Dowody na NIEistnienie reinkarnacji
Autor |
Wiadomość |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
chudyk napisał(a): 1. Jak to pogodzisz z ewolucją? Na początku Ziemi było bardzo mało organizmów żywych. 1.a) Dusze się rozmnażają? 2. Różne gatunki: czyli co np. bakterie? Na Ziemi jest w przybliżeniu pięć kwintylionów bakterii, które stanowią znaczną część biomasy planety. (Wiki) Ave
1.Ewolucja to jedynie teoria i nic poza tym. Duchowość wschodnia mówi o 'ewolucji duchowości' czyli o tym, że im dusza jest doskonalsza to przyjmuje adekwatne ciało do dalszego rozwoju duchowego. Tamtejsza religia mówi o akcie stwórczym a nie o materialnej ewolucji, którą nie zajmuje się.
1a jest nieskończona ilość wiecznych dusz w całym wszechświecie, nie tylko na tej Ziemi
2.Bakterie też mają dusze, które realizują swoje pragnienia właśnie w takiej formie bytu
|
Pt kwi 17, 2009 8:47 |
|
|
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
a gdybyś się narodził w innym ciele, ale z wyczyszczona pamięcią, nie byłaby to udręka. Dla Twojego nowego wcielenia świat widzisz po raz 1, nic złego. Jednak zachowując wspomnienia pod inną postacią i "od nowa"... tu przerwę, bo to niemożliwe. chętnie poczytam jednak dalsze gdybania. 
|
Pt kwi 17, 2009 16:18 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
r4dz10 napisał(a): a gdybyś się narodził w innym ciele, ale z wyczyszczona pamięcią, nie byłaby to udręka. Natępne wcielenie jest wypadkową pragnień z poprzedniego wcielenia oraz działań, ktore byly wykonywane w poprzednich wcieleniach. Czyli odbiera się zlo za zlo a dobro za dobro. Np. jak ktoś w poprzednim wcieleniu kradł, to w tym może być okradziony. W poprzednim mial pragnienie bycia z piękną kobietą ale zdradzał żone to w tym odbierze to poprzez np. ożenek z piękną kobietą, ktora będzie go zdradzać aby odczuł ten ból, ktory kiedyś sam sprawił. Nauczy się, że tak nie można postępować.
|
Pt kwi 17, 2009 16:36 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wierzę w reinkarnacje, ale byłaby ona najsprawiedliwszym wyjściem.
W końcu takie dziecko z afrykańskiej wioski, które żyje w cierpieniu i głodzie, a po 5 latach umiera właśnie choćby z głodu mogłoby mieć drugą szansę.
Zanim ktoś powie: "ale Bóg mu to wynagrodzi, to nie jest niesprawiedliwe", powiem: to jest niesprawiedliwe. Bo w tym samym czasie co to cierpiące afrykańskie dziecko urodzić może się - powiedzmy - w Hiszpanii zdrowe dziecko, w szczęśliwej, kochającej rodzinie, które będzie żyło dobrym życiem długo i pomyślnie.
|
So kwi 18, 2009 14:51 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Wg prawideł reinkarnacji urodzenie się dziecka w Afryce, jego cierpienia i krótkie życie nie są przypadkiem. Wynikają z dzialań tej duszy w poprzednich wcieleniach. Teraz odbiera to, co uczyniła źle innym wcześniej. Mogła być np. łowcą niewolników na Czarnym Lądzie.
|
So kwi 18, 2009 16:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Że niby Karma? To by miało sens.
|
So kwi 18, 2009 17:37 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Problem widzę nie tylko ja, ale tkże profesor z KUL - "Wiara w reinkarnację jest ostatnio dość modna – także wśród słabiej wierzących chrześcijan "
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=2040
Jednak artykuł jest teologicznie bardzo cienki. Z uwagi na brak obrony przed tym problemem obawiam sie poważnych kłopotow u wierzących.
|
So kwi 18, 2009 21:00 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
On, żeby uściślić... Ty uważasz, że reinkarnacja "jest" czy "może być"? Jeśli dobrze rozumiem, to uważasz, że jest niewykluczonym zjawiskiem, ale niewystępującym wśród chrześcijan. Popraw mnie jeśli źle zinterpretowałem Twoje słowa.
On napisał(a): Dlatego za SWII i KKK można powiedzieć, że chrześcijaństwo wyklucza reinkarnację ale w swoim zakresie działania. To tak jakby zapytać, czy w Twoim pokoju w którym obecnie czytasz ten post jest żywy, dwutonowy słoń. Oczywiście, że go nie ma. Jednak to nie wyklucza, że gdzie indziej takie słonie istnieją. Na podstawie czego stwierdzasz, że w tych dwóch dokumentach jest mowa tylko o chrześcijanach? SWII pewnie dlatego, że jest to w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele w rozdziale "Eschatologiczny charakter Kościoła pielgrzymującego i jego związek z Kościołem w niebie" oraz z powodu kierowania swoich słów do chrześcijan, tak? A w KKK dlaczego? Bo KKK 1013 jest w dziale "Wyznanie wiary chrześcijańskiej" w części "Umierać w Chrystusie Jezusie" i podczęści "Sens śmierci chrześcijańskiej" oraz jest kierowany do chrześcijan? Dlatego? Mimo to KKK 1013 wydaje się odnosić ogólnie do ludzkości (nie tylko chrześcijańskiej), ogólnie do człowieka mówiąc: Cytuj: Śmierć jest końcem ziemskiej pielgrzymki człowieka, czasu łaski i miłosierdzia, jaki Bóg ofiaruje człowiekowi, by realizował swoje ziemskie życie według zamysłu Bożego i by decydował o swoim ostatecznym przeznaczeniu. Gdy zakończy się "jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota", nie wrócimy już do kolejnego życia ziemskiego. "Postanowione ludziom raz umrzeć" (Hbr 9, 27). Po śmierci nie ma "reinkarnacji"
_________________ Piotr Milewski
|
So kwi 18, 2009 21:41 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
jumik napisał(a): On, żeby uściślić... Ty uważasz, że reinkarnacja "jest" czy "może być"? Jeśli dobrze rozumiem, to uważasz, że jest niewykluczonym zjawiskiem, ale niewystępującym wśród chrześcijan. Popraw mnie jeśli źle zinterpretowałem Twoje słowa. Dobrze zinterpretowałeś, jednak należy uściślić tu koniecznie pojęcie ‘chrześcijanin’. Chrześcijanin to ten, który „jest w Drodze” czyli faktycznie jest wybranym. Natomiast nie jest nim faktycznie ten, który się jedynie podaje za przyjaciela Mt 22,12. Taka osoba odrzuciła łaskę chrztu. jumik napisał(a): On napisał(a): Dlatego za SWII i KKK można powiedzieć, że chrześcijaństwo wyklucza reinkarnację ale w swoim zakresie działania. To tak jakby zapytać, czy w Twoim pokoju w którym obecnie czytasz ten post jest żywy, dwutonowy słoń. Oczywiście, że go nie ma. Jednak to nie wyklucza, że gdzie indziej takie słonie istnieją. Na podstawie czego stwierdzasz, że w tych dwóch dokumentach jest mowa tylko o chrześcijanach? SWII pewnie dlatego, że jest to w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele w rozdziale "Eschatologiczny charakter Kościoła pielgrzymującego i jego związek z Kościołem w niebie" oraz z powodu kierowania swoich słów do chrześcijan, tak? A w KKK dlaczego? Bo KKK 1013 jest w dziale "Wyznanie wiary chrześcijańskiej" w części "Umierać w Chrystusie Jezusie" i podczęści "Sens śmierci chrześcijańskiej" oraz jest kierowany do chrześcijan? Dlatego? Tak. Jeżeli ktoś jest świadomie ateistą z wyboru to nie można przecież o nim mowić, że umiera po chrześcijańsku. jumik napisał(a): Mimo to KKK 1013 wydaje się odnosić ogólnie do ludzkości (nie tylko chrześcijańskiej), ogólnie do człowieka mówiąc: Cytuj: Śmierć jest końcem ziemskiej pielgrzymki człowieka, czasu łaski i miłosierdzia, jaki Bóg ofiaruje człowiekowi, by realizował swoje ziemskie życie według zamysłu Bożego i by decydował o swoim ostatecznym przeznaczeniu. Gdy zakończy się "jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota", nie wrócimy już do kolejnego życia ziemskiego. "Postanowione ludziom raz umrzeć" (Hbr 9, 27). Po śmierci nie ma "reinkarnacji" Pojęcie ‘śmierć’ nie należy utożsamiać z pojęciem ‘zgon’. Moim zdaniem ‘śmierć’ należy odczytywać w kontekście Gal 5,24 i Rz 6,6 w zw. z 1J 2,16. Dlatego dla nielicznych koniec pielgrzymki może być jeszcze za czasu pobytu na ziemi. Jedynie w ten sposób kończy się bieg ziemskiego żywota, który jest ze względu na tę ‘śmierć’ jedyny sam w sobie i powoduje stanie się Cialem Chrystusa.
Natomiast zwróć uwagę na slowa św. Pawła:
1co 15:52 bt (52) W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba – [u]umarli powstaną nienaruszeni[u/], a my będziemy odmienieni.
Umarli to ci, którzy odrzucili Chrystusa. Nie chodzi tu o tych, którzy dawniej zmarli, ponieważ oni też muszą być odmienieni a tu jest napisane, że ‘powstaną nienaruszeni’.
Tekst trudny i należy pamiętać, że pisany do osób dla których wiara w reinkarnację /filozofia, religia / była powszechna.
Ja nie chcę się wgłębiać w ten temat, bo powstanie kolejna ‘wojna’ i moje posty będą kasowane. Jedynie zwracam uwagę na bardzo poważne niebezpieczeństwo unikania tego zagadnienia, które już uderza w teologię. Ludzie bardziej wierzą różnym badaniom naukowym nad np. regresingiem niż księdzu, który mowi „nie, bo nie”.
Dlatego, że sporo o tym wiem istnienie lub nie istnienie reinkarnacji nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Albo wygrywamy bitwę i jesteśmy z Chrystusem albo przegrywając giniemy a wtedy to już i tak wszystko jedno, czy reinkarnacja jest czy jej nie ma.
|
So kwi 18, 2009 22:53 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
jumik napisał(a): Mimo to KKK 1013 wydaje się odnosić ogólnie do ludzkości (nie tylko chrześcijańskiej), ogólnie do człowieka mówiąc: Cytuj: Śmierć jest końcem ziemskiej pielgrzymki człowieka, czasu łaski i miłosierdzia, jaki Bóg ofiaruje człowiekowi, by realizował swoje ziemskie życie według zamysłu Bożego i by decydował o swoim ostatecznym przeznaczeniu. Gdy zakończy się "jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota", nie wrócimy już do kolejnego życia ziemskiego. "Postanowione ludziom raz umrzeć" (Hbr 9, 27). Po śmierci nie ma "reinkarnacji" Kiedyś wydawało się, że Jezus przelał swoją krew 'za wszystkich'. Papież Benedykt XVI skorygował ten tekst w liturgii na 'za wielu'. Czyli faktycznie dotyczy to tylko prawdziwych chrześcijan.
Catechismus Romanus - owoc Soboru Trydenckiego odpowiada na pytanie , dlaczego w słowach Przeistoczenia musi być "dla wielu", a nie "dla wszystkich". Czytamy w nim:
Rozważając moc ( ofiary Chrystusowej ), trzeba powiedzieć, że Zbawiciel przelał swoją krew dla zbawienia wszystkich; jeśli jednak mamy przed oczami owoc , jaki ludzie stąd wyciągneli, to łatwo zrozumiemy, że korzyść ta nie jest udziałem wszystkich, lecz tylko wielu. Mówiąc "dla was" miał więc Zbawiciel na myśli obecnych bądź wybranych spośród zydów i pogan. Słusznie więc nie powiedziano, "dla wszystkich" , gdyż jest tu mowa tylko o owocach cierpienia ( Chrystusowego ), które tylko wybranym przyniosło owoc zbawienia. Własnie do tego odnoszą się słowa Apostoła: "Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu" (Hbr 9,2osiem), a także słowa Pana Jezusa z Ewangelii św. Jana ( J 17,9 ); "Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś , ponieważ są Twoimi". ( Cat.Rom.II. 4 ad XXIV )
|
N kwi 19, 2009 8:33 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
chudyk napisał(a): Jak to pogodzisz z ewolucją? Jaką ewolucją?
http://www.kosciol.pl/article.php/20090420225109893
|
Śr kwi 22, 2009 20:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja, natomiast wolę to żródło
http://portalwiedzy.onet.pl/45184,,,,ew ... haslo.html
Ewolucja to fakt, odnaleziono wiele szczątków dinozaurów, zwierząt , człekokształtnych. Spór naukowy dotyczy tylko szczegółów tego procesu
Czytałeś to wogóle?
wycofali właśnie swe poparcie dla teorii ewolucji, a ściślej rzecz biorąc – dla konceptu drzewa filogenetycznego Karola Darwina.
Mam nadzieje, że nie muszę tego komentować?
Nie wiem jakim ograniczonym trzeba być aby zaprzeczać ewolucij gdy możesz zobaczyć szkielety małpo-ludów w każdej fazie rozwoju.
Ave
|
Pt kwi 24, 2009 21:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|