Witajcie,


Mam pytanie czy oglądanie tego typu filmów jest grzechem, lub obrazą Pana Boga? szczególnie chodzi mi o filmy z dużą ilością herezji.. z poprzekręcaną na korzyść filmu prawdą Ewangeliczną.. co o tym myślicie? ja oglądałem Ghostrider i źle się po nim czułem, ale są gorsze filmy!

a czy uwirzeyłeś to co w tym filmie jest przedstawione... czy naprawdę boisz się teraz każdego łysawego mężczyzny na motorze??

ludzie więcej dystansu do siebie...

Można tu się posłużyć przykładem z dawnych czasów. Sąd inkwizycyjny nie sądził słuchania herezji, tylko jej głoszenie. Myślę, że warto czasem znać argumenty drugiej strony, po to by przygotować własne. Jeśli czujesz się po tym filmie źle, to wystaw mu niepochlebną recenzję na jakims znanym portalu filmowym. Albo najlepiej na wszystkich, mniej znanych też. Dołożysz swoją cegiełkę na rzecz obniżenia rankingu tego filmu i ulżysz sobie.

A czy jadłbyś ciągle potrawę, po której ci niedobrze ?

Filmy i książki to pokarm dla ducha - czemu masz się "napychać" tym, co Ci szkodzi i po czym czujesz się źle ?

wiesz- ja tez nie oglądam tego typu filmów- po jednych spływa to jak po kaczce- (albo tak twierdzą) a inni czują się potem nieswojo...
Nie ma w tym ani zasługi, ani ujmy...

parafrazujac św. Pawła:
Bo jeśli ktoś otrzymał mocną psychikę- to czemu się chwali jakby nie otrzymał...

Na pewno robieniem sobie z głowy śmietnika. A od tego krok do pogubienia się.

Czyli powinniśmy tylko oglądać dokumenty o życiu Jezusa?

Tylko takie filmy znasz dokumentalne i horrory?
Horror z założenia ma wywołać negatywne odczucia do tego często przemyca treści okultystyczne, wiec jest śmietnikiem. Ja unikam takich filmów i bardzo dobrze mi z tym, nie mam wątpliwości, że ktoś mi przemycił swoją pseudo religię. W pozostałych gatunkach nie rezygnuję z krytycyzmu.
Dla podpowiedzi oglądam też sensacje, obyczajowe i komedie

Dopóki nie dokształcisz się w dziedzinie horrorów i ogólnej kinematografii to dalsza dyskusja nie ma sensu.

Z Tobą chyba nie ma, dokształcony z dziedziny horrorów i bez "koszmarnego" śmietnika w głowie

Ja mam jako takie pojęcie o filmie i nie stosuję szufladkowanie. U Ciebie jest przeciwnie co widać chociażby po słowach, które zacytowałem. Wybacz, ale jeśli ktoś twierdzi, że "Horror z założenia ma wywołać negatywne odczucia (...) więc jest śmietnikiem" to ma bardzo małą wiedzę o filmie. Dlatego aby dalsza dyskusja miała sens musisz zdobyć nieco większe pojęcie o kinematografii.

Równie dobrze ja mogę stwierdzić, że Biblia jest śmietnikiem. Tylko wówczas wypadnę w oczach innych równie śmiesznie jak Ty wypadasz mówiąc to samo o horrorach.

powiem tak, skoro masz później wątpliwości, boisz się itp, to nie oglądaj - niezaleznie od tego czy to grzech czy nie.
Horrory bywają różne, raz moze to być jakaś masakra piłą łąńcuchową, czego osobiście nie lubie, a raz może to być coś zupełnie innego.
Horrorem nazywa się np. Draculę. Polecam wersje F.F. Coppoli - jest dość wierna książce B. Stockera. Jak dla mnie to niezwykła historia nieszcześliwej miłości / sam gatunek literacki zresztą jest nazwany romansem gotyckim/, a najbardziej tragiczną dla mnie postacią jest własnie sam hrabia Dracula.
A czy ogladanie horrorów jest grzechem? Nie wiem, tzn. nie znam oficjalnego stanowiska KK na ten temat, ale ja osobiście nie uważam, by dorosłemu człowiekowi trzeba było jakoś specjalnie zabraniać ogladania tego typu filmów. Jesli nie czuje, że jakoś specjalnie źle na niego wpływają, to jest ok, innym zwyczajnie dostarcza jakichś tam przeżyć, może innych niż ogladanie komedii, słuchanie Vivaldiego, czy ogladanie dzieł Rembrandta, jednak kazda twórczość wywołuje jakies emocje i estetyczne odczucia. Wg mnie każdy musi osądzić to sam.

Według mnie oglądanie horrorów jest grzechem - jeśli nam szkodzi...

Tak jak grzechem byłoby specjalnie zajadać zaśmierdłą kiełbasę...

A dla tych którym "nie szkodzi", albo tak myślą,- jest stratą czasu...

choć faktycznie horror horrorowi nierówny...

"Nie widzę, żeby mi szkodziło"

1.Albo naprawdę Ci nie szkodzi...
2.Albo tego nie widzisz...

Każdemu Bóg dał rozum i sumienie- sam decyduj co oglądasz a czego nie...