Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 14:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Wiara to pójście na łatwiznę 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
ten.taki.tam napisał(a):


Poza tym, jeżeli któryś z tych tysięcy bogów istnieje, lub jeżeli bogowie istnieją, to myślicie, ze wtrąci do piekieł, czy jakiejś innej krainy potępionych człowieka niewierzącego, ale w życiu doczesnym- dobrego i moralnego?


Nie chodzi o tysiące Bogów, ale o Stwórcę ,więc niezależnie jak Go nazwiemy Stwórca jest jeden.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt maja 05, 2009 17:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Irytują mnie ci wszyscy wierzący znawcy cudzych motywacji, którzy "wiedzą" czego pragnie każdy ateista i "wiedzą" że te pragnienia wywołane są brudnymi motywami. Tutaj też wolą wierzyć. J


A mnie irytują ci wszyscy znawcy cudzych motywacji, którzy wiedzą czego pragnie każdy teista, wiedzą że teista postępuje dobrze tylko dlatego że chce iść do nieba, bądź z motywów jeszcze brudniejszych ( bo tak każe Kościół np. ), wiedzą że teista to tchórz lękający się prawdziwego życia, a w związku z tym uciekający się do miłosiernego Boga itd.itp.

Cytuj:
Dlaczego mam twierdzić i zachowywać się jakby Bóg istniał skoro nie mam co do tego pewności.


A dlaczego ja mam twierdzić i zachowywać się tak, jakbym był istotą wolną, skoro nie mam co do tego pewności ?

Cytuj:
Zresztą którego Boga mam wybrać? Mam ich testować czy co?


Nie masz wyboru co do " Bogów ". Jest jeden Bóg. Nie ma z czego wybierać. Można ewentualnie wybierać tylko spośród " bogów " - demonów, aniołów, czy wszelakich innych istot duchowych. Kto się chce do nich ograniczać, proszę bardzo. Ale kto się wzniesie wyżej, ten odnajdzie Boga, który jest Jeden, i nie ma tutaj znaczenia jak Go ktoś nazwie: Jahwe, Allach, Adonai, Bóg, Stwórca, Jedyny, Najwyższy, Wszechmocny itd. Mnie też można nazywać na wiele sposobów, i odnosić się do mnie można na wiele sposobów. Ktoś może mnie uważać za gbura, ktoś inny za wielce miłosiernego. Ktoś może myśleć, że wymagam od innych za wiele, ktoś inny, że za mało. Ktoś może myśleć, że jestem agresywny, ktoś inny, że łagodny. Ktoś może uważać, że chciałbym, by wszyscy tylko mnie słuchali - ktoś inny może z kolei twierdzić, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem na świecie. Można mieć na mój temat wiele opinii, czasem zupełnie sprzecznych, każdy, kto mnie zna ma zapewne o mnie inne zdanie, zna mnie trochę innego niż jestem, i trochę innego, niż znają mnie inni. Ale w niczym to wszystko nie zmienia faktu, że jestem JEDEN, a nie jest mnie tylu, ilu mam znajomych. To przecież proste !! A tłumaczę Ci to nie wiem już który raz !

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt maja 05, 2009 17:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
ten.taki.tam napisał(a):
Kto sobie bardziej zasłuży na piekło:
gorliwie wierzący morderca (pokolorujmy: zabijający w imię Boga) czy przeciętny, trzymający się zasad moralnych ateista, czasami drwiący z jakichkolwiek bogów.

To jest taka sama sytuacja jak z Jezusem i łotrami na krzyżu . Ten jeden szydzący z Jezusa nie usłyszał od Boga "Zaprawdę powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju" on jest podobny do ateisty. Odrzuca Boga w swoim wolnym wyborze , ten drugi choćby był największym zbrodniarzem z pokorą i wiarą zwraca się do Jezusa "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa." .

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Wt maja 05, 2009 17:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Sądzę że cała ta dyskusja zaczyna przypominać wzajemne przepychanki. Więc prosze się powstrzymać, zobaczyć na samą górę jaki jest temat dyskusji i zaprezentować swoje stanowisko jak kultura nakazuje.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt maja 05, 2009 18:00
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
o właśnie , ktoś wzial pod uwage kwestie sytuacji Łotra.

Powszechnie kosciol mowi,ze nawet jesli umrzemy w lasce uswiecajacej , to bedziemy musieli isc do czysca- zeby odkupic stare winy.
najlepsze jest to,ze do samej św. Faustyny JEzus powiedzial, gdzie ona naprawde byla pobozna ,ze jest mu winna jednego dnia piekla czyscowego... a co dopiero Łotr ,ktory cale zycie byl zly a jakos trafil od razu do nieba :roll: ? cos mi nie gra gdzie tu cala prawda o czyscu i sprawiedliwosci ( Bozej) ?

i jeszcze taka kwestia - kiedys ks. Pawlukiewicz mowil,ze chrzesciajnstwo nie polega na samym cierpieniu,ze to tak jakby facet proponowal Ci : badz ze mna 50 lat i proponuje Ci te 50 lat piekla ze mna bede dla Ciebie najgorzy, ale za to po 80 bede Ci przynosil kawe do lozka...

mnie sie tu przedstawia wlasnie ta niby Dobra Nowina-
cierp cale zycie a potem pojdziesz do Nieba-

ks. Pawlukiewicz negowal ,ze to nie na tym polega- wiec o co chodzi skoro tak to przedstawiaja?

bo ja nie lapie, dla mnie dokladnie ta to wyglada jak ta propozycja tego meza z tego przykladu.. :roll:


Wt maja 05, 2009 18:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Johnny99 napisał(a):
Nie masz wyboru co do "Bogów". Jest jeden Bóg. Nie ma z czego wybierać.


Czy ty jesteś taki ograniczony czy tylko udajesz? To wy chrześcijanie, a także kilka innych religii, wierzycie że Bóg jest jeden. Oprócz tego istniało i istnieje setki religii które wierzą w innych bogów, nierzadko po kilku albo nawet kilkudziesięciu naraz. Lista bogów jest dłuuuuuuuga i o ile nie czcisz któregoś z nich, to Jehowa jest tylko jednym z setek, a Adonai (mam na myśli Boga chrześcijańskiego) przejawem globalizacyjnego redukcjonizmu w religii.


kanap napisał(a):
To jest taka sama sytuacja jak z Jezusem i łotrami na krzyżu . Ten jeden szydzący z Jezusa nie usłyszał od Boga "Zaprawdę powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju" on jest podobny do ateisty. Odrzuca Boga w swoim wolnym wyborze , ten drugi choćby był największym zbrodniarzem z pokorą i wiarą zwraca się do Jezusa "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa." .


Czyli Bóg śmiało łamie własne zasady - "miłujcie nieprzyjaciół swoich". Bóg swoich nieprzyjaciół posyła na dożywotnie wakacje do parku rozrywki dla fanatycznych sadomasochistów. To ci dopiero miłośc.


Wt maja 05, 2009 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Witold napisał(a):
Johnny99 napisał(a):
Nie masz wyboru co do "Bogów". Jest jeden Bóg. Nie ma z czego wybierać.


Czy ty jesteś taki ograniczony czy tylko udajesz? To wy chrześcijanie, a także kilka innych religii, wierzycie że Bóg jest jeden. Oprócz tego istniało i istnieje setki religii które wierzą w innych bogów, nierzadko po kilku albo nawet kilkudziesięciu naraz. Lista bogów jest dłuuuuuuuga i o ile nie czcisz któregoś z nich, to Jehowa jest tylko jednym z setek, a Adonai (mam na myśli Boga chrześcijańskiego) przejawem globalizacyjnego redukcjonizmu w religii.



Nie chodzi o listę Bogów, lecz o listę nazw, które przypisujemy Stwórcy. Stwórca jest jeden natomiast lista nazw jest długa . Jedni nazywają Stwórcę tak, inni inaczej , a jeszcze inni w ogóle w niego nie wierzą . Jednak wszyscy mają na myśli Stwórcę niezależnie jaką nazwę mu przypiszemy . Wszyscy rozmawiamy o Bogu Stwórcy włącznie z Tobą, niezależnie jaką nazwę lub religię mu przypiszesz.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt maja 05, 2009 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Nie chodzi o listę Bogów, lecz o listę nazw, które przypisujemy Stwórcy. Stwórca jest jeden natomiast lista nazw jest długa . Jedni nazywają Stwórcę tak, inni inaczej , a jeszcze inni w ogóle w niego nie wierzą . Jednak wszyscy mają na myśli Stwórcę niezależnie jaką nazwę mu przypiszemy . Wszyscy rozmawiamy o Bogu Stwórcy włącznie z Tobą, niezależnie jaką nazwę lub religię mu przypiszesz.


Niekoniecznie, Sewerynie, niektórzy uznają szatana za boga, niektórzy np. słowianie mieli wielu bogów i nie widzieli analogii z Jahwe. To nie do końca jest takie proste, że Bóg jest jeden, tylko różnie się Go nazywa.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Śr maja 06, 2009 1:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):

Niekoniecznie, Sewerynie, niektórzy uznają szatana za boga, niektórzy np. słowianie mieli wielu bogów i nie widzieli analogii z Jahwe. To nie do końca jest takie proste, że Bóg jest jeden, tylko różnie się Go nazywa.


Niektórzy uważają się za napoleona inni mieli ale nie mają , a Bóg jak był tak jest jeden.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr maja 06, 2009 10:12
Zobacz profil
Post 
Seweryn napisał(a):
Nie chodzi o listę Bogów, lecz o listę nazw, które przypisujemy Stwórcy. Stwórca jest jeden natomiast lista nazw jest długa . Jedni nazywają Stwórcę tak, inni inaczej , a jeszcze inni w ogóle w niego nie wierzą . Jednak wszyscy mają na myśli Stwórcę niezależnie jaką nazwę mu przypiszemy . Wszyscy rozmawiamy o Bogu Stwórcy włącznie z Tobą, niezależnie jaką nazwę lub religię mu przypiszesz.

Który Stwórca? Brahma, Marduk, Ahuramazda, Jahwe, Quetzalcoatl, Re?

Na przestrzeni dziejów ludzie przypisywali stworzenie świata różnym istotom, które dokonywały aktu kreacji, na różne sposoby i z różnych motywacji. Czyżbyś uważał, że np. Jahwe i Marduk to tożsame postacie?

To dopiero byłby ciekawy wniosek :-) .


Śr maja 06, 2009 13:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
mauger napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Nie chodzi o listę Bogów, lecz o listę nazw, które przypisujemy Stwórcy. Stwórca jest jeden natomiast lista nazw jest długa . Jedni nazywają Stwórcę tak, inni inaczej , a jeszcze inni w ogóle w niego nie wierzą . Jednak wszyscy mają na myśli Stwórcę niezależnie jaką nazwę mu przypiszemy . Wszyscy rozmawiamy o Bogu Stwórcy włącznie z Tobą, niezależnie jaką nazwę lub religię mu przypiszesz.

Który Stwórca? Brahma, Marduk, Ahuramazda, Jahwe, Quetzalcoatl, Re?

Na przestrzeni dziejów ludzie przypisywali stworzenie świata różnym istotom, które dokonywały aktu kreacji, na różne sposoby i z różnych motywacji. Czyżbyś uważał, że np. Jahwe i Marduk to tożsame postacie?

To dopiero byłby ciekawy wniosek :-) .


Myślę, że chodzi o to, co napisał Johnny99 parę postów wyżej:

