Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr wrz 17, 2025 18:59



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Nasz czat 
Autor Wiadomość
Post 
....przyganial kociol garnkowi.......

No coz, czekam na konkrety przede wszystkim z Twojej strony.

Na razie to poza polecanym "dystansem" nic wiecej nie napisales............sory zapomnialem, zdazyles skrytykowac, oczywiscie nie podajac konkretow :)

W ogole, to wyznaje zasade, ze jezeli sie zaczyna jakakolwiek dyskusje, to nalezy ja rozpoczac od wyrazenia najpierw swojego zdania, a pozniej oczekiwac na polemike.
To nie jest egzamin...tu sie dyskutuje, a nie odpytuje!!!!


pozdrowka


Wt sie 12, 2003 15:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Rzeczywiście, elementem rzeczowej dyskusji o naprawie czata jest stwierdzenie, że uciekam ze świata realnego w net... W dodatku niepoparte żadnymi argumentami :)

Wchodząc na ten czat znałam jedną osobę z reala, ksiądz. Pozostałych poznałam tutaj i fakt zobaczenia niektórych na własne oczy doprawdy dla nawiązanych kontaktów nie miał znaczenia, skoro z niektórymi w realu zamieniłam raptem kilka zdawkowych zdań :) A spotkałam się z życzliwością i oparciem w skali, której się nie spodziewałam. W sytuacji wykraczającej poza ramy "normalności".

Powiedz, ksiądz, po co tu przychodzisz? Jak rozumiesz "realizowanie powołania kapłańskiego" na czacie? Czego od niego oczekujesz?
Bo ja rozmów na ciekawe tematy i spotkania ludzi, których lubię. W odwrotnej kolejności. I nie przeszkadzają mi zdawkowe rozmowy o niczym, może być o jajecznicy z pomidorami i szpinaku :) Przynajmniej wychodzi, ze Ci po drugiej stronie sa normalni...

Ks, przypominanie o dystansie zniechęca. Bo dla mnie to stwierdzenie - uwazaj, tu ludzie są sztuczni. A jak inni sa sztuczni, to i ja, bo przecież nie będę się wygłupiać. To to co mówię, to będą slogany, nie prawda. Tylko po co wobec tego rozmawiać?

Jak myslisz, ile razy usłyszałam - jotka, jesteś badziej bezpośrednia, nie chciałam/em tego powiedzieć? Dlaczego? Bo wszyscy wokół kłamią o sobie? Bo się wygłupię?

Tu nic nie zmienisz inaczej niż mówiąc prawdę o sobie. Tylko prawda otwiera, tylko prawda rodzi prawdę. Jest ryzyko, ok. Ale jest jakiś sens chyba.

Sztuczni ludzie sztucznymi słowami nie pokażą prawdziwej wiary, tylko - obłudę. wszyscy to słyszeliśmy, nie raz, prawda?
A może właśnie przez "dystans"?

Pozdrawiam :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt sie 12, 2003 15:19
Zobacz profil
Post 
I takim oto właśnie emocjonalnym sposobem prowadzenia dyskusji przyczyniamy się do odstraszania "nowych" ludzi z czata.


Wt sie 12, 2003 15:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
widzisz Ksiądz-5 - ja Cię jedna chyba tylko rozumiem - i dziekuje ci za to co mi kiedyś powiedziałeś - :D :D :D

chętnie pogadałabym o tym z Tobą na privie - Pozdrawiam serdecznie


Wt sie 12, 2003 15:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Ks, dlaczego uważasz, że emocje odstraszają?
Normalny człowiek posiada emocje i ma prawo je w pewnych granicach uzewnętrzniać. Powiem więcej - jest ludzkie, że czasem te granice przekracza. A ja wolę, by ktoś sie wygłupiał, żartował czy wściekał niż żeby miał być wiecznie spokojny z wierzchu z wulkanem pod spodem.
Ks, ja tu wchodzę dla przyjemności, nie po to by dyskutować z poważną mina o bardzo poważnych tematach. Dyskutować chętnie będę, ale nie narzucajmy sobie sztucznych ograniczeń formy.
Rozumiem, że odpowiedzi na żadne z zadanych pytań się nie doczekam?
Oki, ksiądz, w końcu nie musisz :)
Pozdrawiam :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt sie 12, 2003 15:51
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Dobieram osoby, które chcę lepiej poznać bardzo ostrożnie


Czy to nie jest już dystans???


