Moim np. nie jest, bo jego istnienie nie jest dla mnie prawdą. Tak samo ja mogę ciebie spytać, czyż twoim bogiem nie jest Allah?

W żadnym wypadku tak nie jest. Kto się spowiada z takim podejściem ( tzn. wyspowiadam się, nagrzeszę znowu, i znów się wyspowiadam ) tego spowiedź jest nieważna, a jeżeli wyraźnie to powie spowiednikowi, nie otrzyma rozgrzeszenia.

Dla znajacych angielski proponuje do ogladniecia.Otworza sie wam oczy na to jak falszywym prorokiem okazuje sie sekta swiadkow Jehowy.

Przykro mi, ale to forum jest polskojęzyczne - jo_tka

I znów czeka mnie praca u podstaw
Jak ciężko propagować naukowo-obiektywne podejście do zagadnień religijnych.



Fakt, co nie oznacza że organizacja kontroluje myśli swoich członków. Nawet państaw totalitarne nie były w stanie osiągnąć za pomocą propagandy, cenzury i odcięcia od zewnętrzynych źródeł informacji swoich celów w tej kwestii.


Zacznijmy od końca.



Pierwsze źródło z 1989:



Zdanie to jest tylko dygresją w trakcie omawiania całkiem innego tematu. Wyciaganie z tego że świadkowie zapowiadali koniec głoszenia/koniec świata na rok 2000 lub wcześniej jest równie daleko idąca interpretacją jak wyciaganie ze słów "łaskiś pełna" niepokalanego poczęcia Marii czy ze słów Busha o tym Polska jest najwierniajszym sojusznikiem USA że chce nam znieśc wizy
Reszta z podanych źródeł tez nie podaje żadnych dat, a spormułowania zawarte w nich maja na celu wywoływac i podtrzymywac psychologiczne wrażenie o bliskim końcu. Celem tego jest zapewne wzmaganie czujności wiernych i skłanianie do wytęzonych wysiłków w sferze praktyk religijnych. Koniec od zawsze jest "blisko" dla tych którzy z upragnieniem go wyczekują. Więc w latach 80-tych spodziewali się go jeszcze w wieku XX. Teraz moga się go spodziewać nadal w najblizszym czasie ale z racji tego że do konca wieku jeszcze daleko nikt nie wspomni że będzie to napewno w XXI wieku.






Tu podobnie. Także nie podano żadnej daty. W przybliżeniu rozumując że pokolenie ludzi pamietających rok 1914 nie przeminie spodziewano się końca w przedziale 80-120 lat (średnia życia proroków i patriarchów) co jesli dosłownie weźmiemy te gran ice daje nam 1994-2034. Pamietam nawet prasowy artykuł (żałuje że nie znalazł sie w moich archiwach) w krtórym świadkowie dementowali posądzenie przez kogos jakoby wyznaczali date końca świata na rok 2034. Zresztą wyjaśnienie pokolenia zmieniało się i precyzowało przez dość długi okres czasu. Najnowsza analiza (bodajże 2006) doprowadziła do wniosku że Jezus nie miał w tym miejscu na myśli pokolenia ludzi niegodziwych (choc często w tym kontekście wypowiadał słowo pokolenie) ale namaszczonych duchem chrześcijan żyjących w Dniu Pańskim (bo zwracał sie wtedy do uczniów). Ale to juz szczegóły teologiczne.

Mam pytanie: Sam znalazłeś te materiały czy po prostu kopiujesz zestawienia znalezione w internecie? Zadajesz sobie trud by samemu sprawdzić czy inni odwalają za ciebie brudną robote?
Reszty nie chce mi sie sprawdzać bo naprawdę nie mam na to czasu.




W kontekście to wyrwane zdanie wygląda tak:


Czyz zapoznaie sie z kontekstem nie ukazuje że wyrywanie zdań z kontekstu nie służy osobom o czystych intencjach?
Może więc wartałoby zadać sobie trud i samemu sprawdzić źródła zamiast opierać sie na wątpliwych publikacjach internetowych?




