Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 06, 2025 22:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  Następna strona
 Na czym polega kara piekła? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
On napisał(a):
b.Uffff…temat bardzo trudny ze względu na trwanie w mentalności i pojęciach wyłącznie tego świata. A przecież jest coś poza tym. Podobnie jak ziarno w ziemi ‘uważa’, że ta ciemność i wilgoć lub suchość to wszystko, bo nie wie że tuż nad nim jest światłość i ciepło.
Jak wielokrotnie opisuje Pismo obecnie ludzie są w stanie ‘śmierci’ rozumianej w sensie duchowym. Porzucenie ego związanego z tym światem a przyjęcie nowego człowieka to dopiero życie. Na tym wlaśnie polega zmartwychwstanie a nie na czymś takim jak wskrzeszenie Łazarza. Czyli wybrany był martwy a ożyl/Ap./
Mamy być jako aniołowie w niebie, którzy są bytami bez płci i cial fizycznych. Ciala fizyczne są efektem pragnienia działania w tym świecie duszy/rozum inteligencja, ego-Łazarz na lonie Abrahama, bogacz w piekle, dobry lotr w raju, dusze czyśćcowe itd./. Czyli jak pisał JP2 w Familiaris consortio ‘dusza wyraża się poprzez ciało’. Jest to wybor każdego z nas jako grzech wlasny/pierworodny/ . W przypadku powstania z martwych/duszy/ ciało fizyczne jest całkowicie zbędne, relacje są na poziomie bytów duchowych/jak aniołów/ czyli rzeczywiście widzi się inne dusze takie jakimi są naprawdę/w kontaktach fizycznych tego nie widzimy, dopiero poznajemy po dzialaniu/. Taka dusza może przejawiać się poprzez ciało fizyczne na ziemi w celu niesienia wartości duchowych/np. aniołowie/ ale już nie dla wlasnego pragnienia działania w tym przejawieniu. Ponadto rzeczywiście panuje/jak w raju/ nad stworzeniem i jego prawami stąd pojawianie się i znikanie Jezusa po zmartwychwstaniu. Natomiast nasze przejawienie się w ciele fizycznym napotyka na ogromne ograniczenia czyli nie panujemy nad światem lecz jesteśmy opanowani przez jego prawa.
To dusza jest oryginalnie cialem. Podalem jedynie krótkie hasła, a temat nadaje się na osobny wątek ze względu na pozorne sprzeczności z zapisami chociażby KKK czy soborow. Jestem przekonany, że sprzeczności są wyłącznie pozorne i wynikają z błędnych koncepcji naszego człowieczeństwa.

Piszę zupełnie serio, ponieważ uważasz się za ortodoksyjnego katolika. Nie wiem czy wiesz, ale to, co tu zaprezentowałeś, nie ma nic wspólnego z wiarą Kościoła. Prezentujesz poglądy typowo gnostyckie, które Kościół w II wieku mocno zwalczał


N mar 29, 2009 15:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Mnie nie interesuje gnoza jako nauka/?/ faktycznie odnosząca się wyłącznie do tego świata będącego w mocy Zlego, lecz niematerialny, nieśmiertelny Duch.
Zdaję sobie sprawę, że to co napisałem może na pozór kojarzyć się z gnozą. Zanalizowalem wszelkie dostępne mi teksty związane z soborami na ten temat na KKK skończywszy i uważam, że nie ma między tym co napisalem jedynie w ogromnym skrocie a nauką Kościoła żadnych sprzeczności. Jednak każdy najmniejszy detal musiałby być szczegółowo omówiony aby to wyjaśnić. To jednak nie ma sensu, ponieważ na ogół nikogo to nie interesuje, a ci którzy ewentualnie chcieliby podyskutować musieliby zapoznać się i przede wszystkim zrozumieć szereg istotnych pojęć i kwestii nie omawianych na kazaniach.
Ponowne uzyskanie ciał fizycznych dla wiecznego bytu na ziemi jest niestety efektem trwania w 'starym czlowieku', ktory musi byc ukrzyżowany aby nowy czlowiek zmartwychwstał i cośkolwiek zrozumiał.
W żaden sposób nie przenoszę podstępnie na teren tego forum jakichś gnostycznych wymysłów, ale też nie przyjmuję 'nauki' ŚJ w tym zakresie mówiącym o wiecznym życiu na tej ziemi. Jaki to miałoby sens? Czy Bóg Ojciec musiałby się zmaterializować aby Go oglądać twarzą w twarz?-nawet Adam w raju nie widzial Jahwe.
Cały problem w tym, że ludziom jedynie wydaje się, że coś wiedzą. Np. parę dni temu zagadnęli mnie mili ŚJ i po atakach na KRK i moich kontrach jeden z nich przeczytał przypowieść o wąskiej bramie. Wówczas spytalem go czy to rozumie. ŚJ odparl, że tak bo przecież to przeczytał. Ja mu mowię, że obecnie to każdy umie czytać ale malo kto rozumie tekst. Wyjaśnilem mu na czym polega to porownanie, potem wszedłem w temat różnic w terminach dawnych a obecnych na przykladzie potopu itp. ŚJ zrobili oczy jak stare 5 zł, przyznali, że dużo wiem. Za 2 dni jedynie mi się uklonili, ale nie ryzykowali rozmowy. Widocznie zdali relację starszym :).
Przykład ten dobrze ilustruje, że przeczytać nie znaczy zrozumieć i wyciągnąć sluszne wnioski.
Nie odnoszę tego do Ciebie Kamyku choć mamy często różne zdania.
Nie pisałbym tego, gdybym mial wątpliwości. Jeżeli uważasz, że to jest szkodliwe to wytnij-ja nie mam tej opcji.
Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się po tamtej stronie i wówczas... przyznasz mi rację :).


N mar 29, 2009 16:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Być może faktycznie wierzysz zgodnie z wiarą Kościoła - tego nie wiem, pozostaje mi ufność. Ale często piszesz w taki sposób, jakby było jednak przeciwnie

Żeby odnieść się do kilku cytatów z poprzedniego Twojego postu:
Cytuj:
Mamy być jako aniołowie w niebie, którzy są bytami bez płci i cial fizycznych. Ciala fizyczne są efektem pragnienia działania w tym świecie duszy

Po mojemu to sugerujesz, że po śmierci nie będziemy mieli ciał. Tymczasem jedną z fundamentalnych prawd wiary Kościoła jest właśnie zmartwychwstanie naszych ziemskich ciał - w niebie będziemy "mieli" ciała

Cytuj:
W przypadku powstania z martwych/duszy/ ciało fizyczne jest całkowicie zbędne, relacje są na poziomie bytów duchowych/jak aniołów/ czyli rzeczywiście widzi się inne dusze takie jakimi są naprawdę/w kontaktach fizycznych tego nie widzimy, dopiero poznajemy po dzialaniu

Cytuj:
To dusza jest oryginalnie cialem

Zdajesz się sugerować, że ciało jest dla duszy jakimś utrapieniem, ograniczeniem, wręcz karą. Jakimś zbędnym, zawadzającym dodatkiem, który kiedyś w niebie nie będzie już potrzebny. To czysty platonizm, nie do pogodzenia z chrześcijaństwem. Wiara Kościoła mówi, że człowiek jest jednością duszy i ciała; jest duszą i jest ciałem

Chyba, że źle Ciebie odczytuję - ale niestety nijak inaczej nie potrafiłem zinterpretować Twoich wypowiedzi, aby je przybliżyć do ortodoksji


N mar 29, 2009 16:32
Zobacz profil
Post 
ad.1..
No niestety nie. To co piszesz jest sprzeczne z Pismem. Wyraźnie mamy "CIała zmartwychwstanie". Dusza bez ciała to nie jest cały człowiek.
Chyba że będziemy rozumieli "ciało" przenośnie jako "dążenia tego świata".

Nadto nie bardzo wiem co oznaczasz terminem "ego" - z tekstu wynika że znaczenie jakie nadajesz temu terminowi różni się od podręcznikowego.
Ad.2. Co do Piekła zgoda (choć pominąłeś ważny aspekt - stan nienawiści), co do Nieba nie. To jest stan wspólnoty z Bogiem.

Co do Genesis - zgoda ogólnie, choć nie sądze by :
Cytuj:
Kilka tysięcy lat temu ludzie posiadali wiedzę duchową wyjaśniającą im sens istnienia w sposób prawdziwy, ponieważ dany od Boga. Wraz z upadkiem moralnym ludzkości co widać w Ks. Rodzaju wiedza ta zanikła.


N mar 29, 2009 21:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
On napisał(a):
Mnie nie interesuje gnoza jako nauka/?/ faktycznie odnosząca się wyłącznie do tego świata będącego w mocy Zlego, lecz niematerialny, nieśmiertelny Duch.
Zdaję sobie sprawę, że to co napisałem może na pozór kojarzyć się z gnozą. Zanalizowalem wszelkie dostępne mi teksty związane z soborami na ten temat na KKK skończywszy i uważam, że nie ma między tym co napisalem jedynie w ogromnym skrocie a nauką Kościoła żadnych sprzeczności. Jednak każdy najmniejszy detal musiałby być szczegółowo omówiony aby to wyjaśnić. To jednak nie ma sensu, ponieważ na ogół nikogo to nie interesuje, a ci którzy ewentualnie chcieliby podyskutować musieliby zapoznać się i przede wszystkim zrozumieć szereg istotnych pojęć i kwestii nie omawianych na kazaniach.
Ponowne uzyskanie ciał fizycznych dla wiecznego bytu na ziemi jest niestety efektem trwania w 'starym czlowieku', ktory musi byc ukrzyżowany aby nowy czlowiek zmartwychwstał i cośkolwiek zrozumiał.
W żaden sposób nie przenoszę podstępnie na teren tego forum jakichś gnostycznych wymysłów, ale też nie przyjmuję 'nauki' ŚJ w tym zakresie mówiącym o wiecznym życiu na tej ziemi. Jaki to miałoby sens? Czy Bóg Ojciec musiałby się zmaterializować aby Go oglądać twarzą w twarz?-nawet Adam w raju nie widzial Jahwe.
Cały problem w tym, że ludziom jedynie wydaje się, że coś wiedzą.


a jak rozumiesz te słowa?

Cytuj:
Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. (11) A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa <Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. (12) Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. (13) Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli. (14) Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. /Rz 8, 10, 14/


ale już na przykład w innym miejscu jest:

Cytuj:
(39) Nie wszystki ciała są takie same: inne są ciała ludzi, inne zwierząt, inne wreszcie ptaków i ryb. (40) Są ciała niebieskie i ziemskie, lecz inne jest piękno ciał niebieskich, inne - ziemskich. (41) Inny jest blask słońca, a inny - księżyca i gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej. (42) Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; (43) sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; (44) zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. (45) Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym./1 Kor 15, 39-45/


Cytuj:
Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. (51) Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. (52) W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. (53) Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność. /1Kor 15, 50-53/


Może całe wyjasnienie tkwi własnie w słowach: Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni.
Ciało i krew nie może posiąść Królestwa Bożego, zostanie wiec odmienione, jak przemieniony został Jezus. Niby był duchem, a jednak był jakgdyby fizyczny - nawet jadł. Mimo wszystko cieżki temat.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


N mar 29, 2009 23:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Kamyk napisał(a):
Po mojemu to sugerujesz, że po śmierci nie będziemy mieli ciał. Tymczasem jedną z fundamentalnych prawd wiary Kościoła jest właśnie zmartwychwstanie naszych ziemskich ciał - w niebie będziemy "mieli" ciała
Czy moższ podać choć jeden autorytatywny przykład, że istotnie będą to ziemskie czyli działające fizjologicznie wg praw ziemskich, zlożone z komórek ciała?
Ciało mamy cały czas-albo martwe duchowo albo zmartwychwstałe. W jakim stanie znajdują się od setek lat święci albo potępieńcy-czyżby nie istnieli?

