Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 7:42



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2 ] 
 Czy szatan może działać przez innych ludzi? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 8:19
Posty: 1
Post Czy szatan może działać przez innych ludzi?
Pytania są raczej z górnej półki wiary.

1. Czy ludzie mogą być nieświadomymi narzędziami działania szatana?

jeżeli tak, to:

2. Czy takimi narzędziami mogą być osoby, będące w stanie łaski?

3. Szatan moze wykorzystac nasze słabosci. Milosc jest siłą, nie słabością. Czy szatan moze wykorzystać naszą miłość do kogoś, aby nas zgubić?

4. Jak się bronić przed szatanem, którego rozpoznamy w innym człowieku (oczywiscie rozpoznamy dzięki mocy Ducha Świętego, a nie jakimś swoim nie wiadomo skąd wziętym przeświadczeniom)

5. Jak traktować człowieka, kiedy zostanie nam objawione, że nie jest już pod wpływem szatana?

Ze względu na niebezpieczeństwo stawianych przeze mnie pytań, sugeruję, aby każdy kto będzie czytał odpowiedzi dwa razy się nad nimi zastanowił. A kto będzie pisał odpowiedzi - trzy.


Cz kwi 09, 2009 10:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
A to pytania teoretycznie, czy rzeczywiste Twoje problemy? Jeżeli to drugie to skontaktuj się z którymś z egzorcystów więcej Ci powiedzą i bardziej dosadnie.

1. Tak mogą. Za każdym razem ilekroć odwracasz się od Boga, stajesz twarzą do szatana. Za każdym razem ilekroć ulegasz namowie złego de facto opowiadasz się po jego stronie, wykonujesz jego wolą, czyli stajesz się jego narzędziem. Jeżeli wiara nie jest dla Ciebie ważna to działanie staje się nie świadome, nie zauważasz swojego odwrócenia od Boga.

2. Raczej nie bo stan łaski zabezpiecza Cię, choć nie odbiera wolnej woli - możesz popełnić grzech ciężki Twój wybór. Lecz dzięki łasce jesteś "wspomagany" by walczyć i wytrwać w dobrym. Obrazowo: jeżeli twarzą zwrócony jesteś w stronę Chrystusa to nie działasz na polecenie szatana, którego zostawiasz z tyłu.

3. Szatan wykorzystuje tylko nasze słabości - Ty też nie usiądziesz do gry z mistrzem szachowym bo przegrasz. Szatan zasiada z nami po to aby wygrać (nawet nie po to aby grać), więc działa przez nasze słabości. Miłość, ta którą mamy od Boga szatan się nie posłuży - to nie jego oręż, pewnie musiałby zaprzeczyć samemu sobie by posługiwać się miłością. Natomiast z wielką chęcią walczy pożądliwością, którą często gęsto próbuje przedstawić jako miłość. Pamiętaj, że on jest ojcem kłamstwa.

4. Modlitwą i życiem łaski. Nie masz się też bronić przed człowiekiem, a przed złem od tego człowieka.To ta odwieczna zasada by nie potępiać człowieka, natomiast jeżeli to konieczne potępiać jego czyny. Na pewno więcej zdziałasz żarliwą modlitwą za tego człowieka niż swoim myśleniem jakby się tutaj bronić. Żyj w stanie łaski każdego dnia - to wystarczy.

5. Wiesz z każdym Twoim pytaniem mam pewien niepokój bo zupełnie nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "być pod wpływem szatana". Odpowiadam tak na wyczucie, ale teraz pozwól że przytoczę św. Pawła

Rz 7,14-24a napisał(a):
Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech. Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek!

Widzisz św. Paweł drugi filar Kościoła obok św. Piotra pisze, że jest "zaprzedany w niewolę grzechu", że czyni zło, którego nie chce, ale je wciąż czyni! Czy o nim można powiedzieć, że kiedykolwiek nie był pod wpływem szatana, skoro sam pisze o swojej niewoli? Czy Ty, lub ja wciąż nie jesteśmy w tej samej niewoli? Czy umiemy nie grzeszyć?

W optyce Pawła wszyscy jesteśmy tacy sami - więc jak do nas podchodzić? Z miłością, zawsze z miłością bo powołani jesteśmy do naśladowania Chrystusa.

Nie wiem... może pytasz o osobę po egzorcyzmach (po ostatnich bo przecież na jednych właściwie nigdy się nie kończy), może pytasz o osobę, która właśnie wstaje od konfesjonału... jak się zachować - dzielić z nią radość nawrócenia, zwrócenia się ku Chrystusowi, dzielić z nią poczucie ukochania, wybrania do miłości. Co jeszcze? Myślę, że uczyć się od niej powrotów.


Pozdrawiam.

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Cz kwi 09, 2009 11:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL