No popatrz... a ja znam i wcześniej znane osoby, i obce, które mają medyczne potwierdzenie, że Bóg chorobę zabrał a medycyna nie wie jak

Coś mi się wydaje, że te konkretne zdania o. Augustyna są wyrwane z kontekstu.

Generalne wiara, że gesty czy przedmioty mogą uzdrawiać jest faktycznie zabobonem, natomiast nie jest nim wiara w uzdrowienie prze Boga i również za pośrednictwem modlitwy wstawienniczej,. Nie dotyk uzdrawia czy sól, ale Bóg - czasami przez przedmioty Jemu poświęcone

Pilnie śledzę poczynania o. Witko

Na forum gazety przeczytałam, cytuję:


To bardzo żle, że w taki sposób przedstawia się ogromny wysiłek o. Witko

Ja właśnie planuję wybrać się na takie spotkanie Odnowy- zbadać co i jak...

Choć generalnie nie lubię wspólnot...

Zastanawiam sie czy osoby z zewnątrz są tam mile widziane

Myślę , że tak:) u mnie w mieście nie ma niestety Odnowy , a tak to bym sie zapisala :rol:

za to 16 marca u mnie w miescie jest msza o uzdrowienie na ktora sie zamierzam wybrac mam nadzieje ze sie uda b to w dzien powszedni i pozna pora.. 3majcie kciuki!

Byłam wczoraj na modlitwie o uzdrowienie w mojej parafi i bardzo mi się podobało:) polecam wszystkim też modlitwy wsawienicze, wspaniałe przeżycie.

A to było podczas spotkania Odnowy czy też było to osobne spotkanie pt. "modlitwa o uzdrowienie"?

to drugie, a na modlitwach wstawienniczych byłam dwa razy w Częstochowie

Też bym się chętnie wybrała na taka modlitwę- poszukam w pobliżu...

ale nie słyszałam jeszcze o takich spotkaniach...

Odświeżam temat bo ostatnio byłem na takim spotkaniu.

I tak , napewno może wydawać się dziwne , mówienie w obcym języku i omdlenia. Ale tak naprawde jakby ktoś z zewnatrz wszedł pierwszy raz na msze , a nigdy nie miał styczności z religia , to msza wydawała by mu sie baaardzo dziwna (ludzie mówiący dziwne regułki, klękający itd...) , więc patrząc na to pierwszy raz faktycznie można bardzo mocno się zdziwić.

Co do uzdrowień, to są dokumentowane , to nie jest tak że ksiądz sobie wymyśla kilka chorób i potem je wymienia (są spisane świadectwa plus fakty medyczne).

Wydaje mi się że najtrudniejsze w tym wszystkim jest to że to się dzieje tak blisko i niedaleko , to nie są cuda z dalekich krajów opisane przez kogoś nieznanego. Że można na własnej skórze poczuć namacalną moc Jezusa tak bardzo realną, której nie można nawet jakby się bardzo chciało wytłumaczyć przypadkiem .

Jeśli ktoś by chciał przyjść na takie msze z modlitwą o uzdrowienie (w których w większości pewnie biorą udział wspólnoty Odnowy), to tu jest kalendarz takich mszy:
http://www.se.neteasy.pl/index.php?opti ... &Itemid=45
http://www.se.neteasy.pl/download/2008-2009.pdf

Oczywiście to tylko niektóre z takich mszy, których jest bardzo dużo w Polsce.

Agnieszko, zasadniczo ani o. Witko, ani o. Augustyn, ani żadna wspólnota nie uzdrawia... tylko Jezus. Równie dobrze możesz iść na adorację Najświętszego Sakramentu w Twojej parafii
A czasem jest po prostu tak, że trzeba się modlić długo i wytrwale... Uzdrowienie to nie jest pstryknięcie palcem
PS: i oczywiście poproś siostry klauzurowe o modlitwę wstawienniczą, na pewno nie odmówią
PS2: Odnowy w Duchu Świętym nie ma co się bać, jeden z ruchów w Kościele katolickim... tylko musisz trafić na dobrze formowaną grupę

Pozdrawiam ciepło

nie jest?
Więc dlaczego w Biblii jest mnóstwo przykładów,gdzie były uzdrowienia " OD RAZU" w tym momencie ,kiedy ktoś o coś prosił Jezusa,gdy go spotkał..
i stawało się...

kiedyś po rpostu to się działo..a dzisiaj?

dzisiaj trzeba się długo modlić albo będzie wysłuchane po jakimś czasie albo w ogóle..

różnie to z tym jest

Dzisiaj też jest mnóstwo przykładów,gdzie są uzdrowienia od razu, wystarczy poczytać o cudach Bożych które działy się dzięki wstawiennictwie i modlitwie : o. Pio , o. Petera Rookey'a lub o. Witko , i jest znacząca różnica między ludzmi którzy się wstawiają za Tobą do Boga ,oni proszą Boga , a Bóg może mieć różne plany , a Synem Bożym.

Wydaje mi się że źle podchodzisz do tego , cud to nie jest coś codziennego który można wyprosić jak się żarliwie modlisz. To jest coś niespotykanego , i jest uznawane jako znak istnienia Boga i jego łaska , a nie powszechna praktyka.

A łaska to nie koncert życzeń, chcę, to mi się należy