Wt sie 12, 2003 16:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27
Posty: 556
Post 
ks5

Wybacz... ale oczekujesz rzeczowej dyskusji, a to co Ty robisz... wg mnie dyskusja nie jest...
Bo jeżeli problemem staje się "jaki jest sens czatu" i pojawiają się różne opinie, czasem sprzeczne, to nie jest metoda ich rozwiązania, krótki komentarz na temat emocjonalności dyskusji... to co robisz to kpina jakaś... albo manipulacja...żeby nam wytrącić grunt spod nóg swoim bardzo rzeczowym, ale wg mnie zupełnie nie na miejscu, komentarzem.
jotka zadała Ci parę pytań, nie zauważyłeś ich, a może nie chciałeś zauważyć?
A a propos czułego punktu... to może właśnie jotka w niego trafiła, że uciekłeś się do podsumowania tego jak nasze emocje wpływają na innych czatowiczów?
Wydaje mi się, że jeśli mamy coś oferować na naszym czacie, to właśnie prawdę... również prawdę o nas... z tym jacy jesteśmy, z naszymi emocjami, wadami itd... a jeśli komuś prawda nie odpowiada, to ma przecież bardzo wiele innych czatów, na których może być... nie wszyscy muszą być czatowiczami z wiara.pl (nawet jeśli to depcze nasze ego, że kogoś zniechęciliśmy sobą). Ja wole zniechęcić szczerością i sobą wiele osób i mieć kilku szczerych przyjaciół, niż grać ciągle kogoś, albo kadzić, żeby tylko jak najwięcej osób było wokół mnie.
Pozdrawiam :)

_________________
Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran


Wt sie 12, 2003 16:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Bejot - napisałaś, że na czacie ujawni sie prawda o człowieku i sie on odkryje -, nie masz racji -
trzeba z kims przebywac i to nie tylko chwile ale dłużej aby doswiadczyc prawdy o nim ,wtedy się dopiero ujawnia
Przykre ale prawdziwe

Pozdrawiam


Wt sie 12, 2003 16:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27
Posty: 556
Post 
awe
Możesz mi zacytować, w którym miejscu napisałam, że na czacie ujawni sie prawda o człowieku i że sie on odkryje?
Na wszelki wypadek przeczytałam kilka razy swój post, żeby to znaleźć, ale nie widzę.
Napisałam, że my możemy zaoferować innym prawdę, w tym prawdę o nas... bo uważam, że budowanie jakichkolwiek relacji bez budowania ich na prawdzie jest głupotą i skończy się niepowodzeniem.
A wg mnie jak ktoś szuka czatu, który ma w nazwie słowo "wiara" to oczekuje prawdy, autentyczności a nie kadzenia sobie czy podlizywania...
Ja chcę nie bać się pisać prawdy, chociaż mam full oporów, bo nie umiem nie myśleć "co inni powiedza", ale prawda jednoczy, a kłamstwo dzieli (w końcu nie na darmo ojcem kłamca jest "ten który dzieli"-diabolos)
Pozdrawiam

_________________
Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran


Wt sie 12, 2003 17:07
Zobacz profil
Post 
Nareszcie konkretna rzecz

Wylejmy swoje zale!!! Nie chowajmy sie, bo inaczej to nie bedzie mialo sensu

Uczono mnie od dawna: Jezeli w jakiejs grupie lub malzenstwie jest ZAWSZE Ok, to moze to oznaczac, ze ktos oszukuje i gra nieczysto!!

Taka jest prawda! Bo nie znam zadnych malzenstw lub jakiejkolwiek grupy przyjaciol, ktora by nie miala wewnetrznych starc.

Niestety, ktos zamiast grac szczerze, uczciwie, woli gadac na priv i kopac pod kims dolki!!!!!!!!

re ks5

Wymigales sie od konktretnej odpowiedzi na konkretnie zadane pytania.
Jezeli nie masz czasu teraz to napisz pozniej........a ty poddajesz sie emocjom, i piszesz jedno zdanie.
Kto tutaj ulega emocjom??????????

Post awe, swiadczy o tym, ze latasz po privach i robisz "krecia robote" dla czatu.
Nie masz odwagi tego powiedziec na ogole???
Czego sie boisz????
Tak wyglada twoj dystans??
Pelna nieufnosc do wszystkich z czatu????? Oskarzanie z "gory" ze kazdy to oszust?? Dwulicowiec??............ autopsja???????

bez obrazy :)

pozdrowka


Wt sie 12, 2003 17:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post kochajmy sie jak czatowicze wiary:-)))))))
Dobrze się stało, że rozmawiamy o czacie. To świadczy o tym, że wszyscy jesteśmy z nim związani , i miarą naszego przywiązania do [siebie] i czata są wyzwolone emocje, które wypadają z monitora, przytłaczając mnie do fotela. :badgrin: :badgrin:
Sądzę, że każdy z nas w jakiś sposób jest uzależniony od czata, pomimo, że piszemy, że to nie jest prawdą. „Uzależnienie” ma wiele znaczeń!!!!!!!!!!!!!
Sądzę, że ks5 popatrzył na wszystkich użytkowników czata i prewencyjnie, daje nam do zrozumienia, ze powinniśmy uważać. [tak to odczytałem] Zwraca nam uwagę, na roztropność – czy to coś złego?

Beli, ostatnio przychodzisz coraz częściej :badgrin: ,,,,,,,,bot rejestruje każdą Twoja obecność a - ze znanych kuluarowych źródeł dowiedziałem się, że wchodząc do netu, całujesz monitor a odchodząc sprawdzasz, czy komp nie idzie za Tobą :badgrin: :badgrin: ...... Ks5 ma wgląd w życie wewnętrzne ludzi – czatujących i bota :evil: wie czego my śmiertelnicy nie mamy prawa wiedzieć. Może zaufajmy, mu, w końcu to ks.
Z księżmi różnie bywa ale na ogół można się z nimi dogadać.
Z jednym ks. wdałem się w potyczkę słowno – pisemną i okazało się, że to jakiś świetny gość.
Zakochałem się w [dziewczynie] która ma rodzinę,,,,,,, walczyłem ze swoimi uczuciami ale postanowiłem że nie będę jej nękał. 8) Z tego co wiem,,,,,, jej mąż jest mi za to wdzięczny :D :D i będzie do końca życia. Teraz mogę kochać [czysto] i mam w niej i jej mężu przyjaciela. Nie mówiąc o przyjacielu domu, który bezinteresownie udziela mi pomocy .....duchowej i wsparcia. Reanimował moja duszę i żyję chwała Bogu.
Na priv spotkałem klaunów, kabaretowych gości i zboków - dziewczyny chętne na wszystko,,,,, nawet na wspólna modlitwę .......
Net, to świat, który stoi otworem. Jego i nasze możliwości są ogromne,,,,,,,kto z nas może powiedzieć, że zna wirtualny świat? Kto z nas może powiedzieć, że zna siebie?.......Tu na czacie, poznajemy SIEBIE i innych. INACZEJ nie możemy o tym zapomnieć [można poczytać psychologię]
Każdy z nas ma inne spojrzenie na rzeczywistość, wynika to z naszych możliwości odbierania jej, wrażliwości, talentów i doświadczeń. Dzielmy się tym, co może nam dostarczyć zadowolenia i radości, dajmy z siebie to co możemy i potrafimy, pomagajmy sobie nawzajem. Wspierajmy się nie oczekując niczego,,,,, bo tylko bezinteresowność jest „ofiarowaniem” właśnie w necie, to jest możliwe. Bezinteresowne dawanie siebie.
Tolerancja – mówiliśmy o niej wiele razy – czy tak naprawdę w naszej naturze, nie leży tolerowanie swoich wad , a ukazywanie innym, tego, co w nas samych się rozrasta i boli [piszę o sobie też]. Nie czarujmy się,,,, każdy z nas pisze, na czacie i ma różne „cele” – czy nie jest prawą, że jedna z naszych podstawowych potrzeb jest – posiadanie znaczenia, podziw, akceptacja!!!! Kto powie, że nie chce być doceniany, chwalony, kochany, ,,,,,,,etc. Wszyscy chcemy tego samego. Możemy tu wypisywać niewiadomo co – ale łączy nas wszystkich jeszcze jedno – jesteśmy grzeszni – wszyscy , jesteśmy grzeszni,,,,,,,więc spokojnie popatrzmy na intencję ks5 – zastanówmy się i wtedy mając na uwadze wszystkich , przychodzących stale, odwiedzających i gości,,,,,, czatujmy bo nasz czat, jest w jakimś sensie naszym miekscem ewangelizacyjnym, może nie przesadzę, jak napisze „misją”.
Pozdrawiam serdecznie i proszę nie rańmy siebie niepotrzebnie ,,,,,,bo w imię czego?????????? Patrzmy na cel,,,,,,,,,,opowieść o 3 sitach, :badgrin: :badgrin: :badgrin:
Szczęść Boże

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Wt sie 12, 2003 19:05
Zobacz profil
Post 
Belizariusz napisał(a):

Post awe, swiadczy o tym, ze latasz po privach i robisz "krecia robote" dla czatu.


Beli ja nie za bardzo rozumiem dlaczego o mnie piszesz.
Mój post o czacie to właśnie wdzięczność , księdzu 5 za to, że kiedyś upomniał mnie
mówiąc mi, bym nabrała dystansu dla ludzi w necie, i za tę uwagę jestem niezmiernie wdzięczna księdzu numer 5.
I uważam ,że jeśli podjął próby założenia takiego tematu to coś go zapewne zaniepokoiło- tylko trzeba to uczciwie i ze zrozumieniem odczytac
Pozdrawiam Ciebie ks numer 5


Wt sie 12, 2003 21:16
Post 
no tak zapomniałam się zalogować na wcześniejszym poście pozdrowienia
awe


Wt sie 12, 2003 21:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Oki, ks 5, być może to nie było określenie precyzyjne.
Jestem otwarta na wszystkich, którzy przychodzą. Z całą szczerością, jaka wydaje mi sie w danej sytuacji konieczna, nawet jesli jest kłopotliwa. I nawet jesli wymaga dużego zaufania...
Ale nie jestem ekshibicjonistką, ks. W realu tez nie opowiadam o sobie każdemu człowiekowi. Nie każdego chcę poznawać głębiej, nie każdego traktuję jak przyjaciela. To bardzo szczególny status. Dla szczególnych osób.

Awe... Przyjaciół sprawdza się w ogniu. Nie ma znaczenia rodzaj kontaktu tylko jego jakość. Ważne jest, czy na kogos możesz liczyć, a nie czy go widzisz. A ja tu znalazłam (i doswiadczyłam) przyjaciół. Choć niektórych nie widziałam na oczy.

Lars... Zaufanie mogę mieć do człowieka, nie do literek przed nazwiskiem. A intencje ks 5 bardzo chciałabym zrozumieć... Zakładam zresztą, że są dobre. Natomiast widzę problem. Nie - nowych uczestników czata. Problem tych, którzy tu przychodza pewnie dłużej niż ja (nie jednej osoby!!), a teraz chcą uciekać. I boję się, że to tak, jak w moim przypadku - poczucie, że nie mam siły przebijać się przez ogolniki i maski. Zwłaszcza na czatach tematycznych. Że ludzie boją się? nie chcą? mówić szczerze. Nie muszą niby, ale jest trudniej.
Nie jestem osobą, której otwartość przychodzi łatwo. I masz rację - nie jest mi obojętna akceptacja lub nie ludzi obok. Ale nie chcę kłamać.
Problem w tym, że na tym czacie mi zależy. Chcę, żeby istniał i był fajny. Chcę, żeby pomagał - mnie i innym. Więc nie odejdę. Nie zamierzam "zabierać swoich zabawek i iść się bawić na swoje podwórko". Ale w zwiazku z tym będę mówić, co mnie boli. I mam nadzieję, że coś z tego wyniknie. Pozytywnego dla wszystkich.
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt sie 12, 2003 21:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03
Posty: 679
Post 
Hmmm....

Dla mnie czat jest jednym z wymiarów mojego życia. Może niezbyt ważnym, ale obecnym... Przychodzę tam, bo lubię. Chciałbym czasami podyskutować. Chciałbym czasami najnormalniej w świecie prowadzić pogodne rozmowy. Wcale nie uciekam z realnego świata. Zresztą nawet gdybym chciał, pewnie by mi się to nie udało :). Niczego też na czacie nie udaję. Jeśli wchodzę na innym nicku to nie dlatego, że zmieniam osobowość, ale po to, by się nie rzucać w oczy. Robię tak, gdy jestem ciekaw rozmowy, a niebyt mam czas albo siły się w nią angażować :). Oczywiście nie uprawiam duchowego ekshibicjonizmu i nie eksponuję swoich wad. Przeciwnie, podobnie jak w codziennych kontaktach z ludźmi staram się nad nimi pracować i ich nie ujawniać...
Nie szukam na czacie przyjaciół, choć – o dziwo – ich znajduję. Nie szukam wsparcia, choć je od ludzi spotkanych na czacie nieraz otrzymuję. Wcale nie zamierzam być członkiem jakiejś czatowej wspólnoty, ale de facto nim nie stałem. Spotykam tam znajomych, ale znajomości nie są zobowiązujące (jak w małżeństwie). Jeśli pewnego dnia znikam na dłuższy czas nikt mi z tego powodu nie robi wymówek. Choć zazwyczaj cieszą się, gdy ponownie się pojawiam. Niczego więc od ludzi będących na czacie nie oczekuję (może czasem od niektórych odrobinę kultury), a sam staram się dawać innym to, co we mnie najlepsze :)
Z wymienionych wyżej powodów dziwię się, że można do czata podchodzić tak bardzo na serio i starać się wytyczać jakieś (pozaregulaminowe ;)) normy postępowania. Nie uważam, jakoby wszyscy musieli tam zabierać głos. Ci milczący też są potrzebni. Nie uważam, jakoby należało ograniczać ilość rozmów na privach. One są czasami nawet bardziej potrzebne. Podobnie jest przecież w realu. W grupie zabiera głos ten, kto chce. W czasie spotkań większej liczby ludzi dyskusja też nie toczy się jednotorowo, a tworzą się mniejsze grupy. Jeśli nie przeszkadza się w ten sposób w prowadzeniu rozmowy na aktualny temat (do czego wszyscy uczestnicy mają prawo), to nie dzieje się nic złego. Zresztą gdybyśmy wszyscy próbowali na raz gadać, to nic by z tego nie wyszło... Nie próbujmy więc zamieniać naszego czata w pierwszą na świecie internetową wspólnotę zakonną :) Niech każdy daje z siebie tyle ile chce i ile może. Kto jest dociekliwy, niech docieka. Kto wszystko wie, niech się dzieli swoją wiedzą. A kto chce posłuchać, niech słucha :)

Na koniec jeszcze jedno... Nie rozumiem, jak można się na kimś z czata poważnie zawieść. Nie mam nic specjalnego do ukrycia, więc nawet jeśli ktoś swoją wiedzę o mnie próbuje jakoś złośliwie wykorzystać, to nic złego się nie dzieje. A to, że ktoś krzywo na mnie spojrzy? Że ktoś inny powie o mnie w mało przyjemny sposób? I co z tego? W realnym świecie bywa podobnie. No ale jeśli ktoś boi się ujawnienia o sobie nawet takich informacji, że ma np. na imię Gerwazy, to już jego problem..

Z ukłonami dla szanownych dyskutujących :)

Bezibez :))))


Cz sie 14, 2003 9:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL