Ponizej zamiescilem pare cytatow z PŚ, jestem ciekawy Waszej opinii, czy podchodzicie do tych slow z wiara czy raczej z dystansem i jakie ma to przelozenie w Waszym zyciu ?

Mk 11. 24
"Miejcie wiare w Boga! Zaprawde, powiadam wam: Kto powie tej gorze `Podnies sie i rzuc w morze`, a nie zwatpi w duszy, lecz wierzy, ze spelni sie to, co mowi, tak mu sie stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko o co w modlitwie prosicie, stanie sie wam, tylko wierzcie, ze otrzymacie.
A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś do odpuszczenia komu[...]"

Jan 14.13
"A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu.O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię."

J 15, 7
"Jeśli we mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni"

Łk.11.9
"A ja powiadam wam, Prosćie ,a będzie wam dane, szukacjie , a znajdziecie , kołaczcie , a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka , znajduje, a kto kołacze, temu otworzą. "

Tak...są jeszcze inne cytaty w tej materii;

..I choćbyś miał wiarę iż byś góry przenosił a Miłości byś nie miał -byłbyś jak miedź brzęcząca ,albo cymbał brzmiący ..."

Prawdziwa wiara przynosi owoce ;Jezu ufam Tobie ,Jezu Kocham Ciebie ,Jezu bądź miłościw ,mnie grzesznemu -niech się spełni Wola Twoja Boże -teraz i na wieki ...

Siła wiary polega na poznaniu swej małości i pragnienia zanurzenia się w Bożej Miłości i Miłosierdziu -nie tylko dla siebie -ale dla bliżnich ,by iść na cały świat i rozdawać Miłość Boga dla całego stworzenia...

Wiara jest darem ,ale nie można spocząć na laurach samozadowolenia ...ja wierzę ,wielbię Boga ,pragnę zbawienia ...
A reszta...?;
-gdy byłem nie wierzacy -daliście mi nadzieję?
-gdy byłem spragniony miłości -daliście mi swoje serce ?
-gdy byłem na rodrożu -pokazaliście mi drogę ?
-gdy byłem niewidomy,chory -byliście mi lekarstwem ?
-gdy byłem sierotą -daliście mi pocałunek radości ?
Wiara czyni cuda -ale miłość -jedynie otwiera Niebo innej przepustki nie ma !

Takie są moje przemyślenia w tym temacie.

Podrawiam !

Zgadzam sie, ze milosc jest wazna, nie sama wiara i wzglad na innych, ale chodzi mi glownie o to czy proszac o cos (niekoiecznie dla siebie) i wierzac w to, ze sie stanie czy w Twoim/Waszym zyciu tdziala czy inaczej to widzisz/widzicie?

Działa -w moim życiu tak :
To że się udało "coś"-wyprosić nie ma postaci bespośredniej wielu z nas robi błąd stosuje zasadę dosłowności konkretnego celu.
Bóg wie co jest nam potrzebne ,co niezbędne i wiele naszych wołań modlitewnych odbiega od Bożego planu zbawienia nas i całego świata.
Współpraca i jedność celu-to podstawa zaufania do Boga ;
Proście o innych ,proście nie dla siebie ,ratujcie co nie wasze -a Ja wam zatroszczę się o twoje ...-taka postawa jest miła Bogu i w wielu mistyków to podkreśla -w wielu objawieniach ten własnie sposób modlitewnego wołania jest podkreślany.
Dla mnie prawdziwym "kluczem" i jednym ze sposobów na moje potrzeby jest modlitwa uwielbiająca mękę Chrystusa -ofiarowana za dusze w czyścu cierpiące ;
Jest to "Tajemnica Szczęścia "-odmawiana codziennie przez rok naprawdę można wszystko wyprosić -choroba która mnie dręczyła od młodych lat -znikła po zastosowaniu tego "leku"...
Jest tak jak napisane ;"proście a będzie wam dane"....

Pozdrawiam!

Ksiadz Gabriele Amorth przewodniczacy Association of Exorcists w wywiadzie dla o. Dario Dodig na pytanie o slowa Matki Boskiej wypowiedziane w Medjugorie odpowiedzial:
Yes. Through prayer, we can even stop wars.
Gdybym wierzyl temu czlowiekowi musialbym pomowic Kosciol o zla wole lub, chocby lenistwo.
Modlitwa wplywa jedynie na osobistego odczucia wierzacego.

hahahaa ubawiłam się tym lenistwem, a swoją drogą Dural, to nie głupie spostrzeżenie, skoro ludzie jako Kościół wiedzą, że ich modliwy mogą zatrzymać wojny na świecie, to czy nie mają poczucia, że ich trwanie /o wojny chodzi/jest skutkiem zaniedbania i tak, jak piszesz lenistwa w modlitwie. Można powiedzieć, że spoczywa na nich wielka odpowiedzialność. Problem w tym jednak, że KK nie uznał objawień w Medjugorie.

Może nie uznał bo wojny nadal trwają, co mogłoby pokazać że coś tu jest nie tak z tą modlitwą? Prawda mogłaby zostać obnażona. =)

kiedyś, gdy byłam jeszcze w liceum, pewien ksiądz powiedzał mi że prawdziwe zaufanie Bogu jest wtedy gdy modlisz się o to by zdać maturę i się nie uczysz. Oczywiście nie zachęcał do nieuczenia się.
Jesli sie modle o coś konkretnego to zawsze dodaje "jeśli chcesz" lub "bądź wola Twoja". Wychodzę z założenia że Bóg widzi więcej i dalej i lepiej wie co jest mi w danej chwili potrzebne. Czasem się z Nim nie zgadazam, ale zawsze dochodzę do wniosku że Bóg jest mądrzejszy ode mnie.
Ostatnio w mojej rodzinie bardzo skuteczna jest modlitwa za wstawiennictwem Ojca Pio. polecam

Eh... to znaczy że jeżeli coś Ci się udaje = Bóg wysłuchał Twoich modlitw. Coś się nie udaje = no cóż, trudno?
A może w obu sprawach chodzi o przypadek i własną ingerencje we własne życie niż o boską interwencje...

to nie jest tak że tylko się modlę o coś i już nic więcej nie robię. Nie wierzę w przypadki - WSZYSTKO co nas spotyka ma swój sens każde powodzenie i niepowodzenie. może teraz nie iwdać korzyści danedo zdarzenia ale może ono mieć ważne skutki w przyszłości

No tak, stosując taką taktykę możemy udowodnić wszystko co chcemy...

"Modliłem się o wierność mojej żony - nie udało się rozwiedliśmy się - ale to dobrze, bo później spotkałem lepszą kobietę, dzięki Ci Boże, to na pewno dzięki Tobie..."

Masakra...

ech, jak zwykle skrajny przypadek:/
jest jeszcze powiedzenie że co nas nie zabije to nas wzmocni

A tak na serio to może Bóg sprowadza na nas różne doświadczenia żeby wzmocnić naszą wiarę? Może ta przykładowa zdrada żony i spotkanie lepszej kobiety miało być sprawdzianem z przysięgi małżeńskiej?

Nie pasuje mi słówko "może"...

Nie neguję Twoich poglądów, ale "może" równie dobrze to być Allach lub Zeus.

a może go poprostu nie ma i to czy Ci się coś w życiu udaję to tylko kwestia Twojego podejścia i motywacji...