Johnny99 napisał(a):
Nie masz wyboru co do " Bogów ". Jest jeden Bóg. Nie ma z czego wybierać. Można ewentualnie wybierać tylko spośród " bogów " - demonów, aniołów, czy wszelakich innych istot duchowych. Kto się chce do nich ograniczać, proszę bardzo. Ale kto się wzniesie wyżej, ten odnajdzie Boga, który jest Jeden, i nie ma tutaj znaczenia jak Go ktoś nazwie: Jahwe, Allach, Adonai, Bóg, Stwórca, Jedyny, Najwyższy, Wszechmocny itd. Mnie też można nazywać na wiele sposobów, i odnosić się do mnie można na wiele sposobów. Ktoś może mnie uważać za gbura, ktoś inny za wielce miłosiernego. Ktoś może myśleć, że wymagam od innych za wiele, ktoś inny, że za mało. Ktoś może myśleć, że jestem agresywny, ktoś inny, że łagodny. Ktoś może uważać, że chciałbym, by wszyscy tylko mnie słuchali - ktoś inny może z kolei twierdzić, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem na świecie. Można mieć na mój temat wiele opinii, czasem zupełnie sprzecznych, każdy, kto mnie zna ma zapewne o mnie inne zdanie, zna mnie trochę innego niż jestem, i trochę innego, niż znają mnie inni. Ale w niczym to wszystko nie zmienia faktu, że jestem JEDEN, a nie jest mnie tylu, ilu mam znajomych. To przecież proste !! A tłumaczę Ci to nie wiem już który raz !

_________________
Piotr Milewski


Śr maja 06, 2009 15:14
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
To wy chrześcijanie, a także kilka innych religii, wierzycie że Bóg jest jeden. Oprócz tego istniało i istnieje setki religii które wierzą w innych bogów, nierzadko po kilku albo nawet kilkudziesięciu naraz. Lista bogów jest dłuuuuuuuga i o ile nie czcisz któregoś z nich, to Jehowa jest tylko jednym z setek


Przeczytaj łaskawie jeszcze raz to, co napisałem. A zresztą, nie czytaj, bo i tak nie ma to sensu. Ateiści mają gdzieś to, ile jest bogów. Ateistom chodzi tylko o to, by wykazać, że każdy wierzący wierzy w innego boga, więc na pewno nie można u nich znaleźć ani śladu tolerancji.

Można wydedukować istnienie Najwyższej Istoty, która po prostu jest u samej góry, Największa, Najwyższa, nic większego już nie ma. I jakkolwiek by ją nazywać, jakkolwiek by jej nie czcić, jakichkolwiek by do niej modlitw nie zanosić - CHODZI ZAWSZE O TO SAMO. Najwyżej ktoś jest bliżej, a ktoś dalej. Podawałem już miliony przykładów by to wyjaśnić, ale jak widać ciągle jest to zbyt skomplikowane. Jeżeli osoba A mówi o B, że B jest C, osoba D mowi o B, że B jest E, a osoba F mówi o B, że B jest G, to każda z tych osób mówi co innego, i jeżeli wypowiedzi te są ze sobą sprzeczne, to przynajmniej jedna z nich się myli, nie zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że WSZYSTKIE MÓWIĄ O TYM SAMYM B. Kto mówi, że Bóg, w którego on wierzy, jest Najwyższy, i jest Stwórcą wszystkiego co istnieje - to choćby nie wiem co poza tym wygadywał, mówi o tym samym Bogu, którego wierzą chrześcijanie, a przynajmniej dąży do tego, by mówić o tym samym - i najwyżej się myli co do jakichś cech Boga ( chrześcijanie zapewne też się wielokrotnie co do tego mylą, wszak Bóg jest Niezgłębialny ). Dalej mam rozprawiać, czy wystarczy ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr maja 06, 2009 16:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jeśli np. upiję się piwem na spotkaniu z przyjaciółmi i zrobię z siebie kretyna, mogę co najwyżej ich przeprosić. Wierzący natomiast idzie do spowiedzi, dostaje rozgrzeszenie i ma poczucie, że to w pewnej części wina "tego Złego".


Wiesz na czym polega spowiedź ?

Cytuj:
Albo gdy kogoś się zawiedzie czy okłamie, wierzący ma nadzieję, że po śmierci miłosierny Bóg mu przebaczy. Ja takiego komfortu nie mam i muszę żyć dalej ze świadomością, że wobec kogoś zawiniłem i już tego nie cofnę, że zawsze jakiś uraz zostanie...


R6 ! R6 ! Patrz tutaj ! Nie tylko wierzący są przeświadczeni, że wiedzą wszystko o oponentach !

Spokojna głowa. Żaden uraz nie zostanie. Ty umrzesz, ten ktoś też umrze, zostanie z was tylko.. no, już nie powiem co. Sam chyba przyznasz, że nie ma sensu się w związku z tym przejmować jakimiś urazami.

Cytuj:
Sam się mogę usprawiedliwić? Czym? Sądzisz, że nie mam wyrobionego systemu norm moralnych
Cytuj:

A ja mam krasnoludki pod łóżkiem. No co ? Ten pogląd też sobie sam wyrobiłem.

Cytuj:
gdy kogoś potrącę samochodem, stwierdzę po prostu: "to nie moja wina, sam wyszedł przed koła, a ja nie byłem w końcu wcale taki pijany..."?


Ależ wedle Twojego światopoglądu jest zupełnie obojętne, co stwierdzisz - tyle , że wyraźnie jeszcze tego nie dostrzegasz. Spokojnie, każdy myślący człowiek w końcu to dostrzeże. I to jest mocny przełom, zapewniam, przeszedłem przez to.

Cytuj:
Nawet nie mogę się usprawiedliwiać tym, że "ma już lepiej, bo jest w domu Ojca".


Pewnie że ma już lepiej, wszak życie to ciąg cierpień, poprzetykany tylko chwilami szczęścia. Znacznie lepiej jest nie żyć. A jeżeli nawet lepiej jest żyć - to co z tego ? Jakie to ma znaczenie ? Co to znaczy " lepiej " ? Zadawałeś sobie kiedyś takie pytania ? Próbowałeś w ogóle kiedykolwiek myśleć w ten sposób ? To spróbuj.

Cytuj:
Nie ma nade mną żadnej instancji (może poza prawem obowiązującym w naszym kraju), fakt. I niby nikt mnie nie rozliczy z moich czynów? A społeczeństwo?


A co ma do tego społeczeństwo ? Czy ja, katolik, nie odpowiadam przed społeczeństwem ? Odpowiadam tak samo jak Ty, ani mniej, ani więcej.

Cytuj:
jeżeli żyjesz jak cham, własnym tylko interesem, to nie należysz do społeczności, nie masz przyjaciół i poczucia bezpieczeństwa- nie jesteś szczęśliwy. Jaki miałbym cel w komplikowaniu sobie życia, które mam jedno i żadne inne nie będzie mi dane?


Wiele zarzutów mógłbym tu przedstawić, ale nie ma potrzeby, bo błąd jest w samym założeniu, gdyż to wszystko co napisałeś w takim samym stopniu tyczy się katolików.

Cytuj:
nie mogę "zmyć winy" ani usprawiedliwić się działaniem demonów. Po prostu nie mogę.


Jakiej winy ? " Któż ci powiedział, że jesteś nagi " ? Kto ci powiedział, że istnieje coś takiego jak " wina " ? Kto ci to wmawia ?

Cytuj:
Ale to ja jestem nieodpowiedzialny... Bo przecież w teorii mogę "broić" ile wlezie, a żadna kara mnie nie spotka. Jasne... Gdyby to Bóg wymierzał wszelkie kary, to rzeczywiście by tak było, ale nie jest.


Ech.. przecież podałem przykład z samochodem. Ja też nie mogę go ukraść, bo zostane ukarany tak samo, jak Ty byś został ukarany, gdybys go ukradł. Nie ma tutaj żadnej różnicy między nami.

Cytuj:
Nie wiem czy uznajesz ewolucję, ale już dawno zauważono, że niektóre zwierzęta, jeśli zachowają się źle wobec bliskich, mają poczucie winy, wiedzą, że zrobiły źle. Dlaczego więc nie miałbym mieć takiej wrodzonej skłonności do rozpoznawania tych "świńskich" zachowań?


W porządku, świetnie ! Ale w takim razie nie ma tu już żadnej moralności. Ludzie mają różne "wrodzone skłonności". Jedne się uznaje za " dobre ", i te się promuje, inne się uznaje za "złe", i te się każe zwalczać. A na jakiej podstawie ? Dlaczego nie można uznać, że np. wszystkie "wrodzone skłonności" są równie wartościowe ? Oczywiście, wszyscy natychmiast tłumaczą, że niektóre są "dobre" bo służą utrzymaniu społeczności. Tak ? To ja proponuje przywrócić inkwizycję, ponieważ moja wrodzona skłonność do palenia ateistów na stosie bardzo sprzyja utrzymaniu mojej społeczności, zatem jest to w takim samym sensie dobre. Gdyby zrobiono odpowiednie badania, wyszłoby zapewne na to, że większość mężczyzn ma wrodzoną skłonność do zabijania, i jak najbardziej jest to wynik ewolucyjnego przystosowania. Więc kto nam wmówił tą głupią i sprzeczną z naturą normę " nie zabijaj " ? Kto ją wmówił Tobie ? Myślałeś kiedyś o tym ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr maja 06, 2009 16:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
mauger napisał(a):
Który Stwórca? Brahma, Marduk, Ahuramazda, Jahwe, Quetzalcoatl, Re?
.


Oczywiście chodzi o Stwórcę wszechświata.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr maja 06, 2009 16:32
Zobacz profil
Post 
Johnny99 napisał(a):
Można wydedukować istnienie Najwyższej Istoty, która po prostu jest u samej góry, Największa, Najwyższa, nic większego już nie ma. I jakkolwiek by ją nazywać, jakkolwiek by jej nie czcić, jakichkolwiek by do niej modlitw nie zanosić - CHODZI ZAWSZE O TO SAMO. Najwyżej ktoś jest bliżej, a ktoś dalej. Podawałem już miliony przykładów by to wyjaśnić, ale jak widać ciągle jest to zbyt skomplikowane. Jeżeli osoba A mówi o B, że B jest C, osoba D mowi o B, że B jest E, a osoba F mówi o B, że B jest G, to każda z tych osób mówi co innego, i jeżeli wypowiedzi te są ze sobą sprzeczne, to przynajmniej jedna z nich się myli, nie zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że WSZYSTKIE MÓWIĄ O TYM SAMYM B. Kto mówi, że Bóg, w którego on wierzy, jest Najwyższy, i jest Stwórcą wszystkiego co istnieje - to choćby nie wiem co poza tym wygadywał, mówi o tym samym Bogu, którego wierzą chrześcijanie, a przynajmniej dąży do tego, by mówić o tym samym - i najwyżej się myli co do jakichś cech Boga ( chrześcijanie zapewne też się wielokrotnie co do tego mylą, wszak Bóg jest Niezgłębialny ). Dalej mam rozprawiać, czy wystarczy ?

Tym razem muszę przyznać, że piszesz logicznie. Niestety język naturalny nie jest precyzyjny, więc Ty co innego myślałeś pisząc, a ja co innego myślę czytając to.

Ergo, mam dwie uwagi (bo inaczej nie było by sensu posta robić ;)):
1. Zacząłbym "można założyć" zamiast "można wydedukować" - ponieważ drogą dedukcji nie wychodzi mi w żaden sposób (może źle dedukuję), że nie może istnieć wiele istot "najwyższej kategorii" (kategorii nie w sensie oceny jakości oczywiście, a w sensie rozwoju, możliwości). Oczywiście, jeśli sprawe oceniamy przez pryzmat wiary chrześcijańskiej, mamy pewność, że jest jeden - bo to dogmat, przykazanie itd. - ale przy ogólnej dedukcji takiej pewności nie widzę.

2. Ogólna myśl Twojej wypowiedzi jest taka (na ile rozumiem), że byt nazywany Bogiem jest jednak w tradycyjnym sensie niepoznawalny dla człowieka. Nie da się Go zrozumieć i już. Ta właściwość stanowi może nawet główną część definicji Boga.

Więc - skoro różne kulty opisują różne istoty boskie, nadając im różne przymioty, a my tolerancyjne zgadzamy się, że każda religia zawiera cząstkę prawdy, to, jak to pisze często jeden z modów, że KRK ma najlepszą i pełną prawdę - jest oczywistą bzdurą. Tak samo kategoryczne stwierdzenie, że Bóg jest miłością, czy, że nie czyni zła. Jest niepoznawalny.

I gdybym, w przypływie natchnienia, zaczął od jutra czcić Homa-Kura-Bura, Niszczyciela Światów, żądającego ofiar z palców stóp moczonych w ketchupie, to też bym miał cząstkę prawdy i czcił tego samego Boga?


Śr maja 06, 2009 17:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL