Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 17:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Cuda 
Autor Wiadomość
Post 
AHAWA napisał(a):
czasami bywa rowniez tak ze zly przychodzi do kogos w postaci aniola swiatlosci i sprawia cos co z punktu widzenia fizycznosci jest "dobre" jednak jednoczesnie wiaze duchowo swoja ofiare, tak jest z cudami w niektorych religiach gdzie gwarantem nie jest MARYJA i gdzie np. nie uzdrawia sie w imie JEZUSA tylko jakiegos bóstwa (przykladem moze byc hinduizm albo nawet niektore odmiany buddyzmu).

Oczywiście, u myślących inaczej to zawsze Szatan, tylko u nas Bóg. A jeśli coś jest dobre, to jest dobre - dla tego, dla kogo jest dobre. Bóg żydowski nie przywiązywał do siebie plemion pomagając im, grożąc i zawierając przymierza? W którym miejscu Jego zachowanie było spontaniczne i bezinteresowne?

AHAWA napisał(a):
pozatym cuda w wiekszosci przypadkow staja sie dla poglebienia wiary juz wierzacych w JEZUSA, dla niewierzacych cuda i tak zawsze beda "wytlumaczalne" tak jak to bylo z faryzeuszami ktorzy widzac na wlasne oczy i tak nie wierzyli ze JEZUS jest SYNEM BOZYM.

Czyli Bóg ma gdzieś tych jeszcze nie wierzących? To bardzo zgodne z ST, ale ponoć obecnie obowiązuje NT? I dlaczego znowu czepiamy się faryzeuszy? To byli ludzie wykształceni, mający pewne zasady - nie mogący wierzyć w cokolwiek tylko dlatego, że ktoś tak powiedział. Jezus nie miał na głowie płonącego krzaka.

eu_geniusz napisał(a):
Zawsze myślałem, że gwarantem cudów jest Bóg, a nie człowiek. Maryja była tylko człowiekiem.

Co przy obecnych tendencjach może się rychło zmienić i zamiast Świętej Trójcy będziemy mieli Świętą Czwórcę (a w Polszce to i Świętą Piątnice, z JP2 na czele) :(.


N maja 03, 2009 9:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post 
grzmot: Ty to potrafisz "przywalić z grubej rury" ;)

Ja mam trzy proste pytania:
1. Czy KK dysponuje mechanizmem weryfikacji swoich błędów.
Np.: jeżeli jakieś objawienie czy cud z pozoru jest zgodne z naukami KK i Biblii (bo to są chyba kryteria?) a w podtekstach ma ukryty "szatański przekaz", który może zostać odkryty poźniej. Czy można raz ustanowioną decyzję odwołać? Wszak KK jest prowadzony przez Ducha Św. ale są w nim ludzie....omylni... bo sa ludźmi.

2. Czy w KK jest możliwość zapoznania się pełną dokumentacją o uznaniu jakiegoś cudu/objawienia lub nie? Przecież Kościół zbiera materiały i prowadzi badania i to nie jest tak że wszystko jest "na wiarę"? Czy jest to jawne a jeżeli nie to dlaczego?

3. Przyłączam się do pytania grzmota o bezinteresowność i przymierza...


N maja 03, 2009 11:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
A ja się przyłączam do pytania nr 1 Kaloryfera :), ale dodam jeszcze - co w przypadku, jesli w mysl tych objawień odprawiano np. latami nabożeństwa, ludzie modlili się zalecanymi modlitwami - w końcu było to jakgdyby nieświadome bałwochwalstwo z dobrej woli.



Cytuj:
Przecież Kościół zbiera materiały i prowadzi badania i to nie jest tak że wszystko jest "na wiarę"?


A te materiały są jakby nie było sprawozdaniem ludzi, czesto może przebarwionym przez emocje itp. - mnie ciekawi kto weryfikuje prawdziwość, szczerość i obiektywizm tych relacji, skoro na ich podstawie dochodzi do tak waznych decyzji.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


N maja 03, 2009 12:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Nie odpowiem na wszystkie pytania, bo nie na wszystkim się znam, ale...

kaloryfer napisał(a):
1. Czy KK dysponuje mechanizmem weryfikacji swoich błędów.
Np.: jeżeli jakieś objawienie czy cud z pozoru jest zgodne z naukami KK i Biblii (bo to są chyba kryteria?) a w podtekstach ma ukryty "szatański przekaz", który może zostać odkryty poźniej.


Nie mieszajmy kilku spraw - cudów z objawieniami. Cud nie zawiera żadnej nauki, co najwyżej objawienie je zawiera (a któremu to może towarzyszyć cud).

Nie ma czegoś takiego jak "z pozoru zgodne z naukami KK". Albo jest zgodne albo nie (lub inaczej: albo jest sprzeczne albo nie).

