i homoseksualistach, to przestaję widzieć inteligentnego Cejrowskiego i zaczynam widzieć kato-paranoika. On też coś mówił o propagandzie homoseksualnej, która go zewsząd otacza, a która jest wytworem tylko i wyłącznie waszej chorej wyobraźni.


Cytuj:
8. To nie co innego, bo właśnie kultura chrześcijańska opiera się głównie na Zmartwychwstaniu Jezusa. Stąd masz niedzielę np. i nie idziesz do pracy, stąd wolne w pamiątkę Bożego Narodzenia, stąd upodmiotowienie rodziny jako całości, stąd rozwijanie talentów, kolędy.....
Sam fakt, że zabierasz tak emocjonalnie głos w tych sprawach pokazuje, że one Cie obchodzą. Europa to wciąż jeszcze wpływ chrześcijaństwa, choć coraz bardziej rażony liberalizmem, relatywizmem, homofobią itp


Nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
Dzień znany jako "niedziela" istniał na długo przed Jezusem i pełnił podobną funkcję, włącznie z jego religijnym charakterem, tyle że był poświęcony innym bogom.
Podobnie jak Boże Narodzenie. Jezus nie urodził się 25 grudnia - data ta została zaczerpnięta z religii pogańskich i jest związana z kultem Słońca (przesilenie zimowe). 25 grudnia trwały rzymskie Saturnalia, a także narodził się rzymsko-perski bożek Mitra, czy też egipski Horus - wszystko to istniało grube setki lat zanim chrześcijaństwo to przejęło.

I kolega znów ma chyba jakieś problemy ze słowami, z których korzysta, bo homofobią to Europa jest rażona głównie przez konserwatywnych chrześcijan ;-)


Wt mar 03, 2009 22:56
Zobacz profil
Post 
Witold napisał(a):
Cytuj:
A co wyjasniła nauka co przedtem wyjaśniała religia ? Jakieś przykłady ?

Katastrofy, ruch Słońca, naturalne procesy, zjawiska atmosferyczne, kwestie takie jak powstanie świata i życia... te dwie ostatnie, religia jeszcze próbuje rozpaczliwie bronić dla siebie, ale i to z pewnością w końcu padnie.
Weźmy zatem pierwsze.
W jaki to sposób nauka "wyjaśniła" katastrofy ? Albo ruch Słońca ? Albo zjawiska atmosferyczne ?
Rozumiem krytykę religii (masz do niej prawo) ale niechże owa krytyka ma sens ! Trochę teorii poznania nikomu nie zaszkodziło.
Zapamiętaj sobie raz na zawsze : nauka nie "wyjasnia" tylko "opisuje" zjawiska.
To że wiemy z jaką siłą oddziaływują ma siebie dwa naładowane ładunki ani trochę nie przybliża nas do tego, dlaczego tak się dzieje.


Cytuj:
Prawda jest taka, że religii były i są setki i wszystkie są w tym samym stopniu irracjonalne.
Ponieważ nie podałeś nie tylko dowodu, ale nawet argumentacji, Twoje twierdzenie jest w irracjonalne :tuptup:

Cytuj:
Cytuj:
Masz Witoldzie bardzo prymitywną wizję religii. Ateizm też jest różny - Twój jest tak na oko XIX wieczny

Ależ oczywiście, do tego wszystkiego dochodzi:
- strach przed śmiercią
- komfort psychiczny wynikający ze stałego towarzystwa Wszechmogącego Ojca
- wpływ religii na kulturę (za czym idzie przesiąkanie nią, kiedy się w tej kulturze dorasta)
- inne takie...
...ale wszystko to w gruncie rzeczy bzdety.
No właśnie mówię że Twój ateizm jest irracjonalny, XIX wieczny. Piszesz "bzdety" i wydaje Ci się że coś udowodniłeś :)
Do tego ta metodologia... Usiłujesz inaczej tłumaczyć zanegowane zjawisko zanim jeszcze udowodniłeś negację.

Widzisz , religia chrześcijańska jest racjonalna. Dlatego polemika z racjonalistami jest ciekawa.
Natomiast polemika z ateistami irracjonalnymi niczego nie wnosi (a szczególnie, gdy po stronie wierzącej teą znajdzie się drugi irracjonalista... ale to inny temat, chwilowo tu nie występuje...)


Śr mar 04, 2009 3:03
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post Re: Logika wiedzy a logika przekonań.
R6 napisał(a):
W logice wiedzy (pojawia się od systemu T) jest takie prawo:

Jeśli ktoś wie, że coś jest faktem to to coś jest faktem.

Natomiast w logice przekonań prawo to nie ma swojego odpowiednika, tzn. nie ma prawa mówiącego, że jeśli ktoś wierzy że coś jest faktem to to coś jest faktem. ( może zamiast "coś" powinienem użyć określenia "zdanie" a zamiast "jest faktem" "jest prawdziwe")

Dlaczego tak jest (czemu nie odpowiednika) i jak się to ma do wiary?

Mam na to swoją odpowiedź ale ciekawy jestem Waszej.


Biblijna definicja wiary brzmi:
(1) A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.

A więc człowiek naprawdę wierzący ma pewność , ze to w co wierzy się spełni.
Ludzie łatwowierni wierzą każdemu słowu nie mając pewności.
kiedyś wierzono ze na Marsie jest zycie
Jeśli mamywiedzę na temat Boga , na temat tego co zrobił kiedyś , to wiesz też, co wydarzy się w przyszłości.
Masz pewność czyli wiarę w to o czym mówisz.
Dzisiaj większość mówi o wierze jako o doznaniu bez żadnego dowodu.
Mówi się, "wierze że to się spełni."
Ale to tylko takie banały.

Prawdziwa wiara opiera się na dowodach i logice.

(19) Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą.

Złe duchy (demony)wierzą (czyli maja pewność poniewaz osobiście widzieli i rozmawiali z Bogiem) ale drżą.
One wiedza, że czeka ich tragiczny koniec.
Wierzą bo widziały Boga
Wierzą w to co mówi Bóg, bo wiedzą,że Bóg zawsze dotrzymuje danego słowa.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Śr mar 04, 2009 14:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL