Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 12:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Wiara to pójście na łatwiznę 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Ja tam wolę aby Bóg istniał ale to nie znaczy że On istnieje. Jeśli jednak istnieje to nie z tej przyczyny. Irytują mnie ci wszyscy wierzący znawcy cudzych motywacji, którzy "wiedzą" czego pragnie każdy ateista i "wiedzą" że te pragnienia wywołane są brudnymi motywami. Tutaj też wolą wierzyć. J

Dlaczego mam twierdzić i zachowywać się jakby Bóg istniał skoro nie mam co do tego pewności. Zresztą którego Boga mam wybrać? Mam ich testować czy co?
Czy odpowiadając na pytanie turysty o drogę, też mam się kierować wiarą ?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Wt maja 05, 2009 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
R6 napisał(a):
Ja tam wolę aby Bóg istniał ale to nie znaczy że On istnieje. Jeśli jednak istnieje to nie z tej przyczyny.

Dlaczego mam twierdzić i zachowywać się jakby Bóg istniał skoro nie mam co do tego pewności. Zresztą którego Boga mam wybrać? Mam ich testować czy co?
Czy odpowiadając na pytanie turysty o drogę, też mam się kierować wiarą ?


Wiara właśnie na tym polega, że nie widzisz drogi, a idziesz.
(o. Piotr Piechocki OSPPE)

W Ewangelii jest opisane, jak Jezus Chrystus wraz z Apostołami przepływa przez Jezioro Galilejskie podczas burzy. Życie nasze jest bardzo podobne - też wypływamy z jednego brzegu, płyniemy gdzieś w nieznane, ale Jezus jest z nami. Jeśli mamy tę świadomość, to z pewnością nie zejdziemy z kursu.
(o. Kazimierz Lesiak OSPPE)

" W okopach nie ma ateistów. " autor : William Thomas Cummings - to tak na temat siły płynącej z nie wiary

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Wt maja 05, 2009 13:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
kanap napisał(a):
" W okopach nie ma ateistów. " autor : William Thomas Cummings - to tak na temat siły płynącej z nie wiary


To nie jest argument przeciwko ateistom, tylko przeciwko okopom
- James Morrow

Od siebie dodam że jest to także... silny argument przeciwko teizmowi. To coś podobnego jak mit o tym, że wszyscy ateiści nawracają się na łożu śmierci. Który również jest silnym argumentem przeciwko wierze, bo pokazuje że najbardziej podatni są na nią ludzie przestraszeni, w desperacji, nie myślący racjonalnie, ze zrujnowaną psychiką... nie kłócę się z tym :-)
to argument przemawiający za tezą zamieszczoną w temacie...

Jak to chrześcijanie uwielbiają sobie strzelać w stopę własną argumentacją, pozostając jednocześnie święcie przekonani że dopiekli ateistom.


Wt maja 05, 2009 13:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Witold napisał(a):
To nie jest argument przeciwko ateistom, tylko przeciwko okopom
- James Morrow

Jak nie zauważyłeś to inny autor zrecenzował , a w rzeczywistości to jest bardzo silny argument przeciwko ateizmowi. Człowiek przyparty do muru w obliczu utraty życia , odnajduje Boga :) , ateizm okazuje się wybitnie silny i nie znajduje odpowiedzi na najważniejsze pytania jest pustym stwierdzeniem "Boga nie ma" odzierającym człowieka z nadziei , sensu życia , prawdy w zderzeniu z cierpieniem obnaża swoje prawdziwe oblicze permanentnej beznadziei.
Rozum bez wiary błądzi.
św. Ireneusz z Lyonu (II/III w.)
Nie rozumie się Ewangelii, jeśli się ją tylko czyta. Zrozumie się ją wtedy, gdy się nią żyje.
bł. Karol de Foucauld (XIX/XX w.)
Jak długo pozostaje w naszym ciele choćby kropla krwi, tak długo trwać będzie walka między tym, co dobre, a tym, co złe.
św. Ojciec Pio (XIX/XX w.)
1. Chociażbyśmy przegrali życie w oczach świata i świat by się nas wyrzekł, skazując na śmierć jak łotrów na ukrzyżowanie - jest to ocena świata. Pozostaje jeszcze ocena Boga. Bóg przekreśla wyrok świata - "winien jest śmierci" i ogłasza swój Boży wyrok - "dziś jeszcze będziesz ze Mną w raju".
2. Chrystus prowadził rzesze ludzkie do nieba przez krzyż - i nasze cierpienie może niekiedy otworzyć niebo wielu ludziom. Krzyż jest dla współczesnego świata wyrzutem sumienia, bo przypomina wywyższenie poniżonego dziś człowieczeństwa. Dlatego obecnie jest tak odrzucany.
3. Nie Kościół ma się przystosować do świata, tylko świat ma się przystosować do Ewangelii. Ciężko jest być wiernym Bożym przykazaniom, ale zachowanie Bożych przykazań daje radość, a pogwałcenie ich mnoży krzyże i mękę.
4. Największa nieznana człowieka: serce. Tak wspaniałe, że Bóg o nie zabiega. Tak potężne, że może oprzeć się miłości Wszechmocnego. Tak mdłe, że chwyta je w sieci niejedna słabość.

5. Wszystko we wszechświecie działa Bożą mocą. Gdyby Bóg choć na jedną chwilę odmówił światu swych mocy, wszystko pogrążyłoby się w martwocie i cieniu śmierci.

6.Z własnego doświadczenia poznajemy, że bez życia religijnego, albo w jego zakłóceniu, nasze życie osobiste staje się ciężkie i trudne.
kard. Stefan Wyszyński

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Wt maja 05, 2009 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Cytuj:
Z własnego doświadczenia poznajemy, że bez życia religijnego, albo w jego zakłóceniu, nasze życie osobiste staje się ciężkie i trudne.

mi tam się dobrze żyje bez jakiejkolwiek religii, nie jest mi potrzebna do szczęścia. to zdanie propaguje religię po prostu.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt maja 05, 2009 14:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
kanap napisał(a):
Jak nie zauważyłeś to inny autor zrecenzował , a w rzeczywistości to jest bardzo silny argument przeciwko ateizmowi.


Nie jest. Jeśli w okopach nie ma ateistów to poświadcza tylko o tym, że najbardziej podatni na wierzenia religijne są ludzie w ciężkiej desperacji, słabej kondycji psychicznej, którzy ze strachu nie mają już innych opcji niż tylko zwrócić się do niewidzialnego przyjaciela. Jeśli to ma pokazywać, że religia to narkotyk dla słabych psychicznie, przerażonych i zdesperowanych, to świetnie się sprawdza w tej roli. Ale na pewno nie jako argument przeciwko ateizmowi.


Cytuj:
Z własnego doświadczenia poznajemy, że bez życia religijnego, albo w jego zakłóceniu, nasze życie osobiste staje się ciężkie i trudne.


Sądzę, że ci którzy takie doświadczenie jak życie bez religii naprawdę mają, mają też diametralnie inne zdanie na ten temat. To dopiero paradne, kardynał wypowiada się o tym jak to jest być ateistą :-)


Cytuj:
Wszystko we wszechświecie działa Bożą mocą. Gdyby Bóg choć na jedną chwilę odmówił światu swych mocy, wszystko pogrążyłoby się w martwocie i cieniu śmierci.


Baaardzo merytorycznie i naukowo powiedziane ;-)
Sądzę jednak że gdyby Bóg nagle odmówił swiatu swych mocy, to nic by się nie stało, z wiadomych powodów.


Cytuj:
Największa nieznana człowieka: serce.


Serce to narząd pompujący krew. Jeśliby ktoś chciał je zgłębiać to przypuszczam że powinien zacząć studiować anatomię, a nie teologię.


Wt maja 05, 2009 14:46
Zobacz profil
Post 
Czy nie jest większą łatwizną -lenistwo egzystencjalne;
Ateista ;
-nie musi wierzyć
--nie musi przebaczać ,kochać nieprzyjaciół ...
---nie musi być w jedności z Bogiem
----nie musi słuchać sumienia ..
-----nie musi iść do Nieba ...
------nie musi ...ale może
Wierzyć w Boga -to "ciężka praca"-trzeba wziąść swój krzyż i naśladować Chrystusa!

Nie mam pojęcia co autor tematu chciał powiedzieć posądzając wierzących o "łatwiznę"-ale przewrotność jest też cechą ateistów ...


Wt maja 05, 2009 14:47

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
body napisał(a):
Ateista ;
-nie musi wierzyć


A po co?
Chrześcijanin tez nie musi wierzyć w Latającego Potwora Spaghetti i jakoś nie doznaje niedogodności z tego powodu.


Cytuj:
--nie musi przebaczać ,kochać nieprzyjaciół ...


Do tego wystarczy być człowiekiem, nie trzeba być chrześcijaninem.
A nieprzyjaciele nie są od tego żeby ich kochać :twisted:


Cytuj:
---nie musi być w jedności z Bogiem


A chrześcijanstwo to też wielkie lenistwo, bo nie trzeba składać ofiar dla Ceres i Zeusa.


Cytuj:
----nie musi słuchać sumienia ..


Do tego też trzeba tylko być człowiekiem.

Cytuj:
-----nie musi iść do Nieba ...


A chrześcijanin nie musi iść do Valhalli.


Cytuj:
Wierzyć w Boga -to "ciężka praca"-trzeba wziąść swój krzyż i naśladować Chrystusa!


...syzyfowa praca...


Cytuj:
Nie mam pojęcia co autor tematu chciał powiedzieć posądzając wierzących o "łatwiznę"-ale przewrotność jest też cechą ateistów ...


Chrześcijanie w swojej przewrotności doszli do perfekcji, to się nazywa dwómyślenie, po definicję odsyłam do Orwella :-)


Wt maja 05, 2009 14:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Witold napisał(a):
... ludzie w ciężkiej desperacji, słabej kondycji psychicznej, którzy ze strachu ... dla słabych psychicznie, przerażonych i zdesperowanych, ...


Co taki .... jak TY może powiedzieć o wojnie ?
Czy człowiek który wojnę zna z filmów może krytykować i szargać cześć żołnierzy (stawiając takie bezsensowne wnioski) ?
Pycha jest szaleństwem , ale żeby obrażać innych często już poległych i stawiać takie chore argumenty , wyciągać takie podłe wnioski , jakim trzeba być człowieczkiem ?

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Wt maja 05, 2009 15:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
kanap napisał(a):
Co taki .... jak TY może powiedzieć o wojnie ?


Ja nie mówię o wojnie tylko o religii ty ......... ..........


Cytuj:
Czy człowiek który wojnę zna z filmów może krytykować i szargać cześć żołnierzy (stawiając takie bezsensowne wnioski) ?


Wystarczy sobie poczytać relacje żołnierzy, którzy okopy przeżyli, żeby sobie zdać sprawę że to sytuacja która psychice człowieka nie sprzyja. Nic dziwnego że zaczynają się modlić. Jeśli chcesz udowodnić tezę że "religia to opium" to gadaj taj dalej - "w okopach nie ma ateistów".


Cytuj:
jakim trzeba być człowieczkiem ?


Normalnie myślącym.


Wt maja 05, 2009 15:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Witold napisał(a):
body napisał(a):
Ateista ;
nie musi przebaczać ,kochać nieprzyjaciół ...



A nieprzyjaciele nie są od tego żeby ich kochać :twisted


Nieprzyjaciele są od tego aby ich mordować. W nienawiści ma początek każda wojna , a było ich trochę. I pomyśleć, że wszystko to zasługa ludzi podobnie myślących.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt maja 05, 2009 16:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35
Posty: 174
Post 
kanap napisał(a):
Co taki .... jak TY może powiedzieć o wojnie ?
Czy człowiek który wojnę zna z filmów może krytykować i szargać cześć żołnierzy (stawiając takie bezsensowne wnioski) ?
Pycha jest szaleństwem , ale żeby obrażać innych często już poległych i stawiać takie chore argumenty , wyciągać takie podłe wnioski , jakim trzeba być człowieczkiem ?


Obrażać? Sądzisz, że zdrowy psychicznie człowiek pójdzie na wojnę i będzie zabijał innych ludzi z poczuciem satysfakcji i dobrze spełnionego obowiązku? Sądzisz, że ci, którzy przeżyli okopy i zabijali innych ludzi są z tego powodu dumni? Naprawdę myślisz, że człowiek powinien szczycić się tym, ze zabił drugiego człowieka? Można jedynie ubolewać, że mu kazano, że znowu jacyś chorzy ludzie dorwali się do polityki i wojnę wywołali, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie poszedłby zabijać na ochotnika... No, chyba że wpoi mu się, że gdy zginie dostanie cały harem dziewic/życie wieczne/będzie miał dobrze.
Nie wiem jak ustosunkowują się do tego poszczególne religie, ale dla mnie zabić człowieka byłoby czymś strasznym, obojętnie czy na wojnie czy w czasach pokoju...
Ale potem dziwicie się, dlaczego niektórzy twierdzą, że religia bywa niebezpieczna...


Wt maja 05, 2009 16:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cytuj:
Nieprzyjaciele są od tego aby ich mordować. W nienawiści ma początek każda wojna , a było ich trochę. I pomyśleć, że wszystko to zasługa ludzi podobnie myślących.


I pomyśleć że tylu z nich było chrześcijanami kierującymi się naukami Chrystusa...

Dlatego mówię że polityka "kochajcie nieprzyjaciół swoich" to nieżyciowa utopia. Nawet chrześcijanie kultywujący tą ideę, na dłuższą metę nie są w stanie się jej podporządkować.


Wt maja 05, 2009 16:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Witold napisał(a):

I pomyśleć że tylu z nich było chrześcijanami kierującymi się naukami Chrystusa...

Dlatego mówię że polityka "kochajcie nieprzyjaciół swoich" to nieżyciowa utopia. Nawet chrześcijanie kultywujący tą ideę, na dłuższą metę nie są w stanie się jej podporządkować.


Kto się nie podporządkuje nie jest prawdziwym Chrześcijanem, choćby za takiego sie uważał.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt maja 05, 2009 16:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05
Posty: 102
Post 
Czyli ciężko spotkać chrześcijanina "z prawdziwego zdarzenia". Za to nietrudno spotkać po prostu człowieka dobrego :)

Hm... z toku rozmowy wywnioskowałem, ze każdy ateista na swój sposób jest człowiekiem odważnym. Stawia wszystko na jedną kartę: albo będzie przegrany, albo nie (wierzy w to, że nie).

Poza tym, jeżeli któryś z tych tysięcy bogów istnieje, lub jeżeli bogowie istnieją, to myślicie, ze wtrąci do piekieł, czy jakiejś innej krainy potępionych człowieka niewierzącego, ale w życiu doczesnym- dobrego i moralnego?
Nie wydaje mi się. Ateiści nie kroczą ku zatraceniu- w żadnym wypadku. Po prostu będą mieli "zonka" jak im przyjdzie umrzeć i stanąć przed Stwórcą.
Wtedy niezaprzeczalnie pochylą przed nim czoła.

Wiara, niewiara. To nie jest najważniejsze.

Kto sobie bardziej zasłuży na piekło:
gorliwie wierzący morderca (pokolorujmy: zabijający w imię Boga) czy przeciętny, trzymający się zasad moralnych ateista, czasami drwiący z jakichkolwiek bogów.

_________________
"Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.


Wt maja 05, 2009 17:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL