Osobiście nie mam nic do Katolików, Chrześcijan itp., choć wiele narozrabiali i wiele rozrabiają, ale to jest domena każdej religii, która uważa sie za najlepsza, najpiękniejszą itd. Jeśli jednak jakiś katolik, Kościół czy jakieś dogmaty odmawiają mi prawa posiadania etyki, moralności i zachowań moralnie i etycznie pozytywnych bo jestem ateistą, to ja takich ludzi i takie instytucje będe z całego serca nienawidził i tępił wszędzie, gdzie będzie to możliwe!

Zasady pisowni obowiązują! szumi

niedługo napisze coś dłuższego z dowodami i argumentami na to, że ateizm jest światopoglądem, który nie zagraża żadnej religii, tzw walczący ateiści maja prawo do swojego zdania i do "walki" z wiarą, żródła takiego sprzeciwu też niedługo przytoczę. Interesujące jest jednak to, ze wierzący traktują ateistów jak jakąś zarazę, zło itp., podobnie postępują z ludźmi, którzy nie żyją według zasad danej religii, która panuje w danej społeczności, może, kochani Katolicy i kochani wierzący, należałoby to zacząć zmieniać, nie sądzicie?

jak może nie zagrażać walcząc z nią jednocześnie?



a ateiści traktują wierzących jak ciemnogród pełen przygłupów.

Może lepiej odpuść sobie...

Ateizm walczący to nowa religia XXI wieku.
Czekać tyko aż sami się zaczną zwalczać

Jako ortodoksyjny ateista protestuję: ateiści piszący się przez "th" to nie są nasi ludzie. To podstępna, nowopowstała grupa chcąca popsuć opinię normalnym, racjonalnym, pokojowo nastawionym ateistom. Atheizm nie jest tr00!

nie wiedziałem, że atheiści to nie ateiści. Atheista tylko dlatego, ze ateista to nick już zajęty.

I nie, nie odpuszczę sobie.

O walce i o traktowaniu wierzących jako ciemnogrodu wypowiem się później.

Będziemy czekać...

Mnie proszę z tym panem nie kojarzyć.

Racjonalizm z ateizmem też ma nie wiele do rzeczy, choć lepiej mi zawsze rozmawiać z racjonalizmem(jakimkolwiek) niżby z nawiedzonymi ludźmi którzy wiedzą lepiej

Ja mam tylko jedno pytanie: czemu do nas to pytanie? Czy wiesz napewno jaki jest mój stosunek do ateistów? Pytam bo wrzuciłeś również i mnie do jednego worka ze wszystkimi innymi, od razu pouczając również mnie że powinienem zmienić swoje złe zachowanie. Skąd wiesz że ja nienawidze, chce na siłe zmienić, walcze z ateistami uważając ich za zło pozbawione (wartościowych) zasad etycznych.

Ateizm ma bardzo czytelny światopogląd starali się go wprowadzić w czyn : Stalin , Hitler , Polpot i jeszcze paru najwybitniejszych zbrodniarzy w historii naszej planety , ateistów.

Polecam:
http://fakty.interia.pl/prasa/przewodni ... 25315,4255
http://www.radiomaryja.pl/query.php?__s=ateizm&__a=1
http://www.znakiczasu.pl/?pulapka-ateizmu,74 (strona zielonoświątkowców żeby nie było , że ktoś poczuł się zgorszony)
http://interia360.pl/artykul/ateizm-opi ... ludu,18207
http://chrzanowicz.wordpress.com/2009/0 ... -oszustwa/

Rozumiem , że zapanowała moda na ateizm mogę tylko wyrazić swoje ubolewanie , że co niektórzy ulegli jej podążając jak stado baranów na rzeź. Z drugiej strony ateizm pozwala obnażyć prawdę o wierze człowieka (czy to jest wiara czy raczej religijność sprowadzająca się tylko do obrzędowości i bezrozumnym trwaniu w strukturach Kościoła). Jestem przekonany , że przez to Bóg wyrywa niektórych pacjentów z zakłamania w jakim trwali , pewnego rodzaju pozoranctwa. 2 Tm 3:5 Paweł pisze:...przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy.

Co do 1 artykułu z linku kanapa:

Po pierwsze ateizm nie jest wiarą. To światopogląd wg mnie. Po drugie artykuł jakoś nie dowodzi niczego.
Proszę pod zacytowany poniżej tekst zamiast słowa "ateista" wpisać słowo np."chrześcijanin" /można popróbować z innymi/



co do artykułu z 3 linku kanapa:

Jeżeli wszystkich ateistów mamy uwazać za ludzi pokroju Hitlera, Stalina i im podobnych wynaturzeńców, nie dziwmy się, że później jakoś nie pałają oni miłością do chrześcijan.

Chrześcijaństwo ma być podobno religią pokoju i miłości, a tymczasem wyglada to jakoś nie tak, jak powinno, gdy czyta się takie wg mnie niesprawiedliwe artykuły.

Co do reszty artykułów: po tamtych straciłam chęć do ich przeczytania.

Ja nie mam nic do ateistów ale jednak ateiści mają inne sumienie niż ktoś kto zyje religią jakąkolwiek. widze to po moim znajomych . Ich sumienia są jakby mniej wrazliwe, jakoś tak bez problemu przechodzą obok potrzebującego. Ja nie ukrywam że mnie wiara zmieniał. W okresie mojego ateizmu byłem zimnym człowiekiem skostniałym, obojętnym. Druga strona medalu to ateizm jako światopogląd którym żyli zbrodniarze hitlerowscy, stalinowsy. Nie chce jednak nikogo obrazać bo zapewne są ateiści o gołebim sercu którym wiara i kościół nie przeszkadza np. Prof Religa

Owieczka_in_black kompletny brak zrozumienia tematu .

Ateizm to wiara w to że Boga nie ma . Wiara w teorię Darwina jako zaprzeczeniu religii (chociaż w rzeczywistości tak nie jest co stwierdził papież Jan Paweł II , w jakim dokumencie o tym jest mało ważne). Wiara w to, że nie ma istotnej różnicy między człowiekiem a zwierzętami.
Proszę sobie znaleźć definicję słowa wiara : polega na przyjęciu istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt. . A więc proszę dowody na twierdzenia ateistów - powtórzę dowody - a nie teorię.

Zabawa w zamianę czyni ten cytat brednią.


Wszyscy ateiści tym się bronią , to jest bardzo zabawne ale wiem , że jesteś przezorna i twierdzisz "nadal jestem w strukturach Kościoła" domyślam się , że tylko formalnie , figurujesz w nich . Dodają jeszcze coś o tolerancji.
Katolicy nie atakują , nie potępiają ludzi ale : grzech , zło któremu ulegli i nazywają fakty po imieniu. Co do wspomnianych zbrodniarzy kierowali się ateistycznym "światopoglądem".

Wg Twojej definicji mogę Ci zarzucić wiarę w szatana.

Ateizm to wiara - brzmi to tak jakby się to miało równać temu, że ateizm to religia, a to, że ateista nie wierzy w Boga, uznaje za sensowną teorie Darwina (którą i KK uznaje) i uważa człowieka za zwierzę (nauka zresztą tez, a przez teorie ewolucji tym samym KK, z tym że Kościół wierzy, że człowiek posiada duszę) jest wyrazem jego światopogladu a nie religią. Nie widziałam ateisty modlącego się do Darwina, czy odmawiającego litanie do Boga, który nie istnieje, sorry, że już tak wymyślam, ale czasem wymiękam na widok takiej argumentacji.



Proszę o konkrety! Tam nie ma nic, co mogłoby się nie zgadzać.



Nawet jesli tak nie stawiajmy znaku równości pomiędzy nimi a resztą ateistów, a z tego, co wiem, to zdania na temat ateizmu Hitlera są podzielone, wg niektórych on wierzył w Boga.