Zapewne w przypadku jakichkolwiek wątpliwości Kościół nie orzeka niczego (lub mówi o tych wątpliwościach).

Myślę, że teoria dotycząca "szatańskiego planu" zawartego w jakimś uznanym objawieniu pozostaje tylko konstruktem teoretycznym, czymś niewystępującym.

Wydaje mi się (jak się mylę, to niech ktoś mnie poprawi), że jest różnica między uznaniem jakiegoś objawienia za pochodzącego od Boga, a uznanie, że nie ma treści sprzecznych z nauczaniem Kościoła. To drugie nie jest równoznaczne z uznaniem objawienia za pochodzące od Boga! Więc zgodność z nauką KK nie jest wystarczającym kryterium - to jest chyba oczywiste, nie?

Dość lakonicznie (moim zdaniem niewystarczająco, co sam autor zaznacza) pisze o tym Ks. Rene Laurentin:
Cytuj:
Ks. Rene Laurentin: Nie mogę podać wszystkich kryteriów prawdziwości objawień. Jest ich bardzo wiele. Pierwsze polega na stwierdzeniu, czy jest ono zgodne z wiarą i obyczajem. Jeśli nie jest zgodne, jeśli odbiega od wiary, nie może być brane pod uwagę. Potem bierze się pod uwagę osoby samych "widzących": czy są poważni, godni zaufania, czy są szczerzy i bezinteresowni, czy nie szukają popularności albo pieniędzy. To są kryteria prawdy, szczerości i wiarygodności "widzących". Bierze się również pod uwagę znaki. Pierwszym i najważniejszym są, tak jak w Ewangelii, uzdrowienia, ponieważ Chrystus zasadniczo zrezygnował z innych znaków, np. ze znaków na niebie. Sprawdza je wspólna komisja lekarzy i teologów. Są również tzw. mniejsze znaki, jak np. znak słońca w Fatimie i w Medziugorju, lub przyjemny zapach. Są to znaki trudniejsze do skontrolowania. Wreszcie najistotniejsze kryterium: drzewo poznaje się po owocach. Dobre drzewo nie może rodzić złych owoców. Do tego dochodzi kryterium normalności i patologii. Kiedy spotykam "widzącego", po pierwsze zadaję sobie pytanie czy to, czego on doznaje, jest normalne czy patologiczne.
http://www.duchprawdy.com/objawienia.htm


Trochę też jest o tym (bardziej szczegółowo) tutaj:
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/169
(ale jakości tego nie sprawdzałem)

_________________
Piotr Milewski


N maja 03, 2009 14:56
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
grzmot, Bóg nie ma gdzies nie wierzacych poczytaj: http://teologia.pl/m_k/zag04-12.htm#b
a potem to:
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/


a na koniec moze cos o synach Gromu z Nowego Testamentu...:)
pzdr

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N maja 03, 2009 21:57
Zobacz profil WWW
Post 
Karwoch napisał(a):
Ciekawi mnie kwestia cudów. Jest w historii chrześcijaństwa kilka takich zdarzeń, których się inaczej wytłumaczyć nie da, Kościół te sytuacje wykorzystuje jako potwierdzenie istnienia tego jedynego chrześcijańskiego Boga.
A o czym konkretnie mowa? Cóż to za zdarzenia?
...nie pytam o halucynacje, mity, opowieści, tylko o zdarzenia...

Cytuj:
Zmierzam do tego że w takim razie albo cuda nie powinny być uznawane w ogóle, albo powinny one dowodzić istnienia prawdziwego Boga w każdej religii, inaczej jest to takie wpół oszukiwanie.
Czemu "wpół"?
Oszukiwanie musi być całkowite! Musi wyjaśniać wszystko, żeby nie dać miejsca na samodzielne myślenie.
Jakże jakakolwiek religia może uznać, że cuda innej religii i Bóg innej religii to może być prawda ??!!
Pierwszy cel religii to podział na własną lepszość i gorszą resztę świata.




Johnny99 napisał(a):
Naukowych dowodów na istnienie cudu być nie może, ponieważ cud z założenia dokonuje się poza kryteriami badania naukowego. Gdy np. dochodzi do " cudownego " uzdrowienia, nauka nie może powiedzieć: " to jest dowód na cud ", tylko: " obserwowany stan rzeczy jest niewyjaśnialny w świetle kryteriów naukowych ".
Masz rację, Johnny99.
Wszystkie kościelne orzeczenia o cudach i kreowanych na cudach świętych opierają się dokładnie na tym samym, na czym bazuje cała religia: na niepotwierdzonych w rozumny sposób wymysłach.




szumi napisał(a):
Moja wypowiedź jest zgodna z nauczaniem Kościoła. Proszę poczytać "Lumen gentium", czy "Dominus Iesus".
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to występuje z inną nauką niż Kościół.
Ale czy Ty zauważasz w ogóle, że zdecydowana większość świata religijnego występuje jednak z tą "inną nauką" ? Że ci inni myślą o Twoich prawdach/półprawdach to samo co Ty o ich prawdach i półprawdach?
I że w oczach bezstronnego obserwatora wszyscy jesteście równie przerażający z taką postawą i "argumentacją" opartą na własnym widzimisię?


Wt maja 05, 2009 9:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
astrotaurus napisał(a):
I że w oczach bezstronnego obserwatora wszyscy jesteście równie przerażający z taką postawą i "argumentacją" opartą na własnym widzimisię?

Nie, bo na pewno nie jesteś bezstronnym obserwatorem.

_________________
Piotr Milewski


Wt maja 05, 2009 9:40
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N kwi 26, 2009 15:58
Posty: 15
Post 
Cud np. eucharystyczny – to zespół zjawisk uznawanych przez wyznawców chrześcijaństwa za nadprzyrodzone, związanych z chrześcijańskim sakramentem Eucharystii.

Dogmat Kościoła katolickiego spisany podczas Soboru Laterańskiego IV w 1215 stwierdza, iż w czasie Eucharystii chleb i wino zamieniają się w rzeczywiste Ciało i Krew Jezusa Chrystusa (transsubstancjacja).

Według przekazów cuda eucharystyczne najczęściej miały miejsce wtedy, gdy celebrujący eucharystię powątpiewał w tę przemianę i miały na celu wzmocnienie jego wiary.


Wt maja 05, 2009 19:04
Zobacz profil
Post 
jumik napisał(a):
Nie, bo na pewno nie jesteś bezstronnym obserwatorem.
:? A czemuż to miałbym nie być....?

Poza tym mówiłem ogólnie, bo ludzi odpornych na pokusy różnych religii jest więcej, niż mnie.
Ty na przykład jesteś odporny na pokusy wielu religii.

A ja jestem odporny na jedną więcej, niż Ty.


Śr maja 06, 2009 1:34
Post 
jumik napisał(a):
astrotaurus napisał(a):
I że w oczach bezstronnego obserwatora wszyscy jesteście równie przerażający z taką postawą i "argumentacją" opartą na własnym widzimisię?

Nie, bo na pewno nie jesteś bezstronnym obserwatorem.

Również uważam, że stwierdzenie to jest nieco przesadzone. Kto, jeśli nie niewierzący, może bezstronnie oceniać różne religie?

To podobnie, gdybyśmy robili porównanie szkodliwości różnych używek (np. kawa, papierosy, wino). Kto byłby lepszym arbitrem: zawzięty kawosz, namiętny palacz czy człowiek pijący tylko soki owocowe?

damian4565 napisał(a):
Cud np. eucharystyczny – to zespół zjawisk uznawanych przez wyznawców chrześcijaństwa za nadprzyrodzone, związanych z chrześcijańskim sakramentem Eucharystii.
Dogmat Kościoła katolickiego spisany podczas Soboru Laterańskiego IV w 1215 stwierdza, iż w czasie Eucharystii chleb i wino zamieniają się w rzeczywiste Ciało i Krew Jezusa Chrystusa (transsubstancjacja).
Według przekazów cuda eucharystyczne najczęściej miały miejsce wtedy, gdy celebrujący eucharystię powątpiewał w tę przemianę i miały na celu wzmocnienie jego wiary.

Będąc młodszym, wiele razy uczestniczyłem we mszy. Nigdy nie zauważyłem tej przemiany. Zresztą temat był już wałkowany gdzie indziej. Ponoć zmienia się tylko jakaś "substancja" czy coś równie abstrakcyjnego i niemierzalnego. Rzadkie przypadki, kiedy przemiana (podobno) nastąpiła rzeczywiście, wydarzyły się dawno temu i są nieweryfikowalne.


Śr maja 06, 2009 6:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
grzmot napisał(a):
To podobnie, gdybyśmy robili porównanie szkodliwości różnych używek (np. kawa, papierosy, wino). Kto byłby lepszym arbitrem: zawzięty kawosz, namiętny palacz czy człowiek pijący tylko soki owocowe?


Chociazby dlatego, że astrotaurus nie tylko porównywał między sobą, ale też względem swojego stanowiska (ateizmu?) - w zacytowanym zdaniu. Więc na pewno nie jest bezstronny. Jest nastawiony negatywnie na obydwa stanowiska zewnętrzne więc jak tu mówić o obiektywności?

_________________
Piotr Milewski


Śr maja 06, 2009 11:36
Zobacz profil WWW
Post 
jumik napisał(a):
Chociazby dlatego, że astrotaurus nie tylko porównywał między sobą, ale też względem swojego stanowiska (ateizmu?) - w zacytowanym zdaniu. Więc na pewno nie jest bezstronny. Jest nastawiony negatywnie na obydwa stanowiska zewnętrzne więc jak tu mówić o obiektywności?
Chyba sprowadzasz rzecz do absurdu. W takim ujęciu każde zajęcie stanowiska w każdej sprawie musiałoby być stronniczością. ;)

A tu jesteśmy na forum dyskusyjnym i może spróbuj po prostu wykazać na czym polegała moja stronniczość i wskaż jej niedobre konsekwencje.


Śr maja 06, 2009 15:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
astrotaurus napisał(a):
jumik napisał(a):
Chociazby dlatego, że astrotaurus nie tylko porównywał między sobą, ale też względem swojego stanowiska (ateizmu?) - w zacytowanym zdaniu. Więc na pewno nie jest bezstronny. Jest nastawiony negatywnie na obydwa stanowiska zewnętrzne więc jak tu mówić o obiektywności?
Chyba sprowadzasz rzecz do absurdu. W takim ujęciu każde zajęcie stanowiska w każdej sprawie musiałoby być stronniczością. ;)

A tu jesteśmy na forum dyskusyjnym i może spróbuj po prostu wykazać na czym polegała moja stronniczość i wskaż jej niedobre konsekwencje.


Wskazałem stronniczość. Złym skutkiem było nadużycie słowa "bezstronny". Bezstronny to może być np. mediator przy kłótni dwóch osób. Nie jest bezstronny ateista mówiący, że religie są bez sensu.

_________________
Piotr Milewski


Śr maja 06, 2009 15:37
Zobacz profil WWW
Post 
jumik napisał(a):
Wskazałem stronniczość. Złym skutkiem było nadużycie słowa "bezstronny". Bezstronny to może być np. mediator przy kłótni dwóch osób. Nie jest bezstronny ateista mówiący, że religie są bez sensu.

Ale bo dlaczego właściwie tak sądzisz czcigodny jumiku?

Czy jeśli człowiek nie palący i nie pijący stwierdzi, że obie używki są szkodliwe, to będzie stronniczy? Nieobiektywny? On nie skłania się ku żadnej, więc może właśnie ocenić sprawę na trzeźwo.

Religia jest skłonnością dodatkową w stosunku do życia bez religii, nie uwarunkowaną potrzebami biologicznymi. Różne religie są różnymi skłonnościami, a ponieważ ich cechą charakterystyczną jest modyfikacja struktur poznawczych i wzorców osobowościowych jednostki, więc osoba religijna z definicji nie może być obiektywna. Tylko osoba a-religijna może obiektywnie ocenić (co nie koniecznie oznacza krytykować) różne kulty.


Śr maja 06, 2009 17:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
grzmot napisał(a):
jumik napisał(a):
Wskazałem stronniczość. Złym skutkiem było nadużycie słowa "bezstronny". Bezstronny to może być np. mediator przy kłótni dwóch osób. Nie jest bezstronny ateista mówiący, że religie są bez sensu.

Ale bo dlaczego właściwie tak sądzisz czcigodny jumiku?

Czy jeśli człowiek nie palący i nie pijący stwierdzi, że obie używki są szkodliwe, to będzie stronniczy? Nieobiektywny? On nie skłania się ku żadnej, więc może właśnie ocenić sprawę na trzeźwo.


Już wytłumaczyłem dlaczego - bo jest stroną, jest uprzedzona na podstawie swoich przekonań.

A to porównanie to jest po prostu przykład, ale tak naprawdę niczego nie pokazuje. Równie dobrze można podać inne przykłady, w których osoba będzie stronnicza jak przykład z wiarą.

Szkodliwość używek można potwierdzić naukowo. To, że coś (wiara) jest przekonujące albo nie, nie da się stwierdzić obiektywnie o ile nie ma dowodu. A tu nie ma dowodu.

Ty oceniasz argumenty, których nawet nie potrafisz w obiektywny sposób obalić, więc skąd w ogóle mowa o obiektywności?

grzmot napisał(a):
Religia jest skłonnością dodatkową w stosunku do życia bez religii


Myślę, że religia rozumiana szerzej jest wpisana w życie, jest zawarta w psychologiczno-biologiczno-umysłowe warunki człowieka. Niektórzy mówią: "Gdyby nie było Boga, ludzie i tak by Go wymyślili." a tymczasem jeśli Bóg jest, to pewnie zawarłby w nas (i świecie) jakieś (mniejsze lub większe) znaki prowadzące do Niego - pragnienie Boga, zauważenie że "jest coś więcej" i wiele innych. I właśnie to zrobił.

(gdy określam "Ty" w tym poście, mam na myśli ogół ludzi podążający za tą myślą, a głównie astrotaurusa - tak się rozpędziłem)

_________________
Piotr Milewski


Śr maja 06, 2009 19:33
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL