No właśnie...
Jak sądzicie, Dlaczego Bóg nie przekazał milionom wyznawców w swojej księdze, że istnieje coś takiego jak mózg ?

Czy twierdzenie, że ludzie i zwierzęta posiadają mózgi jest sprzeczne z Biblią ?

Żebyś się pytał.

Bo każdy kto go używa wie, że istnieje. Tym natomiast którzy go nie używają wiedza ta i tak będzie zbędna.

Jej strasznie głupie pytani, równie dobrze można by było się zapytać dlaczego w Biblii nie ma mowy o nerkach albo wątrobie...

Mózg jest odpowiedzialny za życie, za myślenie, za to czy ktoś wierzy czy nie, za to że widzimy, czujemy, słyszymy.
To prawie najważniejszy organ człowieka i zwierzęcia.

Ale ten sam Bóg wspomina o sercu, nerkach, rękach, nogach, piersiach, uszach, ustach, oczach, czy nawet genitaliach !
Nie uważacie, że o mózgu by pasowało nabąknąć ?

Dlaczego? Po co? Nie jest to książka do biologii, tylko mówiąca o Bogu - Zbawicielu.

Jej! Strasznie głupia odpowiedź!
W Biblii jest mowa o wątrobie, a o nerkach... - zobacz choćby TAM


No, ale o nerkach przecież też bardzo.
Przedstawiłem TAM cytaty świadczące o ogromnym zainteresowaniu Boga - Zbawiciela nerkami. Czemu nie mózgiem?

a dlaczego w Biblii nie ma mowy o szkodliwości hamburgerów?

Wow. No patrzcie. Ledwo wracam na forum i chyba po raz pierwszy się zgadzam z Johnnym, a może nawet, chwała-panu-to-cud, z Sewerynem.

Czemu Biblia nie mówi nic o mózgu. To jest dopiero ciekawe pytanie. Mnie tak samo zastanawia czemu instrukcja obsługi telefonu komórkowego nie wspomina nic o rytułałach godowych pelikanów, ani o tym co się stanie jeśli do świątecznego bigosu wpadnie nam kawałek antymaterii. Męczy mnie też czemu w książce telefonicznej nie ma żadnych informacji o tym, kiedy wyginęły dinozaury. Może mi ktoś powiedzieć, czemu jej tam nie ma?

Brawo za poruszenie tej genialnej i jakże niecierpiącej zwłoki kwestii.

"Idzcie na cały swiat i głoscie Ewangelie wszelkiemu stworzeniu" (Mk 16,5)

Dlaczego mamy zakładać, że tylko ludzie sa bytami rozumnymi? A w Anioły myslisz, że nie wierzymy? Są one ludźmi? Jak mysla?
Od samego poczatku nie myslimy, że jestesy sami w "myśleniu". Nie potrzeba nam dowodzić, że zwierzęta maja mózgi i kiedys [lub sic! teraz] będa bytami zdolnymi do przemysleń takich jakie ma człowiek.

Ponadto mózg nie musi być tym organem którym się mysli. Może inna papka niepodobna do mózgu człowieka będzie sprawować takie funkcje a może i więcej nawet... Kto to wie?

Na razie wiemy z doświadczeń swoich, że zwierzęta nie sa takimi jacy sa ludzie. Porozumiewają sie , lecz sa prymitywne jak i małpy sa prymitywne. KK naucza, ze nie mają duszy jak człowiek. Tyle wiemy.
Gdy genetyka ruszy w tany ludzkie geny znajda sie w niejednym zwierzęciu. Tkanki połaczone nie wiadomo co wydaja. Czy człowieka zmutowanego, czy nową rasę ze zwierzęcia zmutowanego która będzie zdolna... myslec.

Porównanie zwierząt i ludzi tylko z powodu tego, że jestesmy jak zwierzęta i mamy mózgi jest tym samym co porównywanie gwiazdy ze względu na atomy do mojej przyszłej kanapki która biega gdzies po polu w mazowieckiem.

Ho, HO ! chyba dobrych rzeczy pojadłeś, bo humor Ci dopisuje..., choć z kojarzeniem gorzej.
Czemuż zatem w biblii jest tak wiele o wspomnianych nerkach, czemu jest instrukcja przekłuwania niewolnikom uszu szydłem itd.?

Nie mam pojęcia co w Biblii wyrabiają nerki i szczerze mówiąc mam to gdzieś. Biblia to opis wierzeń oraz praw i zwyczajów narodu, który Biblię stworzył - Żydów. A nie podręcznik do anatomii. Więc o ile lobotomia nie była żadnym istotnym rytułałem kultu Jehowy, to nie ma powodów, żeby w Biblii znajdowały się informacje o mózgu.

Czego się spodziewałeś? Zresztą bardzo dobrze, ze w Biblii nie ma nic o mózgu. Spójrz co się dzieje, kiedy Biblia próbuje wyjaśniać zagadnienia, które powinna wyjaśniać nauka: dowiadujemy się że świat powstał w 7 dni, kobieta powstała z żebra, a Słońce krąży dookoła Ziemi. To strach pomyśleć, co by tam mogło być napisane o mózgu.

Cóż, ja też mam to tam właśnie.
Jednakże na podstawie tej księgi , czy jej kolejnych interpretacji niektórzy ludzie uważają za stosowne panoszyć się w moim życiu.

Nie da się zatem problemu lekceważyć. Stąd w ogóle moja tu obecność.

Astrotaurus na to poniżej akurat postaram ci sie odpowiedziec ja.



Otóz dlatego, że biblie a konkretnie jej częsc pierwsza zwaną Starym Testamentem napisali Żydzi. A Żydzi przynależa do kręgu cywilizacji żydowskiej. A ta cywilizacja jest sakralna. Nie moga nic robić nie sakralnie. U nich nawet podróż jest sakralna. Wszystko a wszystko jest prawem. A Bóg z którym mają układ prawny ma im pomagać i powalać innych jako podnóżki do ich stóp. Bo taki prawny układ istnieje u nich z Bogiem Izraela. I nawet Bóg nie ma tu już nic do gadania, ma tak robić i koniec.
Z tego samego powodu mają wyszczególnione pokarmy które moga spozywać a które nie. Co im wolno robić a co nie. Komentarze miały to chyba zmienic. Ale tylko rozwinęly w to co wpadli juz dawniej. W sakralnośc. Życie codzienne Żyda moim zdaniem nie jest usłane rózami. By dostosować sie do sakralnej cywilizacji i nie grzeszyć doprawdy trzeba być biegłym w tych wszystkich ich przepisach... razem z przekłuwaniem uszu niewolników...

Opowiadania w księdze Genesis mają znaczenie teologiczne i dydaktyczne. Nawet Jezus nie wyjaśniał nikomu spraw naukowych, bo Jego zadanie było inne. Opis stworzenia świata jest hymnem na cześć Boga - przynajmniej tak tłumaczył nam to ksiądz w gimnazjum.