Kamyk napisał(a):
Zdajesz się sugerować, że ciało jest dla duszy jakimś utrapieniem, ograniczeniem, wręcz karą. Jakimś zbędnym, zawadzającym dodatkiem, który kiedyś w niebie nie będzie już potrzebny. To czysty platonizm, nie do pogodzenia z chrześcijaństwem. Wiara Kościoła mówi, że człowiek jest jednością duszy i ciała; jest duszą i jest ciałem
Ależ w żaden sposób nie sugeruję, że cialo jest utrapieniem itd. To błędna filozofia grecka. Oni myśleli, że jak pozbędą się ciala fizycznego to będą szczęśliwi, bo bez cielesnych utrapień. Tymczasem jak widac na przykładzie bogacza jest inaczej. Problemem są pragnienia duszy ‘starego człowieka’ przejawiające się poprzez cialo a nie samo cialo fizyczne. Co do jedności duszy i ciala, to proponuję Ci –bez sarkazmu- poczytac co to jest cialo wg judeochrześcijaństwa. Nie są to mięśnie i kości. Link już kiedyś podawalem. Jak nie masz to poszukam. Znalazłem-jest poniżej.
Po raz n’ty podaję to, co napisal o tym Ten, który wie i rozumie czyli papież Jan Paweł II:
Człowiek jako duch ucieleśniony,
czyli dusza, która się wyraża poprzez ciało,
i ciało formowane przez nieśmiertelnego ducha,
powołany jest do miłości w tej właśnie swojej zjednoczonej całości.
Miłość obejmuje również ciało ludzkie, a ciało uczestniczy w miłości duchowej.”

Zwróc uwagę na zróżnicowanie pojęć ‘cialo’ z w.2,3 oraz ‘ciało ludzkie’ z w.5. to są dwa różne pojęcia. Stąd wyraz „również” w w.5.

Bez wątpienia ten fragment dla niemal wszystkich jest nie do przejścia przy posiadanych poglądach.

Kamyk napisał(a):
Chyba, że źle Ciebie odczytuję - ale niestety nijak inaczej nie potrafiłem zinterpretować Twoich wypowiedzi, aby je przybliżyć do ortodoksji
Nie Ty jeden :) .



Marek MRB napisał(a):
ad.1..
No niestety nie. To co piszesz jest sprzeczne z Pismem. Wyraźnie mamy "CIała zmartwychwstanie". Dusza bez ciała to nie jest cały człowiek.
Chyba że będziemy rozumieli "ciało" przenośnie jako "dążenia tego świata".


„Człowiek nie tyle ma ciało, co jest ciałem. Jest to zawsze cały człowiek, ale pod określonym kątem widzenia. Ciało to obecność człowieka w czasie i przestrzeni. Ilekroć słyszymy w Listach św. Pawła o „ciele”, musimy zdawać sobie sprawę, że nie chodzi mu o jakąś część człowieka. Dosadnie rzecz ujmując, nie chodzi o skórę, mięśnie, żyły czy kości. „Ciało” jest pojęciem teologicznym! Oznacza całego człowieka w aspekcie jego cielesności, jego związków z materialnym światem.
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.ph ... 0517&katg=

Ten świat materialny kiedyś przeminie. Nie będzie z nim związku w stanie takim jak obecnie z powodu jego przeminięcia.

Marek MRB napisał(a):
1. Nadto nie bardzo wiem co oznaczasz terminem "ego" - z tekstu wynika że znaczenie jakie nadajesz temu terminowi różni się od podręcznikowego.
Ad.2. Co do Piekła zgoda (choć pominąłeś ważny aspekt - stan nienawiści), co do Nieba nie. To jest stan wspólnoty z Bogiem.

3.Co do Genesis - zgoda ogólnie, choć nie sądze by :
Cytuj:
Kilka tysięcy lat temu ludzie posiadali wiedzę duchową wyjaśniającą im sens istnienia w sposób prawdziwy, ponieważ dany od Boga. Wraz z upadkiem moralnym ludzkości co widać w Ks. Rodzaju wiedza ta zanikła.
1. Termin ‘ego’ używam w znaczeniu praktycznym czyli określenie samego siebie przez daną osobę. Są to określenia związane z tą przemijalną egzystencją, na ogół identyfikują się ludzie z wykonywanym zawodem. To ego ma być ukrzyżowane aby ujrzeć swoje prawdziwe ego-dziecięctwo Boże.
2. Nigdzie nie zaprzeczyłem, że Niebo to nie jest stan wspólnoty z Bogiem.
3. Adam jest w NT nazwany synem Bożym. To o czymś świadczy. Jego potomkowie już nie są tak nazywani. Zrozumienie ST przez uczonych w Piśmie wskazuje jednoznacznie, że Pisma nie rozumieli i nie chcieli zrozumieć. Ja opieram się na braku zrozumienia przez współczesnych aktu stworzenia z Genesis. Oczywiście my mamy ogromną przewage nad tymi, którzy byli przed Chrystusem-mamy NT i –mam nadzieję, że przynajmniej niektórzy-łaskę Ducha Św. do zrozumienia.


N mar 29, 2009 23:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):

a jak rozumiesz te słowa?

Cytuj:
10.Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. (11) A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa <Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. (12) Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. (13) Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli. (14) Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. /Rz 8, 10, 14/
10.Św. Paweł jednoznacznie stwierdza, że to co ma związek z tym światem, identyfikacja z nim, działanie w nim dla siebie – ginie u tych, którzy powracają do Boga, który ma naturę Duchową a nie materialną.
11.Obecnie nasze duchowe ciała są przeniknięte stanem grzechu pierworodnego i jego następstwami czyli są martwe. Poprzez ukrzyżowanie tego, co cielesne następuje powrót do Boga. Warto tu zwrócić uwagę na wyrażenie „przywróci”.Przywrócić można to, co się już kiedyś miało czyli stan sprzed grzechu wlasnego. Następnie otrzymuje się coś więcej łaską Boga.
12. Skoro mamy żyć nie według ciała fizycznego to…jest ono zbędne
13.Skoro uśmierzy a nawet uśmierci się popędy działające poprzez zmysły ciala fizycznego to zmysłowe ciało jest niepotrzebne
14. kto z/realizuje w.13 jest synem Bożym
Owieczka_in_black napisał(a):
ale już na przykład w innym miejscu jest:

Cytuj:
(39) Nie wszystki ciała są takie same: inne są ciała ludzi, inne zwierząt, inne wreszcie ptaków i ryb. (40) Są ciała niebieskie i ziemskie, lecz inne jest piękno ciał niebieskich, inne - ziemskich. (41) Inny jest blask słońca, a inny - księżyca i gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej. (42) Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; (43) sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; (44) zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. (45) Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym./1 Kor 15, 39-45/
39-41. Opis róznych form do działania w świecie zmysłów
42-44. Sianie to przyjęcie chwastów rzuconych w glebę/ciało/ przez szatana co jest wynikiem grzechu wlasnego i jego następstw.
44b.Łaską Bożą poprzez Gal 5,24 a następnie przyjęcie Ciała Chrystusa ludzie stają się człowiekiem.
45.Adama miał ‘jedynie’ tchnienie Ducha umożliwiające mu poznanie Boga. Jezus i ci, którzy stają się Chrystusem/pomazańcem/ sami działają jak Chrystus/będąc Jego pelni/
Owieczka_in_black napisał(a):
Cytuj:
50.Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. (51) Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. (52) W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. (53) Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność. /1Kor 15, 50-53/
50. każdy, kto ma jakiekolwiek pragnienia związane z tym światem jak chociażby posiadanie zmysłowego, fizycznego ciala/z natury zniszczalnego/ nie ma co liczyć na udział w Życiu
51.Nie wszyscy pomrzemy czyli niektórzy już tu na ziemi osiągną zjednoczenie z Jezusem/zaślubiny mistyczne/. Pozostali osiągną to po przejściu oczyszczenia z naleciałości tego świata w czyśćcu. Stąd i jedni i drudzy osiągną ten sam stan końcowy.
52.Jak pisał św. Piotr o św. Pawle-porusza trudne zagadnienia. Taki jest ten wers. Z tego powodu nie wnikam w szczegóły. Jedyne na co chcę zwrocić uwagę to „umarli powstaną nienaruszeni” czyli ci, co odrzucili Chrystusa „powstaną”, a ci, którzy przyjęli Chrystusa „będą odmienieni” czyli zmartwychwstaną.
53.ciała duchowe podlegające zniszczeniu śmierci/ poprzez odwrócenie się od Boga/ przyoblekając się w Chrystusa stają się niezniszczalne /śmierć czyli grzech nie ma na nie wpływu/.To co ulegało grzechowi staje się nieulegające grzechowi.

Owieczka_in_black napisał(a):
Może całe wyjasnienie tkwi własnie w słowach: Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni.
Ciało i krew nie może posiąść Królestwa Bożego, zostanie wiec odmienione, jak przemieniony został Jezus. Niby był duchem, a jednak był jakgdyby fizyczny - nawet jadł. Mimo wszystko cieżki temat.
Chrystus nie jadł z głodu po zmartwychwstaniu lecz aby udowodnić przerażonym apostołów, że widzą Jego a nie zjawę. Gdyby musial jeść to wówczas byłby uwarunkowany przez prawa tego świata. A przecież jest jego Panem.
Temat ciężki, ponieważ jest tylko nieznacznie rozpracowany przez teologię. Należy przynajmniej zrozumieć, że wersja obrazkowa ze Strażnicy dotycząca przyszłego życia a nieświadomie przyjęta przez katolikow jest błędna a nawet śmiertelnie szkodliwa.


Pn mar 30, 2009 17:44
Zobacz profil
Post 
CO to jest "ciało duchowe" ? SPrzeczność sama w sobie.


Pn mar 30, 2009 19:21

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
"Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność."
"...„Człowiek jako duch ucieleśniony,
czyli dusza, która się wyraża poprzez ciało,
i ciało formowane przez nieśmiertelnego ducha, ..."

Duch ucieleśniony to dusza czyli wg ST cialo/ale nie wprost fizyczne/.
Ta dusza w konfrontacji ze Złem upada, czyli jest zniszczalna/ ulega śmierci duchowej/. Aby wyjść ze stanu śmierci musi Gal 5,24 i 'napelnić' się wyłącznie Chrystusem. Innej drogi nie ma.
Stąd 'ciało duchowe' to dusza /duch ucieleśniony/ w odróżnieniu od ciała fizycznego poprzez które w jedności z nim człowiek wyraża się w warunkach ziemskich.
Wszystko co istnieje w stworzeniu ma cialo, choć niekoniecznie zbudowane z pierwiastków chemicznych. Przecież po śmierci fizycznej zwłoki zostają, a dusza/jako ciało/ trwa nadal.
Sęk w tym, że jesteśmy przyzwyczajeni do wyłącznego utożsamiania pojęcia 'ciało' z ciałem fizycznym a dusze uważamy za bezcielesne. Oczywiście są bezcielesne w znaczeniu jako nie zbudowane z pierwiastków chemicznych. Tym niemniej są cialem, gdyż ciało to obecność człowieka w czasie i przestrzeni.


Pn mar 30, 2009 21:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Należy przynajmniej zrozumieć, że wersja obrazkowa ze Strażnicy dotycząca przyszłego życia a nieświadomie przyjęta przez katolikow jest błędna a nawet śmiertelnie szkodliwa.


co masz na mysli, On?

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Pn mar 30, 2009 23:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Wszystko co istnieje w stworzeniu ma cialo,

Nieprawda, aniołowie nie mają
On, bardzo, ale bardzo bardzo mieszasz. Czerpiesz pełnymi garściami skąd tylko się da i tworzysz z tego nieuporządkowany misz-masz


Wt mar 31, 2009 12:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Marek MRB napisał(a):
CO to jest "ciało duchowe" ? SPrzeczność sama w sobie.
Eeeee tam, od razu sprzeczność. Poczytaj:
1Co 15:44 bt zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie.

Owieczka_in_black napisał(a):
Cytuj:
Należy przynajmniej zrozumieć, że wersja obrazkowa ze Strażnicy dotycząca przyszłego życia a nieświadomie przyjęta przez katolikow jest błędna a nawet śmiertelnie szkodliwa.


co masz na mysli, On?
Wierzenia, a wlaściwie bajania, że wybrani będą żyć na tej ziemi jak dotychczas lecz wiecznie i bez klopotów jest klamstwem. tymczasem wielu katolików tak to sobie wyobraża.Tymczasem jak ktoś chce być z Chrystusem musi porzucić wszystko-Mk 10,28, nawet siebie samego/wszelkie utożsamianie się ze stworzeniem/-Mt 21,7.
Stąd na sądzie pragnienie bytu na ziemi przesądza sprawę wyboru.


Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Wszystko co istnieje w stworzeniu ma cialo,

Nieprawda, aniołowie nie mają
Są bytami duchowymi, ale stworzonymi. Stąd mają ciało duchowe. Podobnie ci, ktorzy pójdą za Jezusem będą jako aniolowie w niebie. O istnieniu ciała duchowego pisze św. Paweł. ponadto skoro się pojawiają w śnie czy na jawie to bez ciala byliby niewidoczni. Nawet Chrystus ma Ciało i ma przyjść z aniołami.

1Co 15:44 bt zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie.
Mt 24,36 !
Łk 2,13 !
Hbr 12,22 !
Kamyk napisał(a):
On, bardzo, ale bardzo bardzo mieszasz. Czerpiesz pełnymi garściami skąd tylko się da i tworzysz z tego nieuporządkowany misz-masz
Kogiel mogiel to jest w różnych wersjach tych samych autorów na dany temat, często sprzeczny z Pismem a nawet logiką.
Moja wiedza na tematy duchowe jest uporządkowana i logiczna. Poza tym to nie są moje wymysły.


Wt mar 31, 2009 17:08
Zobacz profil
Post 
On napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
CO to jest "ciało duchowe" ? SPrzeczność sama w sobie.
Eeeee tam, od razu sprzeczność. Poczytaj:
1Co 15:44 bt zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie.
Wiedziałem że poleci ten cytat :)

Tyle że w Listach słowa "cielesny" i "duchowy" mają zupełnie inne znaczenie. Ot :
A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha.
Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić.
Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony.
Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy.
/1 Kor 2,13-16/


Wt mar 31, 2009 17:39

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
O.k, o.k. …?
Tyle, że w 1Kor 15,44 mowa jest o przyszłości w analogii powstanie „ciało niebieskie”. Czy uważasz, że „ciało ziemskie” jest tożsame z „ciałem niebieskim”?
Św. Paweł pisze, że mając ciało ziemskie-zmysłowe, w wyniku wiary w Chrystusa powstaje jak zakwas rozszerzający się na ciasto/na bieżąco/ ciało duchowe, które później będzie „ciałem niebieskim”.
Natomiast co jest „niebieskie” a przede wszystkim w jakich warunkach i okolicznościach/nie są one ziemskie/ to masz np. tu:
mt 24:36 bt (36) Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec.
łk 2:13 bt (13) I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami:
hbr 12:22 bt (22) Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie,

Natomiast w podanym przez Ciebie fragmencie św. Paweł mówi:
13.To nie moje wymysły jak waszych filozofów, lecz Prawda Boża to co mówię.Rozumieją je ci, którzy są z Ducha, czyli Bóg jest ich Ojcem i wybral ich przed założeniem świata aby Go przyjęli.
14.Człowiek zmysłowy czyli zwierzę człekokształtne nic nie jest w stanie z tego przekazu zrozumieć, podobnie jak pies czy świnia.
15.Czlowiek duchowy czyli syn Boży non stop żyje Prawdą i pomimo upadków faktycznie nie grzeszy. Dlatego nie może być sądzony. Upadki są efektem braku siły takiej osoby aby przeciwstawić się pokusie, co jest dla niego dobrodziejstwem, gdyż widzi swoją nędzę i wie, że jest mocny wyłącznie łaską Ojca. Bóg nie patrzy na upadki takiej osoby, lecz na wolę kochania Go.
16. Istoty człekokształtne uważają się za mądrzejsze od Prawdy. Jednak w istocie nic nie rozumieją. Tylko wybrani znają sens dzialania Chrystusa-krzyż.


Wt mar 31, 2009 19:29
Zobacz profil
Post 
Człowiek duchowy to opis STANU człowieka, a nie rodzaju ciała jakie ma


Wt mar 31, 2009 19:38
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL