Wniebowziecie Maryi-pytanie o podstawy dogmatyczne(tytul pop
Autor |
Wiadomość |
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Dojo napisał(a): w oryginale jest przetlumaczone jako 'napelniona_łaską'. Musiała być napełniona łaską przez Boga, bo w końcu miala urodzić Boga. Warto się zastanowić co to jest łaska. Łaska dla mnie, to dostanie czegoś, na co nie zasługujemy (oczywiscie na temat łaski by szło sie dlugo rozwodzic, ale to jest najprostrza definicja). Wynika z tego ze Maryja dostąpiła łaski od Boga, czyli normalnie nie zasługiwała by na to zeby urodzić Boga, poniewaz jak każdy człowiek także grzeszyła, jednak dostała ten przywilej z łaski.
Sprawdzę w oryginale jak to wygląda, lecz powiedz czemuż to miała by się Maryja Bogu spodobać by napełnił Ją tą łaską?
Bo mnie się wdaje, iż właśnie chodzi tu o tę przpadlaść grzeccu, a raczej jej brak.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Wt sie 31, 2004 19:54 |
|
|
|
|
Dojo
Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08 Posty: 105
|
Czy wiesz Wojtku, dlaczego Ziemia jest okrągła? To jedno z tych rodzajów pytań. Nie wiesz dlaczego akurat Mojzesz, dlaczego David, dlaczego ty sam zostałeś powołany do wiary w Boga. Równie dobrze mógł komuś innemu objawić prawde o Sobie. Czy znasz odpowiedzi na te pytania?
_________________ Jezus umarł za nas jako za grzesznikow, gdysmy byli bezsilni
|
Wt sie 31, 2004 20:02 |
|
|
Gość
|
Wojtek37 napisał(a): Dojo napisał(a): w oryginale jest przetlumaczone jako 'napelniona_łaską'. Musiała być napełniona łaską przez Boga, bo w końcu miala urodzić Boga. Warto się zastanowić co to jest łaska. Łaska dla mnie, to dostanie czegoś, na co nie zasługujemy (oczywiscie na temat łaski by szło sie dlugo rozwodzic, ale to jest najprostrza definicja). Wynika z tego ze Maryja dostąpiła łaski od Boga, czyli normalnie nie zasługiwała by na to zeby urodzić Boga, poniewaz jak każdy człowiek także grzeszyła, jednak dostała ten przywilej z łaski.
-----------------------------------------------------------------------------
Myśl o triumfie matki Jezusa nad wężem (Szatanem) znalazła odbicie w kulcie i wizerunkach Marii depczącej głowę węża. W błędzie tym Kościół tkwił jeszcze do niedawna. Otóż katolicki przekład (Wulgata) zawierał słowo „ona” podczas gdy oryginał hebrajski „ono” - „ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”. Tekst oryginalny wskazuje więc na Chrystusa, jako zwycięzcę grzechu i Szatana a nie na Marię. Błąd lingwistyczny w końcu naprawiono (tzw. Biblia Tysiąclecia zawiera już poprawny zapis, choć pokrętny do tego komentarz), a misternie tkany dowód zawisł w próżni. Podobnie naciąganym dowodem jest tak zwane „pozdrowienie anielskie”. Anioł rzekł do Marii: „Zdrowaś, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś ty między niewiastami”. W jakiś tajemniczy sposób miałoby to świadczyć o bezgrzesznym poczęciu Marii. „Zdrowaś” to inaczej mówiąc „Raduj się” – słowa te w niczym nie wyróżniają Marii, ponieważ były to zwykłe słowa powitania. Znacznie większą wagę Kościół przykłada do sformułowania „łaski pełna” – co ma oznaczać bezgraniczne uprzywilejowanie Marii i „łaskę ponad miarę”. Tymczasem przetłumaczony tak grecki zwrot kecharitomene (łac. gratia plena) oznacza: „szczególnie umiłowana”, co niestety również nie czyni z Marii niewyczerpanego źródła wszystkich łask. Jest ona natomiast niewątpliwie – jak chcą wierzyć chrześcijanie rzymsko-katoliccy – umiłowaną i wybraną przez Boga. Przyznaje to sam ks. Czeslaw Jakubiec dowodząc, że słowa te wcale „nie wyrażają... najwyższego stopnia łaski czy świętości Maryi”.
|
Pn sty 24, 2005 17:00 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ministrantko, podczas objawień w 1858 roku w Lourdes, Matka Boża powiedziała do Bernadetty : „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Słowa te stały się potwierdzeniem ogłoszonego 4 lata wcześniej Dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP.
Prawda o wniebowzięciu Maryi jest konsekwencją dogmatu o niepokalanym poczęciu.
Dogmat o wniebowzięciu NMP nie rozstrzyga problemu jej śmierci :
Cytuj: "...powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej"
Nie wiemy więc, czy Matka Boża umarła i po śmierci została wzięta do nieba wraz z ciałem i duszą, czy też " zasnęła".
Również Sobór Watykański II nie rozstrzyga tej kwestii .
Maryja mogła doswiadczyć dramatu śmierci jeszcze za życia, po śmierci Jezusa.
Pewne jest tylko, że jako jedyny człowiek została wzięta do nieba razem z ciałem.
|
Pn sty 24, 2005 19:57 |
|
|
Gość
|
[quote="baranek"]Ministrantko, podczas objawień w 1858 roku w Lourdes, Matka Boża powiedziała do Bernadetty : „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Słowa te stały się potwierdzeniem ogłoszonego 4 lata wcześniej Dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP.
A kto to słyszał? Objawiła się prymitywnym czyli zacofanym, analfabetycznym istotom, ktore nawet nie potrafily dokładnie powtórzyć słów z tak zwanego objawienia. Dopiero miejscowy biskup "ukierunkował" tych bezwolnych "świadków cudu" - co Maryja faktycznie im powiedziała i wówczas to przed wysokim trybunalem kościelnym potwierdziły. To, że Kościół od wieków spekulował na temat "niepokalanego poczęcia" - stało się właśnie "faktem" jakby na zapotzrebowanie - Maryja osobisie ten dogmat przypieczętowała swoim objawieniem. Okazuje się że - jak dotychczas - objawiała się zawsze ciemnocie albo cokolwiek umysłowo niedorozwiniętym.
|
Wt sty 25, 2005 10:44 |
|
|
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
baranek napisał(a): Pewne jest tylko, że jako jedyny człowiek została wzięta do nieba razem z ciałem.
Pewne jest tylko to, ze wierzysz w coś, na co nie ma żadnego dowodu.
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Wt sty 25, 2005 10:53 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
Wojtek37 napisał(a): czemuż to miała by się Maryja Bogu spodobać by napełnił Ją tą łaską? Bo mnie się wdaje, iż właśnie chodzi tu o tę przpadlaść grzeccu, a raczej jej brak.
A moim zdaniem to przypadek. Przecież wszyscy jesteśmy "jednorodnym produktem" i niczym się między sobą nie różnimy. Dlatego wszyscy grzeszymy. To że ktoś jest "lepszy", a ktoś "gorszy", to już wynik wyborów w dorosłym życiu.
Bóg po prostu rzucił losy i wypadło na Maryję.
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Wt sty 25, 2005 11:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ministrantka napisał(a): A kto to słyszał? Objawiła się prymitywnym czyli zacofanym, analfabetycznym istotom, ktore nawet nie potrafily dokładnie powtórzyć słów z tak zwanego objawienia. (...) Okazuje się że - jak dotychczas - objawiała się zawsze ciemnocie albo cokolwiek umysłowo niedorozwiniętym.
Ministrantko, objawiła się dzieciom. Pastuszkom. Rzeczywiście nie były to dzieci wykształcone . Nie słyszały one nigdy wcześniej terminu " niepokalane poczęcie", ani go nie rozumiały. Powtórzyły proboszczowi słowa Maryi, tak, jak o to prosiła.
Właśnie ich niewiedza w połączeniu ze szczerośćią i prostotą tych dzieci przyczyniła się do tego, iż księża uwierzyli w ich relację .
Wiesz, chciałabym być tak " zacofana" jak ci pastuszkowie... zwłaszcza pod względem religijnym ....
Jeśli chodzi o dowody .... nie są mi do szczęścia potrzebne. Nie muszę naśladować niewiernego Tomasza i zamieniać wiary w wiedzę.
Wystarczy mi, że papież to potwierdził ... a jak pewnie wiesz, papież przemawiający w imieniu Kościoła jest nieomylny .
" Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"
Ministrantko, mam pytanie ... czy możesz mi powiedzieć, gdzie w takim razie znajduje się grób Maryi . ..?
Ziobro, Bóg nie rzuca losów. Przygotował Maryję do tej funkcji zachowując ją od grzechu pierworodnego. Świadczą o tym słowa anioła: " Błogosławiona jesteś między niewiastami" , świadczą o tym proroctwa : " Oto Panna pocznie i porodzi syna" .
I znowu uwaga do Ministrantki- Maryja także nie była kobietą wykształconą ani zamożną .. . a jednak spodobało się Bogu powołać ją na matkę swojego syna.
Czemu?
Bo ludzie prości ( odróżnij , proszę prostotę od prostactwa) lepiej słyszą i słuchają Słowa Bożego
|
Wt sty 25, 2005 19:05 |
|
|
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
Baranku, piszesz:
Cytuj: Prawda o wniebowzięciu Maryi jest konsekwencją dogmatu o niepokalanym poczęciu. Zgadzam się z tym Cytuj: Dogmat o wniebowzięciu NMP nie rozstrzyga problemu jej śmierci Problem Jej zaśnięcia (śmierci) rozstrzyga dogmat o Niepokalanym Poczęciu. Dlatego dogmat o Wniebowzięciu jest jego logiczną konsekwencją, jak wspomniałeś o tym w swoim poprzednim zdaniu Cytuj: Nie wiemy więc, czy Matka Boża umarła i po śmierci została wzięta do nieba wraz z ciałem i duszą, czy też " zasnęła". A jaka jest według Ciebie różnica pomiędzy "zasnęła", a "umarła"? Według mnie, termin "zasnęła" podkreśla jedynie, że jej śmierć miała bardzo łagodny charakter. Cytuj: Pewne jest tylko, że jako jedyny człowiek została wzięta do nieba razem z ciałem. To zdanie, to na pewno tylko przypadkowa omyłka wynikająca chyba z pośpiechu (Henoch i Eliasz). Ministrantko, piszesz: Cytuj: podczas objawień w 1858 roku w Lourdes, Matka Boża powiedziała do Bernadetty : „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Słowa te stały się potwierdzeniem ogłoszonego 4 lata wcześniej Dogmatu o Niepokalanym Poczęci
Mój Kościół naturalnie nie uznaje tego Objawienia. Jednakże patrząc z katolickiego punktu widzenia, zwróćmy uwagę, że niekoniecznie te słowa muszą potwierdzać dogmat o Niepokalanym Poczęciu. Matka Boża powiedziała przecież "jestem Niepokalane POCZĘCIE" - te słowa mogą się odnosić do jej Syn. Odnosiłyby się do niej samej, gdyby brzmiały "jestem Niepokalanie POCZĘTA"
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
Wt sty 25, 2005 19:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nektariusz napisał(a): Ministrantko, piszesz: Cytat: podczas objawień w 1858 roku w Lourdes, Matka Boża powiedziała do Bernadetty : „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Słowa te stały się potwierdzeniem ogłoszonego 4 lata wcześniej Dogmatu o Niepokalanym Poczęci
Mój Kościół naturalnie nie uznaje tego Objawienia. Jednakże patrząc z katolickiego punktu widzenia, zwróćmy uwagę, że niekoniecznie te słowa muszą potwierdzać dogmat o Niepokalanym Poczęciu. Matka Boża powiedziała przecież "jestem Niepokalane POCZĘCIE" - te słowa mogą się odnosić do jej Syn. Odnosiłyby się do niej samej, gdyby brzmiały "jestem Niepokalanie POCZĘTA" Nektariuszu, o tym objawieniu pisałam ja. Ministrantka wyraziła się o tym raczej pogardliwie... Nektariusz napisał(a): Problem Jej zaśnięcia (śmierci) rozstrzyga dogmat o Niepokalanym Poczęciu. Dlatego dogmat o Wniebowzięciu jest jego logiczną konsekwencją, jak wspomniałeś o tym w swoim poprzednim zdaniu ... W jaki sposób prawda o tym, że Maryja urodziła się bez grzechu pierworodnego ma potwierdzać fakt jej śmierci Nektariusz napisał(a): Matka Boża powiedziała przecież "jestem Niepokalane POCZĘCIE" - te słowa mogą się odnosić do jej Syn. Odnosiłyby się do niej samej, gdyby brzmiały "jestem Niepokalanie POCZĘTA" Z punktu widzenia gramatyki ..... neutralnej wobec religii ... wyraz " jestem" odnosi się do pierwszej osoby liczy pojedynczej, czyli " ja" ... wymawia je Maryja, a nie Jezus, więc odnoszą się do niej Nektariusz napisał(a): A jaka jest według Ciebie różnica pomiędzy "zasnęła", a "umarła"? Według mnie, termin "zasnęła" podkreśla jedynie, że jej śmierć miała bardzo łagodny charakter.
Zasypiam codziennie, umrę tylko raz
A poważniej- sen jako chwilowa utrata przytomności, brak świadomości. Maryja nie umarłaby, tylko zasnąwszy została zabrana do nieba. Według legend śmierć Matki Bożej przypominała głęboki sen, a Jej dusza i ciało wolne od grzechu na skrzydłach aniołów zostały wzięte do nieba.
Termin " zaśnięcie" funkcjonuje w Prawosławiu - katolicy nie rozstrzygają tej kwestii .
Jan Paweł II, podczas katechezy 25 czerwca 1997 r., postawił pytanie: "czy jest możliwe, aby Maryja z Nazaretu doświadczyła w swym ciele dramatu śmierci?". I odpowiedział, że tak. Choć śmierć według Biblii jest karą za grzech, a Maryja została zachowana od grzechu, to jednak "z chwilą, gdy Chrystusa umarł, byłoby trudno przyjąć coś przeciwnego w odniesieniu do Jego Matki".
Pytanie kolejne: Jak rozumieć "śmierć" ... czy dosłownie, czy też przenośnie.. bo można umrzeć za życia ... z bólu po stracie kogoś bliskiego...
Papież nie dajejednoznacznej odpowiedzi. . Mówi jedynie, że śmierć Maryi była możliwa.
|
Wt sty 25, 2005 20:21 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
Dlaczego Maryja nie objawiła się nigdy (?) żadnemu papieżowi ? Nawet naszemu megarodakowi, Wojtyle, który zawierzył jej całe swoje życie !
Nie byłoby prościej ?
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Śr sty 26, 2005 10:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Gwoli ścisłości:w Lourdes Matka Boska objawiła się jednej 14 letniej dziewczynie - Bernadettcie i nie pastuszce, tylko ubogiemu dziecku, które poszło zbierać chrust na opał.
Pastuszki - to trójka dzieci w Fatimy.
Ciekawe tylko w jaki sposób miejscowy biskup spowodował, że zwłoki "zacofanej analfabetki" spoczywają w stanie nietkniętym?
Wygląda jakby spała - co każdym może naocznie stwierdzić w katedrze w Newers.
"Czyż Mesjasz może przyjśc z Galilei" J 7,42
"Czyż może z Nazaretu wyjść coś dobrego"? J 1,46
"Ziemia Zabulona i ziemia Naftalego,
droga morska Zajordanie,
Galilea pogan!
Lud, który siedział w ciemnośsci,
ujrzał światło wielkie,
Mieszkańcom cienistej krainy śmierci
światło wzeszło (Iz 8,23;9,1).
Galilea - pogardzana przez Judejczyków, mieszkańcy uważani za pogan;"Galil al Gojim"-okrag pogan:biedota, drobni rolnicy, rybacy..
O Jezusie mówią z pogardą:"Ten Galilejczyk", apostołowie też galilejczycy.
Dlaczego?
Bo Chrystus przedewszystkim zwraca się do: najbiedniejszych, odsuniętych, pogardzanych - aby ich podnieść, dowartościować, a także dlatego że są oni bardziej otwarci na słowo Boga.
Widać to w wyraźnie w poście "ministrantki" - z jaką pogardą pisze o Bernadettcie.
|
Śr sty 26, 2005 12:56 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
Alus napisał(a): Bo Chrystus przede wszystkim zwraca się do: najbiedniejszych, odsuniętych, pogardzanych - aby ich podnieść, dowartościować, a także dlatego że są oni bardziej otwarci na słowo Boga.
Bardziej niż papież, czy choćby biskup jaki ?
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Śr sty 26, 2005 13:39 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie do mnie należy ocena. Tylko Bóg zna serce każdego człowieka.
|
Śr sty 26, 2005 14:03 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
Alus napisał(a): Nie do mnie należy ocena. Tylko Bóg zna serce każdego człowieka. Taaak A czyje to słowa ? Cytuj: są oni bardziej otwarci na słowo Boga.
Jakoś nie wahałeś(łaś) się wydać taką ocenę .... więc ? zdecyduj się .
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Śr sty 26, 2005 14:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|