Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 11:37



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Czy robisz znak krzyża gdy przechodzisz obok kościoła? 

Czy robisz znak krzyża gdy przechodzisz obok kościoła??
tak, zawsze 17%  17%  [ 17 ]
nie, nigdy 47%  47%  [ 48 ]
czasami 37%  37%  [ 38 ]
Liczba głosów : 103

 Czy robisz znak krzyża gdy przechodzisz obok kościoła? 
Autor Wiadomość
Post 
ziobro Adama napisał(a):
A musisz to sobie sam udowadniać ? Bo chyba Bóg wie i bez tego ...


Ziobro, czyniąc znak krzyża pozdrawiamy nie kościół , jako budynek, ale Chrystusa mieszkającego w nim.

Powiedz mi, co robisz, kiedy spotykasz na ulicy kumpla ? - Witasz się z nim, czy też przechodzisz obok bez słowa... bo po co mówić cześć, po co wyciągnąć rękę, skoro on i tak wie, że jest Twoim kumplem :? :co:

Trzeba też pamiętać o obowiązku świadectwa i słowach Jezusa:

Cytuj:
Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.” (Mt.10,32)


Pt sty 21, 2005 13:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
baranek napisał(a):
Ziobro, czyniąc znak krzyża pozdrawiamy nie kościół , jako budynek, ale Chrystusa mieszkającego w nim.

24. Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych
(Dz.Ap. 17:24 BW)
baranek napisał(a):
Powiedz mi, co robisz, kiedy spotykasz na ulicy kumpla ?

Bóg nie jest moim kumplem, a kumpel nie potrafi czytać w moim sercu.
baranek napisał(a):
Trzeba też pamiętać o obowiązku świadectwa i słowach Jezusa:
Cytuj:
Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.” (Mt.10,32)

Sądzisz, że chodzi o taki gest ? Gest, który nic nie kosztuje ? A jakeż to bohaterstwo ?
IMHO chodzi tu o inne świadectwo:

12. To bowiem jest chlubą naszą: Świadectwo sumienia naszego, ze wiedliśmy życie na tym świecie, zwłaszcza zaś między wami, w świętobliwości i czystości Bożej, nie w cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej.
(2 Kor. 1:12 BW)

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Pt sty 21, 2005 13:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Istotnie - Bóg nie jest ograniczony do świątyni. Nie mieszka w niej, tak jak człowiek mieszka w domu, tak jak ktoś kto jest tylko w jednym konkretnym miejscu (i przez wykluczenie nie ma go nigdzie indziej).

Co nie zmienia faktu, że w szczególny sposób, w Swoim Ciele - znajduje się w Najświętszym Sakramencie.

Bóg nie jest Twoim kumplem - zgoda. Ale to znaczy, że masz Go traktowac gorzej, niz kumpla? ;) Istotnie - zna twoje serce - nie musisz wykonywać znaku krzyża przechodząc obok kościoła. Ale też w takiej chwili modlitwy - pozdrowienia - nie ma niczego złego - wręcz przeciwnie :)

A co do świadectwa... Z pewnością NIE TYLKO o to chodzi... Ale kto w małej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny... A na ile ten gest wymaga odwagi, jest osobistą sprawą każdego :)


Pt sty 21, 2005 13:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
jo_tka napisał(a):
Co nie zmienia faktu, że w szczególny sposób, w Swoim Ciele - znajduje się w Najświętszym Sakramencie.

Twierdzisz, ze Boga ogranicza jakieś ciało ? hmmmm ...może masz rację ...?
jo_tka napisał(a):
Bóg nie jest Twoim kumplem - zgoda. Ale to znaczy, że masz Go traktowac gorzej, niz kumpla? ;)

Gorzej ? Do kumpla sie nie modlę o wszelką pomyslność i nie dziekuję mu za wszystko co mam. A gest pozostanie tylko pustym gestem.
jo_tka napisał(a):
A co do świadectwa... Z pewnością NIE TYLKO o to chodzi... Ale kto w małej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny... A na ile ten gest wymaga odwagi, jest osobistą sprawą każdego :)

No niestety - wiara katolicka zbyt duży kładzie nacisk na zewnętrzną formę, by była dla mnie atrakcyjna duchowo.

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Pt sty 21, 2005 14:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
jo_tka napisał(a):
Co nie zmienia faktu, że w szczególny sposób, w Swoim Ciele - znajduje się w Najświętszym Sakramencie.

Ah, jeszcze jedno - czy katolicy nie maja czasem obowiązku klękania przed Najświętszym Sakramentem ? Czy nie dotyczy to także ulicy ?

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Pt sty 21, 2005 14:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Powiedziałam - jeśli znak krzyża ma być dla Ciebie pustym gestem, to nie ma sensu, żebyś go wykonywał :)

A wybór wiary na zasadzie "podoba mi sie ryt i zespół czynności" wydaje mi się dość absurdalny :D


Pt sty 21, 2005 15:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
jo_tka napisał(a):
A wybór wiary na zasadzie "podoba mi sie ryt i zespół czynności" wydaje mi się dość absurdalny :D

Dokładnie. Trzeba iść tam, gdzie jest Duch Boży, a nie trwać w skostnieniu.
Bardziej absurdalne jest twierdzenie, że "jak się urodziłeś muzułmaninem, katolikem, prawosławnym, to musisz nim być do końca życia".

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Pt sty 21, 2005 15:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Nie muszę.
Ale Prawda to nie jest coś co zmienia miejsce "zamieszkania" i łazi "na chwilę" po każdej religii, żeby ją po różnych ganiać :)


Pt sty 21, 2005 15:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post 
ziobro Adama napisał(a):
A musisz to sobie sam udowadniać ? Bo chyba Bóg wie i bez tego ...

No i? Bog wie wszystko - mimo to jednak modlitwa czyli rozmowa z Bogiem jest wskazana jak i wiele innych gestow/czynow/slow.... zwiazanych z Bogiem
Twoje krytyka zalatuje ignoractwem i lenistwem.

_________________
Obrazek


Pt sty 21, 2005 19:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Gdy przechodze obok Kościoła to robie znak krzyża, ale napewno nie na pokaz. On jest moim Panem, Bogiem ale i przyjacielem.
Gdy spotykasz przyjaciela na ulicy mówisz mu cześć. Dla mnie czynienie znaku krzyża gdzieś na ulicy mijając jakiś Kościół jest takim „cześć„ do przyjaciela-Boga. :)

_________________
„wyrwij mnie i wyzwól o Panie mój”


Pt sty 21, 2005 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Mnie osobiście zawsze ten gest śmieszył. I po tym zwyklem oceniać kto katolikiem, a kto fanatykiem jest.

Zdroofko

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


So sty 22, 2005 10:57
Zobacz profil WWW
Post 
D U R N I A zawsze będzie śmieszyły zwyczaje których nie jest w stanie pojąc :P


So sty 22, 2005 14:11
Post 
Przepraszam :)
Miałem na myśli człowieka o małym ilorazie inteligencji - lub też tolerancji.


So sty 22, 2005 14:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
:-D moimi atorytetami w życiu byli: mama, ksiądz, nauczyciel, później zdarzały się osoby napotykane w pracy, które darzyłam też szacunkiem. Ale najważniejsza była MAMA. Ona wpoiła mi wiarę, ona nauczyła robić znak krzyża , gdy przechodziłam obok kościoła. To, że się przeżegnam mijając kościół, nie jest żadną demonstracją mojej wiary, nie jest robione na pokaz; to powiedzenie Bogu: dzień dobry, widzę Cię tu, witam się z Tobą.
:aniol: staję się, a potem biegiem do szkoły, do pracy, ale ten moment wystarczy, by pokłonić się Bogu. Moment, a jakże znaczący dla mnie samej, nie dla ludzi, dla MNIE. Witam się ze znajomymi, to dlaczego nie przywitać się z Bogiem, ON jest moim najlepszym znajomym.
Nasuwa mi się na myśl taki znajomy chłopiec niepełnosprawny. Chodzi regularnie do kościoła, przyjmuje komunię św. Zawsze przechodząc koło kościoła czyni znak krzyża św. Nie jest w pełni świadomy tego, co robi, ale tak mu wpoiła mama i ksiądz, który prowadzi katechezy dla dzieci niepełnosprawnych. I ten chłopiec mnie zadziwia, bo nie jest w pełni świadom swej wiary, nie świadom tego, że istnieje Bóg, ale stara się. Dla mnie taki człowiek, tacy ludzie, jak ten chłopiec są pełni podziwu. Bóg tak chciał, że jest, jaki jest. I chciał, żeby taki chłopiec GO odwiedzał, czcił i oddawał MU pokłon.
Każdy z nas ma swoją własną wolę i wg. niej niech czyni. Byle to było zgodne z jego sumieniem.
Teresa
:mruga:

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


So sty 22, 2005 15:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
Nie jest w pełni świadomy tego, co robi, ale tak mu wpoiła mama i ksiądz, który prowadzi katechezy dla dzieci niepełnosprawnych.


Dobre ! zwłaszcza podoba mi się 'wpoiła'.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


So sty 22, 2005 15:37
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL