|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Pielgrzymka dla osoby chorej i niepełnosprawnej - pytanie
Autor |
Wiadomość |
cac
Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 9:40 Posty: 2
|
 Pielgrzymka dla osoby chorej i niepełnosprawnej - pytanie
Szczęść Boże
za kilka tygodni ja i moja narzeczona przystępujemy do Sakramentu Małżeństwa, dlatego tez chcielibyśmy podziękować naszym rodzicom za trud włożony w nasze wychowanie poprzez ufundowanie im wyjazdu pielgrzymkowego np. do Watykanu problem polega na tym iż moi rodzice są w dość podeszłym wieku -oboje mają po 73 lata, a tata dodatkowo porusza się o kulach (niewyleczone złamanie nogi sprzed kilku lat). Rodzice narzeczonej są znacznie młodsi (55 lat) jednak mój przyszły teść walczy o życie z bardzo poważną chorobą nowotworową - złośliwy guz mózgu (glejak) bez rokowań na uzdrowienie, czy ktoś może wie czy organizowane są pielgrzymki dla ludzi chorych i mających trudności z poruszaniem się (nie wymagających jednak stałej opieki). Jeśli tak to gdzie szukać informacji, ewentualnie czy ktoś mógłby polecić nam jakąś inna formę podziękowania rodzicom.
z góry dziękuję za informację.
|
Pn kwi 20, 2009 11:45 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wiesz, mnie się wydaje, że jeśli rodzice chcieliby jechać, to jedynym rozsądnym wyjściem jest wyjazd indywidualny. Ewentualnie pielgrzymka z pallotynami (drogo, ale komfortowo, o ile słyszałam), ale z założeniem że uczestniczą w miarę sił i możliwości.
No i nie powinni jechać sami, a dodatkowo z kimś, kto pomoże wtedy, gdy opieki organizatorów nie będzie - inaczej teściowa będzie robiła za opiekunkę...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn kwi 20, 2009 12:14 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
|
Pn kwi 20, 2009 13:43 |
|
|
|
 |
cac
Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 9:40 Posty: 2
|
Wygląda dobrze , problem transportu do Niemiec też dałbym radę rozwiązać własnymi siłami , jednak rzecz nie do przeskoczenia to bariera językowa, rodzice pewnie by się mnie wyrzekli gdybym skazał ich na tydzień przebywania w obcym kraju z grupą ludzi mówiących obcym językiem, to już ponad ich siły i nie na ich nerwy, widzę ze chyba najlepiej będzie zorganizować im jakiś pobyt sanatoryjny niedaleko Krakowa i na jeden dzień samemu przyjechać i zabrać ich do Łagiewnik i kilku innych ważniejszych miejsc....
|
Śr kwi 22, 2009 23:14 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|