Doprawdy sądzisz że nie znam tych stronek?
Dostrzegam, oczywiście ich jawnie polemiczny charakter. A polemika ma to do siebie że nie stosuje metod obiektywno-naukowych.

Ale przeciez Polacy tez umieja po ang.

Niemniej jednak angielski tekst nie powinien służyć na polskojęzycznym forum jako argument

Dlaczego transfuzja krwi jest u ŚJ zabroniona i dlaczego nie zyją sobie swoim zyciem tylo nachodzą katolików i innych po domach? jak sobie wierzą w coś tam to niech sobie wierzą ale nas zostawią... oni potem bedą świecić oczami przed Obliczem Najwyższego. Ktoś mi odpowie na te pytania?

Bo takie są reguły i zasady ich wyznania, proste.

Dlaczego nachodzą innych pod domach?


A nie chciałbyś żeby nachodzili po domach?
Według ciebie to coś złego?

WYCHOWAŁAM SIĘ JAKO KATOLICZKA I JESTEM Z TEGO DUMNA. OSOBIŚCIE NIE MAM NIC DO ŚJ. LUDZIE ZAMIAST ZAJĄĆ SIĘ GŁOSZENIEM ZMARTWYCHWSTAŁEGO NIEWIERZĄCYM, O TYM MÓWIŁ JEZUS DO APOSTOŁÓW... KŁÓCICIE SIĘ ZE SOBĄ O SPRAWY W KTÓRYCH NIE MA JEDNOZNACZNEJ ODPOWIEDZI. PRZYJMUJĘ DOTKRYNĘ KK I UWAŻAM JĄ ZA SŁUSZNĄ ALE JAK JEST TYLKO BÓG WIE. NIKOGO NIE CHCĘ TĘPIĆ ZWŁASZCZA JEŚLI TEN KTOŚ KOCHA JEZUSA. RÓŻNIMY SIĘ MIĘDZY SOBĄ ALE KTO MA RACJĘ....? BÓG


KOCHAĆ TO NAJLEPSZA FILOZOFIA

Kasiu to nie taka prosta sprawa z sekta jechowych, rozumiem ze wielu z nich jako ludzi nieswiadomych w czym tkwia obejmuje Bezustanna Opieka Boza jednak sposob ich postepowania i dzialalnosci szczegolnie w stosunku do katolikow trzeba napietnowac, oczywiscie bez przemocy i na drodze pokojowego dialogu. najgorsze u sj jest to ze zlo podaja jako dobro a to jest typowa taktyka zlego dlatego w kontaktach z nimi trzeba byc bardzo ostroznym. pzdr

niestety mylisz się.
ŚJ zostaje się w wieku dojrzałym czyli decyzje podejmuje się świadomie.
to raczej katolikiem zostaje się z "musu" .Matka ochrzciła i już.
bez pytania o zdanie.
Dlatego to raczej wśród katolików jest wielu ludzi nieświadomych.

Jehowy, świadkowie Jehowy /od Jehowa czyli Jahwe/

Horrendum językowe!!
pomijając już wytknięte przez Owieczkę "ch" jest to wręcz obrzydliwe słowo.
g\Gdyby miało znaczyć po staropolskiemu "własność Jehowy" czy "wyznawcy Jehowy" to powinno raczej brzmieć "Jehowowi".
Najczęściej to słowo służy jako przymiotnik: ona jest jehowa, on jest jehowy, oni są jehowi.... Brrrrrrr!

A jeśli już komuś całe "Świadkowie Jehowy" przez gardło nie przechodzi to jest przecież przyzwoite słowo akceptowane przez samych ŚJ: jehowici.

To nie do końca tak. Biblia podaje, że on ujrzał Samuela, ale nie wiemy czy to był Samuel. Dziś, gdy są wywoływane duchy niekiedy zdarza się, że coś przychodzi, ale zawsze jest to demon. Jest więc pełne uzasadnienie, że i wówczas nie był to wcale Samuel.