był nawet film 21 gram

21 gramów/ 21 Grams (2003)-gatunek: Dramat, Thriller
Zwykły film sensacyjny, równie dobrze możecie powołać się na Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki.

Swego czasu robiono takie doświadczenia, pod nogi łóżka w którym był umierający wkładano dokładne wagi i po ostatnim tchnieniu wagi pokazały właśnie tą różnicę

A to nie jest tak, że wydychamy powietrze które ileś tam waży? ostanie tchnienie?

Jeśli chodzi o mnie to akurat nie ten film miałem na myśli a raczej program dokumentalny emitowany swego czasu na Discovery. Wiem, że to żaden autorytet naukowy ale przecież nie chodzi tu o niezbite dowody ale o przesłanki. Gdyby było to udowodnione nie było by tej dyskusji, czyż nie…

Myślisz, że tyle ważyło zawarte w płucach powietrze? To także brano pod uwagę, poza tym nie chodzi tu o ciężar duszy ale o jej „masę” a to dość istotna różnica. Jak pisałem ciało duszy to w zasadzie pole elektrom. a to akurat można zmierzyć np.: ekometrem, niektóre bardziej wrażliwe osoby odczuwają to pole – plazmę jako wyraźne a nawet dokuczliwe zimno, chociaż wokół panuje upał.

A może ktoś to pojąć jak niematerialma dusza może posiadać materialną masę? Tajemnica wiary...

Wiecie, ja wbrew pozorom naprawdę sądzę, że moża być inteligentnym, racjonalnym i światłym katolikiem, ale nie wierząc w takie bzdury jak masa duszy podana z dokładnością do pół grama...

Nasuwa mi sie kilka pytań...
1 buscador
To twoje wymysły, czy oficjalna nauka KK?

2 np.: w czasie śmierci klinicznej za jej pomocą dusza (gdy wisi sobie nad sufitem) może widzieć i słyszeć co mówią i robią lekarze podczas operacji.

Efekty tego typu są prawdopodobnie związane z zaburzeniem funkcjonowania mózgu jakie mają miejsce m.in. w stanie śmierci klinicznej, a wynikające z niedotlenienia, zatrucia, zaburzeń poziomu neurotransmiterów, a więc naruszenia normalnej fizjologii mózgu. Za taką interpretacją przemawiają badania neuropsychologiczne, w których udaje się wywoływać podobne efekty poprzez stymulację magnetyczną (TMS) niektórych rejonów kory, głównie płatów skroniowych.
(wiki- doświadczenie śmierci )


A, więc, to wymysł mózgu tak jak sen.


3. A, według was: bliźniaki syjamskie mają jedną duszę czy więcej?

Ave

To ja zabiorę głos w tej kwestii: to co głosi buscador jest bardzo dalekie od nauki Kościoła Katolickiego. Proszę, by nie utożsamiać tych twierdzeń z Kościołem Chrystusowym.


Wg Kościoła Katolickiego mają dwie dusze, gdyż są dwa istnienia.

Czytałem ostanio nie pamiętam gdzie, niestety na necie nie mogłem znaleźć, więc spokojnie możecie powiedzieć że mogłem sobie to wymyśleć
Podczas leżenia i śmierci klinicznej były wyświetlane na podłodze różne figury które można zobaczyć tylko z pewnego pułapu a napewno nie można zobaczyć leżąc . Z tego eksperymentu z tego co pamiętam część osób nic nie widziała , ale istniała też część ludzi którzy bezbłednie mówili o figurach i pytali się dlaczego coś takiego się wydarzyło i czy to jakieś halucynacje po środkach (no bo kto normalny wyświetla na podłodze figury )

Buscador, dzięki za wyjaśnienie.
Jesli dusza załóżmy istnieje, jest niewidzialna, więc jakoś się dzieje czasem, że staje się widzialna /patrz: jakieś tam nawiedzenia przez duchy zmarłych itp/ ? A jesli w szczególnych warunkach dusza może stać się widzialna, to może trzeba by spróbować wpłynąć na nią fizycznie /światło, związki chem. i nie wiem co tam jeszcze/żeby stała się widzialna. Mozna by wtedy sprobowac sprawdzić istnienie duszy podobnie jak z tą "wagą"'.

Mam pytanie. Katolicy wierzą że człowiek, w zależności od tego czy był dobry i chwalił Boga, czy też był wstrętnym grzesznikiem i ateistą, idzie do nieba lub piekła. Niebo jest miejscem obcowania z Bogiem, światem idealnym.
Problem polega na tym, że ludzie z natury nie są idealni, więc miejsce gdzie znajdą się śmierci też idealne nie bedzie. Te wszystkie nasze wady i grzeszki które popełniamy czynią z nas ludzi obdarzonych wolną wolą (zakładając że wolna wola rzeczywiście istnieje). Skoro tak, to czy w niebie nasza wolna wola zostanie nam odebra? To by znaczyło, że po śmierci nie będziemy sobą, tylko czymś zupełnie innym. Czemu biedna bezwolna dusza ma cierpieć za występki ludzi, których decyzje tak bardzo zależą od tak wielu różnych czynników? Jeśli zaś dusza wolną wolę (bo chyba tak katechizm uczy) to jak niebo może być światem idealnym?