Teresse, idąc tym tropem, co podałaś, doszłam do tego, że jest to zespół TRIM, ale nigdzie nie sposób odnaleźć tego tekstu. A i piosenki nie można nigdzie posłuchać, sprawdzałam już nawet na youtube i wrzucie Może ktoś kiedyś znajdzie, choćby tekst i nam tu podrzuci:))

Faktycznie jest : Posłuchaj w naszych sercach, Pan na fletni gra...

Mogli dać :Wiatr na fletni gra- ale wtedy nie mogłoby być w naszych sercach...

Posłuchaj tam za oknem, wiatr na fletni gra...o- tak może być...

No właśnie, dzięki, Teresse Nie chciałam się już upierać, ale byłam pewna tego Pana, bo właśnie dlatego sobie to zapamiętałam.

AHAWA a co do odprawiania rytualow, to ktos moze je rowniez odprawiac nad wieloma innymi przedmiotami. Moga to byc rytualy wrogie czlowiekowi. I owe produkty nie musza wcale pochodzic z Azji.

Coz czy wedlog ciebie szansa ze ktos odprawia rytual nad masowka z Chin ( a toz to jakas tam postac komunizmu panuje ) jest o wiele wieksza niz to ze jacys szatanisci odprawia rytualy nad dostawa wina mszalnego dla Kosciola?

AHAWA moim zdaniem taka postawa nie wspierasz nic procz strachu i zametu. Pomysl czy sa to atrybuty twojego chrzescijanskiego Boga, czy tez tego co sie przypisuje Szatanowi.

A i jeszcze jedno. Dzwonki nie maja sluzyc zlu. Sugestie ze ktos zaklal w nich zlo podwazaja wiarygodnosc producenta.

AHAWA mam pytanie - czy chrzescijanin powinien unikac krucyfiksow wyprodukowanych w Azji? Wszak ktos mogl oblozyc cala partie klatwa na szkode duszom chrzescijan i stycznosc z tym przedmiotem jest otwieraniem sie na sily nieczyste.

Gdzieś czytałem,że się tak robi celem szkodzenia drugim osobom z uzyciem przedmiotów związanych z kultem chrześcijańskim.

Wica lub wicca, tak i tak. Wiccańska Bogini i jej błogosławieństwa nie są na sprzedaż. Co do innych Bogów, w miarę możliwości

AHAWA istnieje ryzyko ze nad kazdym przedmiotem z ktorym sie dotad stykales ktos odprawil jakistam rytual. Wszak wszystko to wytworzyl czlowiek, badz mial mozliwosc wykonaia jakis ciemnych rytualow chocby nieswiadomie w gniewie obkladajac go klatwa ( "a niech to licho" gdy potknal sie u ciebie na schodach czy cos w tym stylu) . Jesli wiec sie z takimi przedmiotami stykasz i ich nie wyrzucasz to jestes balwochwalca.

Jak wiec sam to poetycka nazwales mozesz byc otoczonym "czyms gorszym niz odchody".

Apeluje raz jeszcze zastanow sie dobrze ktorej stronie sluzysz bardziej szerzac ta ideologie twojemu Bogu czy twojemu Szatanowi.

No chyba ze wystarczy ze kazdy przedmiot zaniesiesz do ksiedza, egzorcysty czy kogo tam jeszcze aby go "oczyscil z Szatana".

gorzej, gdy będzie to jedzenie z restauracji, gdzie zatrudniony jest jakiś szalony "okultysta", który może "zaklątwić" serwowane potrawy Gdyby tak miało być, to strach byłoby kupić np. nową wannę.

Juz widze te fabryki w ktorych kaplani "obcych lutow" odpraiaja masowe rytualy nad towarem...

O to właśnie p. Tekieli podejrzewa zakłady produkujące leki homeopatyczne.

Nie możesz odprawić rytuału w czyjejś sprawie? Bo jak możesz, to i za zapłatę, niekoniecznie pieniężną.

Wiccanie (tradycyjni, którym nie jestem) odprawiają rytuały w czyjejś sprawie, ale nie za zapłatą. Ale o co konkretnie Ci chodziło w pytaniu?

Skąd wiesz, że nie za zapłatą? Czy to warunek rytuału?

W pytaniu chodziło mi właśnie o to. Uważam, że każdy kult można sprostytuować. W katolicyzmie były swego czasu modlitwy wprost o zabicie konkretnej osoby...

Wiem, że nie biorą, ponieważ to byłoby bezsensowne. Nie wszystko jest na sprzedaż. Zresztą znam środowisko czarownic na tyle, by to stwierdzić. Co innego rytuał, a co innego sklepik magiczny, gdzie rzeczywiście płaci się za wszystko.