Co właściwie chce Benedykt zrobić? Całkowicie ośmieszyć Kościół? No dajcie spokój, wizja mąk piekielnych to wizja tak infantylna i niedorzeczna, że można się zastanowić czy czy on czasem nie przesadził z winem mszalnym zanim tego nie palnął. Świątobliwość coś słabo kontaktuje, średniowiecze się skończyło.

A co z jeziorem spermy ? Niektórzy widywali podobno... Ohyda tfu, gorsze niż te kotły ze smołą.

Nie martw się piekielny lunapark ma z pewnością jeszcze więcej atrakcji nad kŧórymi będą mogli kontemplować Ci w niebie

Ale to nie jest prawdą , bo nauka Kościoła jest identyczna JP 2 (często) wskazywał na objawienia Fatimskie , a w nich jest to samo co głosi Pismo Święte i co za nim powtarza obecny papież Benedykt XVI.

Kościół się nie ośmiesza , Kościół usiłują ośmieszyć ludziki spoza niego.

Fajne obrazki. Chętnie bym sobie w domu takie powiesił. Ale jeśli ktoś wmawia że coś takiego istnieje naprawdę, no to jest właśnie infantylne, po prostu niepoważne

Proszę zdefiniować 'obrazę uczuć religijnych'

Egoizm

Nie zauwazylem jeszcze w tym watku obrazy uczuc religijnych. A poza wszystkim nie ma czegos takiego jak obraza uczuc religijnych, to wymysl ludzi religijnych, ktory ma na celu obrone swoich wierzen.
Jesli ja powiem, ze wierze w latajacego potwora spaghetti to nazywajac to infantylnym obca osoba narazie sie na oskarzenie o uraze moich uczuc religijnych. Czy to nie jest niedorzeczne?

To wymysł podobny do poprawności politycznej. Jak ktoś chce to się obraża o byle co. Moim zdaniem świadczy to o przewrażliwieniu takiej osoby a to nie jest dobre.

To rowneiz IDIOTYCZNE i NIESPRAWIEDLIWE zalozenie, ze osoby religjne maja jakies specjalne przywileje, wiecej uczuc itd. Trzeba wierzyc w Boga, zeby moc byc obrazonym. Co za absurd! Zupelnie jakby osoby wierzace mialy cos czego ateisci nie maja... Nie nie nie, to sie ogolnie nazywa swiatopoglad i my tez cos takiego mamy! Nie jestesmy gorsi od was! Niesprawiedliwosc polega na tym, ze waszego swiatopogladu nie wolno obrazac, a nas tak. Mimo, ze to wasz opiera sie na rzeczach delikatnie mowiac fantastycznych. Ehh... dobrze ze my nie jestesmy tacy obrazalscy

Osoby wierzące mają więcej uczuć niż ateiści, ponieważ poza uczuciami standardowymi posiadają również uczucia w stosunku do Boga.



Wy mówicie, że " nie ma ", a my mówimy, że " jest ". Zatem dla nas jest coś, czego nie ma dla was = my mamy wiecej.



Problem w tym, że w Waszym przypadku nie bardzo jest co obrażać - ateizm to czysty negacjonizm, oznacza wyłącznie niewiarę w istnienie Boga, nie posiada treści pozytywnej ( tak mi przynajmniej ciągle tłumaczycie ). Owszem, można obrażać samą niewiarę, ale z kolei obraza " wiary " nie wchodzi w zakres ustawowo zdefiniowanej obrazy uczuć religijnych, która polega na znieważaniu PRZEDMIOTU wiary, a nie samej wiary. Gdybyś był, powiedzmy, scjentystą, i wierzył w Świętą Naukę, to obrażanie owej Nauki mogłoby wchodzić w zakres pojęcia " obraza uczuć religijnych ", ale już nie " obrazy uczuć ateistycznych ".

Problem, co to znaczy znieważanie. Skoro ateista ma Jhvh za nic, jest on zatem dla niego nie-ważny, to samo ogłoszenie tego przekonania jest właściwie znieważaniem Jhvh.
Czy ktoś wie, co to konkretnie znaczy - w języku prawa - znieważać? Serio chciałbym wiedzieć, kiedy popełniam przestępstwo.

i za 5 min dowiemy sie że teiści to nadludzie

a jakim aparatem to zmieżyłeś??