Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 15:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 271 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona
 ATEIZM 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Cytuj:
Niezupełnie. W większości światów w ogóle się nie urodziłeś, ale to tylko taki szczegół


Jak sprawdzanie tautologii metodą tabelkową :-D
Wykonuje się "sztuczkę" aby spośród nieskończenie wielu wartościowań boolowskich wybrać te, które nas interesują (gdzie np. p i q przybierają interesujące nas wartości).

Tak właśnie ja dokonując sztuczki wybrałem te światy, którymi jestem zainteresowany :-D Czyli te, które mnie dotyczą - w których istnieję :-)

_________________
MÓJ BLOG


N mar 29, 2009 23:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
Epikuros napisał(a):
Cytuj:
Tak, ale ty teraz nie wiesz, którym z tych "ty" będziesz w przyszłości. W niektórych rozgałęzieniach masz wybór.


Ale wszechwiedzący to wie?


Prawdę mówiąc nie rozumiem tego pytania. Wydaje ci się, że jesteś kimś wyróżnionym spośród innych "ty". Oczywiście każdemu z tych innych "ty" wydaje się, że to on jest wyróżniony. Dla Boga żaden "ty" nie jest wyróżniony. Żadna z twoich przyszłych kopii również nie jest dla niego wyróżniona.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


N mar 29, 2009 23:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Jednak tym samym zakładasz, że nie wie jaka wersja zostanie zrealizowana - lub inaczej, przecież rozmyślamy zakładając, że możliwe światy realnie istnieją. Po zastanowieniu może się nawet okazać, że jest ich nieskończenie wiele (jeśli wektor może mieć nieskończenie wiele kierunków) Zatem tak czy inaczej sprawa nie jest taka prosta. Uznajemy, że ze wszystkie możliwe rozgałęzienia mojej osoby zostaną osądzone osobno - jest to dla mnie tak śmiała i niepoparta niczym idea, że ciężko mi sobie to wyobrazić, jednak skoro zaczęliśmy, wejdźmy w to głębiej. Jeśli zatem mamy moment rozgraniczający - moment mojego wyboru. Może dla ułatwienia rozumowania wytłumaczmy to sobie tak, że jak narazie oba rozpatrywane światy są identyczne (wiadomo, że chodzi o jeden, który się rozgałęzia, ale na jedno wychodzi). Jeżeli w jednym dokonam wyboru A, a w drugim dokonam wyboru B - to czy na pewno będzie to wolna wola, czy też przypadek, losowość zachodząca z konieczności rozgałęzienia światów?

_________________
MÓJ BLOG


N mar 29, 2009 23:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
I jeszcze jedna rzecz o której zapomniałem wspomnieć - wszechwiedzący zna każde możliwe rozgałęzienie - znowu przypadek na które akurat przypadnie moja jaźń

_________________
MÓJ BLOG


N mar 29, 2009 23:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
Epikuros napisał(a):
Jednak tym samym zakładasz, że nie wie jaka wersja zostanie zrealizowana


Wszystkie wersje są realizowane i żadna z nich nie jest dla Boga wyróżniona.

Epikuros napisał(a):
Jeżeli w jednym dokonam wyboru A, a w drugim dokonam wyboru B - to czy na pewno będzie to wolna wola, czy też przypadek, losowość zachodząca z konieczności rozgałęzienia światów?


Dla ciebie będzie to wolna wola. Inny człowiek mógłby natomiast zinterpretować twój wybór jako przypadek.

Epikuros napisał(a):
I jeszcze jedna rzecz o której zapomniałem wspomnieć - wszechwiedzący zna każde możliwe rozgałęzienie - znowu przypadek na które akurat przypadnie moja jaźń


Z twojego punktu widzenia istnieją dwa rodzaje rozgałęzień:

1. Takie, które są powodowane przypadkowymi zdarzeniami zewnętrznymi, na które nie masz wpływu. Te rozgałęzienia rzeczywiście są dla ciebie przypadkowe.

2. Takie, które są powodowane twoimi wyborami. Te rozgałęzienia nie są dla ciebie przypadkowe. To, do którego trafisz zależy od twojej wolnej woli.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


N mar 29, 2009 23:52
Zobacz profil
Post 
Albowiem napisał(a):
Logika jest pewnym sposobem myślenia i wnioskowania. Świat, który znamy i obserwujemy nie podlega logice, ponieważ świat nie myśli i nie jest sposobem myślenia. Logice podlegają tylko nasze sposoby poznawania i rozumienia świata, nasze teorie naukowe itp.


Widzę, że logikę ograniczyłeś chyba do przedmiotu szkolnego. Logika jest i sposobem wnioskowania, i wymogiem formalnym zdania, i pewną regułą istniejącą w świecie rzeczywistym. Logika to choćby skutek i reakcja.

Albowiem napisał(a):
Twierdzenie, że sam świat, podlega naszym ludzkim zasadom i naszej ludzkiej logice jest absurdalne.

Widzę, że bawisz się słowami. Świat nie podlega ludzkim zasadom. Świat podlega pewnym mechanizmom, które przez człowieka zostały sformalizowane w postaci zasad.

Co do wszechwiedzy - wszechwiedzący i wszechmocny Bóg zdeterminował cały wszechświat już go tworząc. Jako, że nic nie jest poza Bogiem i poza jego wolą, zachowanie każdego kwantu zostało już w czasie jego istnienia zdeterminowane. Wolna wola nie może istnieć - jakby nie patrzeć.

Pytanie - jak Bóg mógł mógł podejmować decyzje, zaplanować istnienie świata, widzieć potrzebę jego stworzenia - jeżeli inteligencja jest procesem w czasie - a tego wtedy nie było?

Wszechwiedzący Bóg nie mógłby zdecydować jaki będzie wszechświat bo, wszechwiedza eliminuje wybór - taka istota po prostu wie co jest najlepsze i nawet nie podejmując wyboru, tworzy od razu to co dobre. Bóg zaś nie mógłby wiedzieć co jest najlepszym rozwiązaniem, bo jeżeli wszelka ocena mogłaby być dopiero wydana po stworzeniu wszechświata i jego zasad. Bóg więc stworzył świat całkowicie chaotycznie? Jeżeli tak, to czy stworzył świat on?
:)


Pn mar 30, 2009 0:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Dyskusja mogłaby się toczyć i toczyć (nie chodzi o to, że nie znajduję argumentów w związku z czym nie chcę kontynuuwać), można jednak to pokrótce zreasumować:

- teoria możliwych światów jest niesamowicie śmiała i niepodparta zupełnie żadnymi empirycznymi, ani nawet apriorycznymi przesłankami. Zwykle jest stosowana w roztrzasaniu zagadnień epistemologicznych - tutaj dla pogodzenia wszechwiedzy z wolną wolą

- Kościół ani razu w historii (a może mi coś umknęło) nie wypowiedział się na temat takiej teorii - gdyby była fundamentem zrozumienia Boga, uważam, że zostałaby napewno ogłoszona, nawet jako dogmat

- Dla pogodzenia zaistniałych sprzeczności w niepopartej niczym teorii traktującej o istnieniu pewnego bytu (wszechwiedzącego) i pewnego zjawiska (wolnej woli), stosowanie kolejnej niepopartej teorii zakładającej istnienie pratycznie nieskończonej ilości wszechświatów, jest według mnie co najmn iej nieeleganckie*

* - tutaj zaznaczę, że wyjaśnienia wcale nie otrzymałem - nadal jest to dla mnie kwestia niewyjaśniona jak teoria światów możliwych tłumaczy wszechwiedzę i wolną wolę.

Także już pozostawiam Tobie wybór, czy brniemy w to dalej, czy zatrzymujemy się tutaj. Na wszelki wypadek odpowiedź na poprzedni post:

Cytuj:
Wszystkie wersje są realizowane i żadna z nich nie jest dla Boga wyróżniona.


Tak, co do realizacji już to założyliśmy. Jednak ja w tym świecie, różnię się od tego w innym - ponieważ z prostej przyczyny nasze świadomości nie są jedną świadomością. Także pojęcia "ja" będę używał teraz jako "moja świadomość". Wszechwiedzący zatem musi wiedzieć w jakim świecie znajdzie się ostatecznie moja świadomość - czyli droga jest wytyczona.

Jeszcze do wyjaśnienia tego rozróżnienia wróćmy - ja w innym świecie nie będę tym samym mną - inna świadomość, ale jak ją rozumieć? Tak, że bliźniaki mimo czasem identycznego wylądu jak i zachowania nie są tą samą osobą - i ich by troszkę bolało jakby po wybryku jednego z nich sąd nie dokonywał rozróżnienia. Z wszechwiedzącym jest trochę inaczej - bo każda świadomość dostanie to na co zasłużyła - czyli jednak jakieś rozróżnienie jest. Mam nadzieję, że już teraz zauważasz problem i rozumiesz co mnie niepokoi. Ugryźmy sprawę jeszcze z innej strony - jeśli każdy ja z podobnego świata będzie inaczej osądzony - wedle czynów, w takim razie nie możemy mieć jednej duszy - każdy musi mieć swoją. I w tym momencie jest już napewno jasne, że jednak każdy jest wyróżniony :)

Cytuj:
Dla ciebie będzie to wolna wola. Inny człowiek mógłby natomiast zinterpretować twój wybór jako przypadek.


Jestem ogólnie zwolennikkiem poglądu, że wolna wola to subiektywne złudzenie - ale to już całkiem inny temat do rozmowy :)

Cytuj:
Z twojego punktu widzenia istnieją dwa rodzaje rozgałęzień:

1. Takie, które są powodowane przypadkowymi zdarzeniami zewnętrznymi, na które nie masz wpływu. Te rozgałęzienia rzeczywiście są dla ciebie przypadkowe.

2. Takie, które są powodowane twoimi wyborami. Te rozgałęzienia nie są dla ciebie przypadkowe. To, do którego trafisz zależy od twojej wolnej woli.


Właśnie to chciałem obalić. Każde rozgałęzienie jest przypadkiem, a w konsekwencji chcę to podciągnąć w ten sposób, że rozgałęzienie wynika z konieczności, przypadki zachodzą koniecznie, konieczność nas determinuje - lecz aby to dobrze wyartykułować to esej bym musiał napisać.

_________________
MÓJ BLOG


Pn mar 30, 2009 0:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
Epikuros napisał(a):
- teoria możliwych światów jest niesamowicie śmiała i niepodparta zupełnie żadnymi empirycznymi, ani nawet apriorycznymi przesłankami.


Nie masz pojęcia jak bardzo się mylisz. Już o tym pisałem, ale napiszę jeszcze raz, bardziej dosadnie:

To, co dla ciebie jest tylko "niepodpartą zupełnie żadnymi empirycznymi, ani nawet apriorycznymi przesłankami" "teorią możliwych światów" w rzeczywistości jest jedną z interpretacji MECHANIKI KWANTOWEJ !!

Czy masz jakieś objekcje dotyczące "podparcia" MECHANIKI KWANTOWEJ ??

Oczywiście są też inne interpretacje mechaniki kwantowej, ale tylko interpretacja Hugha Everetta (interpretacja "wielu światów") jest wolna od wewnętrznych problemów i niespójności.

Rozdzielenie światów jest w rzeczywistości zjawiskiem fizycznym, a u jego podstaw leży efekt splątania stanów kwantowych.

To o czym tutaj dyskutujemy, to nie są tylko jakieś tam filozoficzne rozważania, to w dużym stopniu NAUKA !! (oczywiście z wyjątkiem Boga)

Jeżeli twierdzisz, że jestem zwolennikiem interpretacji Hugha Everetta z powodów religijnych, to się mylisz. Powody są czysto naukowe.

Epikuros napisał(a):
* - tutaj zaznaczę, że wyjaśnienia wcale nie otrzymałem - nadal jest to dla mnie kwestia niewyjaśniona jak teoria światów możliwych tłumaczy wszechwiedzę i wolną wolę.


W takim razie nie wiem już, jak mam tłumaczyć, żeby ci wyjaśnić. :-(

Epikuros napisał(a):
Także już pozostawiam Tobie wybór, czy brniemy w to dalej, czy zatrzymujemy się tutaj. Na wszelki wypadek odpowiedź na poprzedni post:


Ja bym chętnie brnął dalej. Wydaje mi się jednak, że ty nie masz ochoty, więc możemy się zatrzymać.

Epikuros napisał(a):
Tak, co do realizacji już to założyliśmy. Jednak ja w tym świecie, różnię się od tego w innym - ponieważ z prostej przyczyny nasze świadomości nie są jedną świadomością. Także pojęcia "ja" będę używał teraz jako "moja świadomość". Wszechwiedzący zatem musi wiedzieć w jakim świecie znajdzie się ostatecznie moja świadomość - czyli droga jest wytyczona.


Nie ma żadnej wytyczonej drogi. W pewnym stopniu sam ją sobie wytyczasz. Spróbuję to wyjaśnić trochę inaczej:

Po dokonaniu wyboru, wydaje ci się, że to ty jesteś sobą sprzed dokonania wyboru. Wydaje ci się, że inni "ty", którzy dokonali innych wyborów to nowe świadomości, które pojawiły się właśnie w chwili dokonania wyboru. Każdemu z tych "ty" wydaje się jednak, że to on był tobą sprzed dokonania wyboru. Próba obiektywnego rozstrzygnięcia, który "ty" "ma rację" nie ma jednak żadnego sensu. Naprawdę nie wiem, jak jeszcze można to tłumaczyć.

Epikuros napisał(a):
Jeszcze do wyjaśnienia tego rozróżnienia wróćmy - ja w innym świecie nie będę tym samym mną - inna świadomość, ale jak ją rozumieć? Tak, że bliźniaki mimo czasem identycznego wylądu jak i zachowania nie są tą samą osobą - i ich by troszkę bolało jakby po wybryku jednego z nich sąd nie dokonywał rozróżnienia. Z wszechwiedzącym jest trochę inaczej - bo każda świadomość dostanie to na co zasłużyła - czyli jednak jakieś rozróżnienie jest. Mam nadzieję, że już teraz zauważasz problem i rozumiesz co mnie niepokoi. Ugryźmy sprawę jeszcze z innej strony - jeśli każdy ja z podobnego świata będzie inaczej osądzony - wedle czynów, w takim razie nie możemy mieć jednej duszy - każdy musi mieć swoją. I w tym momencie jest już napewno jasne, że jednak każdy jest wyróżniony :)


Nie wiem, czy cię rozumiem. Każdy "ty" ma inną duszę. Każdy "ty" jest inny.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Pn mar 30, 2009 17:10
Zobacz profil
Post 
Teoria o światach jest mocno naciągana. To dość powszechne zjawisko w miejscu, gdzie ktoś chce obronić doktrynę religijną - by wyjaśnić lub uciec przed nauką z jedną religijną teorią wymyśla się kolejne coraz bardziej absurdalne.

Co ciekawe - jak na byt wszechidealny i niepojęty, to dość banalne teorie mają wyjaśnić jego istnienie. Czy na podstawie takich właśnie teorii jacyś ludzie kilka tysięcy lat temu wpadli na to, że Bóg musi istnieć? Niestety - teologia nigdy nie szła za obiektem swoich badań jak nauka, ale była kształtowana tak, by nauka tylko jej nie ośmieszyła. Takie działania nie zbliżają do prawdy.

Nagięte dywagacje takie jak te ze światem, są raczej argumentem przeciwko Bogu - pokazując jedynie jak działa mechanizm chęci przekonania za wszelką cenę.


Pn mar 30, 2009 17:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Dwa twoje cytaty:

Cytuj:
Nie wiem, czy cię rozumiem. Każdy "ty" ma inną duszę. Każdy "ty" jest inny.


Cytuj:
Dla Boga żaden "ty" nie jest wyróżniony.


Jeśli każdy jest inny, to znaczy, że jest różnica między nimi. Jeśli dla Boga żaden nie jest wyróżniony, to nie jest wszechwiedzący (nie wie o tych różnicach) i jeśli żaden nie jest wyróżniony, to nie może sądzić każdego osobno. Mam nadzieję, że nie będziesz się bronił łamaniem zasady niesprzeczności.

Głębiej wchodził już nie będę.

Co do mechaniki kwantowej masz rację, teoria swiatów możliwych wiele tłumaczy, mój stosunek jest jednak do tego na tyle sceptyczny, że odpowiem: geocentryzm i epicykle w ruchach planet też tłumaczyły nam budowę układu słonecznego, zanim nie poznaliśmy większej ilości danych.

_________________
MÓJ BLOG


Wt mar 31, 2009 8:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post 
Epikuros napisał(a):
Dwa twoje cytaty:

Cytuj:
Nie wiem, czy cię rozumiem. Każdy "ty" ma inną duszę. Każdy "ty" jest inny.


Cytuj:
Dla Boga żaden "ty" nie jest wyróżniony.


Jeśli każdy jest inny, to znaczy, że jest różnica między nimi. Jeśli dla Boga żaden nie jest wyróżniony, to nie jest wszechwiedzący (nie wie o tych różnicach) i jeśli żaden nie jest wyróżniony, to nie może sądzić każdego osobno. Mam nadzieję, że nie będziesz się bronił łamaniem zasady niesprzeczności.


W ogóle nie zrozumiałeś w jakim znaczeniu w tym drugim cytacie użyłem słowa "wyróżniony". Nie chodziło mi o to, że nie ma różnic pomiędzy różnymi "ty". Chodziło mi o to, że żaden "ty" nie jest bardziej rzeczywisty i bardziej prawdziwy od pozostałych.

Epikuros napisał(a):
Co do mechaniki kwantowej masz rację, teoria swiatów możliwych wiele tłumaczy, mój stosunek jest jednak do tego na tyle sceptyczny, że odpowiem: geocentryzm i epicykle w ruchach planet też tłumaczyły nam budowę układu słonecznego, zanim nie poznaliśmy większej ilości danych


Sceptycyzm jest jest jedną z najbardziej pożądanych cech u każdego naukowca. :-)

Mi osobiście wydaje się, że nawet jeżeli kiedyś mechanika kwantowa zostanie zastąpiona przez nową, bardziej fundamentalną teorię, to "wielość światów" zostanie utrzymana. Po prostu nie widzę innej możliwości wyjaśnienia wyników niektórych eksperymentów. Każda nowa teoria będzie musiała być zgodna z tymi wynikami.
Mogę się jednak mylić.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Wt mar 31, 2009 9:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Wyjaśnię wam różnicę między : ateistą i wierzącym . Najpierw materiał wideo :
Piękno przyrody - piękno świata .

Powstanie świata :
ateista - świat powstał na skutek wielkiego wybuchu ;
wierzący - świat jest dziełem Boga ;

Prosta alegoria stworzenia świata : ateista jest osobą która zaproszona na ucztę wchodząc do pomieszczenia widząc zastawiony stół potrawami stwierdza , że "to zapewne powstało z wielkiego wybuchu" osoba wierząca w identycznej sytuacji dziękuje gospodarzowi za zaproszenie i zorganizowanie tak pięknego przyjęcia.

"Gdyby zaproszono cię na ucztę złożoną z różnego rodzaju wyśmienitych dań, to czy uwierzyłbyś, że nikt ich nie przygotował? A przecież przyroda stanowi takie przygotowane dla nas przyjęcie. Masz pomidory, brzoskwinie, jabłka, mleko i miód. Kto przygotował wszystkie te rzeczy dla ludzkości? Przyroda nie ma rozumu. Jeśli nie wierzysz w Boga, to czy potrafisz wyjaśnić, jak nierozumna przyroda mogła z powodzeniem przygotować właśnie te potrzebne nam rzeczy w całej ich obfitości i
rozmaitości?"
"Kiedyś pewien komunista wygłaszał odczyt na temat ateizmu. Musieli się na nim stawić wszyscy robotnicy z fabryki, a było wśród nich wielu chrześcijan. Siedzieli cicho, przysłuchując się tym wszystkim argumentom skierowanym przeciwko Bogu i rzekomo głupiej wierze w Chrystusa. Wykładowca usiłował dowieść, ze nie ma żadnego duchowego świata ani Boga, ani Chrystusa; nie ma też życia przyszłego, a człowiek składa się tylko z materii i nie ma duszy. Ciągle mówił, że istnieje wyłącznie materia. Pewien chrześcijanin wstał i zapytał, czy może zabrać głos. Udzielono mu głosu. Podniósł wiec swoje składane krzesło i rzucił na ziemię. Zatrzymał się i popatrzył na nie. Następnie podszedł i uderzył w policzek komunistycznego mówcę. Wykładowca bardzo się rozgniewał. Jego twarz była czerwona z oburzenia. Wulgarnie wykrzykiwał i wezwał innych komunistów, aby aresztowali tego chrześcijanina. Domagał się odpowiedzi: - Jak śmiałeś mnie spoliczkować? Dlaczego to zrobiłeś? - Sam dowiodłeś że jesteś kłamcą. Mówiłeś, że wszystko jest materią i niczym ponadto. Podniosłem krzesło i rzuciłem o glebę. Ono naprawdę jest materią - nie rozgniewało się, bo jest tylko materią. Ale kiedy uderzyłem ciebie, nie zareagowałeś jak to krzesło, ale zachowałeś się inaczej. Materia nie wpada w szał ani w gniew, ale ty tak zrobiłeś. Dlatego, towarzyszu profesorze, jesteś w błędzie. Człowiek to coś więcej niż materia. Jestesmy istotami duchowymi! - odrzekł chrześcijan."
- z książki Richarda Wurmbranda: " Torturowani z powodu Chrystusa";

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Wt mar 31, 2009 10:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Chętnie odpowiem :)

Najpierw materiał wideo:

http://www.youtube.com/watch?v=LFE_Thy5bSQ

Cytuj:
Jeśli nie wierzysz w Boga, to czy potrafisz wyjaśnić, jak nierozumna przyroda mogła z powodzeniem przygotować właśnie te potrzebne nam rzeczy w całej ich obfitości i
rozmaitości?


Oczywiście - ewolucjonizm

Cytuj:
Prosta alegoria stworzenia świata : ateista jest osobą która zaproszona na ucztę wchodząc do pomieszczenia widząc zastawiony stół potrawami stwierdza , że "to zapewne powstało z wielkiego wybuchu" osoba wierząca w identycznej sytuacji dziękuje gospodarzowi za zaproszenie i zorganizowanie tak pięknego przyjęcia.


Pomyśl sobie, że porażająca większość miejsc na naszej planecie (nie mówiąc już o kosmosie, gdzie nie przeżyłbyś sekundy) jest niegościnna dla człowieka. Pomyśl, że pozostawiony nago bez narzędzi w większosci miejsc nie przeżyłbyś ani dnia - tak gościnną ucztę dla Ciebie przygotowano :)

_________________
MÓJ BLOG


Wt mar 31, 2009 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Twoje rozumowanie jest naprawdę "porażające" : Bóg stworzy człowieka żeby żył w kosmosie ?

Cytuj:
Oczywiście - ewolucjonizm

Tego nawet nie skomentuje bo samo w sobie jest wystarczająco głupie .

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Wt mar 31, 2009 11:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Cytuj:
Twoje rozumowanie jest naprawdę "porażające" : Bóg stworzy człowieka żeby żył w kosmosie ?


Po to właśnie stosuje się nawiasy, aby zaznaczyć coś wartego uwagi, a niemającego związku z własciwym tematem. Czytajmy ze zrozumieniem :)

Cytuj:
Oczywiście - ewolucjonizm

Cytuj:
Tego nawet nie skomentuje bo samo w sobie jest wystarczająco głupie .


Mhm ewlocujonizm jest "głupą" teorią. I oczywiście tego nie skomentujesz, bo jest tak "głupia", że nawet nie warto odpowiadać. Wszystko jest "głupie" co burzy Twoją koncecpcję świata, czy "głupie" jest tylko to, na co nie znajduszesz kontrargumentów? I jak nazwałbyś ludzi poważnie traktujących "głupie" teorie?

_________________
MÓJ BLOG


Wt mar 31, 2009 11:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 271 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL